|
POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2013-04-08, 01:10 Super
Witam
Byłem w Dębie drugi raz z rzędu.
Tak jak w poprzednim roku mam jak najlepsze wrażenia.
Inni organizatorzy dużych maratonów powinni tam jeździć po naukę.
Wydaje mi sie że jedyny maraton w Polsce z takim klimatem.
Poza tym wielkie plusy dla organizatorów ze:
- całokształt i podejście do nas maratończyków,
- pasta party z gwarantowaną dokładką,
- posiłek regeneracyjny dwudaniowy z dokładką,
- pakiet regeneracyjny,
- koszulkę pamiątkową w której można chodzić (czarną),
- proporczyk pamiątkowy (!),
- ładny metal i atmosferę na trasie,
- ekipę zagrzewających nas do biegu "jaskiniowców" w skórach :-)))
No a teraz kilka drobnych minusów:
- słabe oznaczenia kilometrów,
- chipy wywołujące uśniech na twarzy :-),
- fatalny odcinek bruku granitowego,
- wiatr.
Proponuję Organizatorom złożyć w przyszłym roku jakąś ofiarę Bogowi Wiatrów, żeby choć raz nie wiało... w twarz... jak zawsze w Dębnie.
Please!!!
A może udałoby sie kiedyś puścić ta trasę w drugą stronę. tak żeby wiało no wiecie w co...
Do Dębna pojechałem pozbyć się 3-ki z przodu, ale niestety nie udało mi się to. Mimo to nie żałuje i mam nadzieję wybrać się tam jeszcze nie raz! |
| | | | | |
| 2013-04-08, 01:35 Stolica Polskich Maratonów
Dane mi było być w Dębnie na Maratonie po raz piąty osobiście bardzo mi się podobał wariant zmiany trasy uważam to za dobry pomysł co pewien czas powinno się trasę zmieniać.Organizacja super nawet pogoda dopisała i nie było śniegu w naszym rejonie zima a w Dębnie prawie wiosna. |
| | | | |
| | | | | |
| 2013-04-08, 08:22
2013-04-08, 00:53 - czmieloo napisał/-a:
Pojechałem do Dębna tylko dla KMP. Okazało się, że to jest na prawdę klimatyczna impreza ;) Pozdrawiam Wszystkich nocujących na plebanii ;) |
Wielkie brawa dla organizatorów.Perfekcyjnie przygotowane zawody.Dopieścili nas pod każdym względem.
Wolontariat 10/10, biuro 10/10, wszystko na 10.
Pozdrawiam Dębno
PS.
Dziękuję chłopakowi który w okolicach 39km poczęstował mnie zimnym żubrem z buteli. |
| | | | | |
| 2013-04-08, 08:47 super konferansjer
Jak zawsze 10/10. Nie zapomnę tylko tego pseudo konferansjera który mówił z platformy na mecie ... w momencie gdy przebiegałem obok, wtedy jeszcze tempem 4:06/km usłyszałem jak mówi do publiczności coś w stylu "... o proszę zobaczyć to co mówiłem wcześniej tu już po sposobie biegania widać różnicę między dobrym a słabym zawodnikiem" ... bardzo mnie to podniosło na duchu :( i pomogło w dalszej walce z dystansem i czasem. |
| | | | | |
| 2013-04-08, 09:01
2013-04-08, 01:10 - Jarro73 napisał/-a:
Witam
Byłem w Dębie drugi raz z rzędu.
Tak jak w poprzednim roku mam jak najlepsze wrażenia.
Inni organizatorzy dużych maratonów powinni tam jeździć po naukę.
Wydaje mi sie że jedyny maraton w Polsce z takim klimatem.
Poza tym wielkie plusy dla organizatorów ze:
- całokształt i podejście do nas maratończyków,
- pasta party z gwarantowaną dokładką,
- posiłek regeneracyjny dwudaniowy z dokładką,
- pakiet regeneracyjny,
- koszulkę pamiątkową w której można chodzić (czarną),
- proporczyk pamiątkowy (!),
- ładny metal i atmosferę na trasie,
- ekipę zagrzewających nas do biegu "jaskiniowców" w skórach :-)))
No a teraz kilka drobnych minusów:
- słabe oznaczenia kilometrów,
- chipy wywołujące uśniech na twarzy :-),
- fatalny odcinek bruku granitowego,
- wiatr.
Proponuję Organizatorom złożyć w przyszłym roku jakąś ofiarę Bogowi Wiatrów, żeby choć raz nie wiało... w twarz... jak zawsze w Dębnie.
Please!!!
A może udałoby sie kiedyś puścić ta trasę w drugą stronę. tak żeby wiało no wiecie w co...
Do Dębna pojechałem pozbyć się 3-ki z przodu, ale niestety nie udało mi się to. Mimo to nie żałuje i mam nadzieję wybrać się tam jeszcze nie raz! |
Ja podpisuję się pod słowami Kolegi w 100%.
Dodatkowo DZIĘKUJĘ strażakom w punktach medycznych za pomoc w "naprawie" nogi. |
| | | | | |
| 2013-04-08, 09:07
2013-04-07, 23:38 - jj84 napisał/-a:
impreza fajna ale niektórzy podejrzewam psują święto biegania.zawodnik z końca stawki .rocznik 55 kilometry od 31,1 do 38,2 pokonał w czasie ok.37,40 co daje średnią przy tym zmęczeniu super -ok.5,25 na kilometr.cały zaś maraton pokonał w 5,22 co daje średnią ponad 7i pół minuty na kilometr.podejrzane |
Hehe. Mi tam nic nie zepsuł, nawet jeśli podjechał. |
| | | | | |
| 2013-04-08, 09:10
Dzięki za świetną organizację i atmosferę, bardzo przyjemnie spędzony czas :)
Dodam od siebie jeszcze sugestię – Żywiec Zdrój to woda źródlana, nie mineralna. Różnica jest taka, że źródlane są znacznie uboższe w składniki mineralne, często gorsze od zwykłej kranówy. Przy dużym wysiłku tak niskozmineralizowane wody mogą nawet przynieść efekt odwrotny od zamierzonego... Także to nie jest najlepszy wybór na maraton, sam niechętnie po nią sięgałem, ratując się izotonikami, gdy się tylko dało. |
| | | | |
| | | | | |
| 2013-04-08, 09:18 Przeglądam...
...zdjęcia i relację.
No super. Pewnie każdy może mieć swoje zdanie.
Byłem w tamtym roku, w tym 14-go Łódź, a 28-go Kraków.
Ale w przyszłym roku w grafiku znów Dębno!!! Będzie znów cudnie - jak dożyje oczywiście. Ale jak widać warto starać się dotrwać!!!
Do zobaczenia na trasach. Mój maratoński tegoroczny grafik zaczyna się Łodzią przez Kraków, Warszawę do Koszalina!!! |
| | | | | |
| 2013-04-08, 09:21
2013-04-07, 23:38 - jj84 napisał/-a:
impreza fajna ale niektórzy podejrzewam psują święto biegania.zawodnik z końca stawki .rocznik 55 kilometry od 31,1 do 38,2 pokonał w czasie ok.37,40 co daje średnią przy tym zmęczeniu super -ok.5,25 na kilometr.cały zaś maraton pokonał w 5,22 co daje średnią ponad 7i pół minuty na kilometr.podejrzane |
Podejrzane, ale jeszcze o niczym nie świadczy. Boję sie właśnie takich podejrzeń za tydzień po maratonie w Łodzi, który traktuję treningowo i gdzie zamierzam pierwszą część przetruchtać a dopiero po 20-tym km biec zamierzonym tempem.
Wtedy też będzie podejrzane jak uda mi sie po 30-tym km biec tempem 4:15-cie -) |
| | | | | |
| 2013-04-08, 09:34 no...
2013-04-08, 09:21 - Damek napisał/-a:
Podejrzane, ale jeszcze o niczym nie świadczy. Boję sie właśnie takich podejrzeń za tydzień po maratonie w Łodzi, który traktuję treningowo i gdzie zamierzam pierwszą część przetruchtać a dopiero po 20-tym km biec zamierzonym tempem.
Wtedy też będzie podejrzane jak uda mi sie po 30-tym km biec tempem 4:15-cie -) |
...to będę "sprawdzał" na trasie w Łodzi - he, he.
Choć z pewnością takiej 12km końcówki nie wytrzymam i dam się wyprzedzić - he,he. |
| | | | | |
| 2013-04-08, 11:02 Zbyt serio podeszłam do regulaminu... :-(
Coż, a ja trochę z innej beczki. Jestem z tych raczej dość wolno biegających. To mój pierwszy nieukończony maraton. Dlaczego? Bo zbyt serio podeszłam do regulaminu. Bo byłam w Dębnie w 2006 i na własne oczy widziałam zwinięcie mety tuż po przekroczeniu limitu pięciu godzin i wyobrażałam sobie, że w tym roku nastąpi dokładnie to samo. Wiedziałam, że nie mam super formy, ale liczyłam, że zmieszczę się w czasie. Ale widząc swój czas na półmetku i dość ostry spadek formy pomiędzy półmetkiem i 25. kilometrem uznałam, że jednak nie dam rady zmieścić się w 5. godzinach i limit czasu przekroczę gdzieś koło 35. kilometra. Uznałam, że "honor mi nie pozwala, żeby mnie zdjęli z trasy", a jak wybiegnę na ostatnią pętlę, to tak się to skończy, więc wycofałam się sama po tym 25. kilometrze. Powiecie - głupia. I pewnie będziecie mieli rację. Taki świat. Taki czas. Bo kto to wymyślił, żeby wierzyć w regulamin... Teraz mi okrutnie żal, gdy widzę że sklasyfikowane są osoby z czasem nawet 5:34.... Cóż, mam nauczkę.
Organizatorów serdecznie pozdrawiam i zapewniam, że przyjadę za rok i ZMIESZCZĘ SIĘ W LIMICIE. mam jednak prośbę - albo zmieńcie regulamin i zróbcie tak, jak inni - dajcie te 6 godzin na garstkę maruderów czytających regulaminy, albo zostawcie 5 godzin ale je egzekwujcie. Inaczej tworzycie bezsensowną fikcję....
Poza tym oczywiście było świetnie. Organizacja, biuro, kibice - wszystko SUPER i tylko ten hmm.... nieszczęsny limit czasu..... |
| | | | | |
| 2013-04-08, 11:05 Energia
Dębno to mój 6 maraton. Z pewnością zorganizowany bardzo dobrze, świetna atmosfera, ale tylko w mieście. Na długich pętlach było ciężko wytrzymać to osamotnienie. Po 33 km zaczęłam biec z Mirkiem. Jego obecność bardzo mi pomogła. Wspomógł mnie magnezem, bo pierwszy raz musiałam walczyć ze skurczami. Dużo mówił i dzięki temu ostatnie 9 km minęło szybciej i milej. Między innymi z takiego powodu warto być w środowisku biegaczy, bo gdzie indziej można spotkać tylu bezinteresownych i pozytywnie zakręconych ludzi? |
| | | | |
| | | | | |
| 2013-04-08, 11:24
Super organizacja, ja tam nawet wiatru nie czułem ,serio mi nie wiało. Jeden wielki minus za brak oznaczeń kilometrów. No i brawa dla kibiców jaskiniowców w skórach, dawali czadu!!!!. |
| | | | | |
| 2013-04-08, 11:33 jaskiniowcy rządzą
| | | | | |
| 2013-04-08, 12:08
Piękny maraton, pozdrawiam wszystkich co nocowali na hali sportowej :) |
| | | | | |
| 2013-04-08, 12:58 a...
...zapomniałem dodać że medal znów był ŚWIETNY!!!
A z tym wiatrem to też się zgadzam w tamtym roku wiało trzy razy przy powrocie do Dębna. Więc może rzeczywiste można by zmienić kierunek biegu, no chyba że wiatru!!!
Trochę Wam zazdroszczę - ale za rok jest plan na TAK!!! |
| | | | | |
| 2013-04-08, 14:11
Wszystko ok, tylko oznakowanie km trasy do bani.Miałem problem z utrzymaniem właściwego tempa biegu. |
| | | | |
| | | | | |
| 2013-04-08, 15:46 Regulamin
2013-04-08, 11:02 - Nika napisał/-a:
Coż, a ja trochę z innej beczki. Jestem z tych raczej dość wolno biegających. To mój pierwszy nieukończony maraton. Dlaczego? Bo zbyt serio podeszłam do regulaminu. Bo byłam w Dębnie w 2006 i na własne oczy widziałam zwinięcie mety tuż po przekroczeniu limitu pięciu godzin i wyobrażałam sobie, że w tym roku nastąpi dokładnie to samo. Wiedziałam, że nie mam super formy, ale liczyłam, że zmieszczę się w czasie. Ale widząc swój czas na półmetku i dość ostry spadek formy pomiędzy półmetkiem i 25. kilometrem uznałam, że jednak nie dam rady zmieścić się w 5. godzinach i limit czasu przekroczę gdzieś koło 35. kilometra. Uznałam, że "honor mi nie pozwala, żeby mnie zdjęli z trasy", a jak wybiegnę na ostatnią pętlę, to tak się to skończy, więc wycofałam się sama po tym 25. kilometrze. Powiecie - głupia. I pewnie będziecie mieli rację. Taki świat. Taki czas. Bo kto to wymyślił, żeby wierzyć w regulamin... Teraz mi okrutnie żal, gdy widzę że sklasyfikowane są osoby z czasem nawet 5:34.... Cóż, mam nauczkę.
Organizatorów serdecznie pozdrawiam i zapewniam, że przyjadę za rok i ZMIESZCZĘ SIĘ W LIMICIE. mam jednak prośbę - albo zmieńcie regulamin i zróbcie tak, jak inni - dajcie te 6 godzin na garstkę maruderów czytających regulaminy, albo zostawcie 5 godzin ale je egzekwujcie. Inaczej tworzycie bezsensowną fikcję....
Poza tym oczywiście było świetnie. Organizacja, biuro, kibice - wszystko SUPER i tylko ten hmm.... nieszczęsny limit czasu..... |
Dębno było moin 6-tym maratonem, i jak do tej pory najlepiej zoorganizowany-prawie pod kazdym względem.
Duży plus za:
-pasta party ( byłem z synem i żoną i każdy dostał porcję makaronu-smaczną)
-organizacja startu i mety
-bardzo miła obsługa na każdym kroku (w tym wolnotariusze na punktach)
- punkty żywieniowe
- medal,koszulka i proporczyk
- pakiet regeneracyjny i posiłek
- organizacja biura maratonu
- trasa po mieście
Minusy za :
- oznaczenie km na trasie
- odcinki trasy przez totalne odludzia
- czipy do butów (chyba z epoki późnego Gierka)
- najwiekszy minus tak pisała koleżanka to za limit na trasie, wynosił 5 godzin, więc o godz 16-tej wsiadamy w auto i chcemy ruszać w drogę, okazało się że trasa jest jeszcze zamknięta-bo są maratończycy na trasie, ale to nic okazało się że jest godz prawie 17-ta a droga cały czas zamknieta, przejechały już traktory ze stolikami z punktów odżywczych, auta ze smieciami itp itd, dopiero po 17-tej puścili ruch, mielismy do przejechania ponad 530 km- tragedia, takich ludzi jak my z drugiego konca Polski była cala masa, a przecież mozna to jakoś rozwiązać, np każdy maratonczyk dostaje jakąś kartkę za szybę i jedna nitką drogi można by jechać, przecież nie jest to jakieś wielkie miasto, uff koniec
Ponad to wszystko w jak najlepszym pożądku. |
| | | | | |
| 2013-04-08, 16:41
HEJ!!!
Witam wszystkich uczestników 40 Dębno Maraton!!
Pamiętacie mnie?? Jars od którego macie Zawsze świetne i darmowe Foty :)
A pamiętacie "Dzikich" którzy rozbili swój namiot i wiernie Wam kibicowali??
No właśnie...BYLI Super!! Choć organizator wysłał Policję by ich usunęła!! Na szczęście do tego nie doszło :))
Ale za to dzięki NIM macie świetne Fotki !!
To ja stałem tam z aparatem …a zdjęcia????
Będą Wisienką na torcie wszystkich galerii
wkrótce kilka set! zdjęć na których na pewno się odnajdziecie
szukajcie galerii - Jars :)))
|
| | | | | |
| 2013-04-08, 18:20
Dzicy buli świetni :)
A co do organizacji to jedyne co mogę zarzucić to to że na mecie nie dostawało się nic do picia, na szczęście mój depozyt był w gimnazjum ale nie wiem czy bym dotarł bez wody gdzieś dalej. Ale wierzę że w razie potrzeby pomoc by mi została udzielona :).
Cieszy mnie też że trasa była zmieniona bo jakoś nie wyobrażam sobie że miał bym robić tą dużą pętlę jeszcze raz :D O ile droga w las (do Dragomyśla) była przyjemna i za pierwszym i za drugim razem to droga z Cychr do Dębna niesamowicie mi się ciągnęła.
Pogoda jak na zamówienie, chłodno ale słonecznie co pozytywnie nastrajało.
Medal piękny, kibice byli, świetny pomysł z mszą w kościele, koszulka pasuje, miła obsługa, sporo prysznicy, w pakiecie regeneracyjnym moje ulubione ciasteczka, dużo punktów z wodą i owocami, darmowy transport na stację.
Jestem zadowolony i dziękuję za równo organizatorom, wolontariuszom i kibicom. Pozdrawiam! |
|
|
|
| |
|