| | | |
|
| 2012-01-09, 22:17
2012-01-09, 22:14 - Magda napisał/-a:
określenie "dochodzący" nabrało zupełnie innego brzmienia :D
dzisiaj miałam kolejny trening personalny, ale czuję się mniej przewałkowana niż ostatnio
ciekawe, co mnie jutro będzie bolało
przed snem jeszcze pompki i ABS2
rozmawialiśmy sobie idąc na przystanek i padł tekst:
- ... no to sobie pobiegniesz, bo ty Madziu przecież lubisz biegać!
zastanowiłam się chwilę i odpowiedziałam
- NIE! nie lubię biegać.
To nie herezja. Jak startuję w maratonie, to po pierwszych 100 metrach mam dosyć i myśl że jeszcze 42km przede mną jest porażająca. Gdy biegnę na treningu to nie chce mi się od samego początku. I nie mam zielonego pojęcia, dlaczego mimo wszystko to robię. Może taki rodzaj masochizmu. |
"dochodzisz" do wniosku ze maraton pobiegniesz
ja jakoś nie mogę "dojść " może kiedyś "dojdę " |
|
| | | |
|
| 2012-01-10, 07:28
2012-01-09, 22:14 - Magda napisał/-a:
określenie "dochodzący" nabrało zupełnie innego brzmienia :D
dzisiaj miałam kolejny trening personalny, ale czuję się mniej przewałkowana niż ostatnio
ciekawe, co mnie jutro będzie bolało
przed snem jeszcze pompki i ABS2
rozmawialiśmy sobie idąc na przystanek i padł tekst:
- ... no to sobie pobiegniesz, bo ty Madziu przecież lubisz biegać!
zastanowiłam się chwilę i odpowiedziałam
- NIE! nie lubię biegać.
To nie herezja. Jak startuję w maratonie, to po pierwszych 100 metrach mam dosyć i myśl że jeszcze 42km przede mną jest porażająca. Gdy biegnę na treningu to nie chce mi się od samego początku. I nie mam zielonego pojęcia, dlaczego mimo wszystko to robię. Może taki rodzaj masochizmu. |
jako księgowy wychwyciłem pewne nieścisłości. Skoro po 100 metrach masz dość, a zostało jeszcze 42 km. , to gdzie sie podziało te 95 metrów (przy założeniu, że trasa maratonu ma atest ) ?? |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-01-10, 08:16
2012-01-10, 07:28 - kwasiżur napisał/-a:
jako księgowy wychwyciłem pewne nieścisłości. Skoro po 100 metrach masz dość, a zostało jeszcze 42 km. , to gdzie sie podziało te 95 metrów (przy założeniu, że trasa maratonu ma atest ) ?? |
Księgowi są skrupulatni aż do bólu :)) |
|
| | | |
|
| 2012-01-10, 09:33
2012-01-10, 07:28 - kwasiżur napisał/-a:
jako księgowy wychwyciłem pewne nieścisłości. Skoro po 100 metrach masz dość, a zostało jeszcze 42 km. , to gdzie sie podziało te 95 metrów (przy założeniu, że trasa maratonu ma atest ) ?? |
Zalicz to na konto - "straty nadzwyczajne" i po problemie:) |
|
| | | |
|
| 2012-01-10, 09:43
2012-01-10, 09:33 - Zikom napisał/-a:
Zalicz to na konto - "straty nadzwyczajne" i po problemie:) |
Jak by na to nie patrzeć , bilans musi wyjśc na zero :)) |
|
| | | |
|
| 2012-01-10, 10:12
W nocy był śnieg rano już go nie było
cuda
cieszyłem się że zrobię długie wybieganie po świeżym śniegu
a przyjdzie mi biegać po błocie.
|
|
| | | |
|
| 2012-01-10, 11:14
2012-01-10, 10:12 - < miriano napisał/-a:
W nocy był śnieg rano już go nie było
cuda
cieszyłem się że zrobię długie wybieganie po świeżym śniegu
a przyjdzie mi biegać po błocie.
|
Ja mam kaca od niedzieli.Miało być długie wybieganie wyszło 0 km.
Żona latała po sklepach a ja z pociechami.
Wczoraj zebranie w straży (zbiża się walne, trzeba papiery wyprowadzić) 0km .
Może dzisiaj cosik pobiegam. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-01-10, 12:27
Powiem wprost,nie chce mi się dzisiaj iść biegać.Wczoraj miał planowe nie bieganie a dzisiaj lenistwo.Jak zawalę te dwa dni to chyba formy nie stracę. |
|
| | | |
|
| 2012-01-10, 14:06
2012-01-10, 12:27 - mariod napisał/-a:
Powiem wprost,nie chce mi się dzisiaj iść biegać.Wczoraj miał planowe nie bieganie a dzisiaj lenistwo.Jak zawalę te dwa dni to chyba formy nie stracę. |
Ja też wczoraj miała dzień planowanego lenistwa ale dzisiaj już mnie nogi świerzbią. Umówiłam się już na wieczór z koleżanką. Będziemy latać po ciemaku ze światełkami przy nodze. Jak świetliki :))) |
|
| | | |
|
| 2012-01-10, 19:40
jak wyszłam z domu 15h temu tak teraz wróciłam, chwilę się zadomowię i idę biegać
pada, jest nieprzyjemnie, ale zauważyłam ostatnio, że im bardziej przerąbana pogoda, tym bardziej mnie to jara
rano stwierdziłam, że jestem walnięta (tzn ja często dochodzę do tego wniosku, tylko za każdym razem odkrywam nowy powód do takich poglądów), bo wstałam o 5 i oczywiście zaczęłam robić...brzuszki i pompki....
w poniedziałek pomiary..... normalnie już przebieram nogami z niecierpliwości, jakie będą wyniki.... |
|
| | | |
|
| 2012-01-10, 20:52
2012-01-10, 14:06 - agawa napisał/-a:
Ja też wczoraj miała dzień planowanego lenistwa ale dzisiaj już mnie nogi świerzbią. Umówiłam się już na wieczór z koleżanką. Będziemy latać po ciemaku ze światełkami przy nodze. Jak świetliki :))) |
a widać coś z latarkami na nogach??:) |
|
| | | |
|
| 2012-01-10, 22:33
2012-01-10, 20:52 - miniaczek napisał/-a:
a widać coś z latarkami na nogach??:) |
To nie latarki ale raczej światełka ostrzegawcze czyli uwaga baby na drodze ;p |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-01-10, 22:43
zawsze się zastanawiałam, jakby się sprawowały do biegania po ciemku te takie pałeczki, co jak się je złamie to świecą ileś godzin- gdyby je tak przypiąć/przytaśmować do piszczeli, albo jakoś sprytnie dopiąć do spodni...
muszę to kiedyś wypróbować |
|
| | | |
|
| 2012-01-11, 01:25
LINK: http://www.youtube.com/watch?v=noLrCDzAp5M | początek tej piosenki jest tak słodziutki... a później to już zależy co kto lubi....
a tekst w sumie...też.... uch, chciałabym zasnąć, albo chociaż nie myśleć..... |
|
| | | |
|
| 2012-01-11, 08:24 elooooooooo
Już prawie połowa stycznia a zimy nadal brak. Może więc wiosna przyjdzie szybciej i znowu będzie można biegać na krótko :)))
Miłego dnia i owocnych treningów! |
|
| | | |
|
| 2012-01-11, 08:29
2012-01-11, 08:24 - agawa napisał/-a:
Już prawie połowa stycznia a zimy nadal brak. Może więc wiosna przyjdzie szybciej i znowu będzie można biegać na krótko :)))
Miłego dnia i owocnych treningów! |
Cholerka, dziś nie będzie nawet łażenia...
Czeka mnie cały dzionek w sklepie..
Mam nadzieję, że nie zwariuję:)
Miłego:)) |
|
| | | |
|
| 2012-01-11, 08:43
2012-01-11, 08:29 - Marysieńka napisał/-a:
Cholerka, dziś nie będzie nawet łażenia...
Czeka mnie cały dzionek w sklepie..
Mam nadzieję, że nie zwariuję:)
Miłego:)) |
Marysiu, cierpliwości. Dasz radę. Podejrzewam, że zamiast warty w sklepie wolałabyś polatać nieco na łonie natury. Może więc jakiś slalomik między regałami??? |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-01-11, 08:44 wariactwo
2012-01-11, 08:29 - Marysieńka napisał/-a:
Cholerka, dziś nie będzie nawet łażenia...
Czeka mnie cały dzionek w sklepie..
Mam nadzieję, że nie zwariuję:)
Miłego:)) |
to się okażę... kto zwariuje a kto pozostanie przy zdrowych zmysłach... ciekawe co przyniesie nowy dzień :) ? |
|
| | | |
|
| 2012-01-11, 09:11
2012-01-11, 08:43 - agawa napisał/-a:
Marysiu, cierpliwości. Dasz radę. Podejrzewam, że zamiast warty w sklepie wolałabyś polatać nieco na łonie natury. Może więc jakiś slalomik między regałami??? |
Aga....
Ja przy kompie siedzę...dziś dzień "najazdu" przedstawicieli handlowych i dzień dostawy towaru, który muszę wprowadzić do kompa...a przyjedzie go całkiem sporo:))
Mam tez nową pracownicę do przyuczenia....ale chyba z tej mąki chleba nie będzie.
jeszcze jedno...siedzenie przed kompem cały dzionek to dla mnie kara:)) |
|
| | | |
|
| 2012-01-11, 09:12
2012-01-11, 08:44 - gerappa Poznań napisał/-a:
to się okażę... kto zwariuje a kto pozostanie przy zdrowych zmysłach... ciekawe co przyniesie nowy dzień :) ? |
Co przyniesie nowy dzień???
Oby żadnych problemów:))) |
|