2011-05-30
Dostęp do wpisu:
Przyjaciele
| każdy śni jak potrafi (czytano: 279 razy) (POPRAW WPIS , DODAJ ZDJĘCIE)
bywają takie sny, w których czujemy przenikającą bezradność
musimy coś zrobić, ruszyć się z miejsca, działać, a nie możemy
jesteśmy sparaliżowani, ciało jak nie nasze, w głowie strach...
haha, mój mąż mówi, że tak jest jak nogi nam sie zaplączą w kołdrę...
ja na tydzień utkwiłam w takim koszmarze...
w największym koszmarze mojego życia...
mózg przetwarza w nocy różne informacje
mój przetwarzał bez końca wypadek, start
w hamburgu i... największy zawód mojego życia...
myśli zapierają ci dech w piersi, miotasz się, chcesz
coś zrobić i nie możesz...
ludzie, którym ufałam-zawiedli, strasznie, aż do bólu...
nie mogłam biec, nie mogłam myśleć, działać
utknęłam w czarnej dziurze na cały tydzień...
do wczoraj
zdałam sobie sprawę, że mogę się zwyczajnie obudzić
z koszmaru jest najtrudniej, ale można
koszmar trwał jeszcze do 6 rano dnia dzisiejszego
godzinę zajął mi wewnętrzny monolog
można się obudzić, tylko bardzo trzeba chcieć
ja chciałam- na początek skromne
ok. 7 km w średnim tempie 6:00 min/km
las pięknie pachnie, zieleń jest cudowna
biegło się lekko choć rano juz było dość ciepło
później gimnastka, śniadanie i do pracy
zaczynam nowe życie...
jak trudno być twardzielem... eh
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora agawa (2011-05-30,20:56): Ewuniu, cieszę się, że już jest lepiej. Mam nadzieję, że będzie dobrze. Mam nadzieję, że uśmiech zagości na dobre :) sarenka68 (2011-05-30,23:23): Ewuniu, przecież biegamy przede wszystkim dla siebie, dla pokonania tego co wg innych jest niemożliwe, czyli przebiegnięcia maratonu. JESTEŚ WIELKA bo ukończyłaś ten morderczy dystans, nie poddałaś się, czyli wygrałaś ze swoimi słabościami. Z czasem wyniki takie jakich oczekujesz przyjdą same. A może dla poprawy humoru przyjedziesz na nocny bieg 8 lipca do Szczecina :)
|