| | | |
|
| 2011-10-21, 22:35
2011-10-21, 19:43 - miniaczek napisał/-a:
to odpoczywaj, odpoczywaj:) lepiej tak niż się przetrenować i mieć problemy na wiosnę:)
u mnie trochę kłopocików, ale nie chciałem wcześniej pisać, bo sam dużo nie wiedziałem:) wczoraj Maciuś poparzył sobie twarz i klatkę piersiową wrzątkiem:( po wizycie w moim szpitalu, wysłali nas do Łodzi. Tam go położyli na oddział i został z Ikusią:( dziś stwierdzili, że poparzenia II stopnia twarzy nie kwalifikują się do hospitalizowania i mam ich już w domciu:) ale odkryli coś innego, ma zapalenie skrzeli, ale ważne, że są w domciu:) |
Upsss :( mało przyjemna przygoda.
|
|
| | | |
|
| 2011-10-21, 23:42
2011-10-21, 19:43 - miniaczek napisał/-a:
to odpoczywaj, odpoczywaj:) lepiej tak niż się przetrenować i mieć problemy na wiosnę:)
u mnie trochę kłopocików, ale nie chciałem wcześniej pisać, bo sam dużo nie wiedziałem:) wczoraj Maciuś poparzył sobie twarz i klatkę piersiową wrzątkiem:( po wizycie w moim szpitalu, wysłali nas do Łodzi. Tam go położyli na oddział i został z Ikusią:( dziś stwierdzili, że poparzenia II stopnia twarzy nie kwalifikują się do hospitalizowania i mam ich już w domciu:) ale odkryli coś innego, ma zapalenie skrzeli, ale ważne, że są w domciu:) |
strasznie wam i waszemu synkowi współczuję... Oparzenia bardzo bolą. A wasz synek to jednak ma chyba zapalenie OSKRZELI, chyba, że należycie do gatunku ichtiosapiens ;) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-10-22, 06:17
2011-10-21, 23:42 - tdrapella napisał/-a:
strasznie wam i waszemu synkowi współczuję... Oparzenia bardzo bolą. A wasz synek to jednak ma chyba zapalenie OSKRZELI, chyba, że należycie do gatunku ichtiosapiens ;) |
dzięki:) dopytałem żonki i jednak oskrzeli:) |
|
| | | |
|
| 2011-10-22, 07:27
2011-10-22, 06:17 - miniaczek napisał/-a:
dzięki:) dopytałem żonki i jednak oskrzeli:) |
Niech mały wraca do zdrowia.Oby wszystko się dobrze skończyło.
MI wczoraj koleś przywalił samochodem w tył mojego kochanego opelka .Jechałe z dziecmi.Dziewczyny się popłakały .Zwłaszcza Kamilka bardzo się wystraszyła.Wieczorem nie mogła sasnąć ze stresu.
|
|
| | | |
|
| 2011-10-22, 08:44
miłego weekendu
dziś 15km od miasta u mnie w Lipinkach jest 10km a ja nie mogę pobiec buu... :( znów stać i kibicować aż mi się nie chce jechać ;/ |
|
| | | |
|
| 2011-10-22, 08:47
2011-10-22, 06:17 - miniaczek napisał/-a:
dzięki:) dopytałem żonki i jednak oskrzeli:) |
Mam nadzieję, że synek szybko wróci do zdrowia. |
|
| | | |
|
| 2011-10-22, 08:49
2011-10-22, 07:27 - tomek20064 napisał/-a:
Niech mały wraca do zdrowia.Oby wszystko się dobrze skończyło.
MI wczoraj koleś przywalił samochodem w tył mojego kochanego opelka .Jechałe z dziecmi.Dziewczyny się popłakały .Zwłaszcza Kamilka bardzo się wystraszyła.Wieczorem nie mogła sasnąć ze stresu.
|
Wcale jej się nie dziwię. Też bym nie mogła zasnąć. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-10-22, 13:38
2011-10-22, 07:27 - tomek20064 napisał/-a:
Niech mały wraca do zdrowia.Oby wszystko się dobrze skończyło.
MI wczoraj koleś przywalił samochodem w tył mojego kochanego opelka .Jechałe z dziecmi.Dziewczyny się popłakały .Zwłaszcza Kamilka bardzo się wystraszyła.Wieczorem nie mogła sasnąć ze stresu.
|
dzięki Wszystkim:)
najgorsze Tomku, to jak jakiś czubek uderzy w inny samochód, w którym są dzieci, bo nie wiadomo, czy nie będą miały traumy przez dłuższy okres czasu?? |
|
| | | |
|
| 2011-10-22, 14:49
wróciłem z LIPINEK :)
nie mogłem wytrzymać i przebrałem sie zapisałem i wystartowałem na 10ke
Nie ścigałem się dziś miejsce nie było ważne
Byle tylko dobiec ukończyć i byle nie bolało
No i tak było 5km spokojnie potem przyśpieszyłem
Bieg ukończony w 44min 33sek :)
Medal Piękny !!
Spotkałem się z Markiem pobiegł poniżej 33min z tego co pamiętam a do 10ki brakuje ok. 180m no i MARKO jak zwykle wygrał kat. wiekową 30 - 39lat :) |
|
| | | |
|
| 2011-10-22, 16:04
2011-10-22, 14:49 - golon napisał/-a:
wróciłem z LIPINEK :)
nie mogłem wytrzymać i przebrałem sie zapisałem i wystartowałem na 10ke
Nie ścigałem się dziś miejsce nie było ważne
Byle tylko dobiec ukończyć i byle nie bolało
No i tak było 5km spokojnie potem przyśpieszyłem
Bieg ukończony w 44min 33sek :)
Medal Piękny !!
Spotkałem się z Markiem pobiegł poniżej 33min z tego co pamiętam a do 10ki brakuje ok. 180m no i MARKO jak zwykle wygrał kat. wiekową 30 - 39lat :) |
10 km raczej nie było - wskazanie Garmina 9,9km - czas 32:47, więc pewnie trzebaby doliczyć z 20sek na te 100m.
Fajny bieg, szybka trasa (z dwoma krótkimi podbiegami na 1 i 6km) i bardzo sprawna organizacja. Mój wynik wystarczył na 7 m-ce OPEN i 3 w kat, ale w wyniku niedublowania się nagród na podium stanąłem jako pierwszy, więc dementuję wiadomość Mateusza jakobym to niby wygrał kategorię:)
Mati wiedziałem, że nie usiedzisz w dresie:)
Pozdrawiam:) |
|
| | | |
|
| 2011-10-22, 18:05
Chodziło mi o to pisząc że wygrałeś że stanąłeś jako 1szy na pudle :)
no nie dałem rady usiedzieć i by patrzeć jak biegacie :) w POZNANIU było ciężko więc tu już chciałem choć 10ke pobiec a medal przyznasz że jest zarąbisty ? więc tym bardziej chciałem go mieć :) |
|
| | | |
|
| 2011-10-22, 19:07
2011-10-22, 18:05 - golon napisał/-a:
Chodziło mi o to pisząc że wygrałeś że stanąłeś jako 1szy na pudle :)
no nie dałem rady usiedzieć i by patrzeć jak biegacie :) w POZNANIU było ciężko więc tu już chciałem choć 10ke pobiec a medal przyznasz że jest zarąbisty ? więc tym bardziej chciałem go mieć :) |
Medal owszem oryginalny!!! |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-10-22, 19:41
2011-10-22, 19:07 - Zikom napisał/-a:
Medal owszem oryginalny!!! |
a możecie wrzucić zdjęcie medalu??:) |
|
| | | |
|
| 2011-10-22, 19:50
Mówisz masz :)
na zdj. trener Kazimierz Świerzowski który wychował wielu utalentowanych zawodników m.in. obecnych reprezentantów Polski |
|
| | | |
|
| 2011-10-23, 08:31
heeeeej, co jest ludziska?? biegać, biegać:) |
|
| | | |
|
| 2011-10-23, 08:49
Wczoraj byłam na Biegu Leśnika 13 km po lasach a potem ognisko, kiełbaski i inne atrakcje :))).
Dzisiaj jadę do Szczecina na Bieg na K2.
Miłego............ |
|
| | | |
|
| 2011-10-23, 10:46
Witajcie,dość dawno mnie tu nie było,a sporo się działo.Ruszam się pomału z treningami,tylko spokojne rozbiegania i tak jeszcze przez listopad.Pierwszy start w przyszłym roku.Pozdrawiam wszystkich.:) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-10-23, 19:12
Dzisiejszy Bieg Górski na K2 w Szczecinie to organizacyjna rewelacja :)))))))))))))). Super impreza. Gorąco polecam!!! |
|
| | | |
|
| 2011-10-24, 15:23
przewidując że wracać będę późno, i z dojazdem wtedy kiepsko, no i nie lubię stać na przystankach po próżnicy... do pracy pojechałam w stroju biegowym
paradowanie środkiem miasta we wściekle fuksjowej kurtce to iście akt niebywałej odwagi i samozaparcia
za to wieczorem...a w zasadzie w nocy, z radością odpaliłam timexa i ruszyłam świńskim truchcikiem
droga cały czas pod górę, między nieużytkami i lasem, dzikości pomiędzy dwoma miastami, trzy dziki przebiegły mi przed nosem, tylko ich owłosione kuperki i zadarte ogonki majtnęły mi w zaroślach
tak jak myślałam, wyszło ok 7 km
około, bo sygnał się zgubił, ale jutro znowu sprawdzę :D
ludzie z którymi pracuję wybałuszali tylko oczęta, że chcę biegać do domu i mówili, że "niezły przypał", a to tylko te marne 7km z Bytomia do Świętochłowic
przypał będzie, jak po przeszkoleniu wyląduję na docelowej lokalizacji, czyli w Zabrzu :))))))))))))) |
|
| | | |
|
| 2011-10-24, 18:09
2011-10-24, 15:23 - Magda napisał/-a:
przewidując że wracać będę późno, i z dojazdem wtedy kiepsko, no i nie lubię stać na przystankach po próżnicy... do pracy pojechałam w stroju biegowym
paradowanie środkiem miasta we wściekle fuksjowej kurtce to iście akt niebywałej odwagi i samozaparcia
za to wieczorem...a w zasadzie w nocy, z radością odpaliłam timexa i ruszyłam świńskim truchcikiem
droga cały czas pod górę, między nieużytkami i lasem, dzikości pomiędzy dwoma miastami, trzy dziki przebiegły mi przed nosem, tylko ich owłosione kuperki i zadarte ogonki majtnęły mi w zaroślach
tak jak myślałam, wyszło ok 7 km
około, bo sygnał się zgubił, ale jutro znowu sprawdzę :D
ludzie z którymi pracuję wybałuszali tylko oczęta, że chcę biegać do domu i mówili, że "niezły przypał", a to tylko te marne 7km z Bytomia do Świętochłowic
przypał będzie, jak po przeszkoleniu wyląduję na docelowej lokalizacji, czyli w Zabrzu :))))))))))))) |
Ja mam do pracy 10km i też początkowo śmiali się ze mnie koledzy, że np. biegam w rajtuzach, że mi autobus uciekł, że mi żona pieniądze na bilet zabrała i takie tam ...
A wiesz co Ci powiem, w nosie to miałem. Aż w końcu jak koleś w pracy opowiedział, że byłem wczesniej na przystanku pod jego domem niż on autobusem to dowcipy ucichły. Teraz jak nie biegnę to pytają czy chory jestem czy jak?
Wniosek: przywykną, a jeśli nie to ich problem:)
Pozdrawiam:) |
|