2018-01-17
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| koniec roku (czytano: 1039 razy)
Już od kilkunastu dni mamy Nowy Rok a ja muszę nadmienić o końcówce starego roku. Ostatni biegowo- startowy kwartał 2017 odbił się trochę na mnie. Czułam się może nie wypalona, ale zmęczona. Tak częste startowanie w zawodach nie przysłużyło mi się i myślę, że już tak intensywnie nie będzie w tym roku(wszystko na to wskazuje). Każdy jakies tradycje ma a wiadomo, że biegacze mają związane z bieganiem...co chcemy zawsze zrobić na koniec roku? no pobiec w jakimś biegu(są jakies tam przesady, wróżby). Ja nie byłam inna tuż pod nosem jak co roku była piąteczka do przebiegnięcia. Zapisy były wcześniej więc nie pomyślałam, że może mi się nie chcieć , ale im bliżej startu tym miałam mniejsze chęci i kombinowanie co zrobić? sprzedać pakiet ?oddać bratu?Przekazanie pakietu okazało się nie możliwe bo już było za późno- trzeba pobiec. Jakie było moje zaskoczenie , gdy zegareczek pokazał mi tempo 4.30 a średnia na całości 4.36 czyli nie było , aż tak źle. Tego właśnie było mi trzeba na koniec roku. :).
Nowy Rok nowe plany- co przyniesie zobaczymy:)
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu paulo (2018-01-18,08:19): zaskoczyłaś mnie Angelino :) To jest czas marzenie :) Gratuluję i obyś mogła biegać tak cały rok :)
|