|
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | Dyscyplina | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | Wątek założył | noname99 (2015-01-16) | Ostatnio komentował | nextp_77 (2015-05-05) | Aktywnosc | Komentowano 7 razy, czytano 312 razy | Lokalizacja | | Podpięte zawody | Gryfiński Transgraniczny Festiwal Biegowy
| POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2015-01-16, 14:49 Gryfiński Transgraniczny Festiwal Biegowy - Gryfino,3.5.2015
| | | | | |
| 2015-02-24, 12:36 miejsce na polmaraton Gryfino 03.05.2015
| | | | |
| | | | | |
| 2015-02-24, 12:40 miejsce na polmaraton Gryfino 03.05.2015
| | | | | |
| 2015-04-21, 09:36 Odkupię pakiet
Witam,
odkupię pakiet na 1 Półmaraton.
Pozdrawiam
Rafał 600 954 873 |
| | | | | |
| 2015-04-28, 14:18
Jest ktoś chętny do grupy na 1:45 ?
|
| | | | | |
| 2015-05-03, 22:01 PROTEST
Gryfiński Bieg Transgraniczny zawsze miał w sobie coś wyjątkowego, a nawet ekskluzywnego. Tym wyróżnikiem był dystans. Dotychczasowe edycje biegu rozgrywane były bowiem na bardzo nietypowych dystansach np. 12,2km, 11,8km, czy 10,5km.
W tym roku jednak organizatorzy postanowili trochę to usystematyzować i 3. maja 2015r. obok półmaratonu (I edycja) bieg zasadniczy stanowił wyścig na klasycznym dystansie 10 kilometrów. Dodatkowo ku uciesze biegaczy nowa trasa otrzymała atest PZLA.
Dobry pomysł rozwinięcia imprezy do rangi festiwalu (!!!) składającego się już z dwóch równolegle rozgrywanych biegów rozbił się jednak w pył przez niedociągnięcia organizacyjne. Miało być świetnie, a wyszło jak zawsze…
Zawodnicy biegnący na dystansie 10km przemierzając trasę razem z półmaratończykami nie byli niestety instruowani przez „sędziów”, w której chwili mają zawrócić. W konsekwencji wielu z nas pobiegło za daleko o 600 metrów, kilometr, dwa…
Sam, gdy zorientowałem się, że pobiegłem za daleko, przejąłem rolę sędziego i organizatora w jednej osobie i zacząłem zawracać innych „zagubionych” uczestników biegu na 10km. Było to stosunkowo łatwe, ponieważ ci mieli inny kolor numerów startowych niż półmaratończycy. Szkoda, że młodzież, która miała kierować ruchem na trasie, nie była na tyle spostrzegawcza…
Już po nawrocie próbowałem gonić swoich przeciwników, ale „bonusowy” dystans nie zostawiał mi złudzeń. Zdołałem już „tylko” drugi raz wyprzedzić niektórych zawodników (ci ostatecznie przebiegną jedynie regulaminowe 10km), ale na nawiązanie walki z czołówką nie było najmniejszych szans. Zapał zgasł.
Na mecie złożyłem oficjalny protest (do czego zachęcam także innych „zagubionych”), który własnoręcznie wręczyłem Dyrektorowi Biegu, Panu Janowi Podleśnemu. Czekam na reakcję z Jego strony. Kiedy otrzymam odpowiedź, naturalnie ją upublicznię.
Jaki czas uzyskałem na 10km? W Poznaniu 36:00, w Berlinie 36:21. A w Gryfinie? Tego nie wiem, bo przebiegłem znacznie więcej.
Tym samym Bieg Transgraniczny pozostał więc jednak nadal ekskluzywny, to nadal 10,6km, 11,2km, itd.
Andrzej Łuc
|
| | | | | |
| 2015-05-05, 10:45 ad vocem
2015-05-03, 22:01 - a.luc napisał/-a:
Gryfiński Bieg Transgraniczny zawsze miał w sobie coś wyjątkowego, a nawet ekskluzywnego. Tym wyróżnikiem był dystans. Dotychczasowe edycje biegu rozgrywane były bowiem na bardzo nietypowych dystansach np. 12,2km, 11,8km, czy 10,5km.
W tym roku jednak organizatorzy postanowili trochę to usystematyzować i 3. maja 2015r. obok półmaratonu (I edycja) bieg zasadniczy stanowił wyścig na klasycznym dystansie 10 kilometrów. Dodatkowo ku uciesze biegaczy nowa trasa otrzymała atest PZLA.
Dobry pomysł rozwinięcia imprezy do rangi festiwalu (!!!) składającego się już z dwóch równolegle rozgrywanych biegów rozbił się jednak w pył przez niedociągnięcia organizacyjne. Miało być świetnie, a wyszło jak zawsze…
Zawodnicy biegnący na dystansie 10km przemierzając trasę razem z półmaratończykami nie byli niestety instruowani przez „sędziów”, w której chwili mają zawrócić. W konsekwencji wielu z nas pobiegło za daleko o 600 metrów, kilometr, dwa…
Sam, gdy zorientowałem się, że pobiegłem za daleko, przejąłem rolę sędziego i organizatora w jednej osobie i zacząłem zawracać innych „zagubionych” uczestników biegu na 10km. Było to stosunkowo łatwe, ponieważ ci mieli inny kolor numerów startowych niż półmaratończycy. Szkoda, że młodzież, która miała kierować ruchem na trasie, nie była na tyle spostrzegawcza…
Już po nawrocie próbowałem gonić swoich przeciwników, ale „bonusowy” dystans nie zostawiał mi złudzeń. Zdołałem już „tylko” drugi raz wyprzedzić niektórych zawodników (ci ostatecznie przebiegną jedynie regulaminowe 10km), ale na nawiązanie walki z czołówką nie było najmniejszych szans. Zapał zgasł.
Na mecie złożyłem oficjalny protest (do czego zachęcam także innych „zagubionych”), który własnoręcznie wręczyłem Dyrektorowi Biegu, Panu Janowi Podleśnemu. Czekam na reakcję z Jego strony. Kiedy otrzymam odpowiedź, naturalnie ją upublicznię.
Jaki czas uzyskałem na 10km? W Poznaniu 36:00, w Berlinie 36:21. A w Gryfinie? Tego nie wiem, bo przebiegłem znacznie więcej.
Tym samym Bieg Transgraniczny pozostał więc jednak nadal ekskluzywny, to nadal 10,6km, 11,2km, itd.
Andrzej Łuc
|
Drogi Andrzeju,
Prawo do protestu przysługuje każdemu uczestnikowi biegu i z pewnością organizator podchodzi ze zrozumieniem do opisanego przez Ciebie przypadku już chociażby w kategoriach poprawy kolejnych edycji biegu. Każde zastrzeżenie jest bowiem cenną uwagą aby za rok było lepiej. Jak wskazują uczestnicy biegu - w tym również na stronie fb biegu, nawrót na 10 km był oznaczony prawidłowo - ale - co jest Twoją cenną uwagą - zabrakło osoby do podkreślenia miejsca nawrotu - i na to też uczestnicy zwarcają uwagę na fb. Faktycznie - jak się już biegnie - zawsze wsparciem jest wolontariusz, który dodatkowo krzyknie w miejscu nawrotu. Trudno - zabrakło - z pewnością - również dzięki Twojej uwadze - organizator poprawi to niedociągnięcie za rok. Jak to w sporcie - nie zawsze plan uda się zrealizować w 100 %, nawet jak bardzo się chce. A tak jak piszę - prawo do protestu przysługuje każdemu - inną rzeczą jest natomiast zachęcanie do składania protestu. Bo przecież popełnić błąd jest rzeczą ludzką a radość ze sportu - bezcenna, nawet jeśli na ścieżce biegowej coś nie wyszło. Ze sportowym pozdrowieniem, Tomasz Podleśny |
|
|
|
| |
|