Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

Przeczytano: 845/761697 razy (od 2022-07-30)

 ARTYKUŁ 
Srednia ocen:0/0

Twoja ocena:brak


adidas Energy Boost - przełom w bieganiu?
Autor: adidas
Data : 2013-03-04

adidas Energy Boost – przełom w bieganiu?


To ma być wielki przełom w bieganiu. Dzięki rewolucyjnemu materiałowi amortyzującemu Boost, jaki został wykorzystany w podeszwie butów adidas Energy Boost, mamy pokonywać kilometry skuteczniej, mniej się przy tym męcząc. Nowa technologia ma sprawić, że bieganie już nigdy nie będzie takie samo. Jak jest w rzeczywistości? Sprawdzam!

Cześć, nazywam się Ania i biegam od niedawna, można powiedzieć, że od dwóch lat. Nie sprawdziłam w swoim życiu 50 par modeli biegowych, nie przebiegłam 10 ultramaratonów w górach. Jestem typową biegaczką miejską, która po prostu lubi wyposażyć się w ulubioną playlistę i wyruszyć z samego rana na podbój warszawskich ulic, albo solidnym treningiem zakończyć ciężki dzień.

Piszę o tym regularnie na Facebooku. Owszem, mam na swoim koncie kilka półmaratonów i debiut w maratonie, planuje też kolejne wyzwania, ale bieganie to dla mnie przede wszystkim ulubiona forma codziennej aktywności i pod tym kątem sprawdzałam czy ja i adidas Energy Boost się polubimy!


Materiał BOOST™, czyli rewolucja?

Miałam to szczęście, że mogłam przyjrzeć się nowej technologii od kulis. W grudniu zajrzałam do głównej siedzimy adidas w Niemczech. To tam zaprezentowano nowy model buta. Wielka konferencja, dziennikarze z całego świata. O co tyle szumu?

"Zaprosiliśmy Was tutaj dlatego, ponieważ mamy do pokazania coś niezwykłego. Oto but, który sprawi, że bieganie już nigdy nie będzie takie samo" – padła odpowiedź na początku spotkania i zaczęło się wielkie show.

Przedstawiono nam buta, który wygląda prosto, klasycznie, elegancko i… tak, jakby miał styropianową podeszwę. To jest właśnie gwóźdź programu: technologia BOOST™. Na czym polega jej wyjątkowość? Twórcy materiału amortyzującego BOOST™ odeszli od znanej biegaczom od lat podeszwy EVA i postawili na zupełnie nowe rozwiązanie: to setki, a nawet tysiące małych kapsułek, które zbierają i oddają energię. Wyglądem nowa podeszwa przypomina styropian. Po co ta zmiana? Dzięki nowej technologii podczas każdego odbicia od podłoża mamy odzyskać więcej energii niż do tej pory.

Liczy się pierwsze wrażenie


Nie było długich opowieści chwytających za serce, za to pojawiło się coś dużo ważniejszego dla każdego biegacza: możliwość przetestowania butów adidas Energy Boost na własnej skórze, a raczej własnych stopach. Można było dotknąć nowy materiał, sprawdzić jak działa w bardzo wysokiej i niskiej temperaturze, poskakać, pobiegać po różnego rodzaju nawierzchni (a przy tym również porównać wrażenia z podskoków z wykorzystaniem tradycyjnej amortyzacji EVA oraz BOOST™ ) i co najważniejsze: przymierzyć but.

Pierwsze wrażenie? Wygodne. Dobrze leżą na stopie, idealnie amortyzują. W tym miejscu od razu dodam, że sama nie jestem fanką amortyzacji. Wolę proste i naturalne rozwiązania i takie buty na co dzień wybieram.

Niestety biegam głównie po asfalcie, jakakolwiek amortyzacja byłaby wskazana. Ale nie lubię. Boję się twardych, topornych butów, które owszem, zabezpieczą moje stawy, ale też odbiorą mi sporo przyjemności z biegania. Boost okazał się lekki, miękki, wygodny, a jednak amortyzuje. Zatem pierwsze wrażenie – pozytywne, ale buty biegowe wymagają dziesiątek, a nawet setek kilometrów testów. Dlatego kolejne trzy miesiące starałam się z nimi nie rozstawać.

Sprawdzone w różnych warunkach

Pamiętam, że bałam się pierwszego biegu. Zwykle nie wybieram wtedy dłuższego dystansu, nie stawiam też na trening siłowy np. podbiegi czy szybkościowy. Wybrałam się na luźną kilkukilometrową przebieżkę. Nie było odcisków, otarć, ani docierania się z nowym obuwiem. Z czasem przetestowałam je na dłuższym dystansie, podczas podbiegów, sprawdziłam na interwałach na bieżni. Zima to dla mnie czas biegowych zabaw. Pulsometr i wszelkiego rodzaju narzędzia mierzące zostawiłam w domu. Idąc za radą bardziej doświadczonych biegaczy ostatnie trzy miesiące przeznaczyłam na bieganie a nie trenowanie, więc bawiłam się modelem Energy Boost na wszelkie możliwe sposoby.

Na asfalcie radzą sobie świetnie. Amortyzują, Ale nie są twarde: są sprężyste, uginają się. Dobrze sprawdzają się na bieżni, choć podczas interwałów czy sprintów, warto pamiętać o tym, by wykonywać jak największe kroki, a otrzymamy dużo lepszy wynik. Wiadomo, nie są to buty terenowe, ale przyznam, że całkiem nieźle radzą sobie w śniegu. Twórcy materiału amortyzującego BOOST™ zapewniają, że podeszwa nie zmieni swojej twardości bez względu na to, czy biegamy przy niskiej temperaturze czy wysokiej. Zgadza się.

Nie polecam jednak Boosta na długie zimowe biegi w bardzo niskiej temperaturze (np. -16 stopni) z innego powodu: może w nich zmarznąć stopa. W deszczowe dni z kolei mogą przemoknąć. A wszystko dlatego, że nie tylko podeszwa została wykonana z lekkiego materiału. But przylega do stopy jak druga skóra. Oplata ją najpierw cienka siateczka, a z wierzchu mamy materiał przypominający lycrę. Dzięki temu but jest lekki, miękki, dobrze dopasowany, nic nie uwiera.

Po 300 kilometrach wspólnej przygody mogę już ogłosić swój werdykt. Ja adidas Energy Boost polubiłam i zamierzam przetestować je podczas wiosennego półmaratonu. Są lekkie, wygodne, miękkie, a jednak amortyzowane. Czuję, że mam w nich lepsze wybicie. I co ważne: nie zauważyłam żadnych śladów zużycia: nic się nie wytarło, nie porwało, a zimą nie miały ze mną lekko. Ale o tym, czy zrewolucjonizują moje bieganie, będę mogła powiedzieć w połowie sezonu!

Zapraszamy na blog autorki – Anny Szczypczyńskiej - www.pannaannabiega.pl

***

Więcej informacji o BOOST™ znajdziecie na www.adidas.pl, www.miCoach.com i www.facebook.com/adidasRunningPL



Komentarze czytelników - 23podyskutuj o tym 
 

a.Klimczak

Autor: a.Klimczak, 2013-03-05, 22:51 napisał/-a:
Nie mogę negatywnie wypowiedzieć się o tych butach, jeszcze w nich nie biegałem, ani nie rozmawiałem nawet z żadnym ich posiadaczem. Ale osobiście jestem fanem marki Adidas, mam dwa ich produkty i wyśmienicie się sprawują.
Buty biegowe od Adisasa mam już 7 lat i jeszcze w nich biegam. Mimo dziur w cholewce.
I moje ulubione legginsy też są tej firmy, bardzo sobie cenię jakość ich wykonania.

 

Obywatel-GC

Autor: Obywatel-GC, 2013-03-06, 23:41 napisał/-a:
LINK: http://img69.imageshack.us/img69/5084/bu

no to może wrzucić kilka zdjęć swoich butów po testach biegacza
Moje pierwsze tanie buty kupione z myślą o bieganiu - wytrzymały 95-91kg mojego ciała przez jakieś 250 km
i jeszcze chyba je trochę pomęczę

 

a.Klimczak

Autor: a.Klimczak, 2013-03-07, 00:13 napisał/-a:
Widzę najtańsze Kalenji. Ten model jest tak prosty, że praktycznie niezniszczalny.
Też uwielbiam tą markę, mam od nich startówki, kolce i buty w teren.
Naprawdę polecam, oczywiście tylko najtańsze modele.
Te droższe są takie same, tylko droższe :)

ps. niesamowicie czyste te buty!

 

Hung

Autor: Hung, 2013-03-07, 10:06 napisał/-a:
Czego złego byśmy nie powiedzieli o tym produkcie, to reklama swoje zrobiła, czego dowodem jest już drugi wątek w tym temacie i pełno wpisów. Mamy teraz gdzieś w tyle głowy przekonanie, że Adidas, to taka firma od tych drogich butów, na które mnie nie stać (lub są za drogie), więc kupię te tańsze, bo to musi być dobra firma. Dana reklama promuje nie tylko jeden artykuł ale samą firmę. Widzimy te spoty, banery i lekceważymy je, ale gdy przyjdzie do zakupu, to najczęściej zwracamy wówczas uwagę na towar z logo, które już gdzieś wcześniej widzieliśmy albo, o którym słyszeliśmy.
Od kilkudziesięciu lat, regularnie w krótkich odstępach czasu, widzę reklamę nowego szamponu przeciwłupieżowego, który jest jeszcze lepszy od poprzedniego. I co ciekawe, nadal cały czas ludzie mają łupież.

 

Autor: Ryszard N, 2013-03-07, 10:13 napisał/-a:
Nie ma się czym podniecać. Adidas ma w ofercie, więcej par butów w takiej cenie i droższych,...
Jak zwykle, śmieszą mnie testerzy butów "za pieniądze". Dostanie taki kilka par w ciągu roku do tego gacie i koszulkę i nie ma wyboru. Musi dobrze pisać. Z tego powodu, artykuły promocyjne, pisane przez biegaczy-testerów kompletnie mnie nie interesują. Ciekawią mnie spostrzeżenia "zwykłego biegacza",...

 

benek_b

Autor: benek_b, 2013-03-07, 14:01 napisał/-a:
Więc napisała "zwykła biegaczka" (niby, a naprawdę blogerka robiąca w portalach grupy Onet, zajmująca się ogólnie tematyką fitness).
Ten tekst przewala się już w kilku miejscach, wszędzie wzbudzając uwagi, najczęściej krytyczne, wobec samej formy przekazu marketingowego.
Szum jest, ale raczej nie przekona nieprzekonanych a utwierdzi przekonanych, czyli w postrzeganiu marki nic się nie zmieni :)

 

Mars

Autor: Mars, 2013-03-07, 21:54 napisał/-a:
Mi nie potrzeba takich butów. Biegam powoli i nie chcę biegać szybko więc nie potrzebuję takiego wynalazku co podobno wyzwala tyle energii, że nogi same się przebierają.

 

Sylw3g

Autor: Sylw3g, 2013-03-07, 23:29 napisał/-a:
Więcej takich testów! Są wspaniałe!


:D

 

TomgTp

Autor: Tom_GTP, 2013-03-08, 07:39 napisał/-a:
No cóż. Kupił bym ten sok z szerszenia ale jestem w stanie wydać 300 maks. bo: są ładne, ciekawość, reklama, wasze wątpliwości, moje wątpliwości... Ale: Miałem już kiedyś bardzo drogie buty z adasia i zawiodłem się na beznadziejnej siateczce która miała odprowadzać dołem podeszwą pot, w rzeczywistości doprowadzała pył i inny syf z podłoża. Gumowa wkładka na stałe, wyprofilowana itd. po prostu obcierała. Ostatnio dostałem znowu parę adidasa tym razem galaxy tr który jest ciężki ,toporny a w dodatku prawie bez amortyzacji. Jak mam zaufać skoro adidas robi mnie w konia?! Zaletą jest wytrzymałość materiału to trzeba przyznać pod koniec wywodu i znośne wykonanie.

 

Robb Stark

Autor: Robb Stark, 2013-03-08, 08:25 napisał/-a:
ja do adasiów zraziłem się przed dobrymi kilkoma laty. Sporo gram w kosza (czy raczej sporo grałem), na fali fascynacji jednym z graczy NBA sponsorowanych przez tą firmę kupiłem sobie "jego" buty - jeszcze nigdy żadne buty nie obdzierały mi stopy tak jak tamte, nawet po interwencji szewskiej :)
od tego czasu nie miałem nawet adasiowych klapek, ale wynika to w sumie tylko z tego jednego razu, po którym się zraziłem.
... kontynuując natomiast niektóre wypowiedzi, dołączam się do opinii, że jakby mi te nowe adidasy dali za darmo, na pewno bym nie napisał że mnie obdzierają :)

 



















 Ostatnio zalogowani
ania.skor
18:43
banan2203
18:42
aktywny_maciejB
18:41
ronan51
18:39
kos 88
18:36
Kot1976
18:32
Hubert87
18:28
anioł11
18:26
clvados
18:25
Isle del Force
18:25
zbig
18:25
tadeusz.w
18:24
anielskooki
18:22
rys-tas
18:20
przemek300
18:18
Leonidas1974
18:05
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |