|
Orkan Grzegorz pustoszy Europę… Orkan Grzegorz uderzył w północne Niemcy… Loty odwołane, wszystkiemu winien Organ Grzegorz. Tak w telegraficznym skrócie krzyczały nagłówki europejskich gazet a tym czasem we Frankfurcie nad Menem rozegrany został jeden z największych maratonów
w Niemczech, który ukończyło niespełna 9 tysięcy biegaczy z całego świata a wśród nich 123 reprezentantów naszego kraju.
Z grona naszych rodaków najbardziej elektryzował wszystkich pojedynek Henryka Szosta z Arturem Kozłowskim i Yaredem Shegumo. Finalnie niestety Artur zszedł z trasy skarżąc się na ból w mięśniu dwugłowym uda , Yared pobiegł bardzo słaby, jak na jego możliwości, wynik a Henryk zrobił swoje zamykając usta niedowiarkom, którzy stawiali na niego przysłowiowy krzyżyk uzyskując bardzo wartościowy rezultat w postaci 2 godzin 10 minut i 9 sekund.
Wracając jednak do samej imprezy. Niemcy podeszli do tematu jak zawsze perfekcyjnie. Ogromne expo, gdzie można było zakupić nowości biegowe oraz przecenione starsze kolekcje, skorzystać z masażu czy porozmawiać ze specjalistą w dziedzinie suplementacji. Atrakcją dla osób związanych z triathlonem była możliwość zrobienia pamiątkowego zdjęcia z mistrzem olimpijskim z Pekinu w triathlonie Janem Frodeno. Wydawanie pakietów tradycyjnie przebiegało bardzo sprawnie i szybko a rozbicie na stanowisk odbioru numerów i chipów ze stanowiskami odbioru worków z ulotkami i gadżetami po dwóch różnych stronach hali doskonale rozładowało korki.
Kliknij aby otworzyć zestawienie
Punktualnie o 10:00 nastąpił start do biegu. Pierwsze pięć kilometrów zostało pokonane przez 13 zawodników poniżej 15 minut zapowiadając bieg na czas w granicach 2:04. Od początku bieg prowadziła piątka Kenijczyków wraz z chowającymi się za ich plecami biegaczami z Etiopii wśród których znajdował się późniejszy zwycięzca. Henryk Szost 5 km minął z czasem 15:14 i zajmował 18 miejsce. 11 sekund za Szostem piąty kilometr minął Artur Kozłowski i Yared Shegumo. Dziesiąty kilometr prowadząca grupa, która zmalała do 7 zawodników, minęła po 29 minutach i 31 sekundach a Henryk Szost przesunął się na 15 miejsce meldując się z czasem 30 minut i 34 sekund. Po około 10 km z trasy zszedł Artur Kozłowski skarżąc się na ból w mięśniu dwugłowym uda. Na półmetku pierwszych siedmiu biegaczy pojawiło się z czasem 1:02:30 a nieco ponad minutę po nich dystans 21 km pokonał stale przesuwający się do przodu Henryk Szost, który na tą chwilę zajmował 11 pozycję. Zapowiadała się więc ciekawa walka o czołowe lokaty. Yared wraz z pomagającym mu Szymonem Kulką półmetek minęli po 1 godzinie, 5 minutach i 34 sekundach. Na 30 km prowadząca grupa została rozerwana przez Etiopczyka Zegeye, Getu Feleke i ten atak przesądził o oderwaniu się etiopskich biegaczy od kenijskich i właśnie ta trójka zajęła czołowe lokaty. Zwyciężył z czasem 2:05:50 Tola, Shura Kitata przed Woldaregay, Kelkile Gezahegn 02:06:56 i Zegeye, Getu Feleke 02:07:46. Nas jednak interesowało, co dzieje się z Szostem, który stopniowo przesuwał się na coraz wyższe miejsca i mocno rywalizował z Brytyjczykiem Dewi Griffiths’em i Niemcem Arne Gabiusem. Na 40 km dwie sekundy przed Henrykiem i Arne zameldował się Dewi i to jemu ostatecznie przypadło piąte miejsce z czasem 2:09:49. Dziesięć sekund za nim finiszował Niemiec a Polak linię mety minął po 2 godzinach 10 minutach i 9 sekundach plasując się na doskonałej siódmej pozycji. Na 14 pozycji przybiegł Yared Shegumo z czasem 2:15:24.
Wśród pań, od samego początku bardzo mocne tempo narzuciła Kenijka Cheruiyot, Vivian Jepkemoi, która 10 km pokonała w czasie 33:25 uzyskując tym samym ponad minutową przewagę nad kolejnymi zawodniczkami. Cheruiyot półmetek minęła w czasie 1:10:07 zwiększając tym samym swoją przewagę do dwóch minut nad goniącą ją szóstką zawodniczek wśród których znajdowało się pięć Etiopek i jedna biegaczka z Bahrajnu. Ostatecznie po 2 godzinach 23 minutach i 35 minutach zwyciężyła Cheruiyot. Za nią finiszowała Etiopka Arage, Yebrgual Melese z czasem 2:24:30 a osiem sekund później wbiegła kolejna reprezentantka Etiopii Wondimagegn, Meskerem Assefa. Najlepszą Polką została Angelika Mach, która zajęła 19 miejsce z czasem 2:46:23.
Link do wyników:KLIKNIJ TUTAJ
Mężczyźni:
1. Tola, Shura Kitata (ETH) - 2:05:50
2. Woldaregay, Kelkile Gezahegn (ETH) - 2:06:56
3. Zegeye, Getu Feleke (ETH) - 2:07:46
4. Kosgey, Martin Kiprugut (KEN) - 2:09:39
5.Griffiths, Dewi (GBR) - 2:09:48
6. Gabius, Arne (GER) - 2:09:59
7. Szost, Henryk (POL) - 2:10:08
8. Smith, Scott (USA) - 2:12:21
9. Fauble, Scott (USA) - 2:12:35
10. Korir, Mark (KEN) - 2:12:37
Kobiety
1. Cheruiyot, Vivian Jepkemoi (KEN) - 2:23:35
2. Arage, Yebrgual Melese (ETH) - 2:24:30
3. Wondimagegn, Meskerem Assefa (ETH) - 2:24:38
4. Bekele, Abebech Afework (ETH)- 2:26:45
5. Hall, Sara (USA) - 2:27:21
6. Hasen, Merima Mohammed (BRN) - 2:27:49
7. Medugu, Sylvia Mmboga (KEN) - 2:29:09
8. Heinig, Katharina (GER) - 2:29:29
9. Tola, Fate (GER) - 2:30:12
10. Incerti, Anna (ITA) - 2:32:11
| | Autor: kryz, 2017-10-29, 12:17 napisał/-a: 1. Shua Kitata Tola 2:05:50,
2. Kelkile Gezahgn 2:06:56,
3. Getu Feleke 2:07:46
7. Henryk Szost (POL) 2:10:08
| | | Autor: kryz, 2017-10-29, 12:26 napisał/-a: Niestety nie złamał Henryk Szost magicznej granicy 2.10, chociaż warunki na trasie były bardzo trudne ( wiatr ). Jednak wynik jaki uzyskał zasługuje na bardzo duże uznanie. Pierwsza część dystansu ( 1.03.49 ) pozwalała mieć nadzieją na wynik poniżej 2.10, jednak
Do 30 km było jeszcze wszystko OK. potem między 30 35 tempo nieznacznie spadło na 3.09/km, a na odcinku miedzy 35 40 do 3.13 / km. Ostatnie 2 km to 3.16 / km.
Jednak wynik fantastyczny
| | | Autor: kryz, 2017-10-29, 12:31 napisał/-a: Yared Shegumo na 14 miejscu z czasem 2:15:24 | | | Autor: henry, 2017-10-29, 13:30 napisał/-a: Cały czas oglądam i nie widzę fatalnej pogody, prawie wszyscy biegną w spodenkach i koszulkach. Wyniki padają dobre . Jeśli nawet jest wiatr to raz wieje w twarz a raz w plecy. | | | Autor: snipster, 2017-10-31, 15:20 napisał/-a: Piter, maraton ukończyło trochę więcej osób, niż niespełna 9 tysięcy ;)
8777 results | unofficial results | men
2374 results | unofficial results | women
Razem z maratonem leciały sztafety, dzień wcześniej bieg śniadaniowy i dzieciaki również.
Expo robi wrażenie i teren targów również... zresztą jak miasto ze sporą ilością drapaczy ;)
| | | Autor: snipster, 2017-10-31, 15:27 napisał/-a: Henry, zza ekranu zawsze wszystko wygląda OK, tylko rzeczywistość była odmienna na żywo od tej na ekranie.
Wiatr nie wiał sobie z jednej strony i ciągle. Było około 12C i nasilał się dość mocno przy zachmurzeniu. Było słońce, deszcz, spokojnie i mega cholernie wsiursko z wiatrem, który szczególnie pod koniec (od 36km) mocno wentylował się pomiędzy wieżowcami i skutecznie odbierał siły. | | | Autor: 13, 2017-10-31, 16:11 napisał/-a: akurat w sprawie wiatru nie masz racji.Wiał i to dosyć mocno.Skąd wiem? Biegał kolega i od niego mam wiadomości. | | | Autor: 13, 2017-10-31, 20:56 napisał/-a: ....i to mocno mam potwierdzenie | | | Autor: kryz, 2017-10-31, 22:42 napisał/-a: Ja miałem w trakcie trwania biegu taką informację, że wieje i pozwoliłem sobie to napisać. Na ile tak naprawdę wiało tego nie wiem bo tam nie byłem
Dlatego w tej kwestii nie dyskutowałem.
Problem jak wydaje mi się tkwi gdzieś indziej. A mianowicie, że na tym portalu pewne informacje ukazują się trochę opóźnione albo wcale. O czasie jaki uzyskał Henryk Szost pozwoliłem sobie napisać już około 6 minut po zakończeniu biegu. A o międzyczasach jakie miał na trasie około 15 minut po biegu. A były one dostępne w trakcie trwania maratonu
Wydaje mi się, że nie każdy miał możliwość oglądania biegu czy to na żywo czy w telewizji , a wielu z nas czekało jakie wyniki uzyska trójka Polaków
Może trochą aktywności w tej kwestii by się przydało, nie wiem czyjej
To taka moja skromna uwaga, co nie znaczy, że wszyscy muszą się z nią zgadzać
| | | Autor: Tenzing, 2017-11-02, 21:43 napisał/-a: Bieg maratoński ukończyło 13974 osoby | |
|
|
| |
|