2010-11-05
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| W przeddzień tułacza :-)) (czytano: 1746 razy)
Jutro w nocy tułacz. Przed chwilą przeczytałam sobie swoją relację z zeszłego roku, wróciły wspomnienia... Właściwie nie, ja już od około tygodnia żyję tymi wspomnieniami i tym, jak to będzie w tym roku.
Żeby tradycji (krótkiej, ale jest) stało się zadość.... pada i błoto jest wszędzie...
Trochę przypomina to klimat tegorocznego Rzeźnika, no ale cóż... w listopadzie (zwłaszcza) jest spore prawdopodobieństwo, że:
- będzie padało...i pada
- będzie wiało....wieje jak **** i ma wiać mocniej
- będzie zimno...powiedziałabym klasyczne, choć temp. jest mi obojętna
- będzie ciemno jak w **** (w końcu to nocny, jesienny tułacz)
- pod pięknymi dywanami kolorowych liści nie widać: dziur, dołków, kałuż, błotnych kałuż, korzeni...i czego nie wymyślimy. O tym akurat miałam okazję przekonać się w niedzielę na rowerze. Chociaż w nocy tych kolorowych dywanów też nie widać...W ogóle nic nie widać :D
Jestem podekscytowana. Dziś trzeba skompletować i przygotować sprzęt i jutro jazzzzda.
Tym razem startujemy ze Slaszem w dwuosobowym teamie, w zaszczytnym składzie: Slasz (załogant nawigator) + Agamtb (koordynator generalny).
Zdjęcie z tułacza 2009 (moje ulubione).
Idę szukać wodoodpornych spodni....
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora Marysieńka (2010-11-05,09:10): Aga....trzymam kciuki...i bardzo Tobie zazdroszczę tego "rowerowania" :)) Jasiek (2010-11-05,09:16): Tylko się tam nie zatułajcie nocni tułacze, bo już z niecierpliwością oczekuję Twojej relacji! :) Aurora (2010-11-05,09:31): A Sławek to powiedział, że On bez Ciebie nie idzie bo obaw i strachu jest pełen. Pod wątpliwość poddaję że będzie Ciebie bronił przed wilkami i wilkołakami. Może On sam w niejakiego się przeobrazi jak północ wybije, krew z Ciebie wyssie i inne soki. O matko, matko...ubierz Ty się pancernie siostrzyczko. tdrapella (2010-11-05,09:42): Powodzenia Aga! Zapowiada się baaardzo ciekawie :) A wy w tamtym roku też to robiliście na rowerach? Wydawało mi się, że na nogach :) AgaR. (2010-11-05,09:49): Nie, nie, w tym roku robimy to też na nogach :)) AgaR. (2010-11-05,10:02): No ja też bez Slasza nie idę, przecież jest mi potrzebny nawigator!!! ...dobry nawigator... mamusiajakubaijasia (2010-11-05,10:25): Koordynatorze generalny...powodzenia! I dobrej zabawy:) Kedar Letre (2010-11-05,10:42): No to mnie pocieszyłaś. DZIĘKI !Właśnie oglądałem sobie pogodę i ...wesoło to nie wygląda, choć do internetowymi prognozami się nie przejmuję. Natomiast Twój opis pogody( czyt. niepogody)tak mnie zniechęcił, że ...NIE JADĘ!!! A tak naprawdę wyjeżdżam za 30 minut. Do zobaczenia w krainie deszczowców(a może dreszczowców) AgaR. (2010-11-05,10:45): Ja Ci dam nie jadę!!! Jedziesz, ładuj zadek w auto (czy co tam innego) i do TRIcity :)) Latarki nie zapomnij... Kedar Letre (2010-11-05,10:51): I teraz nie rozumiem.Zadek czy co to tam masz innego????? ......Mam to samo co wszyscy, chociaż może lepiej pójdę sprawdzić :)) AgaR. (2010-11-05,11:05): Ładuj zadek w auto, czy jakiś inny środek transportu.... Radosław!!! Przywołuję Cię do porządku!!!! :D Hepatica (2010-11-05,11:59): :)))Połamania ... gałęzi pogubienia ... butów, szybkigo wyczerpania się... baterii w latarkach !!! Słowem ŁAPCIE PRZYGODĘ!!! Rufi (2010-11-05,12:11): Powodzenia i przyjemnosci Aga :-) suchy (2010-11-05,12:17): zajedwabiście :) zazdroszczę na maxa :) shadoke (2010-11-05,21:30): Rany! Jaka Ty jesteś szalona! I niech Sławek pilnuje Cię, jak oka w głowie! A z kim Radzio w parze biegnie?? Aurora (2010-11-06,19:07): No i pojechali się potułać!!! Pogoda niepewna ale co tam zabawa się liczy:-))) cze.cza (2010-11-07,23:38): Koordynatorko gratuluję! :)) Triumf nawigacji nad szybkością, super! Slasz, jeszcze nie ma nic o dzielnym załogancie, a już się wypierasz, ech :)
|