|
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | Dyscyplina | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | Wątek założył | daniel1981 (2016-04-15) | Ostatnio komentował | Martix (2016-11-26) | Aktywnosc | Komentowano 24 razy, czytano 519 razy | Lokalizacja | | Podpięte zawody | 35. Frankfurt Marathon
| Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona: 1 2 | POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2016-11-05, 14:06 1989 rok
2016-11-05, 14:00 - 13 napisał/-a:
Berlin 1999 - 1990
wyniki trochę lepsze, ale...
2:49,30 z 1990 nie rzuca na kolana |
2:39,36 myślałem że będzie dużo lepiej, ale z tym wynikiem da się jakoś żyć. To taka krótka historia "kolejarza" |
| | | | | |
| 2016-11-05, 14:15
Słuchaj Pan...żyj Pan sobie historią!!! Żyj jak większość Polaków historią i daj żyć innym...
Tyle w temacie...
PS. Trochę więcej taktu...wszak Pan ma już swoje lata!!!
Amen.
Miłej soboty i niedzieli!!!
|
| | | | |
| | | | | |
| 2016-11-18, 19:21 Panie Danielu
2016-11-05, 14:15 - daniel1981 napisał/-a:
Słuchaj Pan...żyj Pan sobie historią!!! Żyj jak większość Polaków historią i daj żyć innym...
Tyle w temacie...
PS. Trochę więcej taktu...wszak Pan ma już swoje lata!!!
Amen.
Miłej soboty i niedzieli!!!
|
przypomniałem sobie że biegałem maratony jeszcze w małej wiosce Dębno takie tam czasy 2:45,10, 2:41,06 i 2:38,04 szkoda że tylko te 3 razy bo może było by lepiej, a tak....jeszcze w Poznaniu w roku 1988 2:37,33 (przy okazji był to mój ostatni maraton w kraju) i 2:37,13 w 1987 udało się jakimś cudem wyjechać do Budapesztu i to by było na razie tyle w tym temacie |
| | | | | |
| 2016-11-26, 22:09
2016-11-02, 21:50 - Ryszard N napisał/-a:
Daniel, gratuluje, fajny bieg, fajny wynik.
Komentarzami tego "kolejarza" się nie przejmuj. Gość od dawna nie używa leków żółciopędnych i raczej mu się nie przytrafia napisać coś miłego i motywującego. |
Też gratuluje, choć nieco spóźniony. A propo kolejarza to już był na forum maratonów pewien kolejarz biegający nieraz w mundurze chyba z Opola co również gardził tymi co biegali gorzej niż on i Admin go na dobre zablokował. To nie jest wporządku jak ktoś ma dar szybszego biegania i śmieje się z wyników tych co na złamanie 4 godzin czy nawet 4:30 i więcej musza mocno nad sobą pracować.
Ja we Frankfurcie 3 lata temu złamałem 4 godziny i cieszyłem się wtedy jakbym zrobił życiówkę bo wcześniej długo nie mogłem złamać tych 4 godzin mimo ze w przełożeniu na krótszych dystansach powinienem ja wcześniej łamać.
Frankfurt ma swój klimat i atmosferę i tam się dobrze biega, wiedziałem że ci się spodoba! |
|
|
|
| |
|