|
POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2009-07-22, 10:33
2009-07-22, 10:30 - Babelek napisał/-a:
No właśnie i tu pojawia się moje pytanie.
Nadal mnie ciagle bolą piszczele. Nie wiem czy to taki urok osobisty czy coś źle robie. Poradzcie, jak rozgrzewać sie przed i jak kończyć bieg?
Pozdrawiam wszystkich w ten upalny dzień z domu, przygnieciona grypką jelitowa.
|
Nasuwa mi się pytanie, czy miałeś kiedyś noge w gipsie? Bo jeżeli tak to prawdopodobnie masz skórę pozaciąganą i poprzez bieg naciągasz ją-przez co jest odczuwalny ból piszczeli |
| | | | | |
| 2009-07-22, 12:45
2009-07-21, 22:13 - Zikom napisał/-a:
No jesteś świetnym motywatorem:) brawo!!!:)
Co do kolki Twoich kolegów to może zabardzo usztywniają się w biegu i jednak zaleciłbym im nieco więcej rozgrzewki - nawet z pozoru śmieszne kręcenie biodrami wiele załatwia.
Wiem, że rozgrzewka śmieszy wiele osób, kiedy to dorosła osoba wygina się jak szkolniak :). Ja dzisiaj miałem własnie taką zabawna sytuację na treningu kiedy po lekkim 3 km roztruchtaniu zacząłem się rozciągać w przeróżnych dziwnych pozach:) przed 5x1km. Przejeżdżała obok mnie para młodych na rowerkach i śmiali się jaki to niby ze mnie biegacz, a wyginam się jak jakiś szkolniaczek na lekcji WF :). Ale kiedy ruszyłem i po 400m przegoniłem ich i do końcówki 1km niemogli mnie dogonić:) - zobaczyć wyraz ich twarzy był bezcenny :) Piszę to dlatego, że czasem poprostu ktoś zapomina o rozciągania się właśnie z powodu niby tzw. "obory"
5x1km = 3:07; 3:16; 3:11; 3:15; 3:05
Pozdrowienia dla stałych bywalców wątku, nowych również:)
|
Twierdzili, że się już rozgrzewali więć im zaufałem.Wydaje mi się że poprostu są jeszcze nie wytrenowani, a organizm nie potrafi znieść takiego obciążenia w czasie biegu.
Kiedy na nich patrzyłem to przypomniały mi się moje początki i teraz widzę ile pracy włożyłem i jakie efekty ona przyniosła.Kiedy oni nie potrafili zlapać oddechu i sapali ja praktycznie miałem oddech jak w czasie chodu, a nie biegu.
Dzisiaj przerwa jutro śmigam .Na jutro prognozy dla Opolszczyzny 34C |
| | | | |
| | | | | |
| 2009-07-22, 13:12
Kurcze , przykra sprawa z Burmistrzem Blachowni, taki młody facet, z tego co słyszałem to zrobił mnóstwo dobrego dla biegania. Może ktoś wie, co było przyczyną śmierci?
W Opolu też kilka dni temu, jeden z wiceprezydentów miasta, idąc rano do pracy na oznakowanym przejściu dla pieszych został potrącony przez samochód, i leży w stanie krytycznym. Ech, same smutne wiadomości... |
| | | | | |
| 2009-07-22, 13:18
2009-07-22, 13:12 - kwasiżur napisał/-a:
Kurcze , przykra sprawa z Burmistrzem Blachowni, taki młody facet, z tego co słyszałem to zrobił mnóstwo dobrego dla biegania. Może ktoś wie, co było przyczyną śmierci?
W Opolu też kilka dni temu, jeden z wiceprezydentów miasta, idąc rano do pracy na oznakowanym przejściu dla pieszych został potrącony przez samochód, i leży w stanie krytycznym. Ech, same smutne wiadomości... |
Może nie poruszajmy tego tematu odnośnie odejścia Pana Burmistrza, Blachownia jest w żałobie a ty bawisz się w Paparzzi :-(((
A ten wątek na forum jest w zupełnie innym celu...(bez komentarza) |
| | | | | |
| 2009-07-22, 13:24
2009-07-22, 10:33 - Krzysiek_biega napisał/-a:
Nasuwa mi się pytanie, czy miałeś kiedyś noge w gipsie? Bo jeżeli tak to prawdopodobnie masz skórę pozaciąganą i poprzez bieg naciągasz ją-przez co jest odczuwalny ból piszczeli |
Nie, nigdy nogi w gipsie nie mialam.
Tfu tfu, odpukac w niemalowane :) |
| | | | | |
| 2009-07-22, 13:34
2009-07-22, 13:18 - GREG napisał/-a:
Może nie poruszajmy tego tematu odnośnie odejścia Pana Burmistrza, Blachownia jest w żałobie a ty bawisz się w Paparzzi :-(((
A ten wątek na forum jest w zupełnie innym celu...(bez komentarza) |
W nikogo się nie bawię, zadałem po prostu pytanie, a kolega nie musi być od razu taki agresywny , też bez komentarza |
| | | | | |
| 2009-07-22, 13:38
2009-07-22, 13:34 - kwasiżur napisał/-a:
W nikogo się nie bawię, zadałem po prostu pytanie, a kolega nie musi być od razu taki agresywny , też bez komentarza |
| | | | |
| | | | | |
| 2009-07-22, 13:41
2009-07-22, 13:38 - GREG napisał/-a:
Jak ty byś się kolego poczuł gdyby zmarł ci ktoś z przyjaciół a inni zaraz pytali się co było przyczyną??
Trochę szacunku i to agresywność nie jest. W linku wyżej możesz zadać swoje pytanie.
Zaczynam biegać - proszę o wsparcie - taki jest temat tego wpisu.. |
Mam więcej szacunku niż Ci się wydaje. Uważam temat za zakończony |
| | | | | |
| 2009-07-22, 17:59
Panie GREG, wyluzuj trochę. Nikt nie musi wiedzieć jakich masz przyjaciół. A zwykłe pytanie nie czyni z nikogo Paparazzi.
Ja kurde nie biegałem od soboty i wygląda na to, że do końca tego tygodnia jestem załatwiony. Coś mi ciągle siedzi pod gardłem i nie chce wyleźć :( |
| | | | | |
| 2009-07-22, 19:39
2009-07-22, 13:38 - GREG napisał/-a:
Jak ty byś się kolego poczuł gdyby zmarł ci ktoś z przyjaciół a inni zaraz pytali się co było przyczyną??
Trochę szacunku i to agresywność nie jest. W linku wyżej możesz zadać swoje pytanie.
Zaczynam biegać - proszę o wsparcie - taki jest temat tego wpisu.. |
Wydaje mi się kolego GREG, że twoje pouczanki są nie na miejscu.Jest rzeczą normalną, że jak umiera ktoś młody wiekiem to jest żałoba,tragedia dla rodziny i najbliższych. Potem nasuwa się pytanie o przyczynę tak szybkiego odejścia z grona żyjących.Więć osobiście nie widzę w tym pytaniu niczego niestosownego.
A co do wątku to tak jakoś wyszło, że utrzymuje się w czołówce poczytalności dzięki kilku osobom fanatycznie związanym z bieganiem .Wątek ten utrzymują biegacze na różnym poziomie wytrenowania.Na tym wątku dzielimy się między sobą naszymi radościami i smutkami, generalnie piszemy o wszystkim co jest w dalszej lub bliższej perspektywie związanej z bieganiem.Jak dobrze wiesz Pan Burmistrz Blachowni osobiście angażował sie w organizację Przełajowej Ósemki. Wszyscy współczujemy rodzinie i bliskim śmierci miłośnika biegów i wspaniałego działacza sportowego.Twoje uwagi wydają mi się nietrafne gdzyż w gronie przyjaciół i dobrych znajomych nie ma tematów tabu i rozmawia się o wielu rzeczach, nawet tak tragicznych i smutnych. |
| | | | | |
| 2009-07-22, 22:32
2009-07-22, 17:59 - Silver108 napisał/-a:
Panie GREG, wyluzuj trochę. Nikt nie musi wiedzieć jakich masz przyjaciół. A zwykłe pytanie nie czyni z nikogo Paparazzi.
Ja kurde nie biegałem od soboty i wygląda na to, że do końca tego tygodnia jestem załatwiony. Coś mi ciągle siedzi pod gardłem i nie chce wyleźć :( |
Polecam herbatke z malinami i miodem.
Albo grzane piwo ;) i pod kolderkę.
A jeżeli chodzi o to co u nas w domu siedzi czyli rotawirus, to lekarz, ktory byl dziś u naszego dziecka powiedzial, że dorośli maja o tyle prościej, że mogą rota wirusa zwalczyć ... alkoholem :D, bo ten wirus tego nie lubi. To tak na przyszlośc. A teraz dobranoc. Oslabiona trochę chorobą ide spać, bo jutro 5:30 ide biegać.
|
| | | | | |
| 2009-07-23, 07:32
załatwiliśmy z kolegą Gregiem sprawę na privie, i nie ma co dalej tego tematu roztrząsać.
|
| | | | |
| | | | | |
| 2009-07-23, 07:39
2009-07-22, 22:32 - Babelek napisał/-a:
Polecam herbatke z malinami i miodem.
Albo grzane piwo ;) i pod kolderkę.
A jeżeli chodzi o to co u nas w domu siedzi czyli rotawirus, to lekarz, ktory byl dziś u naszego dziecka powiedzial, że dorośli maja o tyle prościej, że mogą rota wirusa zwalczyć ... alkoholem :D, bo ten wirus tego nie lubi. To tak na przyszlośc. A teraz dobranoc. Oslabiona trochę chorobą ide spać, bo jutro 5:30 ide biegać.
|
Ja zaszczepiłem swojego młodego na rotawirusy, i mam spokój. A z tym leczeniem alkoholem to nie przesadzaj, wypłukuje elektrolity i forma jest kiepska. Ale piwo podobno dobre jest na zakwasy ? Ech, żeby znaleść tu złoty środek.. |
| | | | | |
| 2009-07-23, 07:57
Na pewno jest bardzo dobrym Izotonikiem ;-))
Po wczorajszej spokojnej ósemce, dziś wieczorkiem dyszka i kilka lekkich rytmów, piątek luzik i sobota połóweczka w Pucku ;-)) |
| | | | | |
| 2009-07-23, 09:28
Dzisiaj wieczorkiem wizyta u ortopedy zobaczy co z moją szyją,ale przedtem wybieganie.Miłego dzionka wszystkim.:))) |
| | | | | |
| 2009-07-23, 11:45
2009-07-23, 09:28 - dak66 napisał/-a:
Dzisiaj wieczorkiem wizyta u ortopedy zobaczy co z moją szyją,ale przedtem wybieganie.Miłego dzionka wszystkim.:))) |
Remont zakończony wymalowałem trzy pokoje.Mam dość widoku pędzli i farb.Teraz zaczynam prawdziwy urlop.Po objedzie jedziemy z Agąi jej koleżanką do Strzelec na basen potem zimne piwko, a wieczorkiem idę pobiegać .Jest straszny upał więć wyjdę ok 19-20.
Obejżałem sobie wczoraj fotki z trasy w Jaworznie z 2008r.Trasa faktycznie dosyć wmagająca.Ale co tam dam radę . |
| | | | | |
| 2009-07-23, 12:16
2009-07-23, 07:57 - Gulunek napisał/-a:
Na pewno jest bardzo dobrym Izotonikiem ;-))
Po wczorajszej spokojnej ósemce, dziś wieczorkiem dyszka i kilka lekkich rytmów, piątek luzik i sobota połóweczka w Pucku ;-)) |
Marku, to brzmi dwuznacznie: " połóweczka" w Pucku. Ja postanowiłem, że póki nie zejdę poniżej 50 min.na dyche, to nie porywam się na dłuższe dystanse. Chociaż bardzo korci :) Byle tylko te upały się skońzcyły |
| | | | |
| | | | | |
| 2009-07-23, 12:18
2009-07-23, 11:45 - tomek20064 napisał/-a:
Remont zakończony wymalowałem trzy pokoje.Mam dość widoku pędzli i farb.Teraz zaczynam prawdziwy urlop.Po objedzie jedziemy z Agąi jej koleżanką do Strzelec na basen potem zimne piwko, a wieczorkiem idę pobiegać .Jest straszny upał więć wyjdę ok 19-20.
Obejżałem sobie wczoraj fotki z trasy w Jaworznie z 2008r.Trasa faktycznie dosyć wmagająca.Ale co tam dam radę . |
Czyli robota zrobiona :))
Czas zadbać teraz o siebie.
Chłodnego pływania.
Zimnego piwka
I udanego biegania :D |
| | | | | |
| 2009-07-23, 12:49
2009-07-22, 22:32 - Babelek napisał/-a:
Polecam herbatke z malinami i miodem.
Albo grzane piwo ;) i pod kolderkę.
A jeżeli chodzi o to co u nas w domu siedzi czyli rotawirus, to lekarz, ktory byl dziś u naszego dziecka powiedzial, że dorośli maja o tyle prościej, że mogą rota wirusa zwalczyć ... alkoholem :D, bo ten wirus tego nie lubi. To tak na przyszlośc. A teraz dobranoc. Oslabiona trochę chorobą ide spać, bo jutro 5:30 ide biegać.
|
Hmm o rotawirusie mi proszę tu nie wspominać. Kielka lat temu mój synek zaraził się nim w szpitalu leżąc jako kilkumiesięczny maluch na zapalenie płuc, ale na szczęście przeszedł spokojnie. Niestety po powrocie do domu wirus dopadł mnie - było fatalnie. Przez cztery dni nie potrafił mój oragnizm niczego przyjąć, zatrzymać i przetrawić, piłem jakiś wstrętny Gastrolit by się nie odwodnić, a potem kilka tygodni dochodziłem do pełni sił. Paskudny wirus - feee. Niebardzo sobie wyobrażam by mając tego wirusa wypić alkohol jako panaceum (poprostu wszystko co ma konsystencję jedzenia lub picia przypomina wtedy o toalecie), ale kto wie?
Greg - luzik. Wiara, którą wyznaje 90% (podobno) Polaków mówi, że nie ma się co smucić śmiercią człowieka bo został powołany do Pana czyli ma niejako lepiej od nas. Współczuć należy rodzinie, która niewątpliwie ma teraz problem po śmierci bliskiej osoby i tu szczerze współczuję. Któryś z Polskich poetów kiedyś napisał "...bodajby żadna śmierć nie była daremną..." w moim rozumowaniu znaczy to też m.in., że każda śmierć jest niejako przestrogą dla innych.
Myślę, ze nie ma co więcej roztrząsać tematu a zmówić zdrowaśkę za duszę a nie sprzeczać się w takim temacie.
Sobota start w Wierchomli - 18km po lasach po storych górkach oj będzie się działo:)
Pozdrawiam:)
Pozdrawiam wszystkim
|
| | | | | |
| 2009-07-23, 16:17
2009-07-23, 12:16 - kwasiżur napisał/-a:
Marku, to brzmi dwuznacznie: " połóweczka" w Pucku. Ja postanowiłem, że póki nie zejdę poniżej 50 min.na dyche, to nie porywam się na dłuższe dystanse. Chociaż bardzo korci :) Byle tylko te upały się skońzcyły |
Zmiana planów świadczy o ciągłości dowodzenia ;-)))
Połóweczkę to serdecznie polecam. Ja osobiście to założyłem sobie gdy biegłem po raz pierwszy Piłę w 2007 roku że jak zejdę poniżej 2 h i będę cały czas biegł to za rok lecę maraton i tak się stało. Teraz przygotowuję się do mojej "trzeciej piły" na połamanie 1 h 37 m .
Dziś zaszalałem i kupiłem Nimbusy 10 ;-))) Jak to mój serdeczny przyjaciel Sopel - ...co tam kocham bieganie.... ;-))
Po pile cała koncentracja na Poznań i połamanie 4 h.
Pozdrowionka. Marek |
|
|
|
| |
|