2010-03-23
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| zapalenie oskrzeli (czytano: 3834 razy)
No i okazało się, że mój bol w klatce piersiowej to nic innego jak zapalenie oskrzeli. Trzymalo juz mnie na biegu i przez 15 km czułam takiego słonia na klatce, ale myslalam, że to nerwy. Jak sie okzazuje nie. Oczywi¶cie nie traktuje tego jako wymówki i usprawiedliwienia, ale pociesza mnie to o tyle, że akurat jest to rzecz na która nie mialam wpływu i powoduje to, że chce mi się walczyc dalej.
Jestem troszke zła bo dostalam antybiotyk a obawiam sie ze mnie oslabi.
Pieknie pierwszy maraton po przerwie skończył się dla mnie w łóżku. Jak nie urok to przemarsz wojsk ;-).
Po tym starcie było mi przykro troszkę, ale teraz tak sobie mysle, ze co mnie nie zabije to mnie wzmocni tym bardziej, ze wiem ze jestem w stanie to zrobić bo mam siłe (dzisiaj troszkę mniej)i głupio by było to teraz zmarnować.
Dębno opłaciłam i mam 3 tygodnie na powstanie.
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora biegaczka;-) (2010-03-24,16:42): Wiechu jak stane na nogi to walcze dalej! biegaczka;-) (2010-03-24,16:42): Wiesz Truskaweczko o tym ze mam zapalenie oskrzeli wiem od wczoraj i staram sie leczyć, ale jak narazie po tym antybiotyku czuje się dwa razy gorzej niestety biegaczka;-) (2010-03-25,20:15): dzisiaj zakończyłam 3 dniowy antybiotyk, wczoraj była tragedia bo ja nie jestem przyzwyczajona do antybiotyku a dzisiaj tylko troszke słaba jestem, ale zlego diabli nie biora podobno ;-)
|