| | | |
|
| 2010-11-02, 10:54
2010-11-02, 10:47 - dak66 napisał/-a:
Wczoraj 14km rozbiegania po lesie,rozpoczynam spokojne przygotowania pod maraton wiosenny w Dębnie.Jak będzie zdrowie to chciałbym złamać 3:10.Miłego dzionka.:))) |
Darku..
Będzie, będzie....
A tak dokładniej to jaki wynik Ciebie byłby satysfakcjonujący??? :)) |
|
| | | |
|
| 2010-11-02, 10:59
Marysiu będę szczęśliwy jak nabiegam w Dębnie 3:08,a na jesień w Poznaniu 3:05.Zobaczymy co z tego wyjdzie.:))) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-11-02, 11:02
U mnie przygotowania również pod wiosnę rozpoczęte i jednak Barcelona zostaje dalej w planie :) |
|
| | | |
|
| 2010-11-02, 11:08
Ja marzę o wyniku bliskim 4,15-4,20. Na łamanie 4 h jeszcze będzie za wcześnie. |
|
| | | |
|
| 2010-11-02, 11:11
Aga będę trzymał za Ciebie kciuki,dasz radę.:))) |
|
| | | |
|
| 2010-11-02, 11:23
2010-11-02, 08:42 - agawa71 napisał/-a:
Podziwiam Madziu. Na samą myśl o Rzeźniku mam dreszcze. Jeszcze nie dojrzałam do takich biegów. |
Po Rzeźniku byłam chyba mniej zmęczona niż po maratonie komandosa.
Ech, to były czasy.... a historia związana z tym biegiem.... :) |
|
| | | |
|
| 2010-11-02, 11:27
2010-11-02, 08:44 - Marysieńka napisał/-a:
Madzia...
Czasami, człek w nieświadomości potrafi z siebie wiele "wykrzesać", nawet bardzo wiele..
4.59....to już trzeba nieźle nóżkami przebierać...:)) |
4.59 to prędkość jednego macha jak dla mnie
nie przypuszczałam że dam radę w obecnym moim stanie zdrowia
ale jak będę miała ochotę zluzować pomyślę sobie "Maryś by się nie dała" i znowu docisnę ;)
trzeba wziąć się do roboty i uczciwie popracować, a nie stale wciskać wszystkim i sobie najbardziej, że najważniejsze jest bieganie dla przyjemności
poprawianie swoich czasów jest przyjemne, każdego kręci, tylko nie każdemu się chce, ot i co
ja się sprawdzę w maratonie w kwietniu też, zobaczymy jak mi pójdzie, może rozkminię te cholerne 4 |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-11-02, 12:15
2010-11-02, 11:27 - Magda napisał/-a:
4.59 to prędkość jednego macha jak dla mnie
nie przypuszczałam że dam radę w obecnym moim stanie zdrowia
ale jak będę miała ochotę zluzować pomyślę sobie "Maryś by się nie dała" i znowu docisnę ;)
trzeba wziąć się do roboty i uczciwie popracować, a nie stale wciskać wszystkim i sobie najbardziej, że najważniejsze jest bieganie dla przyjemności
poprawianie swoich czasów jest przyjemne, każdego kręci, tylko nie każdemu się chce, ot i co
ja się sprawdzę w maratonie w kwietniu też, zobaczymy jak mi pójdzie, może rozkminię te cholerne 4 |
Madzia...
Pójdzie dobrze, ale musisz w to uwierzyć....a te 4.59 jest dowodem na to, że możesz:))) |
|
| | | |
|
| 2010-11-02, 12:32
2010-11-02, 11:11 - dak66 napisał/-a:
Aga będę trzymał za Ciebie kciuki,dasz radę.:))) |
Jak mawiają: są dwa uda, hehe, albo się uda albo się nie uda :))))))) |
|
| | | |
|
| 2010-11-02, 12:55
2010-11-02, 12:32 - agawa71 napisał/-a:
Jak mawiają: są dwa uda, hehe, albo się uda albo się nie uda :))))))) |
Aga..
....życzę tego pierwszego....uda:))) |
|
| | | |
|
| 2010-11-02, 15:04
Marysiu? Co z Goleniowem? |
|
| | | |
|
| 2010-11-02, 19:34 Wiara!:)
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-11-02, 19:50
I udał się dzisiaj trening. Cudów nie było ale za to dużo liści pod nogami. Wyszło 10,5 km :)
Jutro powtórka. |
|
| | | |
|
| 2010-11-02, 20:25
zaczynam biegać wieczorami o 19ej i biegam z 2oma kolegami :)
a rano samotny trening , nabijanie kilometrów rozpoczęte :) |
|
| | | |
|
| 2010-11-02, 21:27
2010-11-02, 20:25 - golon napisał/-a:
zaczynam biegać wieczorami o 19ej i biegam z 2oma kolegami :)
a rano samotny trening , nabijanie kilometrów rozpoczęte :) |
Ja dzisiaj solidne 21km typowo siłowy trening, liczne podbiegi trochę crosu w lesie .Było super.
A po drodze spotkałem fajnego jeżyka chyba go zaskoczyłem na polnej drodze bo podniusł ryjek i tak dziwnie na mni popatrzył.Chyba szukał miejsca na zimowy nocleg. |
|
| | | |
|
| 2010-11-02, 21:53
2010-11-02, 21:27 - tomek20064 napisał/-a:
Ja dzisiaj solidne 21km typowo siłowy trening, liczne podbiegi trochę crosu w lesie .Było super.
A po drodze spotkałem fajnego jeżyka chyba go zaskoczyłem na polnej drodze bo podniusł ryjek i tak dziwnie na mni popatrzył.Chyba szukał miejsca na zimowy nocleg. |
Liczył na jakieś jabłuszko :) |
|
| | | |
|
| 2010-11-03, 06:48
2010-11-02, 15:04 - agawa71 napisał/-a:
Marysiu? Co z Goleniowem? |
Aga...
Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że przyjdzie mi zapomnieć o Goleniowie..i nie tylko Goleniowie..
Odciążając Achillesa za bardzo obciążałam prawą nogę i....kolanko nie wytrzymało..
POWIEDZIAŁO....DOMAGAM SIĘ LUZU..
I chyba muszę go posłuchać:)) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-11-03, 08:10
2010-11-03, 06:48 - Marysieńka napisał/-a:
Aga...
Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że przyjdzie mi zapomnieć o Goleniowie..i nie tylko Goleniowie..
Odciążając Achillesa za bardzo obciążałam prawą nogę i....kolanko nie wytrzymało..
POWIEDZIAŁO....DOMAGAM SIĘ LUZU..
I chyba muszę go posłuchać:)) |
A to pechozol. Szkoda :(. Kolanko ważniejsze.
Ja cały czas mam nadzieję, że mnie się uda pobiec. Byle jak, byle do mety :). Na razie coś tam truchtam wieczorami. Jestem dobrej myśli. Ważniejsze starty dopiero wiosną więc się nie przejmuję.
|
|
| | | |
|
| 2010-11-03, 08:30
Zaś dzisiaj fajna pogoda do biegania bo dosyć ciepło acz deszczowo. Zaplanowane wieczorne truchtanie po tonach mokrych liści. |
|
| | | |
|
| 2010-11-03, 08:32
...u mnie pogoda do duszy...
...wieje...mży...
...ale nie ma zmiłuj...trzeba wyruszać w teren...
...miłego dzionka... |
|