2015-03-02
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Lutowe starty (czytano: 1602 razy)
Luty był dla mnie w tym roku biegowo bardzo udany. Wykonałem 100% zaplanowanego treningu i zaliczyłem dwa udane starty. Kilometrów nie było w sumie dużo bo 414, ale jak na mnie to i tak niezły wynik. W każdym razie większość treningów to wybiegania i drugi zakres.
W tym roku po dwóch latach przerwy wróciłem do Trzemeszna na Bieg Trzech Jezior. Ukończyłem 10 pierwszych edycji tego biegu, ale później z różnych powodów nastąpiła przerwa. Teraz wróciłem na 13 edycję nastawiony na walkę o jak najwyższe miejsce i czas. Warunki pogodowe pozwalały myśleć o szybkim bieganiu.
I tak się stało. Nie było śniegu, miejscami było trochę ślisko, ale na pewno warunki były najlepsze w historii tego biegu. Nabiegałem wynik 52:24 co dało mi 7 miejsce w klasyfikacji generalnej i 3 miejsce w kategorii wiekowej.
Do domu wracałem zadowolony z piękną statuetką:)
Kolejny ze startów wynikł dość spontanicznie. 27 marca planuję wystartować w Halowych Mistrzostwach Europy Weteranów w Toruniu w konkurencji cross 5km. Na początku lutego organizatorzy Halowych Mistrzostw Polski Weteranów postanowili po raz pierwszy dołożyć tę konkurencję do harmonogramu Mistrzostw. Zdecydowałem się pojechać do Torunia na rekonesans trasy i powalczyć o medal Mistrzostw Polski.
Mistrzostwa odbyły się 28 lutego w lasku obok nowej hali widowiskowo-sportowej. Hala zrobiła na mnie duże wrażenie. Aż szkoda mi było że nie zapisałem się jeszcze na jakiś bieg halowy... Trasa biegu przełajowego wywołała na mnie mieszane uczucia. Zdecydowanie spodobał mi się jej profil czyli dwa solidne podbiegi i zbiegi, sporo zakrętów po leśnych duktach. Nie spodobała mi się nawierzchnia asfaltowa na 400 metrowym odcinku na starcie. Biorąc pod uwagę że do pokonania były 3 okrążenia dawało to ponad kilometr asfaltu, a planowałem podobnie jak inni biegacze biegać w kolcach...
Na szczęście wziąłem ze sobą też niezawodne startówki Nike Streak 3:) W nich ta mieszana nawierzchnia nie stanowiła problemu.
Po wystartowaniu utworzyła się 4 osobowa grupa. Biegłem z Markiem Dzięgielewskim, Bogdanem Dziubą i Maćkiem Wojciechowskim. Trudno powiedzieć jakie było tempo, ale najważniejsze było dla mnie to, że w czołowej grupie jestem jedyny z kategorii M-35, zatem biegnę po złoty medal! Pozostali trzej rywale byli ze starszej kategorii wiekowej. Po pierwszym okrążeniu Marek i Maciek zostali trochę z tyłu, tempo dyktował świetnie dysponowany Bogdan Dziuba. Biorąc pod uwagę to że na kolejny dzień miałem zaplanowany kolejny krótki start w zawodach podświadomie trochę się oszczędzałem, ale nawet gdyby tak nie było chyba i tak byłbym generalnie drugi. Bogdan był naprawdę bardzo mocny. Na ostatnim trzecim okrążeniu walczyłem już sam ze sobą. Była siła w nogach ale brakowało tlenu. Sporo jeszcze treningu przede mną. Dobiegłem do mety 50 metrów za Bogdanem Dziubą i zdobyłem złoty medal w kategorii M-35! Na mecie czekała na mnie świetnie dopingująca Żonka pełniąca dziś rolę fotografa:)
Jadąc do Torunia liczyłem, że powalczę o medal, ale złota się nie spodziewałem. Wspaniałe uczucie być Mistrzem Polski:)
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora Master Piernik (2015-03-09,10:47): Wielkie gratulację !
|