Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 



Ostatnio zalogowany

Przeczytano: 1091/2093288 razy (od 2022-07-30)

 ARTYKUŁ 
Srednia ocen:10/1

Twoja ocena:brak


Turniej Czterech Pustyń
Autor: Marcin Żuk
Data : 2014-01-23

Każdy, kto przebiegł maraton, wie że przygotowanie się i ukończenie go jest wyzwaniem. Ukończenie maratonu każdego z sześciu kolejnych dni jest wielkim wyzwaniem. Kiedy dzieje się to w niesprzyjających warunkach terenowych i pogodowych, czyli na pustyni, jest niewyobrażalnym wprost wysiłkiem. Najbardziej znaną imprezą tego typu jest rozgrywamy od 1986 roku na południu Maroka Maraton Piasków. Wyobraźmy sobie jednak, że trzeba coś takiego zrobić cztery razy w ciągu roku kalendarzowego...

12 stycznia na stronach portalu ukazał się artykuł 150 km w 150 godzin, opisujący test biegowy będący przygotowaniem do ultramaratonu. Obiecałem w nim, że niebawem podam szczegóły planowanego wyzwania i całą otoczkę organizacyjną z tym związaną. Słowo się rzekło. A zatem...



W 2003 roku po raz pierwszy odbył się ultra maraton o nazwie Gobi March, czyli odpowiednik rozgrywanego wtedy już blisko 20 lat Maratonu Piasków. Odbywał się jednak nie na marokańskiej Saharze, a na chińskiej Gobi. Jego organizatorem była mająca siedzibę w Hong Kongu firma Racing The Planet. Rok później na chilijskiej pustyni Atacama odbył się Atacama Crossing, a w 2005 roku na Saharze w Egipcie Sahara Race. W 2006 roku odbył się bieg o nazwie Last Desert, a jego miejscem rozegrania była… Antarktyda! W ten sposób powstał cykl biegów na 4 krańcowo różnych pustyniach świata. Cykl nazwano 4Deserts. Powstał zatem swojego rodzaju Turniej Czterech Pustyń.



Zawody 4Deserts uznawane są za jedne za najtrudniejszych i najbardziej wymagających biegów świata. Wymagają od zawodników nie tylko bardzo dobrego przygotowania fizycznego, ale również psychicznego, które jest kluczowe podczas pokonywania dziesiątków kilometrów w tak nieprzystępnym środowisku. Każdy z biegów to 250 km dystansu do pokonania w ciągu 7 dni

Przebiegnięcie i ukończenie każdego z biegów gwarantuje wejście do klubu 4Deserts. Obecnie w klubie tym nie znajduje się żaden Polak. Jedynym polskim akcentem jest ukończenie Gobi March w 2011 roku przez mieszkająca na stałe w Hong Kongu Natalię Sierant. Ukończenie wszystkich 4 biegów w ciągu jednego roku gwarantuje wejście do elitarnego klubu 4Deserts Grand Slam (Wielki Szlem). Pierwszą osobą, która dokonała tej sztuki był legendarny amerykański ultramaratończyk Dean Karnazis. Obecnie jest na świecie zaledwie 28 osób, którzy mogą się pochwalić takim osiągnięciem.



Nie ma w tym gronie żadnego Polaka i jest zaledwie 7 Europejczyków. Bieżący rok przynosi jakościową zmianę - ten morderczy cykl zawodów planuje ukończyć 4 Polaków. Są to: Andrzej Gondek, Daniel Lewczuk, Marek Wikiera i Marcin Żuk. Ze względów zawodowych i logistycznych przygotowujemy się i będziemy biegli oddzielnie, ale organizacyjnie stanowimy dwa duety - ja z Danielem i Andrzej z Markiem. Warto odnotować, że Andrzej i Marek są bardzo doświadczonymi pustynnie biegaczami – w 2013 obaj ukończyli Maraton Piasków!



Każdy z uczestników 4Deserts przebiegnie 1000 km w warunkach skrajnych, pustynnych, o zmiennym klimacie i ukształtowaniu terenu. Jest to dla organizmu ogromny wysiłek tym bardziej zważywszy na fakt, że podczas samego biegu zawodnik biegnie z ekwipunkiem na plecach, w którym oprócz wymaganego sprzętu musi mieć pożywienie na 7 dni przebywania na pustyni. Organizator zapewnia tylko wodę, namiot i opiekę medyczną, gdyż cały cykl rozgrywany jest w formule self supported race.

Najbliższy bieg cyklu odbędzie się w dniach 16-22 lutego w Jordanii. Organizatorzy ze względów bezpieczeństwa podjęli decyzję o przeniesieniu biegu z egipskiej Sahary na jordańską pustynię Wadi Ramm. O wyjątkowości biegu oprócz skali sportowego poziomu, przesądza również fakt, iż meta usytuowana będzie w przepięknym miejscu - w widocznej na zdjęciu starożytnej Petrze. Na trasę w niedzielę 16 lutego o 8:00 ruszy 188 śmiałków w tym 34 panie. Każdy z nich będzie miał do pokonania 250 kilometrów podzielonych na 6 etapów – 1. 40 km, 2. 35 km, 3. 35 km, 4. 40 km, 5. 90 km 6. 5km. Warto odnotować, że etap nr 5 będzie trwał 2 dni i to od uczestników będzie zależeć w jakim tempie go pokonają. W tym momencie należy podać, że rekord Sahara Race to 25h13m22s. Po (mam nadzieję) szczęśliwym powrocie, na łamach portalu zamieszczę oczywiście relację z biegu.



Aby ukończyć każdy z biegów, a tym bardziej cały cykl należy być doskonale przygotowanym fizycznie. Podstawą są oczywiście treningi biegowe, ale samo „klepanie kilometrów” jest daleko niewystarczające. Obciążenie dla pleców, rąk i kręgosłupa w trakcie pokonywania wielu kilometrów z ciężarem ok. 10 kg, jest na tyle duże, że „normalny” biegacz nie jest w stanie mu skutecznie podołać. Niezbędnym, elementem przygotowań są zatem treningi siłowe w terenie i na siłowni. Ważna jest także odnowa biologiczna i wypoczynek. Ja osobiście oraz Daniel Lewczuk elementowi siłowemu poświęcamy szczególnie dużo uwagi.



Miejscem naszych przygotowań w tym obszarze jest siłownia Pure Jatomi na warszawskiej Sadybie, gdzie trenujemy pod okiem trenera przygotowania osobistego, crossfitowca, triatlonisty i Spartanina Tomasza Brzózki (warto odnotować, że Tomek 30 maja startuje w Enduro Man, czyli podwójnym dystansie Iron Man!), a miejscem wyjazdowych przygotowań oraz odnowy biologicznej jest Hotel Tiffi w Iławie ze znakomitymi terenami nad Jeziorakiem. A propos Jezioraka – 10 stycznia po treningu biegowym z Tomkiem weszliśmy do wody :)

Od 17 stycznia działa polska strona internetowa 4 deserts która powoli zapełnia się treścią. Dużo bardziej zaawansowany wizualnie i merytorycznie jest fanpage na FB, gdzie znajdują się i znajdą się później, opisy przygotowań, zdjęcia z ubiegłych lat i materiały filmowe, relacje i zdjęcia z biegów oraz komentarze. Serdecznie zapraszamy do lektury i uprzejmie prosimy o like. To bardzo dla nas ważne, abyśmy wiedzieli że mamy wsparcie. Na piątym najdłuższym etapie biegu taka świadomość może dodać sił. Dziękujemy!



Pragniemy z Danielem, aby nasz bieganie było powiązane z celem charytatywnym. Począwszy od pustyni numer 2, czyli Gobi (1-7 czerwca) bieganie będzie miało nie tylko wymiar sportowy, ale i społeczny. Pracujemy nad projektem. CDN




Foto: 1,2,3,7,8 - Racing The Planet
4,5,6 - Małgorzata Laudańska-Żuk



Komentarze czytelników - 15podyskutuj o tym 
 

Sławek Konopka

Autor: Skrzat, 2014-01-23, 19:22 napisał/-a:
Fajnie 3mam Qciuki,choć sądzę, że jest wielu rodaków, którzy daliby radę, ale główny problem to kasa misiu kasa! Taki start to kilkadziesiąt tysięcy złotych(łącznie, przygotowania, sprzęt, starty, przeloty). Jak i gdzie szukać sponsorów?

 

Autor: mzuk, 2014-01-23, 21:35 napisał/-a:
LINK: https://www.facebook.com/4desertspolska

Z satysfakcją i radością informujemy, że patronat medialny nad naszym projektem objął portal MaratonyPolskie.PL,

Serdecznie dziękujemy portalowi za partnerstwo w projekcie!

 

Piotr Fitek

Autor: Piotr Stanek (Fitek), 2014-01-24, 12:09 napisał/-a:
zatem powodzenia!

 

ultramaratonka

Autor: evi, 2014-01-24, 18:03 napisał/-a:
Marzenia są po to, żeby je realizować!
Powodzenia Panowie!!! Dzielcie się z nami relacjami z przygotowań i biegów - następni będą mieli łatwiej :)

 

Autor: panhed, 2014-01-24, 20:56 napisał/-a:
a przewidujecie na polskiej stronie internetowej pisać po polsku ?

 

Autor: mzuk, 2014-01-24, 22:58 napisał/-a:
LINK: https://www.facebook.com/4desertspolska?


Ciężko z czasem, bo biegamy, ćwiczymy i uczymy się arabskiego :)

A tak całkiem poważnie. Oczywiście. Przewidujemy pisać. Wszystkiego jednak nie możemy ogarnąć. Na razie koncentrujemy się na FB i tam jest dużo aktualnych informacji.

PS. Co do treningu. Jutro robię ostatnie długie wybieganie. Bardzo długie - 50 km z plecakiem. Do startu 3 tygodnie.

 

Arti

Autor: Arti, 2014-01-25, 00:26 napisał/-a:
Powodzenia ! Dacie radę !

 

emka64

Autor: emka64, 2014-02-19, 18:53 napisał/-a:
Dosłownie przed chwilą usłyszałem w radiowej "Trójce", że biegną, minęli półmetek i najlepszy z kolegów jest w czołowej dziesiątce.

 

ultramaratonka

Autor: evi, 2014-02-19, 21:49 napisał/-a:
Świetnie idzie chłopakom! Andrzej w okolicach pierwszej 10-tki!!! Ciężkie treningi i dobre wsparcie dały efekty. Trzymajmy kciuki za tę odrobinę szczęścia, która w każdych zawodach jest potrzebna :)

 

ultramaratonka

Autor: evi, 2014-02-22, 09:47 napisał/-a:
Hurrraaa!!!! Udało się pięknie chłopakom!
Miejsca:
Andrzej -12
Marek - 21
Marcin -68
Daniel - 90
Wszyscy w pierwszej połówce stawki :)
Cytat z sms od Marcina "Żyjemy. Naprawdę jest nieźle. Koniec! Teraz prysznic, odpoczynek, a wieczorem bankiet. Jutro zwiedzanie a pon powrót".
Zazdroszczę im tak całkiem pozytywnie i trzymam kciuki za następne etapy. A teraz nie mogę się doczekać powrotu chłopaków, żeby posłuchać historii od tych bohaterów.

 

 Ostatnio zalogowani
Daniel Wosik
23:49
Hieronim
23:46
rolkarz
23:42
pjach
23:30
romangla
23:28
szczupak50
23:23
andreas07
23:03
fit_ania
22:59
kruszyna
22:43
wwanat46@gmail.com
22:29
Namor 13
22:25
Raffaello conti
21:57
staszek63
21:55
Henryk W.
21:16
slawroz60
21:13
Jarek42
20:29
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |