| | | |
|
| 2010-02-21, 07:37
2010-02-20, 18:10 - Szymek06 napisał/-a:
Dzisiaj miałem okazję pobiegać na zawodach w takim topniejącym śniegu. Było ciężko, ale w końcu to był bieg zimowy. Po 3 startach w tym biegu stwierdzam, że tegoroczna edycja była zdecydowanie najtrudniejsza.
Mimo to warto było bo to fajny bieg.
Trenujcie ciężko i bądźcie wytrwali:) |
Gratulacje Szymku. Mam prośbę. Jako, że ja tu jestem najbardziej początkujący, proszę o radę. Jak radzisz sobie po biegu z przebraniem się w suche ciuchy przy takiej pogodzie, żeby się nie zaziębić? |
|
| | | |
|
| 2010-02-21, 07:59
2010-02-21, 07:37 - robusgalas napisał/-a:
Gratulacje Szymku. Mam prośbę. Jako, że ja tu jestem najbardziej początkujący, proszę o radę. Jak radzisz sobie po biegu z przebraniem się w suche ciuchy przy takiej pogodzie, żeby się nie zaziębić? |
O rany ! picie, jedzenie, przebieranie...
Robuś Ty wszystko w biegu chcesz robić? ;-))))
No nie przesadzaj, przebierasz się już w domku a tam masz przecież cieplutko (chyba)
No chyba że na zawodach ,ale zawsze jest jakaś szatnia, więc się nie bój. :)
Pozdrówki! |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-02-21, 08:32
2010-02-21, 07:59 - zorza napisał/-a:
O rany ! picie, jedzenie, przebieranie...
Robuś Ty wszystko w biegu chcesz robić? ;-))))
No nie przesadzaj, przebierasz się już w domku a tam masz przecież cieplutko (chyba)
No chyba że na zawodach ,ale zawsze jest jakaś szatnia, więc się nie bój. :)
Pozdrówki! |
Dzięki Małgosiu za podpowiedź. Chodziło mi o przebranie się po biegu, gdy będę cały mokry a na dworku będzie zimno:-))). Czytałem wszystkie Wasze wypowiedzi w pierwszej i drugiej części i ktoś właśnie ostrzegał, żeby się nie zaziębić po biegu, tylko jak najszybciej się wysuszyć i przebrać w suche ciuchy. Czytałem też, że to chyba Ty właśnie pisałaś o tych radomskich Kazikach, że to fajna impreza, ale miałaś wtedy operację na wyrostek i nie mogłaś startować. Dobrze pamiętam? |
|
| | | |
|
| 2010-02-21, 08:41
2010-02-21, 08:32 - robusgalas napisał/-a:
Dzięki Małgosiu za podpowiedź. Chodziło mi o przebranie się po biegu, gdy będę cały mokry a na dworku będzie zimno:-))). Czytałem wszystkie Wasze wypowiedzi w pierwszej i drugiej części i ktoś właśnie ostrzegał, żeby się nie zaziębić po biegu, tylko jak najszybciej się wysuszyć i przebrać w suche ciuchy. Czytałem też, że to chyba Ty właśnie pisałaś o tych radomskich Kazikach, że to fajna impreza, ale miałaś wtedy operację na wyrostek i nie mogłaś startować. Dobrze pamiętam? |
Prawie dobrze :) na "Kazikach" byłam, i od razu pokochałam Radomskie imprezy, z racji niesamowitej atmosfery jak też całej organizacji zapiętej na "ostatni guzik" operacja była dopiero w czerwcu, dlatego musiałam opuścić jeden z biegów na dyszkę. W Radomiu możesz śmiało startować w każdym biegu, zawsze masz ciepłą szatnię i prysznice, więc o przeziębieniu niema mowy :) Zwykle są szatnie na wszystkich zawodach, ale czasem bywa troszkę zbyt tłoczno:) więc niektórzy wolą przebierać się przy swoich samochodach. To chyba takich zawodników ktoś przestrzegał przed przeziębieniem. |
|
| | | |
|
| 2010-02-21, 08:49
2010-02-21, 08:41 - zorza napisał/-a:
Prawie dobrze :) na "Kazikach" byłam, i od razu pokochałam Radomskie imprezy, z racji niesamowitej atmosfery jak też całej organizacji zapiętej na "ostatni guzik" operacja była dopiero w czerwcu, dlatego musiałam opuścić jeden z biegów na dyszkę. W Radomiu możesz śmiało startować w każdym biegu, zawsze masz ciepłą szatnię i prysznice, więc o przeziębieniu niema mowy :) Zwykle są szatnie na wszystkich zawodach, ale czasem bywa troszkę zbyt tłoczno:) więc niektórzy wolą przebierać się przy swoich samochodach. To chyba takich zawodników ktoś przestrzegał przed przeziębieniem. |
A czy szatnie i prysznice są koedukacyjne:-))). Nie? To fatalnie:-))) Taki żarcik. Dzięki Małgosiu za informację. Wszedłem teraz w Twoją galerię i faktycznie masz tam zdjęcia z marcowych Kazików. A w tym roku latasz w Radomiu? Ciekawe czy to będzie bieg zimowy czy może już wiosenny. Pozdrawiam serdecznie. |
|
| | | |
|
| 2010-02-21, 09:24
2010-02-21, 08:49 - robusgalas napisał/-a:
A czy szatnie i prysznice są koedukacyjne:-))). Nie? To fatalnie:-))) Taki żarcik. Dzięki Małgosiu za informację. Wszedłem teraz w Twoją galerię i faktycznie masz tam zdjęcia z marcowych Kazików. A w tym roku latasz w Radomiu? Ciekawe czy to będzie bieg zimowy czy może już wiosenny. Pozdrawiam serdecznie. |
A żebyś wiedział. W Kołobrzegu jest koedukacja, heh. Prysznice zwykle są ale nie zawsze są damskie :) |
|
| | | |
|
| 2010-02-21, 11:20
2010-02-21, 09:24 - agawa71 napisał/-a:
A żebyś wiedział. W Kołobrzegu jest koedukacja, heh. Prysznice zwykle są ale nie zawsze są damskie :) |
Powiedz mi kiedy to jest i czy Ty tam będziesz, a na pewno pojadę:-))). Pozdrawiam i życzę miłego dnia. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-02-21, 13:57
2010-02-11, 11:05 - kudlaty_71 napisał/-a:
...witaj w naszym gronie...staż niepalenia i tak masz lepszy ode mnie...ja nie palę dopiero od 26 października...
...hehe...rok rzucenia fajek mamy ten sam...rocznik też się zgadza...znak zodiaku również...
...wszystkiego co najlepsze z okazji urodzin...
...hehe...trzeba się cieszyć, bo w naszym przypadku, to już ostatni rok z 3 z przodu... |
Jestem z Wami już 10 stron!!! Czytałem jeszcze raz swoje wypowiedzi i nie jest najgorzej:-))). Wojtek. Wiek, znak zodiaku, i rok rzucania palenia się zgadza, ale te włosy!!!:-). Tfu, Tfu na psa urok. Splunąłem przez lewe ramię ale oplułem sobie koszulę:-(((. Co Wy tam wszyscy śpicie, biegacie czy jecie niedzielny rosołek. Bo chyba rosołek to tradycja niedzielna w całym kraju czy nie? Dziś jednak będę się regenerował chyba, że ..., ale nie, nie dam się sprowokować. Jakbyście mieli chęć iść na "Randkę w ciemno" to osobiście odradzam. Mnie film się nie podobał. Miała to być komedia romantyczna. Nie było ani romantycznie ani śmiesznie. Przynajmniej w filmie, bo w kinie to i owszem prawie było romantycznie:-))) |
|
| | | |
|
| 2010-02-21, 15:00
2010-02-21, 07:37 - robusgalas napisał/-a:
Gratulacje Szymku. Mam prośbę. Jako, że ja tu jestem najbardziej początkujący, proszę o radę. Jak radzisz sobie po biegu z przebraniem się w suche ciuchy przy takiej pogodzie, żeby się nie zaziębić? |
Dziewczyny rozwiały Twoje wątpliwości odnośnie przebierania po biegu. W nawiązaniu do Twojej kolejnej wypowiedzi co biegacze robią w niedzielę. Najczęstsze trzy warianty:
1) biorą udział w zawodach;
2) nabijają kilometry na długich wybieganiach;
3) odpoczywają.
U mnie dzisiaj opcja nr 2 i 3. Niedawno wróciłem z 25km wybiegania. Na trasie spotkaliśmy bardzo dużo biegaczy, narciarzy i spacerowiczów bo pogoda dzisiaj dopisuje. |
|
| | | |
|
| 2010-02-21, 15:20
2010-02-21, 15:00 - Szymek06 napisał/-a:
Dziewczyny rozwiały Twoje wątpliwości odnośnie przebierania po biegu. W nawiązaniu do Twojej kolejnej wypowiedzi co biegacze robią w niedzielę. Najczęstsze trzy warianty:
1) biorą udział w zawodach;
2) nabijają kilometry na długich wybieganiach;
3) odpoczywają.
U mnie dzisiaj opcja nr 2 i 3. Niedawno wróciłem z 25km wybiegania. Na trasie spotkaliśmy bardzo dużo biegaczy, narciarzy i spacerowiczów bo pogoda dzisiaj dopisuje. |
Trochę nie zgodzę się z sugestiami Dziewczyn dotyczącymi przebierania się po biegu. A mianowicie jeśli biegam koło swojego bloku to oczywiście przebieram się w domu. Natomiast na długie wybiegania jeżdżę samochodem około 10km i wtedy jeśli po biegu jestem mokry, przebieram się natychmiast bo chwilę to potrwa zanim dotrę do domu. Podróż i czas spędzony na parkingach to może być nawet 30 minut a przebywanie w mokrych ciuchach jeśli np. temp wynosi +2C może skończyć się niepotrzebnie przeziębieniem. |
|
| | | |
|
| 2010-02-21, 15:24
2010-02-21, 15:20 - adamus napisał/-a:
Trochę nie zgodzę się z sugestiami Dziewczyn dotyczącymi przebierania się po biegu. A mianowicie jeśli biegam koło swojego bloku to oczywiście przebieram się w domu. Natomiast na długie wybiegania jeżdżę samochodem około 10km i wtedy jeśli po biegu jestem mokry, przebieram się natychmiast bo chwilę to potrwa zanim dotrę do domu. Podróż i czas spędzony na parkingach to może być nawet 30 minut a przebywanie w mokrych ciuchach jeśli np. temp wynosi +2C może skończyć się niepotrzebnie przeziębieniem. |
No fakt, tego nie brałam pod uwagę, bo...
nie mam samochodu ;-P |
|
| | | |
|
| 2010-02-21, 15:37
Kiedy jesteśmy porządnie rozgrzani biegiem,moment przebrania w suche ciuchy nie stanowi problemu,gorzej właśnie ostygnąć w mokrych-kiedyś tragicznie się to dla mnie skończyło:zapaleniem ucha i ogólnym przeziębieniem. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-02-21, 16:46
Ja po treningu robię małe rozciąganie na klatce schodowej i szybko hyc pod prysznic.
A co do Kołobrzegu, to start na 15 km jest 20.03.2010 r. o 11,00, zachęcam, fajna impreza. |
|
| | | |
|
| 2010-02-21, 16:48
A co do niedzieli to ja zamieniłam bieganie po zamarzniętych muldach na pływalnię. A i niedzielny rosół też był :)
Kurka niech w końcu to dziadostwo się rozpuści bo jutro wieczorem mam trening!!! |
|
| | | |
|
| 2010-02-21, 20:02
2010-02-21, 16:48 - agawa71 napisał/-a:
A co do niedzieli to ja zamieniłam bieganie po zamarzniętych muldach na pływalnię. A i niedzielny rosół też był :)
Kurka niech w końcu to dziadostwo się rozpuści bo jutro wieczorem mam trening!!! |
A nie macie u siebie toru łyżwiarskiego?? nie mylić ze zwykłym lodowiskiem:) albo możesz zapuścić się na łyżwach, na Bornholm:) ale meszkańcy by się zdziwili :D |
|
| | | |
|
| 2010-02-21, 20:30
I na dodatek jutro zapowiadają opady śniegu. Dopiero będzie ciekawie. |
|
| | | |
|
| 2010-02-21, 20:32
2010-02-21, 20:30 - agawa71 napisał/-a:
I na dodatek jutro zapowiadają opady śniegu. Dopiero będzie ciekawie. |
znowu ten snieg? ja mam go już dość ;/ |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-02-21, 20:50
ja się tak właśnie ostatnio załatwiłam..biegłam w jedna stronę i biegłam..spocona jak oiink oiink ( czytaj cenzura:)) do domu już tylko dałam rade iść..cóż,najlepsi się czasami mogą przejechać na swoich możliwościach..skończyło się w każdym bądź na dwudniowym leżeniu w łóżku..nie mówię ze się nie przydało,ale chyba nie na tym ma to polegać |
|
| | | |
|
| 2010-02-21, 20:55
2010-02-21, 20:50 - malami napisał/-a:
ja się tak właśnie ostatnio załatwiłam..biegłam w jedna stronę i biegłam..spocona jak oiink oiink ( czytaj cenzura:)) do domu już tylko dałam rade iść..cóż,najlepsi się czasami mogą przejechać na swoich możliwościach..skończyło się w każdym bądź na dwudniowym leżeniu w łóżku..nie mówię ze się nie przydało,ale chyba nie na tym ma to polegać |
dwa dni leżała Pani w łóżku.... mam jednak nadzieję, że nie sama ?? |
|
| | | |
|
| 2010-02-21, 20:55
2010-02-21, 20:32 - Dalija napisał/-a:
znowu ten snieg? ja mam go już dość ;/ |
Chyba tak jak wszyscy:( Znowu będę musiał przejść na bieżnię:( A tak się cieszyłem jak po tygodniu siłowni zaliczyłem dzisiaj 18km na świeżym powietrzu:) w pięknym słoneczku:) cóż, pogoda jednak mnie nie lubi:( Ciekawe jak będzie za tydzień w Wiązownie?? będzie to moja pierwsza połóweczka w życiu, ale i tak nie mogę się bardziej doczekać na Poznańską:) |
|