| | | |
|
| 2014-09-10, 11:05
Widzę, że brak "odważnych" którzy nie boją się maratonu. No ale to chyba dobrze, po 30km nigdy nie wiadomo :P |
|
| | | |
|
| 2014-09-10, 13:32
2014-09-04, 09:53 - Magda napisał/-a:
widzieliście to?
wypas! |
Mogłaś pobiec w czerwcu u mnie w Tarnowskich Górach...trzy ,,orzeł sport,, trafiły do szczęśliwców:)) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2014-09-10, 21:10
2014-09-10, 11:05 - silver2687 napisał/-a:
Widzę, że brak "odważnych" którzy nie boją się maratonu. No ale to chyba dobrze, po 30km nigdy nie wiadomo :P |
Ponoć tylko "wariaci" niczego się nie boją. |
|
| | | |
|
| 2014-09-10, 22:12
2014-09-10, 13:32 - grześ71 napisał/-a:
Mogłaś pobiec w czerwcu u mnie w Tarnowskich Górach...trzy ,,orzeł sport,, trafiły do szczęśliwców:)) |
Tarnowskie Góry.... chyba byłoby mi smutno- przypomniałabym sobie swoje niedokończone studia i zaczęłoby mnie cisnąć.... |
|
| | | |
|
| 2014-09-10, 22:15
2014-09-10, 21:10 - Zikom napisał/-a:
Ponoć tylko "wariaci" niczego się nie boją. |
a ja słyszałam, że ci co się nie boją krócej żyją.... |
|
| | | |
|
| 2014-09-10, 22:20
a wiecie, chciałam się z Wami skonsultować, bo chyba jakaś dziwna jestem, nie wspominając że blondynka...
dostałam dwa dni temu pv o takiej treści:
"Po co co cokolwiek pisać jak nie chcesz żeby inni komentowali - powinnaś sobie założyć pamiętnik i codziennie notować swoje mądrości"
długo się zastanawiałam o co chodzi (wiadomość była bez tytułu), ale w końcu doszłam do wniosku, że chyba o wpis z mojego bloga, który został wrzucony na główną
już jakiś czas temu zablokowałam komentarze
i do tego miejsca wszystko by się zgadzało, no poza ostatnią częścią tego intrygującego listu: jeżeli facet każe mi założyć pamiętnik i pisać codziennie swoje mądrości, to czym w takim razie jest blog?
może nie potrafię tego wszystkiego pojąć z racji bycia kobietą, może panowie coś podszepną i pomogą rozkminić tok myślowy autora? |
|
| | | |
|
| 2014-09-11, 08:13
2014-09-10, 22:20 - Magda napisał/-a:
a wiecie, chciałam się z Wami skonsultować, bo chyba jakaś dziwna jestem, nie wspominając że blondynka...
dostałam dwa dni temu pv o takiej treści:
"Po co co cokolwiek pisać jak nie chcesz żeby inni komentowali - powinnaś sobie założyć pamiętnik i codziennie notować swoje mądrości"
długo się zastanawiałam o co chodzi (wiadomość była bez tytułu), ale w końcu doszłam do wniosku, że chyba o wpis z mojego bloga, który został wrzucony na główną
już jakiś czas temu zablokowałam komentarze
i do tego miejsca wszystko by się zgadzało, no poza ostatnią częścią tego intrygującego listu: jeżeli facet każe mi założyć pamiętnik i pisać codziennie swoje mądrości, to czym w takim razie jest blog?
może nie potrafię tego wszystkiego pojąć z racji bycia kobietą, może panowie coś podszepną i pomogą rozkminić tok myślowy autora? |
Nigdy nie pisałem bloga, więc nie mam zdania w przedmiotowej sprawie. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2014-09-12, 08:53
2014-09-10, 22:20 - Magda napisał/-a:
a wiecie, chciałam się z Wami skonsultować, bo chyba jakaś dziwna jestem, nie wspominając że blondynka...
dostałam dwa dni temu pv o takiej treści:
"Po co co cokolwiek pisać jak nie chcesz żeby inni komentowali - powinnaś sobie założyć pamiętnik i codziennie notować swoje mądrości"
długo się zastanawiałam o co chodzi (wiadomość była bez tytułu), ale w końcu doszłam do wniosku, że chyba o wpis z mojego bloga, który został wrzucony na główną
już jakiś czas temu zablokowałam komentarze
i do tego miejsca wszystko by się zgadzało, no poza ostatnią częścią tego intrygującego listu: jeżeli facet każe mi założyć pamiętnik i pisać codziennie swoje mądrości, to czym w takim razie jest blog?
może nie potrafię tego wszystkiego pojąć z racji bycia kobietą, może panowie coś podszepną i pomogą rozkminić tok myślowy autora? |
Najwidoczniej niektórzy nie mogą żyć bez komentowania (krytykowania?) innych. Zwłaszcza w internecie, bo tam najłatwiej :)
Odeślij autora tego PW na jakikolwiek inny blog z włączonym komentowaniem i niech tam się spełnia jako komentator wpisów na blogach :P
Wszyscy już po porannej kawie? :) |
|
| | | |
|
| 2014-09-12, 14:39
2014-09-12, 08:53 - silver2687 napisał/-a:
Najwidoczniej niektórzy nie mogą żyć bez komentowania (krytykowania?) innych. Zwłaszcza w internecie, bo tam najłatwiej :)
Odeślij autora tego PW na jakikolwiek inny blog z włączonym komentowaniem i niech tam się spełnia jako komentator wpisów na blogach :P
Wszyscy już po porannej kawie? :) |
Ja właśnie parzę drugą kawusię i rozkminiam Berlin. Dzisiaj otrzymałam propozyszyn pobiegnięcia w Berlinie. W niedzielę pójdę na dłuższe wybieganie i ocenię czy nadaję sie na kolejny maraton czy nie :)
Muszę zatejpować czterogłowego bo mi na maratonie do Wolgastu dawał znać, że jest.
|
|
| | | |
|
| 2014-09-12, 14:52
2014-09-12, 14:39 - agawa napisał/-a:
Ja właśnie parzę drugą kawusię i rozkminiam Berlin. Dzisiaj otrzymałam propozyszyn pobiegnięcia w Berlinie. W niedzielę pójdę na dłuższe wybieganie i ocenię czy nadaję sie na kolejny maraton czy nie :)
Muszę zatejpować czterogłowego bo mi na maratonie do Wolgastu dawał znać, że jest.
|
fajnie czasem porozmawiać z własnymi mięśniami, nie?
ja bym się nie zastanawiała
przecież to BERLIN!
dzisiaj byłam w krio 2,5 minuty
i chyba na tej długości poprzestanę
teraz się zastanawiam, czy mogę iść jutro na saunę, czy w tym tygodniu odpuścić... |
|
| | | |
|
| 2014-09-12, 22:22
muszę powiedzieć, że lubię swoją nową pracę
przychodzę, nastawiam budzik na 5 minut przed końcem dniówki, czasem ktoś przyjdzie i faktycznie trochę popracuję, ale normalnie to zdążę pół książki przeczytać, i gdyby nie ten budzik, to bym pewnie nadgodziny rąbała przy bardziej wciągającej lekturze..... |
|
| | | |
|
| 2014-09-12, 22:27
2014-09-12, 14:52 - Magda napisał/-a:
fajnie czasem porozmawiać z własnymi mięśniami, nie?
ja bym się nie zastanawiała
przecież to BERLIN!
dzisiaj byłam w krio 2,5 minuty
i chyba na tej długości poprzestanę
teraz się zastanawiam, czy mogę iść jutro na saunę, czy w tym tygodniu odpuścić... |
Nie wiem w jakim celu była krioterapia? - jeśli regeneracyjnie to sauna raczej oki, ale jeśli walczysz z jakimś stanem zapalnym to sauna chyba nie jest najlepszym wyborem. To tylko moje spostrzeżenie, ale fachowcem nie jestem.
Kurcze może i ja kiedyś pobiegnę Berlin, ale ten rok odpada.
W tym roku jeszcze maraton Silesia lub Rzeszów - muszę się zdecydować:)
Pozdrawiam i jak to pisał któryś ze skoczków "luz w d..." |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2014-09-13, 12:20
2014-09-12, 22:27 - Zikom napisał/-a:
Nie wiem w jakim celu była krioterapia? - jeśli regeneracyjnie to sauna raczej oki, ale jeśli walczysz z jakimś stanem zapalnym to sauna chyba nie jest najlepszym wyborem. To tylko moje spostrzeżenie, ale fachowcem nie jestem.
Kurcze może i ja kiedyś pobiegnę Berlin, ale ten rok odpada.
W tym roku jeszcze maraton Silesia lub Rzeszów - muszę się zdecydować:)
Pozdrawiam i jak to pisał któryś ze skoczków "luz w d..." |
Berlin to taka Mekka europejskich maratonów :P
Biegłem 2 razy i jest to nie do opisania, więc jeśli będziesz rozważał start tam to na prawdę nie zastanawiaj się długo!
Za 2 tygodnie wybieram się natomiast na maraton do Warszawy i będzie to mój pierwszy maraton w Polsce :) |
|
| | | |
|
| 2014-09-13, 21:04
2014-09-13, 12:20 - silver2687 napisał/-a:
Berlin to taka Mekka europejskich maratonów :P
Biegłem 2 razy i jest to nie do opisania, więc jeśli będziesz rozważał start tam to na prawdę nie zastanawiaj się długo!
Za 2 tygodnie wybieram się natomiast na maraton do Warszawy i będzie to mój pierwszy maraton w Polsce :) |
Hej biegacze trzymajcie za mnie kciuki. Jutro o 9:00 biegnę Wrocław Maraton. Postaram się pobiec koło 3:00 zobaczymy co zwojuję.
|
|
| | | |
|
| 2014-09-13, 21:44
2014-09-13, 21:04 - tomek20064 napisał/-a:
Hej biegacze trzymajcie za mnie kciuki. Jutro o 9:00 biegnę Wrocław Maraton. Postaram się pobiec koło 3:00 zobaczymy co zwojuję.
|
to ja będę kciukaczyć i wspierać mentalnie w czasie długiego wybiegania :) |
|
| | | |
|
| 2014-09-14, 20:10 Wrocław Maraton
2014-09-13, 21:04 - tomek20064 napisał/-a:
Hej biegacze trzymajcie za mnie kciuki. Jutro o 9:00 biegnę Wrocław Maraton. Postaram się pobiec koło 3:00 zobaczymy co zwojuję.
|
Gratulacje!!!! Bardzo ładny wynik!!! |
|
| | | |
|
| 2014-09-15, 08:32
2014-09-12, 22:27 - Zikom napisał/-a:
Nie wiem w jakim celu była krioterapia? - jeśli regeneracyjnie to sauna raczej oki, ale jeśli walczysz z jakimś stanem zapalnym to sauna chyba nie jest najlepszym wyborem. To tylko moje spostrzeżenie, ale fachowcem nie jestem.
Kurcze może i ja kiedyś pobiegnę Berlin, ale ten rok odpada.
W tym roku jeszcze maraton Silesia lub Rzeszów - muszę się zdecydować:)
Pozdrawiam i jak to pisał któryś ze skoczków "luz w d..." |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2014-09-15, 08:44
2014-09-14, 20:10 - agawa napisał/-a:
Gratulacje!!!! Bardzo ładny wynik!!! |
Oj ciężko było.Miałem spore problemy zdrowotne od piątku przeziębienie, a przed samym biegiem problemy gastyrczne.
Latałm po kibelkach z papierem.Pierwszy raz coś takiego mnie dopadło i spanikowałem straszliwie. Do ok. 26 km wszystko szło zgodnie z planem potem nagle nogi jak z waty poty mnie oblały i skończyłem myśleć 3:00 walczyłem z samym sobą jak to w maratonie.
Nowa życiówka jest to najważniejsze.
Generalnie to jeszcze nie jestem przygotowany na 3:00 trzeba jeszcze potrenować chociaż kierunek treningowy obrałem prawidłowy.Pozdrawiam. |
|
| | | |
|
| 2014-09-15, 14:08
2014-09-15, 08:44 - tomek20064 napisał/-a:
Oj ciężko było.Miałem spore problemy zdrowotne od piątku przeziębienie, a przed samym biegiem problemy gastyrczne.
Latałm po kibelkach z papierem.Pierwszy raz coś takiego mnie dopadło i spanikowałem straszliwie. Do ok. 26 km wszystko szło zgodnie z planem potem nagle nogi jak z waty poty mnie oblały i skończyłem myśleć 3:00 walczyłem z samym sobą jak to w maratonie.
Nowa życiówka jest to najważniejsze.
Generalnie to jeszcze nie jestem przygotowany na 3:00 trzeba jeszcze potrenować chociaż kierunek treningowy obrałem prawidłowy.Pozdrawiam. |
Gratulacje Tomek!
Z tego co piszesz to i tak wielki szacun za samo ukończenie już nie wspominając o życiówce.
Pozdrawiam. |
|
| | | |
|
| 2014-09-15, 18:03
2014-09-15, 08:44 - tomek20064 napisał/-a:
Oj ciężko było.Miałem spore problemy zdrowotne od piątku przeziębienie, a przed samym biegiem problemy gastyrczne.
Latałm po kibelkach z papierem.Pierwszy raz coś takiego mnie dopadło i spanikowałem straszliwie. Do ok. 26 km wszystko szło zgodnie z planem potem nagle nogi jak z waty poty mnie oblały i skończyłem myśleć 3:00 walczyłem z samym sobą jak to w maratonie.
Nowa życiówka jest to najważniejsze.
Generalnie to jeszcze nie jestem przygotowany na 3:00 trzeba jeszcze potrenować chociaż kierunek treningowy obrałem prawidłowy.Pozdrawiam. |
gratki :)
ale najważniejszy to ten dobry kierunek
reszta przyjdzie, może tylko ciut później :D
ale czy nam się gdzieś spieszy?
tyle czasu przed nami, tyle kilometrów... |
|