zamieszania było i to sporo, z WKB META wyszło KB METAL, poprawione kilkukrotnie na WKB ... METAL przez "maszynistę" :))) do tego opłata startowa podniesiona o połowę,nie wiadomo nawet z jakiej przyczyny,(?)o tym ze do restauracji będącej na miejscu startu nie wpuszczono biegaczy, bo chcą się tylko kawy napić, a nie zszamać porcji flaczków czy swojskiego bigosu, lepiej się nie rozpisywać:/ co do dystansów, to w regulaminie pisze "OK" 21000 m czy "OK" 6000 czy "OK" 4000 m, ale tak na marginesie to już 44 cross, więc dużo było czasu żeby jednak wymierzyć te trasy bardziej precyzyjnie, bardzo się zdziwiłam gdy na mecie po pokonaniu "OK" 4000 m miałam nie całe 14 min (!) ... ale były też plusy - ciekawa crossowa trasa i Robert Korzeniowski jako gość honorowy :) no i ładna pogoda na czas biegów ;) jak ktoś powiedział - bieg rodem z czasów komunizmu ... interpretacja dowolna

Z góry przepraszam ale to w większości Moja indywidualna opinia o tym biegu !
Podobno 44 bieg... jak dla mnie to niektóre biegi o znacznie krótszy stażu są lepsze. Mistrzostwa Świata a zapisy na Maszynach do pisania typu " początek lat 80 -tych (czyt. PRL)". Jedyne co świadczy o tym iż ten bieg ma swoje lata a nie koniecznie przynosi chlubę, to numery startowe które towarzyszą od kilku by nie napisać kilkunastu edycji tego biegu co było widać (nie mówię o 21km). Ciekawe co powiedzą koledzy z Europy i przede wszystkim z Afryki o Polsce. Stratowałem na 6km przed biegiem mieliśmy wejść do tzw. boksów- czułem sie jak koń wyścigowy, a po biegu z powrotem do boksu z nakazem pozostania w nim dla najlepszych aż do momentu wejścia na pudło, a potem zdziwienie organizatorów że im triumfatorzy "pouciekali". Jedyny plus to iż nagrody w generalce- półmaratonu w porządku no i w 6km. Jeśli chodzi o kategorie wiekowe to już dosłownie nic "statuetka" ( mówię o półmaratonie). Bałagan z ustalaniem miejsc również na 6km oraz co najlepsze z kategoriami nagradzania zawodników w półmaratonie. Można by długo wymieniać... Ale plusy również były- Przede wszystkim pogoda, gorący doping, spikerzy...no i wspomniane wyżej poszczególne nagrody. Mam nadzieje że organizatorzy wezmą sobie do serca ten skromny komentarz i na przyszłość nie popełnią tak rażących błędów. No i drobna sugestia na koniec... nie trzeba trzymać i wpuszczać ludzi do boksów, mogą się źle poczuć;/ wystarczy poinformować o której m.w. jest dekoracja i zawodnicy sami się zgłoszą w odpowiednim czasie zamiast marznąć itd... Aha i czy nie lepiej było by... jak by strat np z 12.26 przenieś na 12.30 skoro strat i tak odbył się po tym czasie...;/

Punkt za to, że bieg zorganizowano. Miejsce startu zmieniano i każdy z porządkowych mówił inaczej(w końcu start odbył się w innym miejscu niż na oficjalnej mapce). Tylko na 10 km oznaczenie dystansu, nikt zresztą nie zna faktycznej długości biegu głównego. Na ostatnich kilometrach trzeba się było zatrzymywać i pytać porządkowych gdzie trzeba biec. Nikt nie mierzył oficjalnego czasu, nie robiono klasyfikacji generalnej. Sam więc stałem przy sędzinach i liczyłem zawodników. Tak myślę organizowało się biegi 44 lata temu, nie dziś . Wstyd.