2011-09-29
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Kros pod Poznań (czytano: 454 razy)
Wczoraj zrobiłem co¶ spontanicznego.W planie było wybieganie spokojne +przebieżki,ale znudziłem się już tym "klepaniem" kilometrów(może to objaw zmęczenia długim sezonem?)i w przypływie fantazji postanowiłem pobiec sobie mocno kros.W Poznaniu na maratonie maj± być do¶ć mocne podbiegi(mocno nimi strasz± w internecie),więc pomysł wydał mi się dobry.Biegłem mocno,atakowałem podbiegi z zawzięto¶ci±,a zbiegałem w dół na "łeb i szyję".Skończyłem zadowolony z tego treningu.Wyszło 12 km krosu po ¶r.4:37/km(4x3km pętle ze wzrastaj±c± prędko¶ci±).Wszystko by było wspaniale,ale niestety skończyło się nie najlepiej-przeci±żyłem prawego achillesa i dzisiaj go lekko czuję.Nie żałuję jednak tego treningu,który sprawił mi duż± przyjemno¶ć a o to w bieganiu jest przecież najważniejsze.Dzisiaj chyba zrobię sobie wolne(masaż lodem i leki przeciwzapalne),a jutro pójdę lekko potruchtać.
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora Darek Ł. (2011-09-29,16:47): Tak też zrobię.Kocham biegać ostro krosy. miriano (2011-09-30,11:47): Dbaj o niego to cholera jak zacznie boleć to boli długo .Fajny crossik .
|