| | | |
|
| 2010-02-22, 22:29
2010-02-22, 21:00 - agawa71 napisał/-a:
Ja dzisiaj trzasnęłam dyszkę. Biegło się super. Sporo chodników przejrzało wreszcie a tam gdzie wcześniej zalegał śnieg i lód, rozpulchniło się nieco i było OK.
W trakcie treningu były atrakcje. Dwójce dzieci uciekły psy i pomagałam im je złapać. Jednego mi się udało, niestety drugi zwiał w siną dal.
Dzisiaj złapałam kontakt z moimi frendami od biegania i wymyśliliśmy, że pojedziemy na połóweczkę do Ueckermünde.
Dosyć napięty plan będzie bo 6 mamy połóweczkę w Świnoujściu, 20 Kołobrzeg no i 27 Ueckermünde. Za to w kwietniu będę szukać dziury w bucie z nudów. Heh.
|
Widzę znaczną zmianę nastawienia w naszym wątku i bardzo dobrze.
Ponieważ Aga napisała o planach startowych postanowiłem dać tutaj małą wskazówkę dla tych "niby" i rzeczywiście początkujących.
Aga planuje 3 starty w 3 tygodnie (2 połówki i 15-tka). Sporo startów w krótkim okresie i to oznacza, że któryś z nich powinniśmy potraktować jako docelowy, a na pewno wszystkich nie powinniśmy lecieć na maksa bo wyeksploatujemy organizm.
Przykład rozsądnego rozplanowania (jeśli po tych startach będzie co najmniej 3-4 tygodnie do kolejnego poważnego sprawdzianu):
1)Obie połówki biegniemy mocno, z tym że drugą traktujemy jako docelowy start w tym okresie i ją lecimy na maksa. 15-tka luźniej.
2) Połówka spokojnie, 15-tka mocno ew. na maksa i połówka na maksa. Inny wariant mieszanie tempa na pierwszych startach, np. połówka (pierwsze 10-15km spokojnie reszta mocniej) 15 ( pół na pół lub 10 wolniej a 5km mocniej).
Oczywiście są to moje subiektywne uwagi, które można wypróbować i zobaczyć czy przynoszą efekty. |
|
| | | |
|
| 2010-02-23, 08:07
Szymon masz rację ale przy moim tempie biegania to nie ma dużego znaczenia. To raczej indywidualna sprawa. Mamy tu co prawda koleżanki i kolegów, którzy nieźle sobie poczynają na trasach biegowych. Ja póki co obstawiam raczej tyły :)
Choć nie ukrywam, że powolutku budzi się we mnie dusza wojownika ale to raczej proces rozłożony na lata.
Tak czy siak zakładam, że moim startem o dobry wynik to będzie 15 km w Kołobrzegu. Tam zawsze czołówka to zawodowcy więc ciągną ten peleton w dobrym tempie. Pozostałe biegi to raczej z serii "byle dobiec".
|
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-02-23, 08:20
A i mam radosną wiadomość. U mnie już widać wiosnę. Co prawda nie z serii słonecznej a raczej deszczowej. Coraz więcej jest miejsc gdzie przebija się asfalt i płytki chodnikowe. Przez okno widzę, że nawet kawałek trawnika wyszedł z pod śniegu :) Przybywa kałuż. Co zwiastuje mokre buty na wieczornym treningu ale co tam, wyschną. |
|
| | | |
|
| 2010-02-23, 08:37
2010-02-23, 08:20 - agawa71 napisał/-a:
A i mam radosną wiadomość. U mnie już widać wiosnę. Co prawda nie z serii słonecznej a raczej deszczowej. Coraz więcej jest miejsc gdzie przebija się asfalt i płytki chodnikowe. Przez okno widzę, że nawet kawałek trawnika wyszedł z pod śniegu :) Przybywa kałuż. Co zwiastuje mokre buty na wieczornym treningu ale co tam, wyschną. |
Witajcie.Idzie wiosna to fakt u mnie wieje już silny wiatr a to zawsze zwiastuję ocieplenie.Wczoraj zrobiłem obchód mojego oczka wodnego i pod cieńką warstwą lodu w miejscu przerębla widziałem czerwonego karasia.Ryby budzą się z zimowego letargu a to znak że idzie wiosenka.
Moje kolanko też już prawie zdrowe.Cholernie długo to trwało praktycznie 4 miesiące bez treningu.Wszystko muszę zaczać od nowa, forma uciekła przytyłem 3 kg i aż boję sie wychodzić na trening.Ale już planuję starty na pewno Cieszyn (10km, może w marcu Wodzislaw Sl. 9 km kross zobaczymy .Pierwszy trening planuję w marcu.Pozdro.
|
|
| | | |
|
| 2010-02-23, 08:46
Ooooooooooo Tomek lada chwila wróci na trasy. To i reszta też. Mati jak tam??? Trenujesz cosik? |
|
| | | |
|
| 2010-02-23, 09:10
U nas wiosna prawie całą gębą. Wczoraj wieczorem machnąłem dychę, albo raczej to ona machnęła mną bo siły zero ale było to tym bardziej przyjemne. Pozdrawiam i życzę udanych startów Agnieszce i Tomkowi i wszystkim, którzy będą startować a jeszcze się nie przyznali:-) No niestety wiaterek i u nas dał się wczoraj we znaki, |
|
| | | |
|
| 2010-02-23, 09:37
2010-02-22, 17:38 - miniaczek napisał/-a:
Kurcze, ładnie się dzisiaj rozpisaliście :) Kudłaty, Gocha nie macie co robić w pracy?? zaraz Wam znajdę zajęcie:))))
U mnie wiosenka tylko wczoraj i tylko na ścieżce rowerowej. Lasek nadal calutki zaśnieżony:( dzisiaj na szczęście mam przerwę a do jutra może coś się zmieni - w co wątpię:( A Gosia widzę - jak obiecała tak coraz częściej pisze:) Chyba coś potrzebuje, albo niebawem będzie potrzebować:) Taki żart:) |
:)))oj Rafał nie jestem taka interesowna jak Ci sie wydaje:)))
Skoro wszyscy sie zwierzają z planów startowych to i ja sie przyznam:
13 marca Maniacka Dziesiątka, 20 marca trzeci bieg w GP Poznania, 28 marca Półmaraton Poznański, 10 kwietnia Bieg Europejski w Gnieźnie:)))))
Mam nadzieję się świetnie bawić na tych zawodach:)))
Miłego dnia wszystkim życzę:)))
Wojcieszku jak wczorajszy trening?:) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-02-23, 09:42
2010-02-23, 09:37 - gosia2303 napisał/-a:
:)))oj Rafał nie jestem taka interesowna jak Ci sie wydaje:)))
Skoro wszyscy sie zwierzają z planów startowych to i ja sie przyznam:
13 marca Maniacka Dziesiątka, 20 marca trzeci bieg w GP Poznania, 28 marca Półmaraton Poznański, 10 kwietnia Bieg Europejski w Gnieźnie:)))))
Mam nadzieję się świetnie bawić na tych zawodach:)))
Miłego dnia wszystkim życzę:)))
Wojcieszku jak wczorajszy trening?:) |
Powiem Ci, że szczęka mi opadła i zastanawiam się co ja tu robię. Przecież z Was to już zawodowcy. Cztery stary w ciągu miesiąca!!! Nie ma tu gdzieś jakiegoś wątku dla początkujących:-). No właśnie ciekawe jak tak Wojtek po treningu. |
|
| | | |
|
| 2010-02-23, 09:47
2010-02-23, 09:37 - gosia2303 napisał/-a:
:)))oj Rafał nie jestem taka interesowna jak Ci sie wydaje:)))
Skoro wszyscy sie zwierzają z planów startowych to i ja sie przyznam:
13 marca Maniacka Dziesiątka, 20 marca trzeci bieg w GP Poznania, 28 marca Półmaraton Poznański, 10 kwietnia Bieg Europejski w Gnieźnie:)))))
Mam nadzieję się świetnie bawić na tych zawodach:)))
Miłego dnia wszystkim życzę:)))
Wojcieszku jak wczorajszy trening?:) |
A nie mówiłem, że to Twoje pisanie o kiepskiej formie, to tylko taka zasłona dymna ?? :))) A w rzeczywistości to koleżanka ma bardzo napięty kalendarz startowy.
A co do planów, to ja sie wybieram 20 marca na Półmaraton Ślężański do Sobótki, mimo że wiele osób straszy że to najcięższy półmaraton w Polsce, postanowiłem spróbować. Najwyżej wrócę do domu.... nogami do przodu :))) |
|
| | | |
|
| 2010-02-23, 09:49
2010-02-23, 09:42 - robusgalas napisał/-a:
Powiem Ci, że szczęka mi opadła i zastanawiam się co ja tu robię. Przecież z Was to już zawodowcy. Cztery stary w ciągu miesiąca!!! Nie ma tu gdzieś jakiegoś wątku dla początkujących:-). No właśnie ciekawe jak tak Wojtek po treningu. |
spoko ilość kilometró nie jest w końcu oszałamiająca:))) Popatrz na Agę:) Grunt to dobrze się bawić, dotrzeć do mety...no i nie być ostatnim:))) |
|
| | | |
|
| 2010-02-23, 09:50
2010-02-23, 09:47 - kwasiżur napisał/-a:
A nie mówiłem, że to Twoje pisanie o kiepskiej formie, to tylko taka zasłona dymna ?? :))) A w rzeczywistości to koleżanka ma bardzo napięty kalendarz startowy.
A co do planów, to ja sie wybieram 20 marca na Półmaraton Ślężański do Sobótki, mimo że wiele osób straszy że to najcięższy półmaraton w Polsce, postanowiłem spróbować. Najwyżej wrócę do domu.... nogami do przodu :))) |
Ojcze a gdzież ja pisałam o kiepskiej formie?:))) chyba to musiałeś przeinterpretować:)))))))))))))) |
|
| | | |
|
| 2010-02-23, 10:15
2010-02-23, 09:47 - kwasiżur napisał/-a:
A nie mówiłem, że to Twoje pisanie o kiepskiej formie, to tylko taka zasłona dymna ?? :))) A w rzeczywistości to koleżanka ma bardzo napięty kalendarz startowy.
A co do planów, to ja sie wybieram 20 marca na Półmaraton Ślężański do Sobótki, mimo że wiele osób straszy że to najcięższy półmaraton w Polsce, postanowiłem spróbować. Najwyżej wrócę do domu.... nogami do przodu :))) |
Ja chciałbym pobiec półmaraton na jesieni tego roku. Ciekawe co z tego wyjdzie. A tak z ciekawości, jak myślicie, czy żeby przebiec maraton to na treningach tez trzeba biegać ten królewski dystans? Ja pewnie musiałbym biegać po 10 godzin dziennie:-))). Życzę Ci Tomku powodzenia. Ale nie rób nam tego. Wiązanki są cholernie drogie:-))). |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-02-23, 10:20
2010-02-23, 08:46 - agawa71 napisał/-a:
Ooooooooooo Tomek lada chwila wróci na trasy. To i reszta też. Mati jak tam??? Trenujesz cosik? |
Nie ja Agnieszka dalej nie biegam, zaczął się 5tydzień przerwy a minimum to 6tygodni , a Achilles cały czas dalej opuchnięty, więc nie wiem czy te 6tyg. wystarczy :) smaruję maścią , jeżdże do znajomej na naświetlanie lampą Bioptron przeciwzapalną :) dzięki tym naświetlaniu trochę mniejsza opuchlizna ale cały czas nadal jest :)
Zobaczymy jak będzie :=)
Jutro jadę do JASŁA przymierzyć te startówki ADIDASA ADISTAR
Co do startów , to rekreacyjnie zaplanowana jest Dąbrowa, Częstochowa i Cieszyn :) mam nadzieje że do tego czasu opuchlizna już zejdzie i będę mógl wystartować :=) |
|
| | | |
|
| 2010-02-23, 10:56
2010-02-23, 10:15 - robusgalas napisał/-a:
Ja chciałbym pobiec półmaraton na jesieni tego roku. Ciekawe co z tego wyjdzie. A tak z ciekawości, jak myślicie, czy żeby przebiec maraton to na treningach tez trzeba biegać ten królewski dystans? Ja pewnie musiałbym biegać po 10 godzin dziennie:-))). Życzę Ci Tomku powodzenia. Ale nie rób nam tego. Wiązanki są cholernie drogie:-))). |
Większość osób nie robi dystansu maratonu na treningach, wyjątkiem mogą być ultrasi. W necie jest wiele planów treningowych do przygotowania maratońskiego i pół maratońskiego. Zajrzyj tam. Wiele osób korzysta z planów p. Skarżyńskiego. |
|
| | | |
|
| 2010-02-23, 11:14
2010-02-23, 09:47 - kwasiżur napisał/-a:
A nie mówiłem, że to Twoje pisanie o kiepskiej formie, to tylko taka zasłona dymna ?? :))) A w rzeczywistości to koleżanka ma bardzo napięty kalendarz startowy.
A co do planów, to ja sie wybieram 20 marca na Półmaraton Ślężański do Sobótki, mimo że wiele osób straszy że to najcięższy półmaraton w Polsce, postanowiłem spróbować. Najwyżej wrócę do domu.... nogami do przodu :))) |
Z nogami do przodu... :) To aż tak się rwą do biegania, że reszta szkieletu nie nadąża? :)))
Jeśli o mnie chodzi to jestem wkur*** (przepraszam za wyrażenie, ale słowo "zły" nijak nie oddaje stanu faktycznego), bo na 90% będę musiał odpuścić start w Sobótce, choć był to najważniejszy dla mnie bieg I-go półrocza 2010... Pozostaje 10%, ale raczej nie dam rady wykaraskać się z kontuzji... no, może dam radę, ale po 3 miesiącach z zerowym kilometrażem na liczniku, to byłoby, lekko mówiąc, nierozsądne... Po0trzebowałbym co najmniej 3-4 tygodni do rozruchu, a tyle nie mam...
Postaram się jednak do Sobótki zawitać, tak czy siak, więc Tomku... będziemy w kontakcie. Szlifuj formę, bo Gosiek Tobie coraz bardziej ucieka... :))) Rozpędza się nam ta poznańska "Lokomotywa" :))) |
|
| | | |
|
| 2010-02-23, 11:18
2010-02-22, 21:00 - agawa71 napisał/-a:
Ja dzisiaj trzasnęłam dyszkę. Biegło się super. Sporo chodników przejrzało wreszcie a tam gdzie wcześniej zalegał śnieg i lód, rozpulchniło się nieco i było OK.
W trakcie treningu były atrakcje. Dwójce dzieci uciekły psy i pomagałam im je złapać. Jednego mi się udało, niestety drugi zwiał w siną dal.
Dzisiaj złapałam kontakt z moimi frendami od biegania i wymyśliliśmy, że pojedziemy na połóweczkę do Ueckermünde.
Dosyć napięty plan będzie bo 6 mamy połóweczkę w Świnoujściu, 20 Kołobrzeg no i 27 Ueckermünde. Za to w kwietniu będę szukać dziury w bucie z nudów. Heh.
|
...też mam w planach Ueckermünde...7 km w NW... |
|
| | | |
|
| 2010-02-23, 11:21
2010-02-23, 10:20 - golon napisał/-a:
Nie ja Agnieszka dalej nie biegam, zaczął się 5tydzień przerwy a minimum to 6tygodni , a Achilles cały czas dalej opuchnięty, więc nie wiem czy te 6tyg. wystarczy :) smaruję maścią , jeżdże do znajomej na naświetlanie lampą Bioptron przeciwzapalną :) dzięki tym naświetlaniu trochę mniejsza opuchlizna ale cały czas nadal jest :)
Zobaczymy jak będzie :=)
Jutro jadę do JASŁA przymierzyć te startówki ADIDASA ADISTAR
Co do startów , to rekreacyjnie zaplanowana jest Dąbrowa, Częstochowa i Cieszyn :) mam nadzieje że do tego czasu opuchlizna już zejdzie i będę mógl wystartować :=) |
Mati to się spotkamy w Cieszynie.Biegałem tam w 2009r w pierwszej edycji.Trasa dosyć ciekawa biega się pętle z jednym długim podbiegiem, trochę kostki, most nad rzeką i finisch na kameralnym stadionie. W 2009r startowali tam kenijczycy i ukraincy więć obsada dosyć silna.
Ja podobnie jak ty potraktuję ten bieg lajtowa dla tzw.zaliczenia.
|
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-02-23, 11:23
2010-02-23, 08:46 - agawa71 napisał/-a:
Ooooooooooo Tomek lada chwila wróci na trasy. To i reszta też. Mati jak tam??? Trenujesz cosik? |
Mam taką nadzieję .Nie było dnia żebym nie wracał wspomnieniami do tych fantastycznych treningów zawodów i całej tej otoczki związanej z bieganiem. |
|
| | | |
|
| 2010-02-23, 11:23
2010-02-23, 11:21 - tomek20064 napisał/-a:
Mati to się spotkamy w Cieszynie.Biegałem tam w 2009r w pierwszej edycji.Trasa dosyć ciekawa biega się pętle z jednym długim podbiegiem, trochę kostki, most nad rzeką i finisch na kameralnym stadionie. W 2009r startowali tam kenijczycy i ukraincy więć obsada dosyć silna.
Ja podobnie jak ty potraktuję ten bieg lajtowa dla tzw.zaliczenia.
|
Tomek najpierw trzeba nóżki własne wykurować :-)
mam nadzieje że minie mi to i powrócę do Biegania :)
już mam dość tych cholernych przerw ;/
No czytałem opis trasy w Cieszynie zobaczymy jak to będzie :) |
|
| | | |
|
| 2010-02-23, 11:24
2010-02-23, 11:14 - szlaku13 napisał/-a:
Z nogami do przodu... :) To aż tak się rwą do biegania, że reszta szkieletu nie nadąża? :)))
Jeśli o mnie chodzi to jestem wkur*** (przepraszam za wyrażenie, ale słowo "zły" nijak nie oddaje stanu faktycznego), bo na 90% będę musiał odpuścić start w Sobótce, choć był to najważniejszy dla mnie bieg I-go półrocza 2010... Pozostaje 10%, ale raczej nie dam rady wykaraskać się z kontuzji... no, może dam radę, ale po 3 miesiącach z zerowym kilometrażem na liczniku, to byłoby, lekko mówiąc, nierozsądne... Po0trzebowałbym co najmniej 3-4 tygodni do rozruchu, a tyle nie mam...
Postaram się jednak do Sobótki zawitać, tak czy siak, więc Tomku... będziemy w kontakcie. Szlifuj formę, bo Gosiek Tobie coraz bardziej ucieka... :))) Rozpędza się nam ta poznańska "Lokomotywa" :))) |
hahaha "Lokomotywa":))))sam wiesz że częściej robię doczepiony wagon niż lokomotywę...no czasem za "Parowóz" ale to raczej na ze względu na zadyszkę:)))
Liczę Arturo że jak już się wygrzebiesz z tej okrutnej kontuzji (a będzie to wkrótce) to będę miała niekwestionowaną przyjemność pobiec z Tobą na jakichś zawodach ramię w ramię:) Obiecuję nie będę Cię zostawiać w tyle:))))))do czasu aż dojdziesz do właściwej Tobie formy wtedy spodziewam sie że na mnie poczekasz:))))))))))))) |
|