2021-09-20
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| IV cross baby jagi (czytano: 603 razy)
Po niedzielnym starcie w duathlonie i kilku dniach rozbiegań wybrałem się do Obiszowa, k. Głogowa. Znałem już to miejsce, gdyż klika lat wcześniej miałem okazję wystartować na krótszym dystansie 6,5 km. Nie inaczej zrobiłem tym razem – wybrałem krótszy dystans 6,5 km, zamiast 12 km. Po przyjeździe i odbiorze pakietu startowego udałem się na rozgrzewkę. Start wspólny nastąpił o godz. 11.00. Trasa okazała się wymagająca, pagórkowata, trawiasta. Miałem do pokonania 3 pętle po ok. 2 km. Rozpocząłem spokojnie lekko z tyłu. Pierwszy etap biegu był pod górę; w połowie trasy pojawiły się schody i nie chodzi mi tutaj o przenośnie. Pod jedną z wiat na samej górze było kilkanaście schodów na które trzeba było wbiec i zbiec. Po nich po ok. 200 m nastąpił długi zbieg na którym starałem się odpoczywać. Oczywiście przez cały bieg padało, a intensywność opadów zwiększyła się na 3 okrążeniu. Starałem się utrzymywać stałe tempo. Pod koniec pojawiły się problemy na podbiegach, jednakże fakt, że zaraz będzie meta dodawał mi sił. Na ostatnim zbiegu włączyłem 5 bieg i udało mi się dobiec na 4 miejscu open. Biorąc pod uwagę, że było 58 uczestników uważam, iż start był udany. Nagrodą był puchar za zajęcie I miejsca w kategorii wiekowej. Prócz wspomnianych wcześniej dystansów, były również biegi dla dzieci oraz sztafeta samorządowa (uczestnicy byli przebrani za baby jagi). Podczas imprezy obecny był jeden z organizatorów biegu Jerzy Górski, znany był triatlonista.
Chwilę odpoczynku i za tydzień ruszam w trasę by pobiec na 5 km.
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora |