2008-12-22
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Byle do... Sylwestra (czytano: 1314 razy)
Minęły dwa tygodnie zacząłem robić szybkość mianowicie 20x400m na przerwie 200m wychodzą całkiem nieźle biorąc pod uwagę warunki (pogoda, rozmiękła bieżnia, ubranie) w pierwszym tygodniu było to 1:19-1:20 w drugim 1:17-1:18 szkoda tylko, że pogoda coraz bardziej się psuje i bieganie po bieżni KS Piaseczno staje się niemożliwe (żużel-błoto)... Trzeba będzie zamienić je na nie do końca wymierzony asfalt lub robienie ZB...
Zacząłem w drugim tygodniu robić przymiarki do tempa pod Chomiczówkę 5x3km na razie wychodzi tak sobie cztery poniżej 3:50 a ostatnia ledwo, ledwo na przełamanie... Ale już w Styczniu powinno być chyba lepiej, jeśli będzie gdzie je robić... Jeśli nie to pozostają 12 minutówki...
Staram się nadrobić zaległości siłowe korzystając z Klubu, Gymnasion, widać, że są spore po zakwasach, ale efekty tez już są...:) Skorzystałem też pierwszy raz z bieżni mechanicznej, co było dla mnie dziwnym uczuciem, gdy to ona nadaje tempo, a nie moje nogi, błędnik wariuje :)
Ostatnio humor dopisuje pomimo przemęczenia, z pływaniem coraz lepiej, pozwala nie myśleć o problemach 14 grudnia w niedzielę zaliczyłem SKŚ jako trening, można powiedzieć, że BNO, bo dwa razy zgubiłem się na trasie pomimo to fajny trening, potem odwiedziłem basen, naleśnikarnię, kino, a na koniec klubowe spotkanie wigilijne... Na spotkaniu dostałem bardzo miły upominek oraz oklaski/owacje za godne reprezentowanie klubu i wygrany maraton trochę mnie to speszyło nigdy nie potrafię się zachować w takich sytuacjach (pewnie miałem cegłe na twarzy :) było to bardzo miłe dziekuję.... To był fajny dzień, jak i wogóle ostatnie dwa tygodnie....
Minęło 17 dni treningu pod rząd odpoczynek planuję dopiero w sylwestra... Zresztą dostałem zaproszenie od Mazurka na powitanie nowego roku, pierwszy raz od kilkunastu lat nie spędzę go samotnie....
Byle do Sylwestra :)
Autor zablokował możliwość komentowania swojego Bloga |