| | | |
|
| 2009-01-18, 17:45
2009-01-18, 12:44 - Silver108 napisał/-a:
Nie sądzę, zwłaszcza, że biegam na razie nie więcej niż 2 razy w tygodniu, bez żadnych interwałów, ani nawet szybszych przebieżek.
Martwi mnie to, że wczoraj po południu ból się nasilił i schodzenie po schodach było męką, nawet chodzenie było problemem. Dzisiaj jest już lepiej, ale wciąż czuję to kolano przy chodzeniu. Jutrzejsze bieganie więc odpada :(
Boli jakby u nasady kolana, więc podejrzewam, że to stawy, ale mam nadzieję, że już w przyszłym tygodniu usłyszę profesjonalną opinię. |
Pozostaje nam więc trzymać kciuki za optymistyczną diagnozę :) |
|
| | | |
|
| 2009-01-18, 19:08
2009-01-18, 12:44 - Silver108 napisał/-a:
Nie sądzę, zwłaszcza, że biegam na razie nie więcej niż 2 razy w tygodniu, bez żadnych interwałów, ani nawet szybszych przebieżek.
Martwi mnie to, że wczoraj po południu ból się nasilił i schodzenie po schodach było męką, nawet chodzenie było problemem. Dzisiaj jest już lepiej, ale wciąż czuję to kolano przy chodzeniu. Jutrzejsze bieganie więc odpada :(
Boli jakby u nasady kolana, więc podejrzewam, że to stawy, ale mam nadzieję, że już w przyszłym tygodniu usłyszę profesjonalną opinię. |
Hmmm...ciekawe. Ja od 2tyg nie biegam, bo dopadła mnie choroba, jednak po ostatnim treningu, roztruchałem się spokojnie, nic mnie nie bolało i znikąd pojawił się ból w prawym kolanie, zewnętrznej części jakby ktoś mi szpile wbił w nogę. Ból trzymał ponad tydzień stopniowo malejąc, bolało zwłaszcza przy schodzeniu ze schodów - może jakiś nerw, albo ścięgno, nie wiem. Teraz już wszystko ok się wydaje, a jutro pierwszy trening po chorobie i tej kontuzji to zobaczymy.
Mam nadzieję,że z Tobą będzie wszystko ok.
Tak w ogóle to mój pierwszy post na tym forum. Świetna sprawa. Zajmie mi jeszcze troszkę czasu ogarnięcie tego wszystkiego(czytanie różnych tematów - szkoda, że nie zaglądałem tu jak zaczynałem biegać.
Pozdrawiam wszystkich biegaczy |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-01-18, 19:13 Łękotka
Moi drodzy to chyba łękotki Wam dokuczają to bardzo częste kontuzje |
|
| | | |
|
| 2009-01-18, 19:19
2009-01-18, 19:13 - Zikom napisał/-a:
Moi drodzy to chyba łękotki Wam dokuczają to bardzo częste kontuzje |
Też tak mi się wydaje że to łękotka .Jak to leczyć co robić żeby ból nie powracał.Taka kontuzja w czasie biegu to tragedia. |
|
| | | |
|
| 2009-01-18, 19:30
2009-01-18, 19:19 - tomek20064 napisał/-a:
Też tak mi się wydaje że to łękotka .Jak to leczyć co robić żeby ból nie powracał.Taka kontuzja w czasie biegu to tragedia. |
Bez urazy ale na mój poziom wiedzy kontuzja łękotki wynika najczęściej z przeciążenia nieodpowiednio przygotowanego kolanka. Dosyć spore obciążenie treningowe a najgorsze jest nieregularne trenowanie. Trzeba trochę odpuścić ambicję na rzecz konsekwentnego deliokatnego zwiększania obciązenia treningowego w większym przedziale czasowym. Czytając wcześniejsze Wasze wypowiedzi wydaje mi się,że czasem robicie sobie przerwy (różne przyczyny) a wtedy wygłodniali biegania wrzucacie sobie odrazu spory dystans bo Was "nosi" - po przerwie radziłbym bardzo spokojne ponowne wprowadzenie w treningi. Każdą przerwę radziłbym traktować jak przerwę kontyzyjną a po kontuzji jak każdy wie nie wolno się forsować. Nie biegam od zbyt dawna,ale doświadczyłem tego sam na sobie więc zalecam ostrożność. Spokojnie na wszystko przyjdzie czas.
Pozdrawiam:) |
|
| | | |
|
| 2009-01-18, 19:54
2009-01-18, 19:30 - Zikom napisał/-a:
Bez urazy ale na mój poziom wiedzy kontuzja łękotki wynika najczęściej z przeciążenia nieodpowiednio przygotowanego kolanka. Dosyć spore obciążenie treningowe a najgorsze jest nieregularne trenowanie. Trzeba trochę odpuścić ambicję na rzecz konsekwentnego deliokatnego zwiększania obciązenia treningowego w większym przedziale czasowym. Czytając wcześniejsze Wasze wypowiedzi wydaje mi się,że czasem robicie sobie przerwy (różne przyczyny) a wtedy wygłodniali biegania wrzucacie sobie odrazu spory dystans bo Was "nosi" - po przerwie radziłbym bardzo spokojne ponowne wprowadzenie w treningi. Każdą przerwę radziłbym traktować jak przerwę kontyzyjną a po kontuzji jak każdy wie nie wolno się forsować. Nie biegam od zbyt dawna,ale doświadczyłem tego sam na sobie więc zalecam ostrożność. Spokojnie na wszystko przyjdzie czas.
Pozdrawiam:) |
Chyba masz rację, w moim przypadku było tak jak piszesz.Kiedy przestało mnie boleć kolano zrobiłem wczoraj 10 km. podjarany faktem, że nic mnie nie bolało dzisiaj rano postanowiłem znowu iść na trening (chociaż czułem tą dychę w kościach) Po 3 km kolano zaczeło mnie boleć od nowa i musiałe wracać do domu wściekły na swoją głupotę.Zapomniałem o tej zasadzie że odpoczynek jest tak samo ważny jak trening. |
|
| | | |
|
| 2009-01-18, 19:55
2009-01-18, 19:30 - Zikom napisał/-a:
Bez urazy ale na mój poziom wiedzy kontuzja łękotki wynika najczęściej z przeciążenia nieodpowiednio przygotowanego kolanka. Dosyć spore obciążenie treningowe a najgorsze jest nieregularne trenowanie. Trzeba trochę odpuścić ambicję na rzecz konsekwentnego deliokatnego zwiększania obciązenia treningowego w większym przedziale czasowym. Czytając wcześniejsze Wasze wypowiedzi wydaje mi się,że czasem robicie sobie przerwy (różne przyczyny) a wtedy wygłodniali biegania wrzucacie sobie odrazu spory dystans bo Was "nosi" - po przerwie radziłbym bardzo spokojne ponowne wprowadzenie w treningi. Każdą przerwę radziłbym traktować jak przerwę kontyzyjną a po kontuzji jak każdy wie nie wolno się forsować. Nie biegam od zbyt dawna,ale doświadczyłem tego sam na sobie więc zalecam ostrożność. Spokojnie na wszystko przyjdzie czas.
Pozdrawiam:) |
Hmmm...ja to wszystko traktuję spokojnie. Na początku biegania robiłem bardzo poważne błędy,ale niestety biegałem sam i do dziś trenuję całkowicie sam. Pilnuję rozgrzewki, a treningów w tygodniu robię 4-5, po przerwach wracam spokojnie do biegania. Teraz byłem w dobrej formie, od 3miesięcy nie miałem przerwy w treningach...hmmm...przekonam się jutro, pobiegnę bardzo spokojnie, 5km wolnym tempem i dopiero za tydzień wrócę do normalnych treningów. Tak jak mówisz "spokojnie", to najważniejsze, czasu jest dużo.
Pozdrawiam |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-01-18, 21:03
2009-01-18, 19:55 - raf230885 napisał/-a:
Hmmm...ja to wszystko traktuję spokojnie. Na początku biegania robiłem bardzo poważne błędy,ale niestety biegałem sam i do dziś trenuję całkowicie sam. Pilnuję rozgrzewki, a treningów w tygodniu robię 4-5, po przerwach wracam spokojnie do biegania. Teraz byłem w dobrej formie, od 3miesięcy nie miałem przerwy w treningach...hmmm...przekonam się jutro, pobiegnę bardzo spokojnie, 5km wolnym tempem i dopiero za tydzień wrócę do normalnych treningów. Tak jak mówisz "spokojnie", to najważniejsze, czasu jest dużo.
Pozdrawiam |
Widzę, że dyskusja się zrobiła dość spora :)
No, a co do nadmiernego przeciążenia treningowego, to już się wypowiadałem i nie chcę się powtarzać - w moim przypadku to raczej nie wchodzi w grę.
Zresztą co mam marudzić - nie pierwszy raz mam problemy z tym kolanem. Zresztą co to za biegacz, który nigdy nie miał kontuzji :P
raf230885 - u mnie też największy ból jest przy schodzeniu ze schodów, może cierpimy na to samo?
Pozdrawiam i dzięki za wsparcie. |
|
| | | |
|
| 2009-01-18, 21:12
2009-01-18, 21:03 - Silver108 napisał/-a:
Widzę, że dyskusja się zrobiła dość spora :)
No, a co do nadmiernego przeciążenia treningowego, to już się wypowiadałem i nie chcę się powtarzać - w moim przypadku to raczej nie wchodzi w grę.
Zresztą co mam marudzić - nie pierwszy raz mam problemy z tym kolanem. Zresztą co to za biegacz, który nigdy nie miał kontuzji :P
raf230885 - u mnie też największy ból jest przy schodzeniu ze schodów, może cierpimy na to samo?
Pozdrawiam i dzięki za wsparcie. |
A co nam zostało, tylko pisanie na forum ścięgna,mięśnie i łękotki ponaciągane. Bieganie w mażeniach .Pozdro. |
|
| | | |
|
| 2009-01-18, 21:20 No cóż starość nie radość :)
Ja mam problemy z biodrem, inny z kolanami a jeszcze ktoś inny ma ostrogi. A wszyscy uprawiają zdrowy sport, hahahaha |
|
| | | |
|
| 2009-01-19, 10:02
Ja po trzech miesiącach przerwy zaczynam małe bieganko, do końca stycznia na treningu nie więcej niż 5-7km,może wszystko będzie dobrze.:))) |
|
| | | |
|
| 2009-01-19, 16:08
2009-01-18, 21:20 - agawa71 napisał/-a:
Ja mam problemy z biodrem, inny z kolanami a jeszcze ktoś inny ma ostrogi. A wszyscy uprawiają zdrowy sport, hahahaha |
"Sport to zdrowie" - tak mówią ci, którzy sportu nie uprawiają :P |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-01-19, 17:47
powiem teraz bardzo ważne WYZNANIE!!! :-)
- wolę ból spowodowany uprawianiem sportu, bo daje mi on przynajniej jakąś satysfakcję - od bólu spowodowanego życiem biernym i z trybu siedzącego. |
|
| | | |
|
| 2009-01-19, 17:55
2009-01-19, 17:47 - Tusik napisał/-a:
powiem teraz bardzo ważne WYZNANIE!!! :-)
- wolę ból spowodowany uprawianiem sportu, bo daje mi on przynajniej jakąś satysfakcję - od bólu spowodowanego życiem biernym i z trybu siedzącego. |
|
| | | |
|
| 2009-01-19, 17:57 A propos bólu
Jak boli to człowiek przynajmniej wie, że żyje :)Ja co prawda za bólem urazowym nie przepadam ale przy bólu ze zmęczenia to mam satysfakcję i czuję się jak bohater narodowy :) |
|
| | | |
|
| 2009-01-19, 18:03
2009-01-19, 17:57 - agawa71 napisał/-a:
Jak boli to człowiek przynajmniej wie, że żyje :)Ja co prawda za bólem urazowym nie przepadam ale przy bólu ze zmęczenia to mam satysfakcję i czuję się jak bohater narodowy :) |
i to jest to! - ból z wysiłku (jak już się pojawi...) może nawet sprawiać przyjemność... i wcale nie będzie to masochizm!;)) |
|
| | | |
|
| 2009-01-19, 20:00 ból ...........
Ból wysiłku, a ból wynikający z urazu to dwie zupełnie różne rzeczy.
Ten pierwszy bezsprzecznie wspaniały!!! :)
Ten drugi bagatelizowany doprowadza do kontuzji, a wtedy można zapomnieć o przyjemności bólu wysiłku.
Ale jeśli lubicie cierpieć bez przyjemności no to cóż - nie zazdroszczę.
Pozdrawiam |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-01-20, 11:46
2009-01-18, 21:03 - Silver108 napisał/-a:
Widzę, że dyskusja się zrobiła dość spora :)
No, a co do nadmiernego przeciążenia treningowego, to już się wypowiadałem i nie chcę się powtarzać - w moim przypadku to raczej nie wchodzi w grę.
Zresztą co mam marudzić - nie pierwszy raz mam problemy z tym kolanem. Zresztą co to za biegacz, który nigdy nie miał kontuzji :P
raf230885 - u mnie też największy ból jest przy schodzeniu ze schodów, może cierpimy na to samo?
Pozdrawiam i dzięki za wsparcie. |
Jesli chodzi o kontuzje, to też mam już pierwszą za sobą ;/ dzisiaj biegałam w deszczu i poślizgnełam się na roztopionym sniegu, biodro mnie boli, nie tak mocno, ale to chyba znaczy ze już jestem biegaczem ? :) |
|
| | | |
|
| 2009-01-20, 14:35
Czeka nas niebawem era roztopów,mokro ślisko,z szybkim bieganiem w tym okresie można się wstrzymać. |
|
| | | |
|
| 2009-01-22, 08:52
2009-01-20, 14:35 - dak66 napisał/-a:
Czeka nas niebawem era roztopów,mokro ślisko,z szybkim bieganiem w tym okresie można się wstrzymać. |
I jak tam ludziska biegacie coś czy nie biegacie.
Mnie zmogło przeziębienie. A tak pozatym to muszę zwolnić i nie forsować swojego organizmu.Postanowiłem, iż nie bedę już biegał jednorazowo po 10 km tylko po około 5 km .Może wtedy nie bedę łapał tylu kontuzji jak do tej pory. |
|