|
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | Dyscyplina | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | Wątek założył | henry (2013-09-27) | Ostatnio komentował | marek100384 (2013-11-02) | Aktywnosc | Komentowano 38 razy, czytano 912 razy | Lokalizacja | | Podpięte zawody | 29. Supermaraton Kalisia
| Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona: 1 2 | POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2013-10-29, 11:10
Dla mnie bieganie to również czysta rywalizacja więc jak będę czuł się na siłach to przyjadę do Kalisza :)
Gdy rywalizuje nie liczą się dla mnie widoki więc jest mi to obojętne jednak nie oszukujmy się, że masowość biegania przekłada się na to, że ludzie jeżdżą ukończyć zawody a nie rywalizować i dla takich osób są ważne inne wartości.
Mirza wykonał kawał dobrej roboty, że zawody ciągle odbywają się i zbierają dobre recenzje. Wpisanie się na listę zwycięzców tego biegu musi być powodem do dumy :) |
| | | | | |
| 2013-10-29, 13:01
2013-10-29, 09:33 - benek napisał/-a:
Henry, wydaje mi się, że to wynika z postrzegania setki w Kaliszu jako biegu po pętlach, na którym można zrobić wynik, który można wpisać do CV jako życiówka. Mało ciekawy z racji biegania po pętlach ale szybki bo w miarę płaski.
Krynica nie jest typową setką bo jest biegiem w górach z pięknymi widokami, przez co nie nudny no i trudniejszy z racji górskiego typu przez co uważany za wielu bardziej "elitarny".
Reasumując. Jakbym jechał robić wynik na 100 km wybrał bym Kalisz. Po przygodę górską pojechałbym do Krynicy. |
Po pierwsze, żeby ukończyć setkę w Blizanowie na granicy limitu trzeba biegnąć cały dystans w tempie w którym maraton robi się w 5:15 i to jest chyba podstawowa bariera, bo w maratonie wielu biegnie między 5 a 6h. Na wielu biegach górskich robi się już takie śmieszne limity, żeby tylko uzyskać masę zawodników a nie jakość. Nikt Z Kalisza nie kombinuje jak tu zwiększyć ilość zapisanych poprzez zwiększenie limitu do 17h. W Blizanowie żeby ukończyć setkę trzeba przez większą część dystansu biegnąć (zapieprzać), a np w Krynicy można po drodze zrobić ze dwa grille i czasu powinno starczyć ... i też można sobie do CV setkę wpisać.
Inna sprawa, że do atmosferę imprezy robią zwykle zawodnicy, tam brakuje biegowych celebrytów, dla których fejcy itp pierdoły, są ważniejsze od wszystkiego. |
| | | | |
| | | | | |
| 2013-10-29, 14:56
Akurat między 5 a 6 h w maratonie biegnie stosunkowo niewiele osób. W największym maratonie w Polsce na trochę ponad 8500 osób, aż 7384 miały czas lepszy niż 5 h.
Limity w Krynicy były na podobnym poziomie więc nie wychodził bym tak daleko z wnioskami. |
| | | | | |
| 2013-10-29, 15:40
Jeszcze nigdy nie narzekałem na organizację żadnego biegu, a ich poziom jest różny. Dla mnie najważniejsze jest móc brać w nich udział. Jednak tym razem złamie ta zasadę i wbrew wszystkim pozytywnym opinią powiem co mi się nie spodobało. Pierwszy raz brałem udział w biegu w którym po przekroczeniu linii mety został mi zabrany numer startowy.Było to delikatnie mówiąc niesmaczne, tym bardziej że był to mój debiut w ultramaratonie i liczyłem na ta pamiątkę. Może warto w przyszłym roku zrobić wpisowe zamiast 150 zł 155 i zostawić te numery. Sam bieg, wolontariusze, ludzie zabezpieczający a przede wszystkim zawodnicy stworzyli wspaniałą atmosferę. Do zobaczenia za rok:-) |
| | | | | |
| 2013-10-29, 15:54 Numer startowy
2013-10-29, 15:40 - RobertG10 napisał/-a:
Jeszcze nigdy nie narzekałem na organizację żadnego biegu, a ich poziom jest różny. Dla mnie najważniejsze jest móc brać w nich udział. Jednak tym razem złamie ta zasadę i wbrew wszystkim pozytywnym opinią powiem co mi się nie spodobało. Pierwszy raz brałem udział w biegu w którym po przekroczeniu linii mety został mi zabrany numer startowy.Było to delikatnie mówiąc niesmaczne, tym bardziej że był to mój debiut w ultramaratonie i liczyłem na ta pamiątkę. Może warto w przyszłym roku zrobić wpisowe zamiast 150 zł 155 i zostawić te numery. Sam bieg, wolontariusze, ludzie zabezpieczający a przede wszystkim zawodnicy stworzyli wspaniałą atmosferę. Do zobaczenia za rok:-) |
Myślę kolego, że nie obejrzałeś numeru startowego, numer nie był pamiątkowy, numer był własnością firmy pomiarowej. Na numerze była reklama firmy Broks i angielski napis nie dotyczący tego biegu. |
| | | | | |
| 2013-10-29, 16:34
2013-10-29, 15:40 - RobertG10 napisał/-a:
Jeszcze nigdy nie narzekałem na organizację żadnego biegu, a ich poziom jest różny. Dla mnie najważniejsze jest móc brać w nich udział. Jednak tym razem złamie ta zasadę i wbrew wszystkim pozytywnym opinią powiem co mi się nie spodobało. Pierwszy raz brałem udział w biegu w którym po przekroczeniu linii mety został mi zabrany numer startowy.Było to delikatnie mówiąc niesmaczne, tym bardziej że był to mój debiut w ultramaratonie i liczyłem na ta pamiątkę. Może warto w przyszłym roku zrobić wpisowe zamiast 150 zł 155 i zostawić te numery. Sam bieg, wolontariusze, ludzie zabezpieczający a przede wszystkim zawodnicy stworzyli wspaniałą atmosferę. Do zobaczenia za rok:-) |
Robercie, numer byłby słabą pamiątką, bo używany jest na różnych biegach przez tę firmę. Pozdrawiam |
| | | | | |
| 2013-10-29, 22:31
2013-10-29, 16:34 - Mirza napisał/-a:
Robercie, numer byłby słabą pamiątką, bo używany jest na różnych biegach przez tę firmę. Pozdrawiam |
Stąd moja sugestia o podniesienie w przyszłości wpisowego o 5zł bo chyba tyle kosztuje mniej więcej taki numer i pozostawienie ich dla zawodników:-) |
| | | | |
| | | | | |
| 2013-10-30, 00:04
Pytanie tylko czy większość by tego chciała?
Wprowadziliśmy takie numery w firmie głównie ze względu na to, że większość organizatorów chce ciąć koszty jak tylko się da... bo kryzys, bo dotacji nie dostali, bo sponsorzy coraz słabsi..
W tym roku nikły procent ogrów chciał mieć swoje numery i raczej ta tendencja się nie zmieni. I nawet o przeniesieniu kosztu na zawodników (w postaci podniesienia wpisowego) nie bardzo chcą rozmawiać. Numer będzie bardzo chciało kilka osób, a zapłacą po 5zł wszyscy.
I żeby nie było.. nie oceniam decyzji, która lepsza, która gorsza tylko przedstawiam jak to wygląda ;) |
| | | | | |
| 2013-10-30, 06:38
To miała być pierwsza setka po asfalcie. Jeden jedyny raz, żebym mogła powiedzieć, że wiem czym asfalt "śmierdzi". Zdecydowanie wolę góry, ale chciałam spróbować, jak to boli na asfalcie. I ... chyba tu wrócę. Świetna atmosfera, kameralność - coś, czego nawet na górskich ultra zaczyna już brakować. Jeszcze raz dziękuję za cudownie męczącą sobotę :) |
| | | | | |
| 2013-10-30, 12:39
Co do 100tki w Krynicy a tej w Blizanowie...
to trudno je poza dystansem porównać. Począwszy od zmęczenia, wysiłku i widoków, a kończąc na... regeneracji.
Osobiście góry kocham i uwielbiam, to już pierwsza rzecz, która napędza człowieka od początku do końca. Druga to góry i... góry - z jednej strony podejścia i zbiegi zabijają, ale z drugiej strony pozwalają na przemian odpocząć partiom mięśni, dzięki czemu ma się wrażenie, że jest lżej.
Dla mnie 100tka Kaliska była najtrudniejszym biegiem w tym roku, nie chodzi tu nawet o problemy zdrowotne i kontuzję, która pojawiła się przed B7D i odnowiła się poniekąd w Blizanowie, a przede wszystkim o podłoże i monotonię. Setka po płaskim powoduje, że ze ślimaka chcemy zmienić się w zająca - bo przecież to płaskie, łatwe, a okazuje się ciężkie :)
W przyszłym roku chyba tak ograniczę starty, że na 100tkę Kaliską przyjadę w pełni przygotowany, a dlaczego? Ten bieg ma coś w sobie, liże rany i stale coś mi tam w głowie siedzi. Mała grupa biegaczy powoduje, że po biegu twarze wydają się bardziej znajome, a nie są jakąś wielką plamą znaków zapytania pod czaszką.
W Krynicy to nie 100tka jest najważniejsza, zajmuje miejsce na podium, ale tam nie widzi się herosów :):):):) bo to święto wszystkich biegaczy. I może wtedy w głowach niektórych pojawiają się pytania dlaczego nie noszą mnie na rękach :):):)
I jeszcze jedno - MEDAL zrobiliście taki, że czacha dymi! Służy mi teraz jako dobry atuty przy namawianiu kolejnych ultramaratończyków.
raf
|
| | | | | |
| 2013-10-30, 13:08
2013-10-30, 00:04 - fuzer napisał/-a:
Pytanie tylko czy większość by tego chciała?
Wprowadziliśmy takie numery w firmie głównie ze względu na to, że większość organizatorów chce ciąć koszty jak tylko się da... bo kryzys, bo dotacji nie dostali, bo sponsorzy coraz słabsi..
W tym roku nikły procent ogrów chciał mieć swoje numery i raczej ta tendencja się nie zmieni. I nawet o przeniesieniu kosztu na zawodników (w postaci podniesienia wpisowego) nie bardzo chcą rozmawiać. Numer będzie bardzo chciało kilka osób, a zapłacą po 5zł wszyscy.
I żeby nie było.. nie oceniam decyzji, która lepsza, która gorsza tylko przedstawiam jak to wygląda ;) |
Fuzer może by wystarczył zwykły druk wzoru numeru na laserówce, taki który by był na pamiątkę a nie do założenia. Pewnie koszt żaden a było by po problemie. Mi akurat numery nie są do niczego potrzebne, ale np w 2010 roku na MP na 100km były takie fajne (niezniszczalne i w dodatku dwa), ze dostały je moje córki na pamiątkę od staruszka. |
| | | | | |
| 2013-10-30, 13:21
2013-10-30, 13:08 - marianzielonka napisał/-a:
Fuzer może by wystarczył zwykły druk wzoru numeru na laserówce, taki który by był na pamiątkę a nie do założenia. Pewnie koszt żaden a było by po problemie. Mi akurat numery nie są do niczego potrzebne, ale np w 2010 roku na MP na 100km były takie fajne (niezniszczalne i w dodatku dwa), ze dostały je moje córki na pamiątkę od staruszka. |
Może by wystarczył, a może nie.. ;)
Taki świeżutki, nie umęczony trudami 100tki numer to mogła by być też niewystarczająca pamiątka.
Szukając plusów odebrania Wam numerów wymyśliłem taki.
Może przy kolejnym biegu na 5 czy 10km ktoś dowie się, że biegnie z numerem, który przebiegł z kimś 100km i jakoś łatwiej dzięki temu zniesie trudy tych 5 czy 10 km... i pomyśli o tym by też zacząć trenować pod ultra.. |
| | | | |
| | | | | |
| 2013-10-30, 15:50
Hmm tak sobie właśnie przypomniałem..
Jeśli chcecie koniecznie jakąś pamiątkę drukowaną to jak znajdę chwilę czasu to mógłbym wygenerować Wam dyplomy do samodzielnego wydrukowania.
Robiliśmy takie np. na Nocnym w Bydzi.
Tak wyglądały.
http://f-time.pl/dyplomy/generuj_dyplom.php?imie=Stanis%C5%82aw&nazwisko=Giemza&dystans=42,2&netto=04:03:57&brutto=04:04:10 |
| | | | | |
| 2013-10-30, 16:33
Hej
Mi akurat numer do niczego nie potrzebny. Na początku biegania zbierałem, a później wszystkie wywaliłem :)
Medale za to wiszą na rurce od ogrzewania w domu.
Dla mnie największą pamiątką będą wspomnienia z trasy, a i zdjęć jest sporo (dzięki)
Co do porównywania ultra górskich i płaskich to wydaje mi się że płaski jest bardziej "biegowy" dlatego że nie ma podejść, można cały czas biec. I to jest Piękne :)
Pozdro |
| | | | | |
| 2013-10-30, 16:50 Retransmisja relacji video live.
LINK: http://f-serwis.f-time.pl/f-time/video-on-demand/?bieg=143 | Teraz możecie sami podejrzeć jak widzieli Was internetowi kibice..
Dźwięk trochę poszedł w pyry momentami ale jeśli znajdziecie jakąś ciekawą sytuację lub swój finisz to podajcie minutę i mogę ten fragment dołączyć do "normalnej" relacji video, którą powoli zaczynam montować. |
| | | | | |
| 2013-11-02, 17:01 Relacja video od f-time
| | | | | |
| 2013-11-02, 18:32 Dobry film
Myślę ,że ten filmik zachęci na przyszły rok kilku nowych ultra maratończyków. |
| | | | |
| | | | | |
| 2013-11-02, 18:34
Każdy tutaj jest zwycięzcą kto taki bieg ukończy bez względu na zajęte miejsce. Podziw dla każdego ultrasa. Mam nadzieję,że pojawię się w Kaliszu kiedyś tam,ale jak na razie wolę ultra po górach :) |
|
|
|
| |
|