List otwarty krakowskich biegaczy
w sprawie przyszłości Cracovia Maraton

III Cracovia Maraton, w zgodnej opinii uczestników, był gorszy od poprzednich edycji. Wprawdzie poprawiło się kilka elementów takich jak organizacja Pasta Party czy stylistyka medali, ale spektakularne błędy przeważyły. Wśród nich między innymi gorsza organizacja i obsługa punktów odżywiania oraz odświeżania, brak ciepłych napojów, posiłku czy tradycyjnego na wszystkich maratonach piwa na mecie. Niezgodnie z regulaminem przydzielono nagrody. Fatalnie rozwiązano losowanie nagrody głównej, które odbyło się w czasie i miejscu uniemożliwiającym uczestnictwo w losowaniu zdecydowanej większości uczestników.

Na forach internetowych oraz w bezpośrednich rozmowach biegacze z całej Polski podjęli krytykę naszej imprezy. Naszej, bo w opinii osób spoza Krakowa za jakość naszego biegu nie odpowiada ani Prezydent Miasta, ani Dyrektor Biegu, lecz krakowskie środowisko biegowe.

Długo usprawiedliwialiśmy organizatorów Cracovia Maraton, ale czarę goryczy przeważyła niechlujna forma wysłania wyników zawodów, niwecząca efekty wcześniejszej pracy włożonej w promocję biegu i dyskredytująca obraz Cracovia Maraton wśród polskich i światowych imprez. Odbiór tej nieautoryzowanej przesyłki z Krakowa zbiegł się w czasie z dostarczeniem komunikatu końcowego z Maratonu Wrocław. Zestawienie tych dwóch dokumentów jest dla Cracovia Maraton bardzo niekorzystne. Równocześnie w lokalnej prasie ukazały się relacje z uroczystości w Urzędzie Miasta, podsumowującej III CM, podczas której organizatorzy przedstawili m.in. wielkie wizje przyszłości biegu. Tymczasem ocena biegu przez jego uczestników w sposób rażący i krańcowy różni się od samooceny dokonanej przez organizatorów.

Fakt, że w dwudziestoosobowym Komitecie organizacyjnym nie ma żadnego czynnego maratończyka (sic!), jest świadectwem oderwania organizatorów biegu od realiów.

Frekwencję na wielkich światowych maratonach w 99.9 % tworzą podobni do nas amatorzy. To jest środowisko, które tak naprawdę decyduje o sukcesie imprezy, i którego oczekiwania winny być – tak nam się wydaje i tak jest na całym świecie - uwzględniane w pierwszej kolejności.

Jako krakowianom bardzo nam zależy, aby Kraków miał najlepszy maraton w Polsce, i jesteśmy przekonani, że naprawdę niewiele potrzeba, aby tak się stało.

Nie chcemy uchylać się od współodpowiedzialności za Cracovia Maraton. Wręcz przeciwnie, chcemy konsekwentnie ją podejmować . Wydaje nam się, że nikt nie może być lepszym ambasadorem Cracovia Maraton wśród biegaczy niż my, środowisko krakowskich maratończyków, którzy uczestniczą w wielu imprezach i znają potrzeby statystycznego biegacza amatora. Aby jednak brać tę odpowiedzialność, musimy uzyskać realny wpływ na organizację biegu. Chcemy praktycznie uczestniczyć w procesie podejmowania decyzji.
Sądzimy, że Kraków i jego mieszkańcy mogą skorzystać na organizacji masowych imprez takich jak Cracovia Maraton. Aby tak się stało, organizatorzy muszą zapewniać stałą poprawę poziomu imprezy.

Wbrew pozorom nie wymaga to wcale ani dodatkowych nakładów finansowych ani radykalnych zmian organizacyjnych. Koniecznym jest jednak wysłuchiwanie i uwzględnianie opinii życzliwego środowiska krakowskich biegaczy – o co z troską o powodzenie kolejnych edycji apelujemy.

Kraków, 20-06-2004

Krzysztof Armatys, Ewa Boczkowska, Stanisław Byczek, Jarosław Chłoń,
Marek Figiel, Stanisław Grabka, Tomasz Głód, Mirosław Grycz, Kazimierz
Kalinowski, Jerzy Knapik, Włodzimierz Kulbicki, Agnieszka Kuś, Julia
Lane, Roman Maciejasz, Andrzej Macioł, Kazimierz Magda, Kazimiera
Masłocha, Andrzej Mrożek, Grzegorz Ożdżyński, Tomasz Piórkowski,
Krzysztof Rąpała, Kazimierz Sedlak, Sławomir Stachniewicz, Jan Stachow,
Stanisław M. Stanuch, Stanisław Wcisło, Jan Ziółko, Kinga Ziółko

Do wiadomości:
Dziennik Polski
Gazeta Krakowska
Gazeta Wyborcza
Polskie Radio Kraków
TVP Kraków