| | | |
|
| 2012-04-11, 17:27 Mój pierwszy maraton
Witam wszystkich,dokładnie nie wiem czy w dobrym miejscu się wpisuję, ponieważ założyłem konto dopiero wczoraj wieczorem i jeszzcze jestem w tych stronach, komentarzach, forach - lekko zakręcony. Ale mam nadzieję się szybko odkręcić. Ale co do mojego pytania. Jestem amatorem ,nie zrzeszonym w żadnym klubie, biegam bo lubię i aby jako 40 - latek w miarę wyglądać i utrzymać się w dobrym zdrowiu. Ukończyłem kilka półmaratonów - ostatni 2 tyg. temu w Sobótce. Teraz chcę spróbować na początek ukończyć maraton. Podpowiedźcie mi, o ile ktoś będzie miał ochotę, jak przygotować się przez ostanie kilkadziesiąt godzin przed startem w tak morderczym biegu jakim jest maraton (a może się mylę?) pod względem kulinarnym? Co najlepiej zjeść w sobotę, rano w niedzielę, co pić i jak dużo. Może to się wyda komuś śmieszne, ale nie chciałbym załapać jakiejś dziwnej kolki, zatwardzenia lub innej niespodziewanej niespodzianki w czasie biegu. Pozdrawiam i życzę początkującym ukończenia Maratonu Dębno 2012, a zaawansowanym pobicia własnych rekordów. Aha, i gdzie później szykać ewentualnej odpowiedzi, jeżeli ktoś zdecyduje się odpisać. |
|
| | | |
|
| 2012-04-11, 17:53
Ello:-)
Odpowiedzi znajdziesz tu;-)
Co kto powinien jesc to bardzo indywidualna sprawa. Najlepiej nie zmieniaj nic ze swoich przyzwyczajen zywieniowych. Chyba ze byly nieodpowiednie czytaj. jedzenie np ciezkostrawnych posilkow, picie alkoholu itp w przeddzien czy w dniu startu. Skoro piszesz ze masz na koncie jakies polmaratony to zrob jak przed polowka jesli chodzi o dzien biegu, a przed to najlepiej nie robic tego co napisalem wyzej i innych podobnych rzeczy, ktore moga zle wplynac na uklad trawienny. Jesli chodzi o jedzenie to kilka dni wczesniej mozesz rozpaczac tzw ladownie akumulatorow. Czyli spozywanie sporej iosci weglowodanow ale nie w postaci batonow itp ale np ryz, makaron i inne produkty o wysokim indeksie glikemicznym. Pomijam tu kwestie nawadniania tj racjonalnego przyjmowania plynow. Polecam rowniwz kilka dni wczesniej o zadbanie o to by nie brakowalo w diecie ew dostarczono z zewnatrz odpowiednie(nie zaszkodzi umiarkowanie wieksze dawki) potasu i magnezu zeby ograniczyc do minimum mozliwosc lapania skurczy- polecam asparaginian.. Przygotowania do maratonu to dlugi i skomplikowany logistycznie proces i teraz juz pewnych rzeczy nie przeskoczysz. Ale mozesz nie popelniac bledow lub ograniczyc je do minimum. Jesli chodzi o przygody zoladkowe to raczej o zatwardzenie nie musisz sie martwic:-P a jesli nawet to najlepsza z opcji jesli chodzi o problemy z ukl. trawiennym. Nie wiem jak inni ale ja z doswiadczenia swojego i kolegow moge polecic przyjowanie na dwa trzy dni przed aspiryny po dwie dziennie. To raczej profilaktycznie.Oczywiscie to sa moje sposoby i niekoniecznie musza dzialac na inne osoby. Wiec nie nalezy ich brac za pewniki. Ogolnie polecam nie przedobrzyc z niczym i nie kombinowac na sile. Bylo kilka artykulow na ten temat wiec poszukac warto. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-04-11, 19:12
2012-04-11, 17:53 - szpaczek23 napisał/-a:
Ello:-)
Odpowiedzi znajdziesz tu;-)
Co kto powinien jesc to bardzo indywidualna sprawa. Najlepiej nie zmieniaj nic ze swoich przyzwyczajen zywieniowych. Chyba ze byly nieodpowiednie czytaj. jedzenie np ciezkostrawnych posilkow, picie alkoholu itp w przeddzien czy w dniu startu. Skoro piszesz ze masz na koncie jakies polmaratony to zrob jak przed polowka jesli chodzi o dzien biegu, a przed to najlepiej nie robic tego co napisalem wyzej i innych podobnych rzeczy, ktore moga zle wplynac na uklad trawienny. Jesli chodzi o jedzenie to kilka dni wczesniej mozesz rozpaczac tzw ladownie akumulatorow. Czyli spozywanie sporej iosci weglowodanow ale nie w postaci batonow itp ale np ryz, makaron i inne produkty o wysokim indeksie glikemicznym. Pomijam tu kwestie nawadniania tj racjonalnego przyjmowania plynow. Polecam rowniwz kilka dni wczesniej o zadbanie o to by nie brakowalo w diecie ew dostarczono z zewnatrz odpowiednie(nie zaszkodzi umiarkowanie wieksze dawki) potasu i magnezu zeby ograniczyc do minimum mozliwosc lapania skurczy- polecam asparaginian.. Przygotowania do maratonu to dlugi i skomplikowany logistycznie proces i teraz juz pewnych rzeczy nie przeskoczysz. Ale mozesz nie popelniac bledow lub ograniczyc je do minimum. Jesli chodzi o przygody zoladkowe to raczej o zatwardzenie nie musisz sie martwic:-P a jesli nawet to najlepsza z opcji jesli chodzi o problemy z ukl. trawiennym. Nie wiem jak inni ale ja z doswiadczenia swojego i kolegow moge polecic przyjowanie na dwa trzy dni przed aspiryny po dwie dziennie. To raczej profilaktycznie.Oczywiscie to sa moje sposoby i niekoniecznie musza dzialac na inne osoby. Wiec nie nalezy ich brac za pewniki. Ogolnie polecam nie przedobrzyc z niczym i nie kombinowac na sile. Bylo kilka artykulow na ten temat wiec poszukac warto. |
|
| | | |
|
| 2012-04-11, 20:58
2012-04-11, 15:04 - Pawka napisał/-a:
Właśnie przechodzę grypę żołądkową choć już dziś jest dużo lepiej. Macie jakieś sprawdzone metody? Miałem biec na 3:30 ale po tych rewolucjach to nie mam pojęcia jak będzie. |
Ponoć pomaga rozpuszczalne suche kakao - tak 2 łyżeczki. Lub cola (albo zostanie albo wróci). Na związanie treści żołądkowej dobre są też banany. Pozdrawiam i zdrowia życzę. |
|
| | | |
|
| 2012-04-11, 21:03
Kolego lepiej już nic nie wprowadzaj, dzisiaj najlepiej zrelaksuj się, wypocznij "podpakuj węglami" i wodą i spokojnie jedź do Dębna, wszystko będzie dobrze. Tak jak napisał kolega, skoro przygotowałeś się do połówki to to samo tylko dwa razy dłuższe, powodzenia |
|
| | | |
|
| 2012-04-11, 21:11
2012-04-11, 20:58 - ineczka16 napisał/-a:
Ponoć pomaga rozpuszczalne suche kakao - tak 2 łyżeczki. Lub cola (albo zostanie albo wróci). Na związanie treści żołądkowej dobre są też banany. Pozdrawiam i zdrowia życzę. |
dodałbym jeszcze sporo coca-coli ;) |
|
| | | |
|
| 2012-04-11, 22:22 transport Kraków-Śląsk-Dębno
Witajcie,
oferuję bądź poszukuję i z chęcią podzielę koszty.
Opcja1.
Pojadę Lanosem na gaz z Krakowa (przez Katowice, Opole, Wrocław, Legnicę) do Dębna. Start sobota około godz. 15-16. Z chęcią zabiorę 2-3 osoby z niedużym bagażem, z którymi pokryjemy koszty paliwa. Przejazd w obydwie strony. Powrót tą samą trasą w niedzielę około 16 wyjazd z Dębna.
Opcja2.
Zabiorę się tam i z powrotem z Krakowa (ewentualnie Katowic) do Dębna i solidarnie dorzucę do paliwa.
pozdrawiam,
Piotr Bednarski,
bednarskipiotr84@gmail.com
tel. 507-532-507 |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-04-12, 09:25 Transport Warszawa-Dębno-Warszawa
|
| | | |
|
| 2012-04-12, 10:10
2012-04-12, 09:25 - hiper napisał/-a:
Opis w linku :) |
|
| | | |
|
| 2012-04-12, 10:18
2012-04-11, 21:03 - kazinski napisał/-a:
Kolego lepiej już nic nie wprowadzaj, dzisiaj najlepiej zrelaksuj się, wypocznij "podpakuj węglami" i wodą i spokojnie jedź do Dębna, wszystko będzie dobrze. Tak jak napisał kolega, skoro przygotowałeś się do połówki to to samo tylko dwa razy dłuższe, powodzenia |
Ciśnienie rośnie.Coś tam w pracy robię ale cały czas myślę o Dębnie
Temp. na niedzielę o godzinie 11:00 12C |
|
| | | |
|
| 2012-04-12, 12:08
2012-04-11, 11:01 - Truskawa napisał/-a:
Ale Ty jesteś patologia. Przebiegniesz ile Ci dadzą. :)) Co nie znaczy oczywiście, że wątpię. Koleżanka na pewno da sobie radę. :) |
No właśnie Iza. Czas na setkę :-) |
|
| | | |
|
| 2012-04-12, 12:10 Szukam transportu
Witam. Poszukauję transportu z Lubina, ewentualnie z okolic jeśli ktoś ma wolne miejsce (Legnica, Głogów, Zielona Góra, Wrocław). Oczywiście podział kosztów. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-04-12, 12:10
2012-04-12, 12:08 - Rufi napisał/-a:
No właśnie Iza. Czas na setkę :-) |
.........a o której setce mówisz? |
|
| | | |
|
| 2012-04-12, 12:36
2012-04-12, 12:10 - kazinski napisał/-a:
.........a o której setce mówisz? |
To był żart oczywiście :)
Póki co - bliżej mi do setki dobrej wódeczki albo naleweczki :-)
Ale nie wykluczam kiedyś :-) |
|
| | | |
|
| 2012-04-12, 12:45
2012-04-12, 12:10 - bogdanon napisał/-a:
Witam. Poszukauję transportu z Lubina, ewentualnie z okolic jeśli ktoś ma wolne miejsce (Legnica, Głogów, Zielona Góra, Wrocław). Oczywiście podział kosztów. |
jedziemy w sobotę z Głogowa,
zainteresowany?:)
m.kargol1@gmail.com jakby co :) |
|
| | | |
|
| 2012-04-12, 17:05
2012-04-11, 22:22 - dziupel napisał/-a:
Witajcie,
oferuję bądź poszukuję i z chęcią podzielę koszty.
Opcja1.
Pojadę Lanosem na gaz z Krakowa (przez Katowice, Opole, Wrocław, Legnicę) do Dębna. Start sobota około godz. 15-16. Z chęcią zabiorę 2-3 osoby z niedużym bagażem, z którymi pokryjemy koszty paliwa. Przejazd w obydwie strony. Powrót tą samą trasą w niedzielę około 16 wyjazd z Dębna.
Opcja2.
Zabiorę się tam i z powrotem z Krakowa (ewentualnie Katowic) do Dębna i solidarnie dorzucę do paliwa.
pozdrawiam,
Piotr Bednarski,
bednarskipiotr84@gmail.com
tel. 507-532-507 |
już nieaktualne - znalazłem ekipę. powodzenia!
Piotr |
|
| | | |
|
| 2012-04-13, 02:06 Interaktywna mapa i profil trasy
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-04-13, 08:05
2012-04-13, 02:06 - ADi- napisał/-a:
Trochę dublowania na tych pętlach będzie... :-) |
Super ADI że chce Ci się robić te wizualizacje, naprawdę fajna sprawa :) Wychodzi na to, że jeśli pobiegnę tak jak zakładam, czyli na 3:30, to elita zdubluje mnie na drugim kółku przed samym Dębnem :( i tak postęp bo we wcześniejszych latach dublowali już przed Dargomyślem :) |
|
| | | |
|
| 2012-04-13, 10:07
2012-04-13, 08:05 - kris cante napisał/-a:
Super ADI że chce Ci się robić te wizualizacje, naprawdę fajna sprawa :) Wychodzi na to, że jeśli pobiegnę tak jak zakładam, czyli na 3:30, to elita zdubluje mnie na drugim kółku przed samym Dębnem :( i tak postęp bo we wcześniejszych latach dublowali już przed Dargomyślem :) |
Jak zobaczyłem profil trasy to się lekko wystarszyłem. Klasyczny bieg górski w stylu anglosaskim.A miało być płasko i szybko.
Mam nadzieję że te wzniesienia to tylko tak na tym wykresie strasza. |
|
| | | |
|
| 2012-04-13, 10:22
2012-04-13, 10:07 - tomek20064 napisał/-a:
Jak zobaczyłem profil trasy to się lekko wystarszyłem. Klasyczny bieg górski w stylu anglosaskim.A miało być płasko i szybko.
Mam nadzieję że te wzniesienia to tylko tak na tym wykresie strasza. |
Zwróć uwagę na skalę wykresu przy ocenie tych "wzniesień". Różnicy kilku metrów na odcinku paru kilometrów pewnie nawet nie zauważysz... Ale przyznaję, nie biegłem tej trasy, oceniam tylko na podstawie wykresu :) |
|