2021-09-26
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Maraton Warszawski (czytano: 1800 razy)
26 września odbył się 43 Maraton Warszawski. Ciągle są ograniczenia cowidowe ale dla zawodników zaszczepionych w zasadzie poza maseczkami przed startem nie było żadnych ograniczeń. Start z ul. Zakroczymskiej odbył się o godz. 8:00 . Zaśpiewaliśmy „Sen o Warszawie” i w drogę. Pogoda zapowiada się świetna na razie jest 12 st. , później ma byś do 20 st. C. słonecznie i sucho. W tym roku trasa mi bardzo odpowiada . Nie ma długich nużących odcinków na Ursynów. Z Zakroczymskiej biegniemy przez Pl. Wilsona na most Gdański i przez Pragę dużym łukiem do mostu Świętokrzyskiego. Na ul. Sokoła spotykam Iwonę, która dopinguje mnie z roweru gdzieś do 20 km, dzięki za wsparcie w trudnych chwilach. Na trasie bufety rozstawione co 2 km, od razu jest woda , izo , banany i cukier, wolontariusze nie dość, że pomagają na bufetach to jeszcze świetnie dopingują. Wielkie dzięki za to. Z mostu Świętokrzyskiego skręcamy w lewo do Łazienek Królewskich i na Belwederską. Tu drugi dość forsowny podbieg, pierwszy niezbyt ciężki był na most Gdański. Alejami Ujazdowskimi przez Starówkę wracamy na plac Wilsona i dalej przez bliskie Bielany do ul. Gwiaździstej, gdzie zawracamy znów na most Gdański. Na Gwiaździstej Ania z Jaśkiem i Tomkiem , Stasie nie ma bo ma ospę. Dzięki za doping. Na 30 km po 3:01 godz. mija mnie Andrzej i Iwonka prowadząca grupę na 4:15, na razie trzymam tempo około 10 km na godz. ale już zaczyna się ściana, muszę trochę podejść bo zatyka mnie i zaczyna boleć kolano. Znów podbieg Zakroczymską na most Gdański i tym razem najprostszą drogą do mostu Świętokrzyskiego. Przez Wisłę słychać już odgłosy mety. Zostało jeszcze 3 km. Ten ostatni odcinek trochę przyspieszam ale widzę, że nie dam rady złamać 4:30. Dużo osób w mojej grupie również przechodzi do marszu, tak to jest jeśli nie możesz złamać 4 godz. Z mostu zbiegamy na ul. Dobrą i za Uniwersytetem wracamy nad Wisłę. Ostatnia prosta około 1 km na Wisłostradzie pod mostem Śląsko-Dąbrowskim i finisz przy parku fontann.
Czas 4:40:44. Miejsce 2189/2734 . Jestem zadowolony, bo to mój drugi maraton w tym roku i poprawa czasu o 25 min. Andrzej przybiegł w niecałe 4:08:41 godz. i od razu poszedł na start półmaratonu na ul. Moliera , około 2 km od mety. To niesamowite, Gratulacje Andrzej.
Ogólnie jestem bardzo zadowolony , sytuacja stabilna, zmęczenie umiarkowane chociaż boli kolano, pomału odbudowuję formę.
Impreza jak zwykle perfekcyjnie zorganizowana, bufety, oznaczenie trasy, wolontariusze, depozyty, meta, sama trasa nie za szybka ale ciekawa , nie nużąca, dużo zdjęć z trasy dzięki Bridgestone. Frekwencja jak na tak poważną imprezę niestety mała, około 3 tys. biegaczy. Wiadomo, Covid i jak zwykle Berlin.
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu Andrea (2021-10-01,22:01): To był wyjątkowy maraton. Biegłem w szybszym tempie niż ja. Już chyba na 2 lub 3 km wyprzedziłeś mnie, choć start miałeś niemal 5 minut za mną. Myślałem że Cię nie dogonię - choć biegłem w dobrym tempie poniżej 6 min na km. [ok.5:45]. Wszystko na to wskazuje, że zdążyłbyś na start na 13.00 w ostatniej serii półmaratonu gdybyś startował z tego miejsca co ja. Limit w połówce to 3:30 więc dałbyś radę. Następnym razem wystartuj w obu biegach. Andrzej
|