Totalna LIPA. Poza ładną metą i startem (znajdującymi się w dużej odległości od siebie) nie ma nic godnego polecenia. Maraton jest jeszcze nudniejszy niż w Warszawie. Organizatorzy zrobili wszystko żeby ułatwić sobie zadanie przy wyznaczaniu trasy. W jeśli ktoś myśli, że przebiegnie Wiedeń i coś zobaczy to jest w błędzie. Przeleci się 3 razy wzdłuż tej samej, szerokiej, kilkukilometrowej ulicy i (jedyne co mi sie podobalo) poslucha muzyki z glosnikow ze stojących przy drodze głośników. Także serdecznie odradzam odkładanie pieniędzy przez cały rok na wyjazd na ten maraton. Jesli już do Austrii do nie do Wiednia, bo są jeszcze inne fajne biegowe imprezy ale ta 42-kilometrowa w Wiedniu do najlepszych nie należy:/