| | | |
|
| 2010-04-08, 12:53
2010-04-07, 22:09 - Kuba1985 napisał/-a:
Marku, nawet nie wiem jaka ta legenda, poprostu pierwszy raz słyszę :) Za to zawsze były ze mną problemy z wcieraniem w nogi różnorodnych maści, oliwek itp... A o masażu już nie wspomnę :P Oby dalej był progres w treningach. Teraz trzeba się pilnować by nic nie złapać przed Dąbrową.
Pozdrawiam! |
Qba, ja już schładzam szampany za Twoją nową życiówkę w DG :))) |
|
| | | |
|
| 2010-04-08, 14:29
2010-04-08, 12:53 - kwasiżur napisał/-a:
Qba, ja już schładzam szampany za Twoją nową życiówkę w DG :))) |
Tomku, oby oby - zobaczymy już w niedzielę :D
Pozdrawiam! |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-04-08, 18:01
2010-04-08, 14:29 - Kuba1985 napisał/-a:
Tomku, oby oby - zobaczymy już w niedzielę :D
Pozdrawiam! |
Oby tylko Kuba śniegiem nie sypneło ha ha....zapowiadają ochłodzenie. Ale ja już wolę zachmurzenia i te 10 stopni niz 20-cia. Jak pisali na forum biegu rok temu było za ciepło |
|
| | | |
|
| 2010-04-08, 18:42
2010-04-08, 14:29 - Kuba1985 napisał/-a:
Tomku, oby oby - zobaczymy już w niedzielę :D
Pozdrawiam! |
KUba zrobiłeś niesamowity postęp w bieganiu zycze powodzenia na połowce .Na ile lecisz.? |
|
| | | |
|
| 2010-04-08, 19:09
2010-04-08, 18:01 - grześ71 napisał/-a:
Oby tylko Kuba śniegiem nie sypneło ha ha....zapowiadają ochłodzenie. Ale ja już wolę zachmurzenia i te 10 stopni niz 20-cia. Jak pisali na forum biegu rok temu było za ciepło |
Dokładnie ja też tak wolę - w Żywcu było ok. 10 stopni i biegło się super. Deszcz też może padać, ja najbardziej boję się wiatru, bo trasa poprowadzona jest nad jeziorami więc może powiać. |
|
| | | |
|
| 2010-04-08, 19:12
2010-04-08, 18:42 - tomek20064 napisał/-a:
KUba zrobiłeś niesamowity postęp w bieganiu zycze powodzenia na połowce .Na ile lecisz.? |
Hehe dzięki Tomek! Z tym postępem jak jest to zobaczymy już w niedzielę :) Mam ochotę zmierzyć z pewną granicą, ale o niej do startu nie będę mówił głośno bo jeszcze zapeszę :)
Pozdrawiam! |
|
| | | |
|
| 2010-04-08, 19:23
Dzisiaj zrobiłam 27 km ......rowerkiem P;
|
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-04-08, 19:38
2010-04-08, 19:12 - Kuba1985 napisał/-a:
Hehe dzięki Tomek! Z tym postępem jak jest to zobaczymy już w niedzielę :) Mam ochotę zmierzyć z pewną granicą, ale o niej do startu nie będę mówił głośno bo jeszcze zapeszę :)
Pozdrawiam! |
Kuba, spoko loko. Dasz radę. Teraz są super warunki atmosferyczne do bicia rekordów. Tyle, że w weekend pogoda się zmienia ale co tam pogoda. |
|
| | | |
|
| 2010-04-08, 21:18
Widzę mobilizację przed Dąbrową :) Ja dzisiaj ostatni trening zrobiłem, jutro tylko lekki truchcik i tylko czekać na start. To mój pierwszy półmaraton, a więc życiówka pewna :), oczywiście jak dobiegnę do mety. Pozdrawiam |
|
| | | |
|
| 2010-04-08, 21:43
2010-04-08, 21:18 - pedroo12 napisał/-a:
Widzę mobilizację przed Dąbrową :) Ja dzisiaj ostatni trening zrobiłem, jutro tylko lekki truchcik i tylko czekać na start. To mój pierwszy półmaraton, a więc życiówka pewna :), oczywiście jak dobiegnę do mety. Pozdrawiam |
Ja już też luzik....jutro 2-3km truchtu i tyle. Pełny stan pogotowia....oby tylko jak pisał Kuba wiatr nie zrobił nam przykre...a kuku |
|
| | | |
|
| 2010-04-08, 23:47
2010-04-08, 21:43 - grześ71 napisał/-a:
Ja już też luzik....jutro 2-3km truchtu i tyle. Pełny stan pogotowia....oby tylko jak pisał Kuba wiatr nie zrobił nam przykre...a kuku |
Łap wiatr w żagle i do przodu ;-)))
Powodzenia na starcie! |
|
| | | |
|
| 2010-04-09, 00:14
2010-04-08, 21:18 - pedroo12 napisał/-a:
Widzę mobilizację przed Dąbrową :) Ja dzisiaj ostatni trening zrobiłem, jutro tylko lekki truchcik i tylko czekać na start. To mój pierwszy półmaraton, a więc życiówka pewna :), oczywiście jak dobiegnę do mety. Pozdrawiam |
Dobiegniesz, dobiegniesz:) Grunt na pierwszej połówce, to złapać dobre towarzystwo:) Ja takie miałem w Wiązownej i poprowadzili mnie przez ponad 8km:) dzięki nim dobiegłem do mety:) powodzenia:) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-04-09, 00:19
2010-04-08, 21:43 - grześ71 napisał/-a:
Ja już też luzik....jutro 2-3km truchtu i tyle. Pełny stan pogotowia....oby tylko jak pisał Kuba wiatr nie zrobił nam przykre...a kuku |
Wiatr czasami pomaga, tak jak mi w Poznaniu 2 tyg. temu:) Szkoda, że mnie nie będzie w DG:( Dwa tygodnie temu się wypisałem:( Może to i dobrze, bo właśnie trzeci dzień choruję, ale będę myślami z Wami i trzymał kciuki:) a za tydzień biegnę tylko 10. w Częstochowie:) chociaż planuję rozmienić 50min.:) |
|
| | | |
|
| 2010-04-09, 07:48
2010-04-08, 21:43 - grześ71 napisał/-a:
Ja już też luzik....jutro 2-3km truchtu i tyle. Pełny stan pogotowia....oby tylko jak pisał Kuba wiatr nie zrobił nam przykre...a kuku |
Jak mówi najstarsze przysłowie pszczół "Raz z wiatrem, raz pod wiatr" P; |
|
| | | |
|
| 2010-04-09, 07:51
Dario_7 obchodzi dzisiaj urodziny!!!
Darek,
wszystkiego naj, naj, naj!!! 100 lat w biegówkach!!!
Kontuzje i wszelakie inne przykre sprawy - na eksport do chin :))))))))))))))))))))))))))))). |
|
| | | |
|
| 2010-04-09, 08:29
Wszystkiego najlepszego Darek! Te najważniejsze biegowe życzenia dostałeś już od Agi, więc ode mnie tradycyjnie - wszystkiego najlepszego, dużo szczęścia i radości każdego dnia :) |
|
| | | |
|
| 2010-04-09, 08:56
2010-04-08, 10:31 - zorza napisał/-a:
O rany Robuś, a po co ma być Ciebie mniej???
Widziałam Cię co prawda w kurtce, ale tym bardziej nie mogę sobie wyobrazić żebyś jeszcze bardziej chciał być podobny do niteczki. Wiatr Cię porwie, jak będziesz za cieniutki ;-))) |
Dzięki Małgosiu, ale Ty jesteś miła! Jednak chyba jeszcze trochę powinienem zrzucić, bo mi brzuch wystaje i boczki mi wiszą. Możliwe, że to po prostu chłopcy w pewnym wieku tak mają:-)))). Pozdrawiam. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-04-09, 09:07
2010-04-09, 08:56 - robusgalas napisał/-a:
Dzięki Małgosiu, ale Ty jesteś miła! Jednak chyba jeszcze trochę powinienem zrzucić, bo mi brzuch wystaje i boczki mi wiszą. Możliwe, że to po prostu chłopcy w pewnym wieku tak mają:-)))). Pozdrawiam. |
Ja przez 4 miesiące bezruchu, z powodu kontuzji, przytyłem z 88 do 96 kg (na 190 cm)... Ciężko się pozbyć tego balastu, ale pomimo świątecznego obżarstwa, mam w tej chwili 93 kg i może coś jeszcze zbiję, bo już zacząłem dreptać ;))) |
|
| | | |
|
| 2010-04-09, 09:13
2010-04-08, 09:46 - agawa71 napisał/-a:
Z tymi kilogramami to zawsze pod górkę. Co prawda mnie się udało ostatnio zrzucić kilka zbędnych kg. Nie stosuję jakiejś konkretnej diety. Jem trochę mniej i unikam białego, pieczywa, ziemniaków i tłustych mięs. No i słodkościom się opieram jak mogę :) Wczoraj co prawda skusiłam się na dżemik malinowy ale no cóż, nie jestem tak twarda jak nasz forumowy "okrutnik". W święta też zjadłam kawałek mazurka i kawałek rolady czekoladowej. Tej ostatniej to pewnie i Marek by się nie oparł. Po prostu niebo w gębie P;cud, miód i palce lizać :) |
Wszystko by było dobrze, gdybym nie uwielbiał słodyczy! Gdy ich nie jem czuje się po prostu źle fizycznie i psychicznie:-(((. Ale może jest to taki sam nałóg jak papierosy? Niestety ostatnio nie mam też możliwości jeść regularnie i to jest chyba podstawowy problem. Co drugi tydzień pracuję w godz. 12.00-20.00 i obiad jem ok. 11.00. Podczas, gdy "normalnie" jem obiad ok. 18.00. Pewnie to też ma jakiś wpływ na to, że nie mogę zgubić paru kilo. Poza tym nie mogę jeść ciemnego pieczywa, bo mnie brzuch po nim boli. |
|
| | | |
|
| 2010-04-09, 09:15
2010-04-09, 09:07 - szlaku13 napisał/-a:
Ja przez 4 miesiące bezruchu, z powodu kontuzji, przytyłem z 88 do 96 kg (na 190 cm)... Ciężko się pozbyć tego balastu, ale pomimo świątecznego obżarstwa, mam w tej chwili 93 kg i może coś jeszcze zbiję, bo już zacząłem dreptać ;))) |
Walka z kilogramami to neverending story......... |
|