| | | |
|
| 2011-12-28, 22:35
najlepsze życzenia dla dzisiejszych solenizantów
wracałam z pracy biegiem, równo godzina, więc będzie z 8km
nie sprawdzę, bo monitor mi nawalił
i ząb mnie tak napieprza że ledwo trybię- świdruje mi gdzieś do środka mózgu, nie mogę go wyleczyć, wyrwać też nie bardzo...
latem bolał tylko czasami, zimą już na każdym treningu- od chłodnego powietrza
póki nie ostygnę robię brzuchy i pompki |
|
| | | |
|
| 2011-12-29, 08:11
nie no, ładnie, żebym była pierwsza?
pranie się kończy, w piecu się pali
zaraz poranne brzuchy, prysznic, śniadanie i do pracy
wczorajsze pompki to śmiech na sali, ale się zawzięłam
a brzuszki...no, coś z tego będzie :)
miłego dnia |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-12-29, 08:13 elooooooooooooooo
Wszystkim Tomkom najserdeczniejsze życzenia imieninowe :)))
Kawusia pyszota. Tylko z rana tak dobrze smakuje. Mniam..
Miłego kochani.............. |
|
| | | |
|
| 2011-12-29, 08:16
a tu już 2 dzionki do biegów sylwestrowych pozostały...i po roczku... |
|
| | | |
|
| 2011-12-29, 09:40
2011-12-29, 08:13 - agawa napisał/-a:
Wszystkim Tomkom najserdeczniejsze życzenia imieninowe :)))
Kawusia pyszota. Tylko z rana tak dobrze smakuje. Mniam..
Miłego kochani.............. |
Dzięki Aga.Owocowa herbatka też dobra jest.
No i zaczeło padać. |
|
| | | |
|
| 2011-12-29, 11:36
2011-12-29, 09:40 - tomek20064 napisał/-a:
Dzięki Aga.Owocowa herbatka też dobra jest.
No i zaczeło padać. |
U mnie, znaczy w Borowym pada od kilku dni....no z przerwami, ale jak na złość, pada kiedy mam wolne od pracy...
Ale co mi tam deszczyk..swoje kiloski już "przetupałam"
Miłego:)) |
|
| | | |
|
| 2011-12-29, 13:57
2011-12-29, 11:36 - Marysieńka napisał/-a:
U mnie, znaczy w Borowym pada od kilku dni....no z przerwami, ale jak na złość, pada kiedy mam wolne od pracy...
Ale co mi tam deszczyk..swoje kiloski już "przetupałam"
Miłego:)) |
Ja dopiero wieczorkiem wyrwę się nieco kalorii spalić.
Końcówka roku pracowita. Jeszcze tylko styczeń i luty i znowu będzie biegać przy widnym ;p |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-12-29, 14:10
2011-12-29, 13:57 - agawa napisał/-a:
Ja dopiero wieczorkiem wyrwę się nieco kalorii spalić.
Końcówka roku pracowita. Jeszcze tylko styczeń i luty i znowu będzie biegać przy widnym ;p |
U mnie pracowita nie tylko końcówka roku...
Już wiem, że cały pierwszy dzień nowego roku na "spisie" towaru spędzę...
A mogło być tak przyjemnie....zachciało mi się handlu...więc mam:)) |
|
| | | |
|
| 2011-12-29, 14:11
2011-12-29, 11:36 - Marysieńka napisał/-a:
U mnie, znaczy w Borowym pada od kilku dni....no z przerwami, ale jak na złość, pada kiedy mam wolne od pracy...
Ale co mi tam deszczyk..swoje kiloski już "przetupałam"
Miłego:)) |
Lekki deszczyk też nie zraża mnie jadę do Mielna po plaży pobiegać z godzinkę. |
|
| | | |
|
| 2011-12-29, 14:58
2011-12-29, 14:10 - Marysieńka napisał/-a:
U mnie pracowita nie tylko końcówka roku...
Już wiem, że cały pierwszy dzień nowego roku na "spisie" towaru spędzę...
A mogło być tak przyjemnie....zachciało mi się handlu...więc mam:)) |
Oj o początku roku nawet nie wspominam.
Raporty i różne ciekawe deklaracje na zakończenie miesiąca i roku już dzisiaj przyprawiają mnie o dreszcze. |
|
| | | |
|
| 2011-12-29, 20:05
U mnie troszkę lepiej , mam nadzieje że jutro przejdzie do końca a w sobotę uda się pobiec u siebie w Biegu Sylwestrowym :) |
|
| | | |
|
| 2011-12-29, 21:39
Wieczorna dyszka zaliczona. Jutro wolne. Nóżki muszą odpocząć przed biegiem sylwestrowym. Będzie kolorowo i z fantazją. W końcu to szalona impreza :))))
|
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-12-29, 21:49
Moja dycha w Mielnie po piachu była długa od 15.00 dopiero wróciłem . Była tez herbatka owocowa i ciacho , obiad i kolacja .
uffff jaki jestem zmęczony
dzień miły ale ciężki nie zwykłem tak długo siedzieć przy stoliku
ach
dodam kawusi nie piję od 20.12.2011
do odwołania
|
|
| | | |
|
| 2011-12-30, 07:08
pochwalony
Potencjalny wyruszył przed chwilą do pracy, nastawiam pranie i idę jeszcze poleżakować, bo pewnie już nie zasnę a do pracy dopiero na 11
juto ostatni maraton z Biegowej Korony Himalajów, ciekawa jestem jak to będzie... Brzuchy wieczorne zrobione, poranne to przy drugim wstawaniu a wieczorem kolejna porcja pompek i brzuchów. Dzisiaj nie biegam już.
Chciałam rano jechać na cycling, ale wcczoraj wieczorem nogi nieźle dostały popalić, więc odpuszczam. |
|
| | | |
|
| 2011-12-30, 08:09 Hello
No i mamy przedostatni dzień w tym roku.
Miłego............... |
|
| | | |
|
| 2011-12-30, 13:41
2011-12-29, 20:05 - golon napisał/-a:
U mnie troszkę lepiej , mam nadzieje że jutro przejdzie do końca a w sobotę uda się pobiec u siebie w Biegu Sylwestrowym :) |
To witam w klubie mnie też coś od dwóch dni męczy, więc też nie wiem czy pobiegam w Gorlicach, a szkoda by było bo podoba mi się ta impreza.
|
|
| | | |
|
| 2011-12-30, 16:35
2011-12-30, 13:41 - Zikom napisał/-a:
To witam w klubie mnie też coś od dwóch dni męczy, więc też nie wiem czy pobiegam w Gorlicach, a szkoda by było bo podoba mi się ta impreza.
|
Ja już wróciłem do świata zdrowych , jest już lepiej i wystartuje chociażby pobiec u siebie bo numer już mam odebrany :)
fajnie było by się ponownie spotkać :) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-12-30, 21:08
a ja non stop zdrowy i zatruchtany:) jutro miała być Sylwestrowa Dyszka w Łodzi, ale dzieci... chore:( Ikusia mnie wysyła, ale ja mam moralny dylemat, czy jechać??:( |
|
| | | |
|
| 2011-12-30, 21:19
ja sie lepiej czuje wiec zdecydowałem ze pobiegne u siebie jak juz mam numer odebrany :) start o 11ej |
|
| | | |
|
| 2011-12-30, 21:54
2011-12-30, 21:08 - miniaczek napisał/-a:
a ja non stop zdrowy i zatruchtany:) jutro miała być Sylwestrowa Dyszka w Łodzi, ale dzieci... chore:( Ikusia mnie wysyła, ale ja mam moralny dylemat, czy jechać??:( |
|