| Pamiętnik internetowy Widziane z tyłu BLOG polecany przez redakcję portalu MaratonyPolskie.PL
Leszek Kosiorowski Urodzony: -------- Miejsce zamieszkania: Jelenia Góra
Liczba wpisów - 300
|
2022-12-11 | Niedziela cudów (czytano: 1396 razy)
Dziś po Dworskiej Dyszce w Lwówku Śl. zasiadłem ze strażakami, którzy obstawiali trasę, do żurku i herbaty, by im podziękować, że mogliśmy sobie pobiegać dzięki nim w komfortowych warunkach. Biegowi znajomi sprawdzali w tym czasie w telefonach swoje wyniki, czy są na podium. Zbigniew Pleśniarski zapytał, czy też sprawdzałem, a ja na to, że nie. Znam w końcu swoje miejsce w szeregu, podium mi nie g...
| 2020-10-25 | 10-lecie maratońskiej życiówki (czytano: 1981 razy)
Pisałem tu niedawno o mojej maratońskiej antyżyciówce, więc niech będzie i o życiówce, tym bardziej, że wczoraj stuknęło jej 10 lat!
Rzadko zdarza się, że wszystko wychodzi idealnie, ale tak właśnie było 24 października 2010 w Dębnie.
W Dębnie była forma (trening według planu, a nie beztroski) i mniej kilogramów niż teraz (nauczyłem się asertywności, gdy częstowano mnie ciastem, przy okazji...
| 2020-10-13 | 2020 rokiem mikroturystyki! (czytano: 1088 razy)
Gdy mnie pytają, co z bieganiem w dobie pandemii, powtarzam, że bieganie się obroni. Jeśli jest pasją, a dokładnie: jeśli jest przede wszystkim pasją. Bo jeśli jest tylko, bądź głównie, środkiem do jakiegoś celu, jak sprawdzanie siebie, ustanawianiem rekordów, zdobywaniem poklasku i popularności, by zaspokoić swoją próżność, czy w drodze do sukcesu medialnego, bądź finansowego, to nie. Łatwo się z...
| 2020-02-03 | Marcialonga z przygodami (czytano: 1578 razy)
Czwarty sektor startowy z piętnastu, ja cały zwarty i gotowy, wbiegam z nartami na trasę, próbuję przypiąć narty do butów i… Nie da się! Czy ja nie umiem czy sprzęt zawiódł? Ktoś mi próbuje pomóc, ale nic z tego. Dorota, Michał i Krystian są w pobliżu – także bezsilni.
No tak, to nie może się udać: buty salomona, a narty fischera, pięknie przygotowane przez Mariusza z wypożyczalni P...
| 2019-10-15 | Kraków da się lubić (czytano: 1584 razy)
Światowy rozmach, piękna pogoda, spotkania z przyjaciółmi, których dawno nie widziałem, cudowny Kraków z wielką Tauron Areną. Cracovia Półmaraton Królewski był dla mnie sprawdzianem, po udanej dyszce, przed maratonem.
Znowu – jak tydzień wcześniej na Legnickiej Dziesiątce - zapomniałem zegarka i nie mogłem precyzyjnie kontrolować tempa. Ustawiłem się z przodu strefy na 1:50 i starałem si...
| 2019-09-23 | 137 km wokół Kotliny Jeleniogórskiej (czytano: 2619 razy)
Na start – prosto z pracy - docieram w ostatniej chwili. Ruszamy. Jestem na końcu, przybijam piątki z kilkoma znajomymi. Niesamowita minuta ciszy dla Daniela i Mateusza. Przejście Dookoła Kotliny Jeleniogórskiej jest ich memoriałem. To jeszcze bardziej mobilizuje i motywuje. Przede mną 137 km. Do tej pory mój rekord na własnych nogach był niemal dwa razy krótszy - wynosił 72 km.
Idziemy ...
| 2017-06-29 | Made in China (czytano: 2582 razy)
20 lat temu nie widziałem w Chinach nikogo biegającego, sam też miałem wtedy co innego w głowie. Tym razem rano w Pekinie, gdy biegliśmy godzinę z kolegami, spotykaliśmy miejscowych biegaczy, całkiem licznych. Przechodnie nie zwracali na nas uwagi, było widać, że przywykli do takich obrazków.
Pekin to dżungla pełna wieżowców i korków oraz ludzi, ale o poranku dość pusta. Za pierwszym razem znal...
| 2017-04-25 | Maraton Łódź - powrót do źródeł (czytano: 1939 razy)
Odgłosy w oddali, przy punktach kibicowania i picia, mnóstwo wolnej przestrzeni, jak na autostradzie w niedzielny poranek. Na szczęście rozsądnie rozłożyłem siły i mogłem skorzystać z dobrodziejstw tej doskonałej trasy.
Zawsze, gdy nie jestem pewny formy, biegnę ostrożnie i rozsądnie. Tak było też w Łodzi – obawiałem się, że mogę nie złamać czwórki, co uważam za swój poziom minimalny. Trzy ...
| 2016-11-25 | Refleksje na koniec 2016 (czytano: 2734 razy)
Do końca roku jeszcze kilka tygodni, ale roztrenowanie sprzyja podsumowaniom, więc skoro do głowy przychodzą mi teraz posezonowe refleksje, wyrzucę je z siebie już.
1. Najlepszy bieg organizacyjnie - ZUK, czyli Zimowy Ultramaraton Karkonoski. Mój zachwyt tą imprezą nie mija, choć minęło od marca sporo czasu. Pod każdym względem wspaniałe zawody. Także pewnej nauczki: w biegach górskich ultra, g...
| 2016-11-08 | Porto! (czytano: 3061 razy)
Ustawiam się na końcu strefy B, gdzie mieli startować chętni na czasy 3:15-3:45. Ale tuż przed startem zalewa nas potężna grupa ze strefy C, której pozwolono przesunąć się do przodu. Obok mnie baloniki na 4:30. Zdumiewająca organizacja startu... Ale nic to, damy radę!
Przesuwam się do przodu, jestem za balonami na 4:15. Garmin nie chce się włączyć. Zawsze wariuje w nowym miejscu, choć w sobot...
|
ARCHIWALNE WPISY DO PAMIĘTNIKA
|
|