2014-06-17
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Impreza integracyjna (czytano: 724 razy)
Powoli kończę projekt w Warszawie. Jutro ostatnie bieganie w parku :) Potem przenoszę się (zawodowo) do biura w Rzeszowie. Dziwna sprawa - z now± firm± współpracuję od 4 miesięcy, a niemal nikogo nie znam.
W weekend miałem okazje to nieco zmienić. W stadninie koni pod Rzeszowem odbyła się impreza integracyjna - Piknik Rodzinny. Doskonała okazja do zapoznania się z ludĽmi z którymi będę pracował. Wybrali¶my się cał± rodzin± i wszystko (zabawy, gry, o¶rodek, konkursy, kuchnia, towarzystwo) nam się podobało.
Jednak moim głównym celem było poznanie nowych współpracowników. Podczas jednego z konkursów podszedłem do osoby, która stała trochę z boku i wydawała mi się jeszcze bardziej zagubiona towarzysko niż ja. Mężczyzna niezobowi±zuj±co pochwalił żurek i zaproponował mi spróbowanie go. Odpowiedziałem, że dziękuje, chciałbym raczej poznać współpracowników, bo "dziwna sprawa: od 4 miesięcy pracuję z Wami, ale nikogo nie znam. Pracuję w siedzibie klienta w Warszawie, ale na dniach będę się przenosił do biura w Rzeszowie i dlatego chciałbym poznać pracowników Tej Firmy".
Ujrzałem błysk w jego oku i mężczyzna wyci±gn±ł do mnie rękę:
"Rafał S. - Prezes Tej Firmy"
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu mamusiajakubaijasia (2014-06-17,12:45): Urocze :) Jak zawsze :) jacdzi (2014-06-18,11:16): Wspolpracownikow nie znasz, ale z Prezesem zurek wcinales.
|