Rekordowa frekwencja w II Biegu pod Powodziową Falę

Biegacze uczcili rocznicę powodzi i obrony w Łanach

Ponad dwukrotnie więcej (85 do 38) uczestniczek i uczestników stanęło na starcie II Biegu pod Powodziową Falę, który wymyśliłem i realizuję przy okazji Pikników Kamienieckich. Odbywają się one co roku w rocznicę pamiętnej powodzi 1997 roku i bohaterskiej obrony wałów odrzańskich w podwrocławskich Łanach. Przez kilka lat kontrowersyjnie oceniano ten fakt, a dzisiaj wiadomo, że ta obrona ocaliła wiele miejscowości i całe wrocławskie Psie Pole, a losu centrum miasta wysadzenie wałów by nie zmieniło. Od 5 lat w rocznicę powodzi odbywają się pikniki i towarzyszące im imprezy sportowe. Duathlon od roku zastąpił bieg.

Frekwencja nieco zaskoczyła mnie jako organizatora i dlatego bieg rozpoczął się z paruminutowym opóźnieniem (za wszystkie niedociągnięcia serdecznie zapraszam i obiecuje poprawę za rok) o 16.09 spod Wzgórza Partyzantów. Od razu na czoło wysunął się faworyt, wychowanek WKB PIAST (obecnie OKB Opole), jeden z najlepszych wrocławskich biegaczy, student AWF Wrocław – Tomasz Sobczyk. Po pokonaniu przejścia podziemnego pod trasą W-Z i Podwala koło Poczty Głównej (dziękuję policjantom z drogówki za zatrzymanie ruchu) biegacze wbiegli sforsowali przejścia podziemne na placu Społecznym i most Grunwaldzki wbiegając na Wybrzeże Wyspiańskiego. Niemiły incydent zdarzył się na końcu grupy. Jakiś szaleniec trafił z okna z wiatrówki śrutem w tył spodenek jednego ze starszych biegaczy. Ten krzyknął z bólu, ale postanowił kontynuować bieg. Na szczęście uraz nie był duży.

W tym czasie czołówka pokonała już most Zwierzyniecki i wbiegła na pięknie odremontowane wały Wielkiej Wyspy. Sobczyk miał już prawie 100 metrów przewagi na Tomaszem Grzembą z Kępna. Za mostem Bartoszowickim a przed śluzą Bartoszowice (tam strażacy z OSP Kamieniec Wrocławski czekali z wodą na biegaczy) Grzemba dogonił Sobczyka i zapowiadały się duże emocje i atak na ubiegłoroczny rekord trasy należący do Zbigniewa Błaszczyka z Częstochowy (44.28). Obaj zawodnicy jednak nieco zwolnili myśląc o rozstrzygnięciu na ostatnich metrach. Lepszymi i odpornością na długi finiszem Grzemby w Łanach i już na ulicy Słonecznej Kamieńca Wrocławskiego popisał się bardziej rutynowany Sobczyk. Poziom rywalizacji był dużo wyższy, bo poniżej 50 minut pokonało trasę ponad 140kilometrową trasę 9 biegaczy (w ub. roku 6), a poniżej jednej godziny aż 43 (w ub. roku 18). Rekord padł wśród kobiet. Ubiegłoroczna zwyciężczyni Jolanta Sobczak (rok temu po tym ponownym debiucie dawna zawodniczka Stali Mielec dołączyła do WKB PIAST) poprawiła się ponad 13,5 minuty, a mimo to uległa 20-letniej Alicji Rybińskiej z Teamu Grycz (55.53 – rekord pobity aż 16 minut i 8 sekund), która przyjechała po sukces ponad 300 km spod Piły wraz z bratem Maciejem Łużykiem (3. na mecie) i ojcem menadżerem.

Podczas dekoracji prawie wszyscy biegacze otrzymali słodkości i odżywki z EPI Marketu Michała Koseli i nagrody ufundowane przez WKB PIAST, Archicom i AutoSerwisu Dolny Śląsk Opel. Puchar marszałka dolnośląskiego Henryka Gołębiewskiego otrzymał najlepszy Dolnoślązak na mecie – ponownie jak w ub. roku Piotr Spaliński z Młodzika Ziemia Oławska. Puchar od sołtysa Łanów Ryszarda Wychudzkiego otrzymała czwarta na mecie z kobiet – Marta Żarówna. Nagroda dla najstarszego biegacza przypadła 74-letniemu emerytowanemu pułkownikowi lotnictwa Janowi Malickiemu (dawniej WKB PIAST, obecnie Itaka Opole), a dla najmłodszego 15-letniemu Tomaszowi Iwaszczyszynowi z Wrocławia.

W organizacji biegu bardzo pomogła Straż Miejska Wrocławia, Wydziały Ruchu Drogowego KMP i KWP we Wrocławiu, Biuro Rozwoju Miasta (szczególne podziękowania dla dyr. Marka Żabińskiego) oraz sołtysi Kamieńca Wrocławskiego Wiesława Wolska i Łanów Ryszard Wychudzki, a w sposób szczególny Społeczny Komitet Mieszkańców gminy Czernica ze swoim przewodniczącym Piotrem Gróbarczykiem oraz OSP Kamieniec Wrocławski. Dziękujemy i zapraszamy za rok.

Dyrektor II Biegu pod Powodziową Falę
Red. Maciej Głowacki

PS. W załączeniu pełny komunikat biegu – obowiązywała zasada niedublowania nagród (klasyfikacja generalna a w kategoriach wiekowych i nagrody specjalne), od której odstąpiono jedynie w przypadku laureata marszałkowskiej nagrody Piotra Spalińskiego.