2014-10-26
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Udana końcówka sezonu. (czytano: 1991 razy)
PATRZ TAKŻE LINK: http://www.tvp.pl/bydgoszcz/informacja/sport/wideo/16102014/17273674
Start w Grudziądzu 20 września na dystansie 10 km, gdzie uzyskałem życiowy rezultat na atestowanej trasie - 33 min i 31 sek. otworzył mi "furtkę" do formy. Każdy kolejny start był zastrzykiem motywacji oraz radości. Zdecydowanie złapałem formę, a pokazują to poniżej opisane starty.
24.09.2014r- Top Cross Torunia, który mimo potraktowania go jako swoistego treningu w II zakresie intensywności, pewnie wygrałem. Był to dobry prognostyk przed startem we Włocławku.
12.10.2014r. – To start w I Półmaraton Włocławek, który zaskoczył mnie jeszcze bardziej niż Grudziądz bo czułem się na trasie rewelacyjnie, kibice, pogoda, dyspozycja wszystko się nałożyło i wyszło z tego coś pięknego bo 1h12min00sek i niestety pechowe 4 miejsce klasyfikacji open... szkoda ze organizatorzy nie przestrzegali regulaminu (pokaźna nagroda pieniężna czmychnęła mi przed nosem) i nie dopilnowali służb zabezpieczających trasę bo z Włocławka wyjechałem bez nagrody i oficjalnej życiówki, ponieważ nieumyślnie skróciłem trasę ok 200m tzn. osoba zabezpieczająca trasę wskazała zły kierunek biegu. Mimo to dystans ponad 20km przebiegłem w średnim tempie 3min 27sek/km, a więc był gaz Chciałbym podziękować Kamilowi Nartowskiemu za współpracę na trasie, która i w przypadku Kamila przełożyła się również na rewelacyjny rezultat.
16.10.2014r. - Cztery dni po starcie we Włocławku przyszedł czas na kolejny z biegów w GP Kuj.-Pom., na który czekałem, a mianowicie Bieg Jana Pawła II rozgrywany w Łubiance na dystansie 10 km. Na starcie biegu stawiła się znaczna cześć biegaczy rywalizujących w GP. Zmęczony jeszcze połówką we Włocławku "męczyłem" się na trasie z obecnym liderem GP Markiem Wojtasem który pierwszy kilometr biegu otworzył w 3 min i 17 sek., mimo to moja „ucieczka” na 9 km w 3min13 sek. pozwoliła wyrobić przewagę i utrzymać ją aż do mety. Czas 33 minuty i 36 sekund –jest OK !
19.10.2014r. - Wybrałem się do Chełmna na Bieg jesienny, który bez problemu wygrałem, choć trasa jaką tam zgotował nam organizator to istne” cuda na kiju”- początek stadion następnie mega pagórkowaty las, bieg skrajem wąwozu, schody itp. Średnie tempo na dystansie niecałych 5 km dla zwycięzcy to 4min 12 sek. szok ! :P
22.10.2014r. - Kolejny bieg kontrolny to toruński Top Cross, który przypadł mi do gustu ze względu na zróżnicowaną trasę. Bieg wygrany, średnie tempo 3min 40 sekund. Podczas biegu doznałem niegroźnego wydawało mi się urazu kostki, który w sumie dokucza mi do tej pory :/
25.10.2014r.- Wisienką na torcie był wczorajszy V Bieg Św. Huberta w Tucholi na który wybrałem się z kolegą Zbigniewem G. [pozdrawiam!] Wczoraj było przerażająco zimno, to chyba dopiero 2 dzień tak zimny tej jesieni, mój organizm jeszcze takich temperatur nie toleruje, temperatura oscylowała w granicach 0 stp. C, a miejscami porywisty zimny wiatr zachęcał bardziej do picia ciepłej herbaty w domu niż "latania po Borach Tucholskich" :D Rozgrzewka była dość dłuuuga jak na bieg 15 km bo z rytmami prawie 5 km ale ze względu na temperaturę powietrza wypadało się dobrze rozgrzać przed walką.
Na domiar złego tuż przed startem rozładował mi się mój zegarek... :( na szczęście kolega Dawid poratował mnie swoim sprzętem i mogłem kontrolować również dzięki tabliczkom na trasie tempo biegu.
3,2,1 start !!!
Zimny wiatr skutecznie zachęcał mnie do chowania się za plecami kolegów. Był moment gdy grupa około 9-10 biegaczy biegła w tzw. pociągu jeden za drugim. Na prowadzeniu Oskar Mika, który po kilku km został zmieniony przez późniejszego zwycięzcę biegu Dawida Klaybora. Dawid wraz z Andrzejem Rogiewiczem [2msc.] podkręcili około 5 km tempo, co spowodowało ich oderwanie się od grupy. W międzyczasie kilku innych zawodników odpuściło i w grupie pościgowej znalazłem się ja, Marek Wojtas, Mikołaj Raczyński i Michał Kulpa. W granicach 7 km Michał nas puścił, a grupę prowadził Marek, który został zmieniony dopiero na około 12km przez Mikołaja na ok 13,5 km biegu wykorzystując zbieg przyśpieszyłem, wyrabiając sobie niedużą przewagę nad wspomnianą dwójką. Kontrolowałem cały czas swoją przewagę, która zaczęła się zmniejszać na końcówce biegu, podbiegając musiałem lekko przyspieszyć aby nie zostać wyprzedzonym przez szarżujących z tyłu kolegów. Udało się jednak obronić przewagę.
Bieg ukończyłem na 3 miejscu w klasyfikacji OPEN z drugim wynikiem w życiu na 15 km, mianowicie wykręciłem na trudnej trasie w Tucholi 51 min i 10 sek.
Za 3 miejsce zainkasowałem 300 zł z czego mój budżet bardzo się ucieszył :)
Ostatnie starty przed roztrenowaniem to Gniewkowo – 9 listopada i zakończenie GP Kuj-Pom oraz Bieg Niepodległości w Łubiance 11 listopada w obydwu tych biegach liczę na dobre rezultaty.
Następnie 2 tyg. laby same rozbiegania i wprowadzenie innych aktywności , takich jak kosz, boks, siłownia, basen. Po okresie luzu wystartuję w Biegu o Lampkę Górniczą w Koninie, a starty w 2014r. planuję zakończyć półmaratonem św. Mikołajów w Toruniu. W tych dwóch biegach będę na tzw. świeżości więc wszystko się może wydarzyć, oby tylko zdrowie było.
Zdjęcie pochodzi z biegu Jana Pawła II w Łubiance, a w linku mój krótki wywiad po biegu [około 2 minuty]
Pozdrawiam wszystkich czytelników !
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu (2014-11-03,21:54): piekny wynik 33:31 - gratulacje! naprawde do pozazdroszczenia! Master Piernik (2014-11-09,22:00): Dzięki, trzeba wierzyć w siebie a na pewno się uda :) Oby tylko zdrowie było ;)
|