|
W weekend 20-21 października Lublin i Warszawa jako ostatnie z miast CITY TRAIL rozpoczęły edycję 2018/2019. Na obu trasach padły rekordowe czasy – w Lublinie wśród kobiet, w Warszawie – wśród mężczyzn. To były naprawdę ciekawe biegi!
Prawdziwy cross w Lublinie
Lubelska trasa, choć bez poważnych przewyższeń jest typowo crossowa – nie brakuje piaszczystych ścieżek, korzeni, a w wielu miejscach trzeba wykazać się niezłą koordynacją – wymagają tego wąskie, leśne dróżki.
Na takiej właśnie 5-kilometrowej pętli zwycięstwo odniósł w sobotę lubelski dominator – Artur Kern. Jego czas to 16:50. Drugą lokatę wywalczył Paweł Wysocki (17:05), a trzeci był Łukasz Nestorowicz (17:11)
Najszybszą z kobiet była Julia Pleskaczyńska i to właśnie wynik Julii – 18:09 zasługuje na szczególną uwagę – jest bowiem lepszy od poprzedniego rekordowego czasu na tej trasie aż o minutę:
- Nie spodziewałam się tego wyniku, nie nastawiałam się na rekord trasy, ale starałam się dać z siebie wszystko. Przygotowuję się do Mistrzostw Polski w Biegach Przełajowych, które odbędą się za miesiąc, więc jestem w regularnym treningu. Mam nadzieję, że pokażę się na tej imprezie z dobrej strony, ale nie zakładam nic konkretnego. Jeśli uda mi się zdobyć medal, to będzie miłe zaskoczenie – podkreśliła po biegu 20-letnia zawodniczka.
Druga do mety dotarła Patrycja Gruszkowska (19:54), a trzecia była Katarzyna Konkel (20:28). Wśród zawodników, którzy startowali w sobotnich zawodach był Jacek Nakonieczny – biegający w stroju hiszpańskiego inkwizytora:
– Strój powstał przy okazji balu karnawałowego w pracy, którego motywem przewodnim były morskie opowieści. Po balu stwierdziłem, że skoro strój leży bezużyteczny, to chociaż w nim pobiegam. Nie jest to najbardziej komfortowe ubranie do biegania, bo nie przepuszcza powietrza, ale nie walczę o zwycięstwa, więc to nie jest dla mnie problemem. Mam nadzieję, że dzięki mojemu przebraniu nie tylko ja się dobrze bawię, ale daję też radość innym – podkreślił na mecie zawodnik - Jeśli nie wymyślę nic bardziej rzucającego się w oczy, to mam zamiar startować w tym stroju również w kolejnych miesiącach.
Linię mety biegu głównego minęło 300 osób. Dodatkowo w zawodach dla dzieci i młodzieży wzięło udział 85 młodych adeptów biegania.
Kolejne zawody w Lublinie odbędą się 11 listopada. Będzie to wyjątkowa impreza, bowiem organizowana z jednej strony jako część cyklu Grand Prix, ale także jako Bieg Niepodległości CITY TRAIL. Bieg główny wystartuje wyjątkowo o godz. 11:11, a poprzedzony zostanie Rotą. Na mecie zawodnicy, którzy zgłoszą taką chęć otrzymają okolicznościowe medale.
Pozostałe zawody edycji 2018/2019 odbędą się: 8 grudnia, 12 stycznia, 16 lutego i 23 marca.
Znakomity wynik zwycięzcy w Warszawie
Warszawska trasa w Lesie Młociny należy do bardzo szybkich. Czołowi zawodnicy regularnie biegają na tych ścieżkach w okolicy 15 minut. Tymczasem podczas niedzielnego biegu zwycięzca – Kamil Jastrzębski - poprawił swój własny rekordowy czas i doprowadził go do poziomu 14:45. Poprzedni rekord wynosił 14:48. Warto podkreślić, że Kamil przed tygodniem wystartował w maratonie w Poznaniu, gdzie był pierwszym Polakiem na mecie i ustanowił rekord życiowy – 2:19:54
- Jestem bardzo zadowolony, że udało mi się poprawić rekord trasy, ale czuję niedosyt, bo do rekordu wszechczasów cyklu zabrakło bardzo niewiele – tylko 5 sekund. Dzisiaj czułem się bardzo dobrze, gdybym miał obok rywala, z którym mógłbym przez 3 km powalczyć, myślę, że ten wynik na mecie oscylowałby w okolicy 14:35. Mimo wszystko trzeba się cieszyć z tego, co jest i na następnych biegach potwierdzić dominację na tej trasie, swoją formę i pobić ten rekord, bo nie ukrywam, że zależy mi na nim bardzo – podkreślił na mecie zawodnik.
Drugą lokatę zajął Bartosz Jarczok (15:24), a trzeci był Aleksander Dragan (15:36)
Najszybszą z kobiet okazała się wicemistrzyni świata w długodystansowym biegu górskim z tego roku - Dominika Stelmach. Jej wynik to 17:47. Druga do mety dotarła Iwona Wicha (18:40), a trzecia była Edyta Rybacka (18:48).
W edycji 2018/2019 zawodnicy mogą biegać charytatywnie i wspierać Fundację Dajemy Dzieciom Siłę. Akcja cieszy się dużym zainteresowaniem – w skali całej ogólnopolskiej edycji, na bieganie charytatywne zdecydowało się już blisko 2000 osób. Jedną z nich jest Jakub, który brał udział w niedzielnej imprezie.
- Znam Fundację i wiem, że robią dobre rzeczy, więc warto wspierać ich w działaniu – podkreślił po biegu zawodnik - Biegam dopiero od dwóch miesięcy, więc jestem początkujący i postanowiłem wystartować w zawodach, żeby sprawdzić, jakie są moje możliwości. Kiedy biegam sam, nie jestem w stanie zmusić się do tak dużego wysiłku, jak na trasie zawodów. Dzisiaj biegłem w grupie, która była bardzo ambitna i nie ukrywam, że próbując utrzymać ich tempo od startu, naprawdę się zmęczyłem. Na tyle, że nie miałem już siły, by przyspieszyć na finiszu – relacjonował.
Linię mety warszawskiego biegu minęły 674 osoby. Dodatkowo w zawodach dla dzieci i młodzieży wzięło udział około 300 młodych adeptów biegania. Kolejne biegi odbędą się: 10 listopada (wyjątkowo w sobotę), 9 grudnia, 13 stycznia, 17 lutego i 24 marca.
Najmłodsi uczestnicy obu imprez mogli nie tylko pobiegać, ale także skorzystać z dodatkowych atrakcji – m.in. kursu pierwszej pomocy w wydaniu dla dzieci.
Lublin i Warszawa to tylko dwie z dziesięciu lokalizacji, w których odbywa się cykl CITY TRAIL z Nationale-Nederlanden. Pozostałe to: Bydgoszcz, Katowice, Łódź, Olsztyn, Poznań, Szczecin, Trójmiasto i Wrocław. Szczegółowe informacje oraz zapisy znajdują się na stronie www.citytrail.pl. Wiele ciekawostek pojawia się także na profilu imprezy na Facebooku
|
|
| |
|