W siedzibie głównej Nike, w Beaverton w stanie Oregon (USA), w kwietniu bieżącego roku, doszło do prapremierowego pokazu nowego produktu. Nike LunarGlide+ zostały zapowiedziane jako ultranowoczesne, lekkie buty biegowe, wykorzystujące najświeższe rozwiązania technologiczne, takie jak: Dynamic Support, LunarLite i Flywire. Niedługo potem innowacyjne obuwie mogli podziwiać również Europejczycy podczas specjalnego spotkania przed Flora Maratonem w Londynie.
But z miejsca został uznany za odkrycie niemal kosmiczne. W zgodnej opinii eksperymentalnej grupy użytkowników (każdy z testerów zażyczył sobie od razu dodatkową parę) i dziennikarzy, buty LunarGlide+ mają szansę na przełamanie stereotypów dotyczących butów biegowych.
- Dotychczas, kupujący buty musieli wybierać pomiędzy stabilnością, a tłumieniem wstrząsów, w zależności od swojego stylu biegania - powiedział Leslie Lane, General Manager kategorii Nike Running. - Po raz pierwszy buty do biegania będą reagować na kroki biegacza w trakcie całego procesu przetaczania stopy, dostosowując się zarówno do neutralnego ustawienia stóp, jak i do nadpronacji.
Jak to możliwe? Odpowiedź kryje się w dużej mierze za angielskojęzycznym terminem Dynamic Support, który można by przetłumaczyć jako "Dynamiczne Wsparcie". System ten obala w praktyce mit, jakoby biegacze musieli iść na kompromisy, wybierając pomiędzy obuwiem z kategorii Stabilizacja i Amortyzacja.
W rzeczywistości podczas biegu ciężar ciała, a co za tym idzie, siły działające na nasze stawy i mięśnie, przenoszone są raz na zewnętrzną (w uproszczeniu: supinacja), raz na wewnętrzną (pronacja) część stopy. Poza tym u każdego biegacza, pod wpływem zmęczenia oraz rodzaju nawierzchni, stopy są ustawiane różnie: w pozycji neutralnej, bądź nadpronującej. Dlatego dobór butów z jednej tylko kategorii, choć w założeniu jak najbardziej słuszny, może w praktyce nie uwzględniać specyficznych potrzeb użytkowników. Nike LunarGlide+ zapewniają najwyższej klasy tłumienie wstrząsów i zarazem stabilność, dzięki specyficznemu wykorzystaniu pianki LunarLite (znanej już z takich produktów, jak Nike LunaRacer czy Nike Hyperdunk) – materiału lekkiego i świetnie rozpraszającego siłę uderzenia o podłoże.
Ale jak to działa w praktyce? System Dynamic Support w podeszwie środkowej zawiera lekki rdzeń piankowy LunarLite. Osadzony jest on w formie ze sztywniejszej pianki Cushlon i ustawiony pod kątem, dzięki czemu jego jedna strona daje większą ochronę przed wstrząsami. Przyśrodkowa część podeszwy zawiera z kolei wyprofilowany klin. W tylnej części stopy klin ten łączy się ponownie ze sztywniejszą pianką, działając jak stabilizator w dużych zakresach ruchu.
Biegacze z neutralnym ustawieniem stopy "nie uaktywnią" klina przy uderzeniu o nawierzchnię. Natomiast osoby z tendencją do nadpronacji obciążą i uaktywnią go, zapewniając tym samym stopie stabilną platformę odbicia. Z zalet pianki LunarLite skorzystają więc wszyscy.
- Od zeszłego roku miałem ciągłe problemy ze stopą. Chodziło o uraz rozcięgna podeszwowego, który sprawiał, że nie mogłem biegać w zbyt miękkich butach. Dlatego musiałem odstawiać obuwie treningowe ze zbyt dużą amortyzacją i biegałem w twardych modelach – wspomina Mariusz Giżyński, Wicemistrz Polski w maratonie. – Dostałem do testowania buty LunarGlide+, chyba jako jeden z pierwszych w Polsce. Jak na razie przebiegłem w nich prawie 300 km po bardzo zróżnicowanym terenie. Zero problemu. Czuję, że podeszwa tak naprawdę dopasowała się do mojej stopy i odciąża bolące miejsce. Do tego buty są lekkie i dynamiczne prawie jak typowe "startówki", a jednocześnie świetnie amortyzują kolana.
Nike LunargGlide+ obalają zresztą więcej, niż jeden mit dotyczący butów biegowych. "Wszystkie są takie same" – wydaje nam się, gdy wchodzimy do sklepu z produktami biegowymi. Na pierwszy rzut oka trudno rozpoznać, który but jest faktycznie nowoczesny, a wiele dostępnych na rynku modeli do biegania utrzymanych jest w podobnej kolorystyce. Z drugiej strony duża ilość rozmaitych systemów i technologii może być dla konsumenta myląca. Zarówno design, jak i kolorystyka LunarGlida+ stara się łamać tą zasadę.
But wyróżnia się spośród tradycyjnych produktów. Tak jak w przypadku najnowszych egzemplarzy Nike Free, stajemy się posiadaczami pary nietuzinkowych butów, w których najnowsze technologie są widoczne jak na dłoni, a zarazem odczuwalne już w pierwszym kontakcie z naszą stopą. Zresztą podobieństw z modelami Nike Free jest więcej. Głębokie, strategicznie rozmieszczone nacięcia podeszwy zewnętrznej LunarGlida+, odpowiadają nacięciom podeszwy środkowej, a ich ułożenie sprzyja, w pełni naturalnemu, przetaczaniu stopy.
Przymierzając LunarGlida+ na pewno zwrócimy uwagę na zaskakującą lekkość tego modelu. Czyżby obalony został kolejny mit? Dotychczasowe buty, które polecane były na przykład nadpronatorom, wymagały użycia gęstszych, twardszych i co się z tym wiąże – cięższych materiałów, które zapewniały biegaczom potrzebną im stabilizację oraz kontrolę przetaczania stopy. Tymczasem projektantom udało się zredukować wagę męskiego LunarGlida+ do zaledwie 300 gramów, a kobiecego - do niecałych 244 gramów. Jak do tego doszło?
Opisywane już rozwiązanie Dynamic Support, wykorzystujące nieziemsko lekką piankę LunarLite, uzupełnione zostało w cholewce równie lekką technologią Flywire. Po raz pierwszy wykorzystano ją w obuwiu mistrzów olimpijskich z Pekinu (w kolcach długodystansowych ważących poniżej 100 gramów!); później w modelach treningowo-startowych LunaRacer+ oraz Zoom Start+ 2009. Flywire to niezwykle mocne, strategicznie rozmieszczone włókna, które tak jak liny wiszącego mostu odciążają stopę w środkowej części i zapewniają jej stabilność.
Ponadto wrażeniu lekkości "od pierwszego założenia" towarzyszy uczucie pełnej wygody, nieczęste w początkowych fazach użytkowania modeli biegowych. LunarGlidy+ mają miękki język, a delikatna piankowa wkładka dopasowuje się do kształtu stopy. Cholewkę wykonano praktycznie bez szwów, zgrzewając pasy z syntetycznej mikrofibry. To wszystko wpływa znacząco na komfort biegania na pierwszym i 1001 kilometrze trasy...
Buty Lunarglide+ dla kobiet
Następny stereotyp głosi, że buty dla mężczyzn i kobiet różnią się tylko kolorem.
Tymczasem już od kilku lat Nike produkuje obuwie uwzględniające specyfikę kobiecego biegu. W butach Lunarglide+ różnice między modelami męskim i damskim są więcej niż zasadnicze. I nie chodzi tylko o design. Można właściwie powiedzieć, że w sierpniu na rynek polski trafią 2 różne Lunarglidy.
Kobiety ważą średnio o 10–15% mniej niż mężczyźni, a zatem na poduszkę środkową buta naciska mniejsza masa. W związku z tym damskie buty Nike LunarGlide+ zawierają więcej miękkiej pianki pod piętą niż model dla mężczyzn, zapewniając bardziej czułą na nacisk ochronę przed wstrząsami - taką, jaką potrzebują kobiety. Oprócz tego, jak wynika z przeprowadzanych badań, biegaczki mają przeciętnie większą tendencję do nadpronacji, jednak intuicyjne reagowanie LunarGlide+ na zakres ruchu we wszystkich płaszczyznach zapewnia stabilność również nadpronatorkom. Ponadto damskie buty Nike LunarGlide+ mają dwuczęściowy, dostosowany do anatomii kobiecej stopy napiętek zewnętrzny, który został opracowany z myślą o bardziej zróżnicowanych wymiarach pięt u kobiet (tzw. Heel Counter).
Obramowuje tył stopy, daje jej pełne dopasowania i wsparcie. Różnic ciąg dalszy: cholewka kobiecych butów Nike LunarGlide+ zawiera pośrodku anatomicznie dopasowane wzmocnienie (Arch Strap), które wraz z technologią Flywire lepiej stabilizuje śródstopie. Wreszcie kobiety mają z reguły proporcjonalnie szerszą przednią część stopy, co może prowadzić do problemów z dopasowaniem w obrębie palców, obtarć, odcisków, a nawet halluksów. Projektanci nowego buta zastosowali technologię Dynamic Fit — rozciągliwy materiał, przylegający i dostosowujący się do dużego palca stopy.
Gdy zmniejsza się wagę buta zazwyczaj odbywa się to kosztem stabilności lub jakości amortyzacji. A takie buty bardzo szybko się niszczą – mówi Maciek Skrzycki, specjalista sprzętowy Nike i miłośnik biegania. - Idealnym butom treningowym nie może niczego brakować - muszą tłumić wstrząsy, być stabilne i lekkie. Dzięki piance LunarLite osiągnięcie tego celu stało się realne, choć trzeba było na to czekać właściwie przez... 36 lat
W końcu już Bill Bowerman, założyciel Nike i znakomity trener, robił wszystko, by jego sportowcy nosili jak najlżejsze i jak najbardziej wytrzymałe obuwie. Projektanci nowych modeli wykorzystujących "kosmiczną" piankę stwierdzili, że w butach z LunarLite obciążenia rozkładały się równomiernie na większej powierzchni stopy. Towarzyszące biegowi uderzenia nie skupiają się więc w jednym miejscu. W efekcie chronione są delikatne kości stóp, a regeneracja po treningach trwa krócej. Opinie osób, które prowadziły próby użytkowe nowych LunarGlidów+ były bardzo optymistyczne – kończy Skrzycki. - Pianka Lunarlite wręcz zachęcała ich do wyjścia na dwór i ruszenia na trasę - a to chyba najlepiej świadczy o ich zaufaniu do nowego systemu amortyzacji.
LunarGlide+ łączy w sobie cechy butów z 3 kategorii: Amortyzacja, Stabilizacja i Lekkość. Trening w tym modelu powinien być bezpieczny i skuteczny, a przyjemność z pokonywania kolejnych kilometrów większa niż w przeciętnych butach szosowych. "Kosmiczny" model jest również kompatybilny z systemem Nike+. Pod wkładką lewego buta znajduje się starannie zaprojektowane miejsce na sensor, wysyłający informacje o treningu do odbiornika umieszczonego w iPodzie Nano lub bezpośrednio do Nike+ Sportbanda czy iPoda Toucha 2 generacji. Od tego lata z systemu mogą również korzystać posiadacze nowego iPhona 3G S - na jego ekranie na bieżąco śledzić czas, dystans, tempo biegu oraz ilość spalonych kalorii, po czym łączyć się z witryną www.nikeplus.com
Obydwa modele biegowe Nike Lunarglide+ i WMNS Nike Lunarglide+ dostępne będą w sklepach w całej Polsce od sierpnia tego roku.
|