|
POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2016-10-13, 23:40
Pogoda idealna na bicie życiówek. Optymalna temperatura, prawie bez wiatru. |
| | | | | |
| 2016-10-16, 14:32 Spostrzeżenie
Ludzie co Wy macie z tym ustawianiem się nie w swojej grupie czasowej...startujecie z 1;20 godz ,a już na pierwszym kilometrze trzeba Was omijać, tylko blokujecie i spowalniacie tempo. Czasy i tak są netto więc nic wam to nie da. |
| | | | |
| | | | | |
| 2016-10-16, 17:52 Bicie życiówek na półmaratonie królewskim
Skoro są zawody niby każdy chce wygrać ustawia się z przodu, do 10 km praktycznie cały czas kogoś mijałem, ustawiłem się w swojej strefie czasowej ale ręce mi opadały jak widziałem co po niektórych jak na 3, 4 km już ledwo lewo. Zrobienie życiówki na tym półmaratonie można porównać do wyścigu samochodowego krakowskimi alejami zaczynając od opolskiej na wysokości ronda Ofiar Katynia do al. 29go Listopada przez aleje 3 wieszczy aż do CH Bonarka w godzinach szczytu. |
| | | | | |
| 2016-10-16, 18:23
2016-10-16, 17:52 - 1999442 napisał/-a:
Skoro są zawody niby każdy chce wygrać ustawia się z przodu, do 10 km praktycznie cały czas kogoś mijałem, ustawiłem się w swojej strefie czasowej ale ręce mi opadały jak widziałem co po niektórych jak na 3, 4 km już ledwo lewo. Zrobienie życiówki na tym półmaratonie można porównać do wyścigu samochodowego krakowskimi alejami zaczynając od opolskiej na wysokości ronda Ofiar Katynia do al. 29go Listopada przez aleje 3 wieszczy aż do CH Bonarka w godzinach szczytu. |
Skoro nie było stref czasowych to każdy ustawiał się tam gdzie chce. Zreszta u nas nie ma dyscypliny i nawet gdy takie strefy są i każdy ma zaznaczone na numerze gdzie ma się ustawiać to i tak staje gdzie chce.
Niektórzy maja taka taktykę że na pierwszych kilosach "rżną" do przodu a póżniej zwlaniaja bo dług tlenowy, a i tak wychodzą z założenia że będą szybciej co raczej w przypadku startu na maksa jest trudne.
Dzisiaj pogoda sprzyjała dobremu bieganiu. Zamiast Krakowa wybrałem Oławę pod Wrocławiem i nie żałuję bo też było fajnie i biegło się dobrze, a bieg taniej mnie kosztował niż miałbym jechać do Krakowa! |
| | | | | |
| 2016-10-16, 19:01
2016-10-16, 18:23 - Martix napisał/-a:
Skoro nie było stref czasowych to każdy ustawiał się tam gdzie chce. Zreszta u nas nie ma dyscypliny i nawet gdy takie strefy są i każdy ma zaznaczone na numerze gdzie ma się ustawiać to i tak staje gdzie chce.
Niektórzy maja taka taktykę że na pierwszych kilosach "rżną" do przodu a póżniej zwlaniaja bo dług tlenowy, a i tak wychodzą z założenia że będą szybciej co raczej w przypadku startu na maksa jest trudne.
Dzisiaj pogoda sprzyjała dobremu bieganiu. Zamiast Krakowa wybrałem Oławę pod Wrocławiem i nie żałuję bo też było fajnie i biegło się dobrze, a bieg taniej mnie kosztował niż miałbym jechać do Krakowa! |
Jak to nie bylo stref czasowych? były oznaczone pionowymi flagami |
| | | | | |
| 2016-10-16, 21:32
2016-10-16, 14:32 - Bystry1983 napisał/-a:
Ludzie co Wy macie z tym ustawianiem się nie w swojej grupie czasowej...startujecie z 1;20 godz ,a już na pierwszym kilometrze trzeba Was omijać, tylko blokujecie i spowalniacie tempo. Czasy i tak są netto więc nic wam to nie da. |
Nic dodać nic ująć ...
Stanąłem równo na 1.30 z zamiarem złamania 1.34, nie dało się na pierwszych kilometrach biec ...
Jak zwróciłem uwagę " biegaczom " co biegli ławą to jeszcze mi się oberwało ... |
| | | | | |
| 2016-10-16, 21:49
Potwierdzam. Dramat jeśli chodzi o strefy startowe. Wiadomo, do organizatora nie można mieć pretensji bo strefy były dobrze widoczne. Jedyne co mi się nasuwa to, że wraz ze wzrostem frekwencji spada jakość biegaczy i nie chodzi tu o formę biegową. |
| | | | |
| | | | | |
| 2016-10-16, 21:56
Podobnie jak poprzednicy przez pierwsze dwa, trzy kilometry praktycznie skakałem pomiędzy innymi biegaczami, chociaż biegłem tempem odpowiednim do strefy czasowej. Strefy były dobrze oznaczone, ale wstęp do nich był absolutnie dowolny. Uczestniczyłem już w biegach, gdzie wejście na ścieżkę startową asekurowali organizatorzy i wpuszczali zawodników zgodnie z wybraną strefą i był porządek większy. Gdzie indziej też kolory numerów startowych były inne dla stref. A w ogólnym ogóle chodzi tak naprawdę o rozsądek. Jeden, czy dwóch to nie problem, ale duża grupa biegnąca dużo za wolno w strefie to problem. A trasa w Krakowie jest szybka jak cholera. Dzisiaj pobiłem swój PB, ale okupiłem to strasznymi zrywami tempa na początku na mijanie... |
| | | | | |
| 2016-10-16, 22:29
Więc widzę,że nie tylko ja to zauważyłem..niestety to chyba wielka bolączka biegów..spowalniacze z przodu którzy blokują prawdziwych biegaczy |
| | | | | |
| 2016-10-16, 22:48 Sektory startowe
Wystarczy sprawdzac wejscie do wlasciwego sektora. A tym ktorzy wystartuja z innego niz im przysluguje dac 15 minut kary. Tak jest w maratonach MTB. Datasport obsuguje tez Bikemaraton i system sam wylapuje cwaniakow. Szybko naucza sie porzadku. |
| | | | | |
| 2016-10-17, 01:34 Ciasna trasa
W tym temacie, co przedmówcy. Myślę, że strefy czasowe na starcie to jednak odpowiedzialność organizatora. Prawdę mówiąc już nawet nie pamiętam, czy były oznaczone, bo nie rzucały się w oczy? Za to pamiętam, że długo szedłem zanim znalazłem wejście do peletonu. Spodziewałem się, że będą do poszczególnych stref, widoczne i oznaczone. W pierwszej lepszej furtce dołączyłem i widząc czasy tak lepsze, jak i gorsze obok siebie stwierdziłem galimatias po prostu. Nikt tego nie pilnuje, ani nie stara się w tym kierunku, to i ludzie nie przywiązują wagi. Kilku stanie wymieszanych, to i reszta z czystym sumieniem nie przywiązuje wagi. Tak samo, z detali, nie była widoczna linia startu (była?) i o ile wiem, nie ja jedyny włączałem stoper na chybił trafił. Na mecie też wyraźnego oznaczenia linii mety w postaci maty itp. nie pamiętam (a lubię finiszować niezależnie od wyniku i to pomaga).
Wziąłem udział zachęcony pozytywnymi opiniami z zeszłego roku. Miałem przeświadczenie, że jest to szybki półmaraton i dlatego biegłem na czas pod konkretny wynik. Trasa jest szybka tylko w teorii - jak przyuważyli już przedmówcy. Wąskie gardło goniło wąskie gardło. Bieg zmiennym tempem, ponieważ się nie dało. O ile na paru kilometrach to jeszcze zrozumiałbym, lecz wyprzedzałem z braku miejsca trawą z zawołaniem "lewa" i "dziękuję" ok. 19 km również... Panowie Organizatorzy, kiedy w 2008 roku biegłem Cracovię (maraton) tego, w tym samym miejscu, nie było, ale HELLO! Biegło wtedy ok. 1300 osób. Minęło 8 lat i puszczacie tamtędy 7000 na połowę krótszym dystansie?!?! Zastanówcie się ;) frekwencja to nie wszystko. Mam nadzieję, że nikt nie wpadł do Wisły, gdy w pierwszej połowie dystansu alejka wzdłuż rzeki nie dawała rady. Ja trawiłem wtedy siły trawnikiem, ale odważni krawężnikiem tuż nad wodą. Czy to jest bezpieczna trasa??
Swoisty przedsmak to próba dostania się do Areny niedługo przed startem. Ruch właściwie jednokierunkowy, slalom gigant między ludźmi czekającymi do toalety, czy nie można tego jakoś ogarnąć? Gdybym widział oznaczenia / ktoś kierował inaczej do depozytu, a tak - przedzieranie się.
Na plus, ponad standard, rękawki w pakiecie startowym ;) i inicjatywa z Triadą i statuetką do odbioru po biegu. Świetna sprawa, tym bardziej, że w przyszłym roku królewski chyba sobie daruję. ;) Mimo przygotowania kondycyjnego, zamiast równego tempa, zmienne, gdzie strat nie odbrobiłem i cel czasowy mi uciekł. ;) Gwoli sprawiedliwości to jest bardzo fajny bieg towarzyski! Kiedy ktoś startuje nie patrząc na zegarek, wtedy ocena o kilka oczek w górę.
Przydługo ;) pozdrawiam |
| | | | | |
| 2016-10-17, 08:03
Przy takiej ilości biegaczy organizator powinien wyznaczyć strefy czasowe nie za pomocą tylko oznaczeń na starcie, tylko na numerze startowym i za pomocą boksów. A teraz pretensje do tłumu, że biegł. Druga sprawa - jeżeli ktoś chciał ostrzej pobiec, to powinien się pchać bardziej do przodu. Jak się ustawił z tyłu, to niech ma do siebie pretensję. Pamiętam kiedyś w Dźwirzynie jak to ustawiłem się za bardzo z tyłu. Mimo, że w biegu startuje tylko kilkaset osób, to bieg jest po plaży i jest wąska optymalna droga biegu. Jak ja się na początku namęczyłem biegnąc po piasku i wyprzedzając biegaczy. Jakoś pretensji do organizatorów nie miałem, tylko do siebie. |
| | | | |
| | | | | |
| 2016-10-17, 08:12 Strefy...
2016-10-16, 18:23 - Martix napisał/-a:
Skoro nie było stref czasowych to każdy ustawiał się tam gdzie chce. Zreszta u nas nie ma dyscypliny i nawet gdy takie strefy są i każdy ma zaznaczone na numerze gdzie ma się ustawiać to i tak staje gdzie chce.
Niektórzy maja taka taktykę że na pierwszych kilosach "rżną" do przodu a póżniej zwlaniaja bo dług tlenowy, a i tak wychodzą z założenia że będą szybciej co raczej w przypadku startu na maksa jest trudne.
Dzisiaj pogoda sprzyjała dobremu bieganiu. Zamiast Krakowa wybrałem Oławę pod Wrocławiem i nie żałuję bo też było fajnie i biegło się dobrze, a bieg taniej mnie kosztował niż miałbym jechać do Krakowa! |
...czasowe były :)))
Problem "ludzki" mimo info itd. ciągle aktualny :(((
|
| | | | | |
| 2016-10-17, 09:12
Trasa bardzo fajna, ale niestety już za ciasna na taka liczbę biegaczy. Wąskie gardła spowalniały tempo biegu, a były miejsca gdzie było po prostu niebezpiecznie. |
| | | | | |
| 2016-10-17, 09:29
2016-10-17, 08:03 - Jarek42 napisał/-a:
Przy takiej ilości biegaczy organizator powinien wyznaczyć strefy czasowe nie za pomocą tylko oznaczeń na starcie, tylko na numerze startowym i za pomocą boksów. A teraz pretensje do tłumu, że biegł. Druga sprawa - jeżeli ktoś chciał ostrzej pobiec, to powinien się pchać bardziej do przodu. Jak się ustawił z tyłu, to niech ma do siebie pretensję. Pamiętam kiedyś w Dźwirzynie jak to ustawiłem się za bardzo z tyłu. Mimo, że w biegu startuje tylko kilkaset osób, to bieg jest po plaży i jest wąska optymalna droga biegu. Jak ja się na początku namęczyłem biegnąc po piasku i wyprzedzając biegaczy. Jakoś pretensji do organizatorów nie miałem, tylko do siebie. |
Co to znaczy, że ktoś chciał pobiec szybciej? Dla jednego pobiec szybciej to złamać 1:20 a dla drugiego 2:00. Obaj powinni pchać się do przodu i stać koło siebie bo zamierzają pobiec szybciej? Jak się ustawiłem w swojej strefie startowej (1:30-1:35) i na pierwszych dwóch kilometrach slalomem wyprzedzałem kilkaset osób to mam mieć pretensje do siebie? Przez takie podejście do tematu, jest jak jest. Masakra. |
| | | | | |
| 2016-10-17, 09:54
2016-10-17, 08:03 - Jarek42 napisał/-a:
Przy takiej ilości biegaczy organizator powinien wyznaczyć strefy czasowe nie za pomocą tylko oznaczeń na starcie, tylko na numerze startowym i za pomocą boksów. A teraz pretensje do tłumu, że biegł. Druga sprawa - jeżeli ktoś chciał ostrzej pobiec, to powinien się pchać bardziej do przodu. Jak się ustawił z tyłu, to niech ma do siebie pretensję. Pamiętam kiedyś w Dźwirzynie jak to ustawiłem się za bardzo z tyłu. Mimo, że w biegu startuje tylko kilkaset osób, to bieg jest po plaży i jest wąska optymalna droga biegu. Jak ja się na początku namęczyłem biegnąc po piasku i wyprzedzając biegaczy. Jakoś pretensji do organizatorów nie miałem, tylko do siebie. |
Nie chodzi o to, żeby rugać organizatora lub obwiniać za siebie. Dzielimy się uwagami, które może wziąć pod uwagę i wpłynąć na komfort i bezpieczeństwo, a w tych kwestiach wydaje mi się, że może. Oczywiście, że ktoś kto ustawi się całkiem z tyłu może mieć pretensje do siebie. Chyba że przez cały bieg miałby problem ze ściskiem... Pisząc jednak niehipotetycznie, za siebie, koniec końców startowałem bliżej początku stawki. Myślę, że w okolicach swojej strefy czasowej. Przedmówcy też nie stali w ogonie, jak można wywnioskować. Jakkolwiek zdarzało mi się na innych biegach źle ustawić i brałem za to odpowiedzialność, wczoraj przyczyna była ulokowana wg mnie gdzie indziej. Podkreślmy, że nie jest to sprawa życiowa, nie wiadomo jakiego kalibru - ot, był bieg, po biegu, następnym razem wybiorę inny. Ci którzy wystartują będę mieli też luźniej. ;)
Obawiałem się "korków" na Biegu Trzech Kopców i były mam wrażenie mniejsze. Kwestia ustawienia się, ale chyba też limitu osób odnośnie do przepustowości trasy. Tam ok. 2000. Tu wg orga podobno 10000. Oczywiście można się na starcie przeciskać do przodu, lecz w takim tłumie nie jest to miłe dla nikogo. To nie są zapasy ;) a wszyscy i tak się z przodu nie zmieszczą. Większość być może startowała dla czystej frajdy udziału w imprezie biegowej, towarzysko i czas ich nie gonił. Wówczas większość będzie usatysfakcjonowana, nie zapominajmy o tym. Jeśli organizator ma tak obrany "target" jego prawo i strategia. |
| | | | | |
| 2016-10-17, 10:07
2016-10-17, 09:29 - koksi napisał/-a:
Co to znaczy, że ktoś chciał pobiec szybciej? Dla jednego pobiec szybciej to złamać 1:20 a dla drugiego 2:00. Obaj powinni pchać się do przodu i stać koło siebie bo zamierzają pobiec szybciej? Jak się ustawiłem w swojej strefie startowej (1:30-1:35) i na pierwszych dwóch kilometrach slalomem wyprzedzałem kilkaset osób to mam mieć pretensje do siebie? Przez takie podejście do tematu, jest jak jest. Masakra. |
Zgadzam się w 100%. Ja chciałam pobiec poniżej 1:50.
Ustawiłam się przed balonikami na 1:50 .Dzięki Panowie za trzymanie tempa i przeciągniecie mnie przez pierwsze 15 km :) A utrzymanie równego tempa było praktycznie niewykonalna. Za dużo wąskich miejsc gdzie po prostu nie dało się wyprzedzać. Jak sprawdzałam swoją pozycję na międzyczasach- to od startu do mety wyprzedziłam 1000 osób. Dobiegłam - jak planowałam 1:49.
Ogromny szacun dla Panów z balonikami .W tych warunkach zadanie nie było łatwe. |
| | | | |
| | | | | |
| 2016-10-17, 12:40 O...
2016-10-17, 10:07 - Anias0401 napisał/-a:
Zgadzam się w 100%. Ja chciałam pobiec poniżej 1:50.
Ustawiłam się przed balonikami na 1:50 .Dzięki Panowie za trzymanie tempa i przeciągniecie mnie przez pierwsze 15 km :) A utrzymanie równego tempa było praktycznie niewykonalna. Za dużo wąskich miejsc gdzie po prostu nie dało się wyprzedzać. Jak sprawdzałam swoją pozycję na międzyczasach- to od startu do mety wyprzedziłam 1000 osób. Dobiegłam - jak planowałam 1:49.
Ogromny szacun dla Panów z balonikami .W tych warunkach zadanie nie było łatwe. |
...jak miło DZIĘKI WIELKIE :)))
I GRATULACJE |
| | | | | |
| 2016-10-17, 17:35
Dla zainteresowanych - moja relacja z imprezy: http://www.testyoutdoorowe.pl/lifestyle/3-pzu-cracovia-polmaraton-krolewski-relacja/ |
| | | | | |
| 2016-10-17, 17:56 ...
Bieg fantastyczny! .. pomimo panującej aury ludzie na trasie mili, uśmiechnięci, przyjaźni!
PS.
Jeśli komuś organizacja, bądź atmosfera podczas krakowskich biegów nie odpowiada, niech wybierze inne miasto na swoje starty ..
|
|
|
|
| |
|