Ponieważ trasa aż tak bardzo nie ulegnie zmianie a lepiej już teraz potrenować i wiedzieć co się święci przesyłam analizę trasy poznańskiego maratonu, którą przebiegłem dzisiaj o 9 rano wraz z kolegą Przemysławem Dzięgielem ;)

Jako uczestnik wszystkich dotychczasowych 11 edycji Poznań Maraton postanowiłem wraz z moim kolegą Przemysławem Dzięgielem przebiec nową trasę maratonu poznańskiego, która składać się będzie z dwóch pętli.

Analiza od startu do mety:

Start - wprawdzie w przeciwnym kierunku i pod górkę ale na samym starcie z uwagi na ruszanie uczestników w kilkutysięcznym tłumie nawet nie zauważymy tego podbiegu. Nie jest on długi, wynosi około 100-150m. Prototypowa pętla ma równe 20 km (a zatem musi zostać trochę wydłużona aby wyszło na mecie przy hangarach 42,195) i gdyby start miał być przesunięty w dół ul. Baraniaka wtedy ta górka nam się wydłuży i może być już odczuwalna.

1-10 km - Ten teren w zasadzie należy uznać za płaski a nawet z jednym sporym zbiegiem ulicą Inflancką. Ta część prowadzi osiedlami ale tutaj powinniśmy liczyć na obecność kibiców szczególnie na Os. Rusa i Os. Czecha.

10 km - tutaj zaczynamy podbiegać na ulicą Hetmańską. Warto zachować siły ponieważ pod koniec podbiegu trasa zaczyna prowadzić mocniej pod górkę. Odcinek ten mający około 1,5 km długości w zasadzie w swojej drugiej połowie idzie szczególnie pod górkę dlatego warto do niego podejść taktycznie. Na drugiej pętli będzie tutaj przypadał strategiczny moment czyli 30-31 kilometr, wtedy podbieg wyda się trudniejszy i od tego ile sił zachowaliśmy wcześniej oraz czy rozsądnie dobraliśmy tempo zależeć będzie czy podbiegniemy czy przejdziemy w marsz.

11-19 - Na tym odcinku w zasadzie trasa jest fizycznie łatwa. Na 11,5 kilometrze mamy zbieg a następnie już tylko płasko. Męcząca psychicznie może być długa prosta od 13 do prawie 17 kilometra ale jest ona płaska i dla osób przygotowanych stanowić będzie cenny element by utrzymać szybkie tempo biegu.

20 km i końcówka pętli. To moment gdzie mamy najwięcej obaw. Podbieg ma około 1200m ale....w połowie jest płaski by w drugiej części znowu przejść pod górkę. Zatem te 1200m nie jest na całej długości pod górkę ;) Na pierwszej pętli podbieg ten może być uciążliwy i zadecydować o międzyczasie na półmetku ale pocieszeniem będzie to,że kończąc maraton w połowie tego odcinka zbiegamy do mety przez co tak naprawdę kończąc maraton będzie on miał około 400m długości.

Meta - tu już wiadomo, około 1195 m z górki i po płaskim ;)

Kliknij aby powiększyć mapę

Podsumowując. Trasa fizycznie i psychicznie wydaje się trudniejsza od zeszłorocznej ale trzeba poczekać do wyników po maratonie aby to zweryfikować. Z całą pewnością nie można jej zlekceważyć tak samo jak nie można zlekceważyć długości dystansu maratonu. Moim zdaniem osoby, które pobiegną tą trasę mądrze i taktycznie mają szansę na wynik zbliżony do swojego poziomu. Jest jeszcze czas i przydadzą się z pewnością treningi z elementami podbiegów aby podczas maratonu mniej były one odczuwalne.

Na całej trasie mamy zatem:
- lekki ale krótki podbieg na starcie, w tłumie praktycznie będzie niezauważalny.
- podbieg około 10 kilometra na ulicy Hetmańskiej (tutaj trzeba zachować umiar)
- podbieg na 19 kilometrze długości około 1200m z czego w połowie jest płaski. Zatem odcinek ten składa się z podbiegu, odcinka płaskiego i drugiego podbiegu.
- podbieg jeszcze raz na ul. Hetmańskiej około 30-31 kilometra (punkt strategiczny)
- podbieg do mety na około od 40-41 kilometra z czego tak naprawdę jest to około 400 m podbiegu.

Reszta trasy jest płaska. Jak zauważył Przemek na trasie jest sporo zieleni zatem nie jest to bieg po tzw. "odludziu". Wiele odcinków trasy uczestnicy znają z poprzednich edycji jak np. Os. Rusa i Os. Czecha gdzie w poprzednich edycjach mocno kibicowali mieszkańcy, Garbary znane z pierwszych edycji czy Dolna Wilda znana z ostatniej trasy maratonu i półmaratonu.

Obiektywnie - trzeba trochę więcej potrenować podbiegów. Trasa jednak wydaje się
łatwiejsza niż wcześniej się obawiałem. Może nie jest na super rekordy życiowe ale myślę, że nawet przy takiej trasie wielu amatorów również i rekordy życiowe osiągnie 16 października.

W Europie są trudniejsze maratony uliczne i tutaj można przytoczyć ,że strach ma
wielkie oczy ;)Trasę oceniam jako wymagającą ale osoby, które w przygotowaniach
zadbały o siłę biegową, dobrze rozłożą siły i pobiegną dobrze taktycznie, mają
szansę uzyskać satysfakcjonujące wyniki.

Życzę udanych przygotowań i do zobaczenia na starcie 12 Poznań Maraton!