| | | |
|
| 2011-05-06, 12:57
2011-05-06, 09:53 - dario_7 napisał/-a:
Tia... mokry wtorek... Pamiętam jak martwiąc się o tych, co są jeszcze na trasie, staliśmy po biegu z Marysieńką pod sceną, przy górniczej orkiestrze dętej, w niekończącej się ulewie, po kostki w wodzie, z lekkimi objawami hipotermii... pomyślałem sobie wtedy ino jedno - "... bo gdy Titanic tonął, to też orkiestra grała"... ;)
A co do Magurki - znam tą "niewielką góreczkę" chyba najbardziej ze wszystkich. Byłem na niej, nie przesadzając, z kilkadziesiąt razy - i wcale nie jest taka malutka!!! ;) |
Darku fajny felieton napisałeś, miło się czytało Twój punkt widzenia jako zająca - może i ja kiedyś się skuszę, bo napewno niezapomniane przeżycie.
Pozdrowienia dla Ciebie i współzająca Marysieńki:) |
|
| | | |
|
| 2011-05-06, 13:07
2011-05-06, 12:57 - Zikom napisał/-a:
Darku fajny felieton napisałeś, miło się czytało Twój punkt widzenia jako zająca - może i ja kiedyś się skuszę, bo napewno niezapomniane przeżycie.
Pozdrowienia dla Ciebie i współzająca Marysieńki:) |
Dzięki Marku! :)) Polecam - spora odpowiedzialność, ale i wielka frajda jak wszystko dobrze pójdzie :)
Z Marysią będę się prawdopodobnie widział w niedzielę, bo chcę pobiec połówkę w Pszczewie, w pobliżu którego mieszka - przekażę więc pozdrowienia osobiście :)))
Również cieplutko pozdrawiam! ;) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-05-06, 13:11
2011-05-06, 13:07 - dario_7 napisał/-a:
Dzięki Marku! :)) Polecam - spora odpowiedzialność, ale i wielka frajda jak wszystko dobrze pójdzie :)
Z Marysią będę się prawdopodobnie widział w niedzielę, bo chcę pobiec połówkę w Pszczewie, w pobliżu którego mieszka - przekażę więc pozdrowienia osobiście :)))
Również cieplutko pozdrawiam! ;) |
aaaaaaaaaaaaaaaa "Pszczewska Dwudziestka" :))) |
|
| | | |
|
| 2011-05-06, 14:05
2011-05-06, 13:11 - agawa71 napisał/-a:
aaaaaaaaaaaaaaaa "Pszczewska Dwudziestka" :))) |
|
| | | |
|
| 2011-05-06, 15:08
2011-05-06, 14:05 - dario_7 napisał/-a:
Zgadza się ;) |
No to z Marysią dacie czadu na trasie :))) |
|
| | | |
|
| 2011-05-06, 17:35
Niestety muszę dzisiaj odpuścić trening. Taka szkoda. Pogoda wprost wymarzona. Niestety od rana walczę z gardłem i kaszlem i nie widać poprawy. Wczorajszy zimy browar nie wyszedł mi na zdrowie. Nie cierpię chorować a na weekend to już w ogóle porażka. Akurat jak jest wolne i można swobodnie pobiegać to kurka się przyplącze jakieś dziadostwo. |
|
| | | |
|
| 2011-05-06, 17:41
2011-05-06, 12:57 - Zikom napisał/-a:
Darku fajny felieton napisałeś, miło się czytało Twój punkt widzenia jako zająca - może i ja kiedyś się skuszę, bo napewno niezapomniane przeżycie.
Pozdrowienia dla Ciebie i współzająca Marysieńki:) |
Też czytałem , nawet dla doświadczonego biegacza to spore przeżycie. Bądź co bądź to spora odpowiedzialność za ,,podopiecznych,,. Ja w ten fatalny wtorek biegałem w 10-kę Raciborzu i wielki szacun za te Katowice |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-05-06, 17:58
trzymajcie jutro kciuki
od 7 do 19 |
|
| | | |
|
| 2011-05-06, 17:58
przesadziłam, zacznijcie tak po 14 |
|
| | | |
|
| 2011-05-06, 18:07
2011-05-06, 17:58 - Magda napisał/-a:
przesadziłam, zacznijcie tak po 14 |
dobra, a powiesz o co kaman ????? |
|
| | | |
|
| 2011-05-06, 20:33
i za mnie od 15:15 za połówkę :) |
|
| | | |
|
| 2011-05-06, 20:34
Ja dzisiaj kolejny spokojny, krótki trening. Truchcik, a tętno idzie w górę jak oszalałe (5 miesięcy przerwy), nie można pobiegać szybciej. Chociaż z drugiej strony i tak mam blokadę psychiczną w obawie o kolano tak jak Marek kiedyś pisał. Wykorzystuję teraz treningi syna, od grudnia chodzi na piłkę nożną dwa razy w tygodniu. Jak go zawożę to mam 1,5 godz. Do tej pory nie miałem co robić, a teraz można pobiegać. :) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-05-06, 20:43
2011-05-06, 20:34 - pedroo12 napisał/-a:
Ja dzisiaj kolejny spokojny, krótki trening. Truchcik, a tętno idzie w górę jak oszalałe (5 miesięcy przerwy), nie można pobiegać szybciej. Chociaż z drugiej strony i tak mam blokadę psychiczną w obawie o kolano tak jak Marek kiedyś pisał. Wykorzystuję teraz treningi syna, od grudnia chodzi na piłkę nożną dwa razy w tygodniu. Jak go zawożę to mam 1,5 godz. Do tej pory nie miałem co robić, a teraz można pobiegać. :) |
Powodzenia Piotrek , 5 mies. to szmat czasu. Pomalutku do przodu i za trzy mies. już się rozbiegasz |
|
| | | |
|
| 2011-05-06, 20:50
2011-05-06, 20:43 - grześ71 napisał/-a:
Powodzenia Piotrek , 5 mies. to szmat czasu. Pomalutku do przodu i za trzy mies. już się rozbiegasz |
Dzięki Grzesiek. Najważniejsze, że już mogę biegać. |
|
| | | |
|
| 2011-05-06, 21:22
w 2009r po kontuzji łydki tez nie biegałem 5miesiecy lipiec - listopad zacząłem od marszobiegu :) truchtałem i po chwili maszerowałem krótkie odcinki i tak wydłużałem powoli z dnia na dzień aż zacząłem znowu biegać juz ciągły dystans :) |
|
| | | |
|
| 2011-05-07, 06:16
Dzień Dobry Wszystkim:) wstawać śpiochy, bo znów mamy weekend pełen zawodów:)
Miłego Dnia, owocnych treningów i niezapomnianych zawodów:) a ja do pracy:( |
|
| | | |
|
| 2011-05-07, 08:33
2011-05-06, 20:34 - pedroo12 napisał/-a:
Ja dzisiaj kolejny spokojny, krótki trening. Truchcik, a tętno idzie w górę jak oszalałe (5 miesięcy przerwy), nie można pobiegać szybciej. Chociaż z drugiej strony i tak mam blokadę psychiczną w obawie o kolano tak jak Marek kiedyś pisał. Wykorzystuję teraz treningi syna, od grudnia chodzi na piłkę nożną dwa razy w tygodniu. Jak go zawożę to mam 1,5 godz. Do tej pory nie miałem co robić, a teraz można pobiegać. :) |
Prawda jest taka, że każda przerwa dłuższa niż miesiąc odbija się na formie. Po miesiącu jednak na powrót do formy trzeba stosunkowo niewiele, po 5 miesiącach już pewnie całkiem sporo.
A jak ktoś dzisiaj będzie trzymał kciucki za innych, to jak ma ochotę, to może też i za mnie o 13:30 :) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-05-07, 08:59
Krzysiek 3mam za Ciebie od 13:30 ! a TY za mnie od 15:15 hah
ja już byłem po pakiet wreszcie przypadło mi szczęście biec z nr. 1 i to jeszcze u siebie w mieście :)
w obecnej chwili super pogoda na bieganie chłodno 10stopni ahh.. oby sie tak utrzymało :)
|
|
| | | |
|
| 2011-05-07, 09:03 Elooo
2011-05-07, 06:16 - miniaczek napisał/-a:
Dzień Dobry Wszystkim:) wstawać śpiochy, bo znów mamy weekend pełen zawodów:)
Miłego Dnia, owocnych treningów i niezapomnianych zawodów:) a ja do pracy:( |
Fakt. Ja dzisiaj zaspałam. Kurka. Nadal toczę nierówną walkę z gardłem i osłabieniem. Zła jestem. Pogoda super a ja uziemiona w domu :(. Wrrr... |
|
| | | |
|
| 2011-05-07, 11:07
Ja zaraz uciekam na działkę, ale na razie trzymam kciuki i ślędzę zmagania ultrasow , którzy biegają dziś przez 12 h w Rudzie Śląskiej.
Biegnie tam międzyinnymi Magda.
Agnieszka zdrówka życzę. Może pocieszy Cię to , że już jutro ma być deszczowo ? ,-) |
|