| benek Piotr Bętkowski Warszawa CITY TRAIL Team MaratonyPolskie.PL TEAM
Ostatnio zalogowany 2024-11-10,20:53
|
| Przeczytano: 727/247153 razy (od 2022-07-30)
ARTYKUŁ | | | | |
|
Gdy nudzi się bieganie... | Autor: Piotr Bętkowski | Data : 2011-07-06 | Nadchodzi taki okres w życiu biegacza, że bieganie zaczyna być po prostu nudne. Jeżeli ktoś tego etapu jeszcze nie przeszedł i za chwilę w komentarzach pod tym tekstem zacznie pisać, że "piszę" bzdury to oznacza, że jeszcze zbyt krótko biega :-)
Nie można napisać, że taki stan następuje po 2 latach, po 10 latach, czy jeszcze później, gdyż jest to sprawa czysto indywidualna. Skutkiem takiego stanu może być nawet przerwa w bieganiu, choć pewnie czytając ten tekst wiele osób z Was puka się w czoło myśląc, że nigdy, przenigdy nie przestanie biegać. Powspomincie ten tekst w chwilach kryzysu egzystencjalnego :-)
Bieganie jest prostą formą ruchu. Uprawiana na świecie przez wiele milionów ludzi od Afryki, przez Europę, Azję, Australię itd... Najczęstsze początki biegania zaczynają się od wyjścia przed dom i potruchtania kilku minut. Wiele osób z nas tak zaczynało. Po jakimś czasie odkrywa się osoby podobne do nas. Coraz częściej spotykamy ludzi biegających w koło naszego bloku, domu czy parku. Mijają kolejne dni, a my z miejscowej gazety lub od osoby podobnej do nas (czytaj - innego biegacza) dowiadujemy się o lokalnych zawodach i próbujemy swoich sił w nich.
Startujemy więc w pierwszych zawodach. Połykamy bakcyla bo wokół nas jest kilkadziesiąt osób podobnych więc zaczynamy myśleć o kolejnych startach i kolejnych, i kolejnych... Szukamy już zawodów nie tylko lokalnych ale zaczynamy jeździć po całej Polsce bo bieganie w lokalnych zawodach nie bawi nas już tak jak na początku.
Po zafascynowaniu największymi zawodami w Polsce i próbie zdobycia Korony Maratonów Polskich (maratony w Dębnie, Warszawie, Poznaniu, Wrocławiu i Krakowie w przeciągu dwóch lat) zaczynamy myśleć o kierunkach zagranicznych. Odwiedzamy więc Berlin, gdzie każdego roku startuje już około czterystu Polaków, jedziemy do Pragi na maraton. Następnym etapem są biegi jeszcze dalsze... Nowy York, Boston, Moskwa itd.
Jednocześnie startujemy w biegach lokalnych, ogólnopolskich ale zazwyczaj nasz kalendarz z roku na rok się powtarza. Jedziemy już po raz trzeci do Rudawy na półmaraton, w marcu próbujemy po raz 5 pobić życiówkę na Maniackiej Dziesiątce w Poznaniu, a na jesień po raz szósty celem jest maraton we Wrocławiu. Wkrada się pewna monotonia i nuda...
Naprzeciw temu wychodzi nowa grupa biegów. Nazwijmy je ekstremalnymi. Obecnie takich biegów w Polsce jest niewiele. Najważniejsze z nich to oczywiście Bieg Katorżnika w Lublińcu, na którego zapisać się jest wyjątkowo ciężko oraz Bieg Szlakiem Wygasłych Wulkanów w Złotoryji. Wspólnym mianownikiem obu imprez jest ekstremalna trudność "biegu" przez błoto, wodę i przeszkody. Raz w roku takie doznanie z pewnością pozwala trochę zredukować nudę.
Fot. Tomasz Pokorniecki
Jednak zauważalne jest przechodzenie biegaczy do konkurencji i dyscyplin podobnych bieganiu długodystansowemu. Najbardziej popularnym kierunkiem obecnie jest TRIATHLON. Popularność łączenia pływania, roweru oraz biegania ma w Polsce coraz większe grono zwolenników. Niech świadczy o tym fakt, że podczas niedawnego Herbalife Susz Triathlon pobito fenomenalny rekord frekwencji przekraczający ponad 400 osób na mecie. Dystans pół-ironmena nie należy przecież do najłatwiejszych. Trzeba pokonać w wodzie 1,9 km, przejechać na rowerze aż 90 km i na koniec przebiec półmaraton.
Wielu biegaczy wybrało ten start jako urozmaicenie swoich treningów biegowych i przede wszystkim – poszukiwanie nowych wyzwań. Osoby, które przeszły na tę stronę sportu z biegania wzywam do tablicy :]
Fot. Monika Strojny
Kolejnym kierunkiem ucieczki biegaczy w stronę innego biegania niż bieganie uliczne są biegu ULTRA. Dla osoby, która nie zmierzyła się jeszcze z dystansem maratonu bieg na dystansie 100 km jest czystą abstrakcją ale uwaga – są ludzie, którzy takie dystanse biegają i mają się całkiem nieźle. Bieg ultra to taki bieg, którego dystans wynosi więcej niż dystans klasycznego maratonu. Zatem wszystko powyżej 42,195 km jest biegiem ultradystansowym. Zawodnicy, którzy wygrywają te zawody są znani tylko małemu spektrum biegaczy. Nie wielu z nas zna Jarosława Janickiego, Pawła Szymandere czy popularnego ostatnio Macieja Więcka.
Biegi ultra często przeprowadzane są przez trasy górskie jak np. popularny Bieg Rzeźnika poprowadzony szlakiem czerwonym przez Bieszczady na dystansie ok. 80 km (bieg w parach), czy rozegrana w miniony weekend pierwsza edycja TrasJury z Częstochowy do Krakowa rozegrana na dystansie 160 km oraz popularny Bieg Siedmiu Dolin podczas Festiwalu Biegowego w Krynicy na dystansie 100 km. O popularności tego typu imprez niech świadczy nasze forum, gdzie w temacie tegorocznego Biegu Rzeźnika zostało napisanych już ponad 1100 postów.
www.knocik.pl
Są również biegi ultra rozgrywane na asfalcie. Klasyczny przykład to „Setka” w Kaliszu czyli oficjalne Mistrzostwa Polski na dystansie 100 km gromadzące na starcie co roku większe grono zawodników chcących nazywać się ultrasami nawet nasz Admin kiedyś ukończył ten dystans, a nieskromnie się chwaląc całe grono redakcyjne ma za sobą dystans ultra.
W Polsce rozgrywane są również biegi 12 godzinne, 24 godzinne, a nawet 48 godzinne.
Ostatnim kierunkiem "ucieczki" biegaczy są rajdy przygodowe i biegi na orientacje. Przykładem niech będzie popularny Hrapagan czyli marsz/bieg na orientacje na dystansie 100 km, na pokonanie którego ma się 24 godziny. Oprócz biegania dochodzi tu aspekt nawigacji i obsługi mapy. W ciągu kilku lat trwania imprezy urósł on do miana niemal kultowego. Rozgrywany jest dwa razy w roku – jesienią i wiosną.
Herbalife Susz Triathlon
Wciąż niepopularnym tematem w Polsce są Rajdy Przygodowe, które cechuje połączenie kilku konkurencji i dyscyplin sportowych takie jak np. pływanie, kajaki, rolki, strzelanie, rower, wspinanie się i bieganie rozgrywanych zarówno latem jak i zimą. W tej dziedzinie również mamy w Polsce ekipy z najwyższej europejskiej półki ale czy czytając ten tekst jesteś w stanie przypomnieć sobie nazwisko choćby jednej z nich?
Niech za przykład takich zawodów posłuży II Rajd Konwalii, który rozegrany zostanie w ostatnie dni lipca w Mochach. Rajd łączy nawigacje z mapą, bieganie/marsz, zadania specjalne oraz przemieszczanie się na kajakach. Przewidziano aż 3 warianty trasy do wyboru z niezbyt wygórowanym wpisowym. Zresztą oceńcie sami.
Poland Winter Challenge Extreme Adventure Race
Extreme:
- 70km trekkingu
- 3 zadania specjalne z BnO
- kajaki
- limit czasu 24h
- cena 40 zł
Medium:
- 45km trekkingu
- 2 zadania specjalne z BnO
- kajaki
- limit czasu 15h
- cena 35 zł
Relax:
- 20km trekkingu
- 1 zadanie specjalne z BnO
- kajaki
- limit czasu 12h
- cena 30 zł
BnO posiada dwa oznaczenia. Najbardziej popularne to Bieg na Orientację, ale wśród zawodników równie popularne jest określenie Browar na Okrągło :]
Bieg Harpagana
Podaliśmy kilka kierunków urozmaicenia sobie przygody biegowej gdy bieganie wyda Wam się nudne. Takiemu stanowi rzeczy można przecież zapobiec, a my Wam w tym pomożemy. Jestem ciekaw jakie macie metody na pozbycie się biegowej nudy. Imprezy ultradystansowe, traihlonowe oraz rajdy przygodowe znajdziecie również naszym kalendarzu imprez sportowych.
|
| | Autor: michu77, 2011-07-07, 08:28 napisał/-a: Poza kolejnym startem na dyszkę czy też w półmaratonie, i walką o nową życiówkę... - chętnie spróbowałbym czegoś nowego np. biegów na orientację. Oczywiście, czysto rekreacyjnie - przy okazji, to też będzie jakaś jednostka treningowa. Tylko muszę wyszukać... jakieś ... zawody dla początkujących w okolicy ;)
Nie ma co się porywać odrazu z motyką na słońce. | | | Autor: biegOcz, 2011-07-07, 12:54 napisał/-a: Benek, ale bzdury piszesz! ;) | | | Autor: benek, 2011-07-07, 17:18 napisał/-a: Odezwał się wywołany do tablicy :] | | | Autor: Bigfut, 2011-07-07, 19:57 napisał/-a: LINK: http://www.lubuskiportal.fc.pl
Witam
Czytając ten artykuł zastanawiam się: czyżbym krótko biegam, bo mi się jakoś bieganie nie znudziło? A dodam że biegam już ponad 28 lat - systematycznie. Ciekawie skąd ten wniosek w artykule?
Pozdrawiam | | | Autor: lechu93, 2011-07-07, 20:58 napisał/-a: No to musisz pobiegać jakieś jeszcze z 10lat ;P
,,Ten typ tak ma"" Jednym się nudzi, drugim się nie nudzi.
Biegam krótko i już mnie troszkę bieganie znudziło.
Może jakiś triathlon bądź jakieś rajdy przygodowe.
Albo jakieś ultra na orientacje....:) | | | Autor: snail, 2011-07-08, 09:44 napisał/-a: Mi bieganie się nie nudzi, ale u mnie nie jest ono celem samym w sobie, a jedynie środkiem do celu jakim są wyprawy w wysokie góry. Dzięki temu, że w miarę systematycznie przez cały rok biegam nie mam później problemów z kondycją w górach. | | | Autor: Martix, 2011-07-08, 17:10 napisał/-a: Widocznie nie każdy odkrywa w sobie prawdziwe powołanie bycia biegaczem. Dla mnie każdy biegowy dzień obojętne czy to jest trening nawet monotonny bo np. forma nie ta czy to też są zawody to kolejna przygoda. Nigdy nie powtarza się to samo,biegając człowiek ma czas na różne rozmyślania niezaleznie w jakim tempie biegnie. Bieganie dowartościowuje,biegnąc widzi się ludzi co cię podziwiają,z tej perspektywy widzi się rózne ciekawe rzeczy. Jest spore urozmaicenie więc według mnie bieganie nie może nudzic. | | | Autor: pawelbiega, 2011-07-12, 16:49 napisał/-a: Ja zasadniczo dopiero zaczynam jakieś większe bieganie i póki co mam taki zestaw pomysłów co, gdzie i w jakim czasie chciałbym przebiec że na najbliższe lata raczej mi rutyna nie grozi. A później... no cóż... zobaczymy co wymyślę ;) | | | Autor: marqiz, 2011-08-04, 11:18 napisał/-a: Generalnie większość osób wypowiadających się w tym wątku przede mną traktuje ten artykuł jako pewnego rodzaju atak na swoje hobby - bieganie. I zakładając, że biegi uliczne są najfajniejszą formą spędzania wolnego czasu nie próbują niczego innego. A ja uważam, że warto spróbować, a nuż Triathlon czy Rajdy Przygodowe mimo, że są mniej medialne, będą sprawiały nam więcej przyjemności.
Sam rok temu spróbowałem swoich sił w rajdach przygodowych i dawało mi to dużo więcej zadowolenia niż przebiegnięcie maratonu. Dlaczego? Oprócz mocnej łydki musiałem też mieć w głowie i umieć szybko podejmować decyzje nawigacyjne, a jak się okazuje połączenie szybkiego biegu, zmęczenia i nawigacji nie jest tak proste jak mogłoby się wydawać.
W Polsce biega coraz więcej ludzi i coraz więcej ludzi będzie szukało bardziej urozmaiconej formy aktywności. Ja mam nadzieję, że wybiorą rajdy przygodowe i dyscyplina, w której się zakochałem od pierwszego startu wyjdzie z takiego troszkę undergroundu.
Pozdrawiam
Marek | | | Autor: Magda, 2011-08-07, 17:19 napisał/-a: osobiście uważam, że fajnie jest próbować różnych rzeczy, ale to bardzo indywidualna sprawa
kwestia ciekawości świata, otwartości na niego
inteligencji i stopnia popaprania emocjonalnego
nie ma reguły | |
| |
|
|