Jakby na przekór sponsorowi tytularnemu czwartej edycji Mróz Śrem Półmaratonu poranna aura na ulicach tego 30-tysięcznego miasteczka z zimnem nie miała zupełnie nic wspólnego! Czyste, bezchmurne niebo i falujące od ciepła powietrze już na rozgrzewce próbowały utrudnić biegaczom uprawianie ich umiłowanej formy ruchu.
Jako, że długodystansowcy to twardy naród, nikt nie zamierzał ze śremskiego startu uciekać. A na jego linii zebrała się fantastyczna liczba ponad sześciuset trzydziestu biegaczy.
508
518
614
642
2012
2013
2014
2015
+2%
+19%
+5%
Historia frekwencji OPEN
077
078
109
118
2012
2013
2014
2915
+1%
+40%
+8%
Historia frekwencji KOBIETY
Nad prawidłowym przebiegiem imprezy czuwał niezwykle aktywny dyrektor biegu Daniel Cicharski. Dyrektor Cicharski jest wszędzie. Nikt nie wie jak to robi, ale każdy widzi – raz jest na mecie, chwilę później dogląda punktów odżywczych, rozwiesza medale, wita uczestników, dba o prawidłowe działanie służb medycznych i wykonuje wiele zdawałoby się – wykluczających logistycznie czynności. Być może posiadł zdolność teleportacji. Jedno jest pewne – takiego dyrektora może pozazdrościć Mróz Śrem Półmaratonowi niejedna impreza biegowa!
Wśród biegowej braci na linii startu znaleźli się m.in. reprezentanci Kenii – Francis Lagat i Stephen Kiplimo. Ten pierwszy, bardzo dobry rekord życiowy 1:02:49 uzyskał w ubiegłym roku zajmując drugą pozycję podczas półmaratonu we Wrocławiu. W bieżącym sezonie, również na miejscu numer 2 meldował się w Sopocie osiągając metę w 1:03:16
Jego reprezentacyjny kolega, wspomniany Kiplimo mimo iż zawodnikiem jest dwa lata młodszym posiada znacznie większe doświadczenie. Od 2011 roku pokazywał się na biegowych rynkach – europejskim i azjatyckim, plasując się w pierwszej dziesiątce maratonów w Kassel, Ahmedabadzie i Guangdong. Polska najwyraźniej sprzyja mu w uzyskiwaniu dobrych rezultatów, bo rekordy życiowe na trzech najpopularniejszych dystansach ulicznych – 10km, półmaratonie i dystansie dwukrotnie dłuższym uzyskiwał właśnie w naszym kraju (odpowiednio – 29:31, 1:04:46 i 2:12:51)
Grono elity zasilił również Ukrainiec Oleksij Gonchar, który w Polsce bywał już wiele lat temu, wygrywając między innymi jedną z dwóch serii biegu na 3000m podczas Akademickich Mistrzostw Polski we Wrocławiu przed jedenastu laty. Gonchar to zawodnik niezwykle wszechstronny, przed laty specjalizował się w biegach od 1500 do 10000m, a najlepsze wyniki uzyskiwał na 3000m z przeszkodami.
Tak doskonała stawka zwiastowała ustanowienie rekordu trasy wynoszącego od dwóch lat – 1:07:24. Upalna pogoda pokrzyżowała zawodnikom plany. Najlepiej z jej trudami poradzili sobie wspomniani reprezentanci Kenii, którzy prowadzenie objęli tuż po starcie i nie oddali go do samej mety. Ramię w ramię mijali kolejne punkty kontrolne. Chronometry wskazywały iż końcowy wynik będzie oscylował w okolicach 68-69 minut.
Obydwaj pojawili się na finiszowej prostej biegnącej ulicą Wojska Polskiego, tocząc zacięty bój między sobą aż do samej taśmy. A pierwszy przeciął ją Francis Lagat ustalając ostateczny rezultat na 1:08:08. Do rekordu trasy zabrakło ponad 40 sekund, jednak w „lejącym” się z nieba żarze nie był to rezultat wiele odbiegający od tego rekordowego. Drugi na mecie już po jednej sekundzie zameldował się Stephen Kiplimo. Na trzeciej pozycji, 8 minut za wspomnianą dwójką 4 Mróz Śrem Półmaraton ukończył Oleksij Gonchar. Najlepszym z Polaków okazał się finiszujący na miejscu czwartym Dawid Stefański uzyskując 1:18:43
Wśród pań podwójne zwycięstwo odniosła Ukraina. Tatiana Kozubova przed Natalią Lehonkovą dotarły do linii mety po godzinie i dwudziestu sześciu minutach „z hakiem”.
Ostatecznie 4 Mróz Śrem Półmaraton ukończyło 635 zawodników. Jest to nowy rekord frekwencji. Poprzedni, ustanowiony w ubiegłym roku był o 21 „oczek” niższy. Ponad sześć setek uczestników w na linii mety w jednym z najstarszych miast w Polsce świadczy o tym, że biegacze rządni są aktywnego spędzania czasu w każdych warunkach pogodowych. Organizacja masowej imprezy biegowej w najbardziej upalnych miesiącach w roku stanowi znacznie większe wyzwanie niż w okresach temperaturowo umiarkowanych. Tym większe uznanie należy się śremskiej ekipie, która już po raz czwarty zasiliła wielkopolski kalendarz imprez fantastycznym świętem biegania na półmaratońskim dystansie. Dziękujemy i czekamy na piątą odsłonę w przyszłym roku!