Dobrze zacząć dzień od czegoś pozytywnego – w tym przypadku od kogoś! Podziwiam ludzi, który chcą wyjść poza schemat, zrobić coś dla innych, szczególnie dla tych, o których nasze państwo nie dba w wystarczającym stopniu. Dlatego chciałabym Wam przedstawić Artura Walkowiaka – od niedawna dyrektora Zespołu Szkół Specjalnych w Zawadzkiem, który walczy o zdobycie środków na wybudowanie windy w swojej placówce (Dyrektor Biega po Windę dla Swoich Dzieciaków)
Artur postanowił wykorzystać swoją pasję do biegania i obiecuje biegać codziennie po 10 km do czasu, aż uzbiera wystarczające środki na windę. Bieganie jest zawsze świetnym pomysłem a już szczególnie do aktywizacji ludzi i promowania zbiórki. Ja akurat poznałam go na zawodach w Kędzierzynie Koźlu, gdzie pokazał się jako niezły biegacz, a jednocześnie zachęcał nas do wsparcia akcji.
Mnie specjalnie nie trzeba namawiać do takich inicjatyw, ponieważ po wizytach w DPS, gdzie przebywają dzieci z różnymi niepełnosprawnościami wiem jak ważne jest zapewnienie im sprawnego poruszania się po budynku. W głowie się nie mieści, że kilka razy dziennie nauczyciele wnoszą dzieciaki na rękach lub wtaczają wózki po rynnach na piętro, by zapewnić im dostęp do sal zajęciowych i rehabilitacyjnych.
Możemy im pomóc!!! Jak to się mówi – grosz do grosza A tych groszy to potrzeba sporo bo nawet 400 tyś (wg ostatnich szacunków). Zbiórka jest prowadzona różnymi kanałami, więc każdy może wybrać najłatwiejszą/ najkorzystniejszą dla siebie formę wsparcia. Ja jestem fanką bezpośrednich darowizn na fundacje, ponieważ można je odpisać od podatku rocznego, dlatego będę wpłacać bezpośrednio na konto:
FUNDACJA "MAŁY KROK”
nr konta: 46 8909 0006 0010 0018 0005 0001
z dopiskiem 50lecie
Można wpłacać również przez link pomagam.pl/f6gf4y
Udostępniajcie proszę ten wpis, aby wieść o zbiórce trafiła do jak największej liczby osób. Niech się na coś te złe social media przydadzą!!! Nie chcemy, żeby dobry człowiek padł ze zmęczenia, musi zachować siły na pilnowanie budowy. Dla czytających do końca wyjaśnienie czemu winda jest szkole absolutnie niezbędna – na 31 uczniów, aż jest 8 z nich porusza się na wózkach i to nie samemu tylko potrzebują drugiej osoby, żeby ten wózek pchała, a kolejnych 7 uczniów ma problemy z poruszaniem się, czyli chodzą, przemieszczają się, ale potrzebują drugiej osoby do asekuracji a tym bardziej idąc po schodach. A wszystkie te osoby muszą jakoś poruszać się między piętrami. Tak... po schodach...
Oznacza to, że nauczyciele siłą własnych mięśni muszą przenosić 15tkę uczniów. A silnych panów jest tam chyba tylko 3 (!). Dla jasności pozostałe dzieciaki też raczej swobodnie biegać po schodach nie mogą, bowiem aż 25 uczniów to osoby z orzeczeniem o niepełnosprawności intelektualnej w różnym stopniu, a większość z nich ma tzw. niepełnosprawności sprzężone, czyli obok intelektualnej autyzm lub niepełnosprawność ruchową, niedosłuch, problemy ze wzrokiem itp.
Z zajęć w Szkole korzysta jeszcze 6 dzieci w ramach wczesnego wspomagania rozwoju (WWR) oni korzystają z logopedii, rehabilitacji, integracji sensorycznej, alternatywnych form komunikacji (AAC)
Autor: Ultramaratonka
 |
