|
POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2009-08-07, 07:53
Dzień Dobry :-)))
Faktycznie powyrzucało trochę ostatnich wiadomości z wczoraj .
Tak więc jeszcze raz :
Agnieszka baw się dobrze na urlopie :)))
Mati: dobrych wiadomości na koniec tygodnia ;)
Ja wczoraj zaliczylam dosyć ostry trening i teraz ledwo zyję. Ale za to jak dobrze się czuję. Jeszcze na rowerze dalam radę do pracy przyjechać. Czyli nie jest źle ;)
I pozdrowienia dla wszystkich. |
| | | | | |
| 2009-08-07, 10:05
Witajcie , właśnie zbieram się powoli na ostatni dzisiaj zabieg a później kontrole będę miał :-)
Po tym mam coś do załatwienia wiec nie wiem o której się pojawię ale na pewno napisze jak wrócę :-) |
| | | | |
| | | | | |
| 2009-08-07, 13:43
Cześć wam ponownie :=)
no i jestem już po zabiegach i po kontroli :-)
rehabilitant powiedział że łydka jest w dużo lepszym stanie i obrzęku nie ma :-) ale że jest wiotka , żebym poświęcał więcej czasu na rozciąganie szczególnie achillesa i łydki jakieś 15min :-)
Zapytałem się czy mogę wybrać się na bieg we wrześniu a zapytał się dokąd i na ile ja mówię że PIŁA no i Półmaraton a on że spokojnie miesiąc czasu jeszcze jest no i uda może się coś przygotować że życzy mi powodzenia , że jakby coś czułbym nie raz to badanie kontrolne zrobić :-)
No i żebym zaczął trenować ale nie robić treningów na razie na maksimum możliwości tylko na 70-80% :-)
To kolejna super wiadomość na koniec tygodnia :=)
Miłego dnia wam wszystkich i udanego biegania na treningach |
| | | | | |
| 2009-08-07, 14:03
2009-08-07, 13:43 - golon napisał/-a:
Cześć wam ponownie :=)
no i jestem już po zabiegach i po kontroli :-)
rehabilitant powiedział że łydka jest w dużo lepszym stanie i obrzęku nie ma :-) ale że jest wiotka , żebym poświęcał więcej czasu na rozciąganie szczególnie achillesa i łydki jakieś 15min :-)
Zapytałem się czy mogę wybrać się na bieg we wrześniu a zapytał się dokąd i na ile ja mówię że PIŁA no i Półmaraton a on że spokojnie miesiąc czasu jeszcze jest no i uda może się coś przygotować że życzy mi powodzenia , że jakby coś czułbym nie raz to badanie kontrolne zrobić :-)
No i żebym zaczął trenować ale nie robić treningów na razie na maksimum możliwości tylko na 70-80% :-)
To kolejna super wiadomość na koniec tygodnia :=)
Miłego dnia wam wszystkich i udanego biegania na treningach |
| | | | | |
| 2009-08-07, 14:08 Heloł!!!
2009-08-07, 14:03 - Babelek napisał/-a:
No to super :-))) |
Heh, moje butki dzisiaj wiszą na kołku :) Dzisiaj wyciągam szpilki i idę potańcować z przyjaciółmi. Zamiast biegania kręcenie biodrami i rożne wieloskoki, heh. |
| | | | | |
| 2009-08-07, 14:09
2009-08-07, 14:08 - agawa71 napisał/-a:
Heh, moje butki dzisiaj wiszą na kołku :) Dzisiaj wyciągam szpilki i idę potańcować z przyjaciółmi. Zamiast biegania kręcenie biodrami i rożne wieloskoki, heh. |
Też bosko :-) Nogi i tak będą w ruchu :-)))) |
| | | | | |
| 2009-08-07, 14:27
2009-08-07, 14:08 - agawa71 napisał/-a:
Heh, moje butki dzisiaj wiszą na kołku :) Dzisiaj wyciągam szpilki i idę potańcować z przyjaciółmi. Zamiast biegania kręcenie biodrami i rożne wieloskoki, heh. |
A nie lepiej iść potańczyć w adidasach? Wygodniej i bezpieczniej, bo szpilki są szkodliwe dla zdrowia :))
A ja wieczorkiem ide na basen, i nie wyjde z wody dopóki nie "pykne" 3 km. |
| | | | |
| | | | | |
| 2009-08-07, 14:44
2009-08-07, 14:27 - kwasiżur napisał/-a:
A nie lepiej iść potańczyć w adidasach? Wygodniej i bezpieczniej, bo szpilki są szkodliwe dla zdrowia :))
A ja wieczorkiem ide na basen, i nie wyjde z wody dopóki nie "pykne" 3 km. |
Też może pójdę dziś na basen popływać sobie wieczorem lub jutro z rana :-) jeszcze zobaczę , ale myślę że najpierw sobie dzisiaj potruchtam a później popluskałbym się w wodzie :-) |
| | | | | |
| 2009-08-07, 21:29
2009-08-07, 14:44 - golon napisał/-a:
Też może pójdę dziś na basen popływać sobie wieczorem lub jutro z rana :-) jeszcze zobaczę , ale myślę że najpierw sobie dzisiaj potruchtam a później popluskałbym się w wodzie :-) |
Hejka .Mati widzę że zdrowiejesz będzie ok.Jeszcze zrobisz życiowkę w PIle .
Tomek 3 km w wodzie to jeast coś .Ja po 300 m idę na dno.
Dzisiaj zrobiłem ok 16km fajnie się biegło .Na trening za rada kiolegi zrobilem sobie fajny smaczny napój .
0,5 l wody gazowanej, 1/2 lub cała cytryna do tego z 2 łużeczki miodu naturalnego i dwie kostki lodu .Super ożeźwiający napój i nie kosztuje 3,70 zł.Zamiast miodu można dodać glukozy .Jest super szybko przyswajalna przez organizm i dostarcza mnóstwo energii. No i jest tania. |
| | | | | |
| 2009-08-07, 21:34
Tomek ja o życiówce już coraz mniej niestety myślę , na to raczej nie będzie szans żeby ją nabiegać, trzeba być wybieganym tak jak byłem w marcu teraz nic nie nadrobię
A żeby ten miesiąc przetrenować musiało by nic nie dolegać a jak łydka będzie pobolewała to nic z tego tym bardziej nie będzie ;/ Dziś mało potruchtałem bo czułem łydkę i jak tak będzie co jakiś czas to nici z nabiegania jakiegoś sensownego wyniku |
| | | | | |
| 2009-08-07, 22:00
2009-08-07, 21:29 - tomek20064 napisał/-a:
Hejka .Mati widzę że zdrowiejesz będzie ok.Jeszcze zrobisz życiowkę w PIle .
Tomek 3 km w wodzie to jeast coś .Ja po 300 m idę na dno.
Dzisiaj zrobiłem ok 16km fajnie się biegło .Na trening za rada kiolegi zrobilem sobie fajny smaczny napój .
0,5 l wody gazowanej, 1/2 lub cała cytryna do tego z 2 łużeczki miodu naturalnego i dwie kostki lodu .Super ożeźwiający napój i nie kosztuje 3,70 zł.Zamiast miodu można dodać glukozy .Jest super szybko przyswajalna przez organizm i dostarcza mnóstwo energii. No i jest tania. |
Tomek, ten przepis co napisałś, to tak zwany " izotonik domowej roboty". Różne bywają proporcje, ale zasada jest taka sama: Woda, miód , cytryna. Tylko ja stosuje wodę niegazowaną, jakos mój organizm łatwiej przyswaja.
A co do pływania, fajnie można potrenować rytmiczne oddychanie, a to przydaje się podczas biegania.
No i w końcu, po roku ćwiczeń, nauczyłem sie robić takie nawroty jak profi,tzn.fikołek. odbicie od sciany, i następna długośc basenu.
Najblizszy cel to Blachownia, mam nadzieje poprawić wynik z marca ( ech... ten optymizm) |
| | | | | |
| 2009-08-07, 22:33
2009-08-07, 22:00 - kwasiżur napisał/-a:
Tomek, ten przepis co napisałś, to tak zwany " izotonik domowej roboty". Różne bywają proporcje, ale zasada jest taka sama: Woda, miód , cytryna. Tylko ja stosuje wodę niegazowaną, jakos mój organizm łatwiej przyswaja.
A co do pływania, fajnie można potrenować rytmiczne oddychanie, a to przydaje się podczas biegania.
No i w końcu, po roku ćwiczeń, nauczyłem sie robić takie nawroty jak profi,tzn.fikołek. odbicie od sciany, i następna długośc basenu.
Najblizszy cel to Blachownia, mam nadzieje poprawić wynik z marca ( ech... ten optymizm) |
Mój małżonek też używa niegazowanej wody. Ale do tego wszystkiego dodaje jeszcze trochę soli. Bo jak się człowiek poci to wydala sól, a sól zatrzymuje w organiźmie wodę.
Czyli u nas jest to 0,5 wody niegazowanej, ćwierć łyżeczki soli, cytryna i miód. Dobra może być glukoza zamiast miodu.
Pozdrawiam |
| | | | |
| | | | | |
| 2009-08-07, 22:36
2009-08-07, 22:00 - kwasiżur napisał/-a:
Tomek, ten przepis co napisałś, to tak zwany " izotonik domowej roboty". Różne bywają proporcje, ale zasada jest taka sama: Woda, miód , cytryna. Tylko ja stosuje wodę niegazowaną, jakos mój organizm łatwiej przyswaja.
A co do pływania, fajnie można potrenować rytmiczne oddychanie, a to przydaje się podczas biegania.
No i w końcu, po roku ćwiczeń, nauczyłem sie robić takie nawroty jak profi,tzn.fikołek. odbicie od sciany, i następna długośc basenu.
Najblizszy cel to Blachownia, mam nadzieje poprawić wynik z marca ( ech... ten optymizm) |
Tomek w Blachowni to jam nadzieję zrobić jakiś fajny wynik .Tam zaczynałe i byłem tak zestresowany, że szkoda gadać.Teraz jestem już bardziej doświadczony no i natrzaskałem trochętych km przez te kilka miesięcy.
A co do pływania to jest to chyba najlepszy sport na wszelkie dolegliwości zwiazane z mięśniami i rehabilitacją pourazową.Ja czejkam na kryty basen w Strzelcach Op.
Za 2 lata ma stać kryta pływalnia z dwoma nieckami do pływania. |
| | | | | |
| 2009-08-07, 22:39
2009-08-07, 22:00 - kwasiżur napisał/-a:
Tomek, ten przepis co napisałś, to tak zwany " izotonik domowej roboty". Różne bywają proporcje, ale zasada jest taka sama: Woda, miód , cytryna. Tylko ja stosuje wodę niegazowaną, jakos mój organizm łatwiej przyswaja.
A co do pływania, fajnie można potrenować rytmiczne oddychanie, a to przydaje się podczas biegania.
No i w końcu, po roku ćwiczeń, nauczyłem sie robić takie nawroty jak profi,tzn.fikołek. odbicie od sciany, i następna długośc basenu.
Najblizszy cel to Blachownia, mam nadzieje poprawić wynik z marca ( ech... ten optymizm) |
Tomek , optymizm też jest wazny :-))
Wszyscy damy rade :-)
Czyli juz trojka nas walczy w Blachowni. Fajnie |
| | | | | |
| 2009-08-07, 23:10
2009-08-07, 22:39 - Babelek napisał/-a:
Tomek , optymizm też jest wazny :-))
Wszyscy damy rade :-)
Czyli juz trojka nas walczy w Blachowni. Fajnie |
Ja niestety mam za daleko żeby przyjechać ale co zrobić wszędzie się nie da być :=)
ja nie planuje nigdzie startować przed PIŁĄ chce potrenować sobie na spokojnie :-) jak będę się czuł dobrze to wtedy zrobię długie wybieganie ok. 20km lub II zakres 15-kę :-)
Oczywiście za tydz. cały weekend będę niedostępny bo jak wiadomo BIEG KATORŻNIKA jest w Niedziele a w sobotę MP w Biegu Tyłem :-) a potem koncert - zabawa :D
Tomek oczywiście że chciałbym życiówkę nabiegać w PILE no ale nie wiem czy dam radę tak dobrze pobiec, jeśli łydka minie i nie będę odczuwał bólu tylko mógł coraz lepiej trenować to może może kto wie by się udało ale musi być na prawdę OK żeby przebiegać ten miesiąc jakieś wybiegania minimum 2 dłuższe i jakiś zakres 1 lub 2 razy zrobić lub tempo kilometrówki to się zobaczy jeszcze |
| | | | | |
| 2009-08-07, 23:36
2009-08-07, 21:29 - tomek20064 napisał/-a:
Hejka .Mati widzę że zdrowiejesz będzie ok.Jeszcze zrobisz życiowkę w PIle .
Tomek 3 km w wodzie to jeast coś .Ja po 300 m idę na dno.
Dzisiaj zrobiłem ok 16km fajnie się biegło .Na trening za rada kiolegi zrobilem sobie fajny smaczny napój .
0,5 l wody gazowanej, 1/2 lub cała cytryna do tego z 2 łużeczki miodu naturalnego i dwie kostki lodu .Super ożeźwiający napój i nie kosztuje 3,70 zł.Zamiast miodu można dodać glukozy .Jest super szybko przyswajalna przez organizm i dostarcza mnóstwo energii. No i jest tania. |
Jak już tak o izotonikach mowa to jak mam czas to czasem montuję sobie takie cudo:
300 ml przecedzonej owsianki zrobionej z 2 łyżek płatków owsianych na wodzie, 5 łyżek glukozy, 5 łyżek cukru, kieliszek soku z cytryny, jedna tabletka musująca witamy C (1000 mg), szczytpa soli - błyskawicznie stawia na nogi po ciężkim treningu, ale podkreślam PO treningu.
Jak chcecie możecie skosztować:)
Pozdrawiam i smacznego |
| | | | | |
| 2009-08-07, 23:37
2009-08-07, 22:39 - Babelek napisał/-a:
Tomek , optymizm też jest wazny :-))
Wszyscy damy rade :-)
Czyli juz trojka nas walczy w Blachowni. Fajnie |
Rzekłbym, że optymizm to podstawa!!! :) |
| | | | |
| | | | | |
| 2009-08-08, 12:18
Witam wszystkich w ten piękny dzień. :-)
Mateusz, cieszę się, że wracasz do zdrowia. Na takie wieści czekałam. :-)
A ja po tygodniu przerwy (jestem na głodzie) dziś idę się rozbiegać. Chcę zrobić 10 km po dość sporych pagórkach pod ostrym kątem, ale to dopiero wieczorem, teraz trochę ciepło. :-)
Miłego dnia wszystkim i powodzenia dla wszystkich, którzy dziś startują w zawodach! :-) |
| | | | | |
| 2009-08-08, 12:31
Cześć biegacze!
Widzę, że fajne przepisy na izotoniki macie :D Będę musiał kiedyś spróbować. A na razie pozostanę przy Powerade - może trochę kosztuje, ale nikt mi nie powie, że jest zły.
A co do picia podczas treningu, to dzisiaj "przetestowałem" w końcu pas z bidonem od New Balance. Sam pasek jest fajny. Trzeba dość mocno zacisnąć, żeby bidon nie skakał, ale jest elastyczny, więc nie ma problemu. No ale niestety po 5 minutach zrezygnowałem. Bidon okazał się beznadziejny - nakrętka tak zrobiona, że nieważne jak zakręcisz, to przecieka. Wróciłem się do domu i pobiegłem bez picia. Wkurzony jestem, bo za taką kasę, to oczekiwałem więcej, zwłaszcza po tak renomowanej firmie.
Może zwykła butelka Powerade będzie lepsza :)
W sumie to powiedzcie, jak u was wygląda sprawa picia - też macie jakieś paski, czy po prostu butelka w rękę?
No a co do biegania to zrobiłem 15km. Moje pierwsze tak długie wybieganie :) Przyznam, że na ostatnim kilometrze było dość ciężko, bo nogi już mnie bolały, ale kondycyjnie to zniosłem to nawet nieźle.
No i odkryłem fajną rzecz - czapeczka z daszkiem. Nigdy wcześniej nie biegłem z żadnym nakryciem głowy, ale okazało się, że to był wielki błąd. Gdy słońce świeci (a jest około 20 stopni w cieniu) to taka czapka to po prostu rewelacja. |
| | | | | |
| 2009-08-08, 12:54
2009-08-08, 12:31 - Silver108 napisał/-a:
Cześć biegacze!
Widzę, że fajne przepisy na izotoniki macie :D Będę musiał kiedyś spróbować. A na razie pozostanę przy Powerade - może trochę kosztuje, ale nikt mi nie powie, że jest zły.
A co do picia podczas treningu, to dzisiaj "przetestowałem" w końcu pas z bidonem od New Balance. Sam pasek jest fajny. Trzeba dość mocno zacisnąć, żeby bidon nie skakał, ale jest elastyczny, więc nie ma problemu. No ale niestety po 5 minutach zrezygnowałem. Bidon okazał się beznadziejny - nakrętka tak zrobiona, że nieważne jak zakręcisz, to przecieka. Wróciłem się do domu i pobiegłem bez picia. Wkurzony jestem, bo za taką kasę, to oczekiwałem więcej, zwłaszcza po tak renomowanej firmie.
Może zwykła butelka Powerade będzie lepsza :)
W sumie to powiedzcie, jak u was wygląda sprawa picia - też macie jakieś paski, czy po prostu butelka w rękę?
No a co do biegania to zrobiłem 15km. Moje pierwsze tak długie wybieganie :) Przyznam, że na ostatnim kilometrze było dość ciężko, bo nogi już mnie bolały, ale kondycyjnie to zniosłem to nawet nieźle.
No i odkryłem fajną rzecz - czapeczka z daszkiem. Nigdy wcześniej nie biegłem z żadnym nakryciem głowy, ale okazało się, że to był wielki błąd. Gdy słońce świeci (a jest około 20 stopni w cieniu) to taka czapka to po prostu rewelacja. |
Ja zauważyłam w Jaworznie sporo ludzi, którzy mieli te pasy z bidonami na plecach, zastanawiałam się czy to wygodne jest. :-) Ja jak biegam na co dzień to nie piję nic na trasie. Dopiero jak przyjdę do domu to wtedy idzie cała butelka 1.5 litrowa. :-)
A co do czapeczki, to na początku biegałem bez, ale jak kupiłam sobie, to poczułam różnicę. Raz, ze bez okularów jestem ślepa, a daszek jednak trochę oczy zasłania i słońce tak nie razi, dwa, że pot zatrzymuje się na czapce i nie spływa mi po twarzy, a trzy to oczywiście ochrona głowy przed jakimś udarem czy innym pieroństwem, którego można się nabawić jak słonko bardzo przygrzewa. :-) |
|
|
|
| |
|