2013-03-28
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Owies rośnie jak dziki... (czytano: 421 razy) (POPRAW WPIS , ZMIEŃ ZDJĘCIE , USUŃ ZDJĘCIE)
Dzisiaj total dystans na bieżni = 16,5 km. Taki kombinowany trening interwałowy w celu dobicia się & pozbycia zakwasów, tudzież po prostu rozruszania się po wczorajszej krioterapii. Akcję zacząłem 15-minutową rozgrzewką z prędkością 6:00/km. Następnie 5X5 min. z prędkością 4:25/km z przerwami po 3 min. w tempie 6:00/km. To mnie troszeczkę zmęczyło, zaordynowałem więc 8 min. odpoczynku spacerkiem. Następnie wstąpił we mnie diabeł biegowy i pomógł mi wykonać 8 dwustumetrowych przebieżek w tempie 3:45/km, czyli każde 200 m biegłem w czasie 45 sekund. Dla mnie to już był speed! Ale biegło mi się tak dobrze, że na ósmym kawałku zamarzyłem przebiec w tym tempie maraton. I to naiwne marzenie zdopingowało mnie jeszcze do dwukrotnego zaliczenia 400 metrów na tej samej prędkości. I ja to wszystko wytrzymałem. Wniosek - może tworzy się jakaś kondycja? Chociaż tak prawdę mówiąc to ciężko powiedzieć, co dał mi ten trening, bo do domu wróciłem całkiem wypoczęty. Ale to wszystko chyba na tym niestety polega. Pozdrowienia dla biegaczy!
FOTO: owies rośnie jak dziki!
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora |