|
POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2010-10-13, 14:45
2010-10-13, 12:13 - golon napisał/-a:
no i ją pozwiedzam w 2011r w marcu no i sobie pobiegam w niej heh :) |
A jesienią Berlin, tam też jest co zwiedzać :) |
| | | | | |
| 2010-10-13, 15:10
2010-10-13, 14:45 - agawa71 napisał/-a:
A jesienią Berlin, tam też jest co zwiedzać :) |
nie na jesień nie wiem czy pobiegnę coś - po Barcelonie mam zamiar odpuścić maratony na jakiś czas tak jak Mirek pisał :)
maks wtedy będzie połówka a tak to dyszki czy 15stki :) |
| | | | |
| | | | | |
| 2010-10-13, 18:03 Jestem MARATOŃCZYKIEM:)
W niedzielę dopiero dotarło do mnie, że to nie są żarty:( ale będzie co łamać:) ważne też, że meta osiągnięta:)
Jak nie odezwę się w poniedziałek, to znaczy, że się zastrzeliłem:) |
| | | | | |
| 2010-10-14, 05:13
2010-10-13, 15:10 - golon napisał/-a:
nie na jesień nie wiem czy pobiegnę coś - po Barcelonie mam zamiar odpuścić maratony na jakiś czas tak jak Mirek pisał :)
maks wtedy będzie połówka a tak to dyszki czy 15stki :) |
Wreszcie rozsądny komentarz i mam nadzieję Mati, że będziesz konsekwentny w tym postanowieniu... Przez kilka dni nie zaglądałem do tego wątku, a teraz jak nadrobiłem zaległości, to wręcz nie potrafię kolegów i koleżanek zrozumieć i tych wszystkich zachęt, wręcz "popychań" do kolejnego startu na tym dystansie "Głowa do góry Mati... następnym razem Tobie się uda" itp...
Uważam, że dobrze się stało Mati... Nie piszę w ten sposób, aby Tobie dopiec, ale pragnę nawiązać do słów Marysi... To doskonała nauczka dla Ciebie, która powinna Ciebie czegoś nauczyć i wzmocnić Twój charakter... Ta "gleba" była po to, abyś się podniósł i po to, abyś miał czas do przemyślenia... Ta "gleba" była po to, abyś do biegania (tym bardziej "królewskiego dystansu") podchodził z większym szacunkiem, a nie tylko z kipiącą pewnością siebie (kalkuratory i tabele nie biegają)...
Spośród tych wszystkich komentarzy, tylko dwa z nich były naprawdę z myślą o Twoim dobrze (słowa Marysi i Mirka)... Nie twierdzę, że pozostali nie chcieli dla Ciebie dobrze, ale nie do końca była przemyślana taka postawa...
Chodzi mi o to, że w porównaniu z wieloma uczestnikami tego wątku... masz Mati "iskrę Bożą" i tylko od Ciebie zależy, czy będzie się tliła coraz mocniej, czy zgaśnie... czy staniesz się za lat kilka jednym z liczących się biegaczy na rodzimych trasach i nie tylko (do czego masz predyspozycje), czy będziesz jednym z wielu średniaków...
Powinieneś właśnie skoncentrować się na tym, w czym jesteś dobry i gdzie drogą progresu zabrniesz na szczyty... Biegaj 5, 10, 15 km i połówki, choć nie za często... Na maratony i biegi ultra masz jeszcze sporo czasu... Jesteś jeszcze młody i powinieneś to wykorzystać zamiast zajeżdżać swój organizm... Młody organizm ma sporo "pałera", ale bardzo łatwo potrafi go wytracić, wypalić nieodpowiednimi metodami treningowymi... Biegam może krótko, ale przed laty źle trenując "zniszczyłem się" uprawiając koszykówkę, co później doprowadziło nawet do "wstrętu" jeśli chodzi o trening, wysiłek... a kontuzje były moją codziennością...
Skoro start w Barcelonie masz juz opłacony to pobiegnij, ale na luzie (zobaczysz że lepiej nabiegasz)... Więcej uwagi poświęć na zwiedzanie Barcelony, bo warto. A potem realizuj swoje postanowienie... Będę trzymał kciuki za postępy i sukcesy, a za kilka lat na maratonach nie tylko "trójkę" będziesz łamał, ale może nawet 2:30... Masz potencjał, ale korzystaj z niego z głową!!! |
| | | | | |
| 2010-10-14, 07:46
2010-10-14, 05:13 - szlaku13 napisał/-a:
Wreszcie rozsądny komentarz i mam nadzieję Mati, że będziesz konsekwentny w tym postanowieniu... Przez kilka dni nie zaglądałem do tego wątku, a teraz jak nadrobiłem zaległości, to wręcz nie potrafię kolegów i koleżanek zrozumieć i tych wszystkich zachęt, wręcz "popychań" do kolejnego startu na tym dystansie "Głowa do góry Mati... następnym razem Tobie się uda" itp...
Uważam, że dobrze się stało Mati... Nie piszę w ten sposób, aby Tobie dopiec, ale pragnę nawiązać do słów Marysi... To doskonała nauczka dla Ciebie, która powinna Ciebie czegoś nauczyć i wzmocnić Twój charakter... Ta "gleba" była po to, abyś się podniósł i po to, abyś miał czas do przemyślenia... Ta "gleba" była po to, abyś do biegania (tym bardziej "królewskiego dystansu") podchodził z większym szacunkiem, a nie tylko z kipiącą pewnością siebie (kalkuratory i tabele nie biegają)...
Spośród tych wszystkich komentarzy, tylko dwa z nich były naprawdę z myślą o Twoim dobrze (słowa Marysi i Mirka)... Nie twierdzę, że pozostali nie chcieli dla Ciebie dobrze, ale nie do końca była przemyślana taka postawa...
Chodzi mi o to, że w porównaniu z wieloma uczestnikami tego wątku... masz Mati "iskrę Bożą" i tylko od Ciebie zależy, czy będzie się tliła coraz mocniej, czy zgaśnie... czy staniesz się za lat kilka jednym z liczących się biegaczy na rodzimych trasach i nie tylko (do czego masz predyspozycje), czy będziesz jednym z wielu średniaków...
Powinieneś właśnie skoncentrować się na tym, w czym jesteś dobry i gdzie drogą progresu zabrniesz na szczyty... Biegaj 5, 10, 15 km i połówki, choć nie za często... Na maratony i biegi ultra masz jeszcze sporo czasu... Jesteś jeszcze młody i powinieneś to wykorzystać zamiast zajeżdżać swój organizm... Młody organizm ma sporo "pałera", ale bardzo łatwo potrafi go wytracić, wypalić nieodpowiednimi metodami treningowymi... Biegam może krótko, ale przed laty źle trenując "zniszczyłem się" uprawiając koszykówkę, co później doprowadziło nawet do "wstrętu" jeśli chodzi o trening, wysiłek... a kontuzje były moją codziennością...
Skoro start w Barcelonie masz juz opłacony to pobiegnij, ale na luzie (zobaczysz że lepiej nabiegasz)... Więcej uwagi poświęć na zwiedzanie Barcelony, bo warto. A potem realizuj swoje postanowienie... Będę trzymał kciuki za postępy i sukcesy, a za kilka lat na maratonach nie tylko "trójkę" będziesz łamał, ale może nawet 2:30... Masz potencjał, ale korzystaj z niego z głową!!! |
i to dopiero jest rozsądny komentarz. Podoba mi się, bo pośrednio tyczy się też mojej osoby :)) |
| | | | | |
| 2010-10-14, 08:40
2010-10-13, 18:03 - miniaczek napisał/-a:
W niedzielę dopiero dotarło do mnie, że to nie są żarty:( ale będzie co łamać:) ważne też, że meta osiągnięta:)
Jak nie odezwę się w poniedziałek, to znaczy, że się zastrzeliłem:) |
Rafał, jeszcze raz gratulacje. To piękne uczucie pokonać maraton. Każdy start to piękne przeżycie, maraton ehhh. |
| | | | | |
| 2010-10-14, 09:41
2010-10-14, 07:46 - kwasiżur napisał/-a:
i to dopiero jest rozsądny komentarz. Podoba mi się, bo pośrednio tyczy się też mojej osoby :)) |
Nie Tomku,
Ten komentarz nie tyczy się Twojej osoby, Ty jesteś już "starym" koniem:)))))
I maratony są jak najbardziej dla Ciebie:)
|
| | | | |
| | | | | |
| 2010-10-14, 09:41
2010-10-14, 08:40 - agawa71 napisał/-a:
Rafał, jeszcze raz gratulacje. To piękne uczucie pokonać maraton. Każdy start to piękne przeżycie, maraton ehhh. |
Dzisiaj bieganko ach ciężko w robocie wysiedzieć . |
| | | | | |
| 2010-10-14, 09:55
2010-10-14, 09:41 - adamus napisał/-a:
Nie Tomku,
Ten komentarz nie tyczy się Twojej osoby, Ty jesteś już "starym" koniem:)))))
I maratony są jak najbardziej dla Ciebie:)
|
Stary koń, ale z duszą młodego rumaka... podobnie jak ja... ;))) |
| | | | | |
| 2010-10-14, 10:21
2010-10-14, 05:13 - szlaku13 napisał/-a:
Wreszcie rozsądny komentarz i mam nadzieję Mati, że będziesz konsekwentny w tym postanowieniu... Przez kilka dni nie zaglądałem do tego wątku, a teraz jak nadrobiłem zaległości, to wręcz nie potrafię kolegów i koleżanek zrozumieć i tych wszystkich zachęt, wręcz "popychań" do kolejnego startu na tym dystansie "Głowa do góry Mati... następnym razem Tobie się uda" itp...
Uważam, że dobrze się stało Mati... Nie piszę w ten sposób, aby Tobie dopiec, ale pragnę nawiązać do słów Marysi... To doskonała nauczka dla Ciebie, która powinna Ciebie czegoś nauczyć i wzmocnić Twój charakter... Ta "gleba" była po to, abyś się podniósł i po to, abyś miał czas do przemyślenia... Ta "gleba" była po to, abyś do biegania (tym bardziej "królewskiego dystansu") podchodził z większym szacunkiem, a nie tylko z kipiącą pewnością siebie (kalkuratory i tabele nie biegają)...
Spośród tych wszystkich komentarzy, tylko dwa z nich były naprawdę z myślą o Twoim dobrze (słowa Marysi i Mirka)... Nie twierdzę, że pozostali nie chcieli dla Ciebie dobrze, ale nie do końca była przemyślana taka postawa...
Chodzi mi o to, że w porównaniu z wieloma uczestnikami tego wątku... masz Mati "iskrę Bożą" i tylko od Ciebie zależy, czy będzie się tliła coraz mocniej, czy zgaśnie... czy staniesz się za lat kilka jednym z liczących się biegaczy na rodzimych trasach i nie tylko (do czego masz predyspozycje), czy będziesz jednym z wielu średniaków...
Powinieneś właśnie skoncentrować się na tym, w czym jesteś dobry i gdzie drogą progresu zabrniesz na szczyty... Biegaj 5, 10, 15 km i połówki, choć nie za często... Na maratony i biegi ultra masz jeszcze sporo czasu... Jesteś jeszcze młody i powinieneś to wykorzystać zamiast zajeżdżać swój organizm... Młody organizm ma sporo "pałera", ale bardzo łatwo potrafi go wytracić, wypalić nieodpowiednimi metodami treningowymi... Biegam może krótko, ale przed laty źle trenując "zniszczyłem się" uprawiając koszykówkę, co później doprowadziło nawet do "wstrętu" jeśli chodzi o trening, wysiłek... a kontuzje były moją codziennością...
Skoro start w Barcelonie masz juz opłacony to pobiegnij, ale na luzie (zobaczysz że lepiej nabiegasz)... Więcej uwagi poświęć na zwiedzanie Barcelony, bo warto. A potem realizuj swoje postanowienie... Będę trzymał kciuki za postępy i sukcesy, a za kilka lat na maratonach nie tylko "trójkę" będziesz łamał, ale może nawet 2:30... Masz potencjał, ale korzystaj z niego z głową!!! |
Arturze...
Dzięki za "poparcie"..
..bo odnoszę wrażenie, że Mati obraził się na mnie, po tym co mu napisałam...
Jeżeli, się nie mylę i faktycznie obraził się..za dobre rady..to dla mnie nie "dorósł" do biegania maratonów:)) |
| | | | | |
| 2010-10-14, 10:28
Marysiu nie no co TY pewnie że się na Ciebie nie obraziłem !
nie ma takiej możliwości :) za co miałbym się obrazić ??
za to że napisałaś jak jest i ma być ?? |
| | | | | |
| 2010-10-14, 10:34
2010-10-14, 10:28 - golon napisał/-a:
Marysiu nie no co TY pewnie że się na Ciebie nie obraziłem !
nie ma takiej możliwości :) za co miałbym się obrazić ??
za to że napisałaś jak jest i ma być ?? |
UFFFFF!!!!
Mati..ulżyło mi...:))
Ja naprawdę dobrze Tobie życzę...przebiegłam 102 maratony, więc mam prawo i skromną wiedzę na ten temat..:)) |
| | | | |
| | | | | |
| 2010-10-14, 10:38
2010-10-14, 10:34 - Marysieńka napisał/-a:
UFFFFF!!!!
Mati..ulżyło mi...:))
Ja naprawdę dobrze Tobie życzę...przebiegłam 102 maratony, więc mam prawo i skromną wiedzę na ten temat..:)) |
Marysiu wiem to ! :) nie jestem obrażony i nawet żadna myśl mi na ten temat przez główkę nie przeszła :) |
| | | | | |
| 2010-10-14, 10:39
2010-10-14, 10:21 - Marysieńka napisał/-a:
Arturze...
Dzięki za "poparcie"..
..bo odnoszę wrażenie, że Mati obraził się na mnie, po tym co mu napisałam...
Jeżeli, się nie mylę i faktycznie obraził się..za dobre rady..to dla mnie nie "dorósł" do biegania maratonów:)) |
Mati na nikogo się nie obraził, tak sądzę. To jest młody ambitny chłopak z wielkim talentem ,który zawidł samego siebie.Teraz poprostu to boleśnie przeżywa.
Mati potrzebuje kilku dni żeby dojść do siebie i odzyskać równowagę .Spokojnie przemyśli ostatni występ wyciągnie wnioski,zweryfikuje swoje możliwości.
Dalej twierdzę, że w kwietniu 2011 jesteś w stanie spokojnie zrobić 3:15
Pozdro runersi.
|
| | | | | |
| 2010-10-14, 10:48
2010-10-14, 10:39 - tomek20064 napisał/-a:
Mati na nikogo się nie obraził, tak sądzę. To jest młody ambitny chłopak z wielkim talentem ,który zawidł samego siebie.Teraz poprostu to boleśnie przeżywa.
Mati potrzebuje kilku dni żeby dojść do siebie i odzyskać równowagę .Spokojnie przemyśli ostatni występ wyciągnie wnioski,zweryfikuje swoje możliwości.
Dalej twierdzę, że w kwietniu 2011 jesteś w stanie spokojnie zrobić 3:15
Pozdro runersi.
|
A ja...twierdzę, że Matiego stać na minimum 2.48 i to już w następnym starcie...ale...
...ale musi nieco zmienić trening...i podejście do Swoich możliwości...
Tak Mati....możesz już w Barcelonie nabiegać 2.48...
Wiem co piszę.... |
| | | | | |
| 2010-10-14, 10:51
Masz racje Marysiu - muszę zmienić trening :) to się zrobi przebiega się zimę i 6marzec Maraton BARCELONA :) |
| | | | | |
| 2010-10-14, 10:55
2010-10-14, 10:51 - golon napisał/-a:
Masz racje Marysiu - muszę zmienić trening :) to się zrobi przebiega się zimę i 6marzec Maraton BARCELONA :) |
Masz niespełna 21 lat... na co Tobie to???
Dalej nie rozumiem... |
| | | | |
| | | | | |
| 2010-10-14, 10:57
2010-10-14, 10:51 - golon napisał/-a:
Masz racje Marysiu - muszę zmienić trening :) to się zrobi przebiega się zimę i 6marzec Maraton BARCELONA :) |
No nieźle Mati niech jeszcze ktoś napisze że stać cię na 2:30.
MOja wiedza jest taka jak jest ale żeby przez 7 miesięcy urawać w maratonie kilkadziesiąt min. no nie wiem ?
Sklepy z dopalaczami już zamkneli i co teraz? |
| | | | | |
| 2010-10-14, 11:02
2010-10-14, 10:51 - golon napisał/-a:
Masz racje Marysiu - muszę zmienić trening :) to się zrobi przebiega się zimę i 6marzec Maraton BARCELONA :) |
Mati..
Jeżeli coś mogę Tobie doradzić odnośnie treningów to...
..nie wiem czy ktoś Tobie układa plany....ale dobrze byłoby gdybyś się "trzymał" jednego...
No i najważniejsze....ŻADNYCH SZALEŃSTW NA TRENINGACH..
SPOKOJNE, SPOKOJNE RAZ JESZCZE SPOKOJNE BIEGANIE:))) |
| | | | | |
| 2010-10-14, 11:09
2010-10-14, 10:57 - tomek20064 napisał/-a:
No nieźle Mati niech jeszcze ktoś napisze że stać cię na 2:30.
MOja wiedza jest taka jak jest ale żeby przez 7 miesięcy urawać w maratonie kilkadziesiąt min. no nie wiem ?
Sklepy z dopalaczami już zamkneli i co teraz? |
Tomku...
Ja w pół roku poprawiałam się o 54 minuty...i wcale nie biegałam tak szybko połówki jak Mateusz...
I jeszcze jedno...napisałam, ze Mateusz musi zmienić podejście do Swoich możliwości biegowych....
Chyba powinnam jeszcze dodać, ze maraton biega się głową...jak w niej wszystko odpowiednio poukłada...nabiega wynik o jakim marzy...
I żeby była jasność...
WCALE NIE NAMAWIAM MATIEGO DO BIEGANIA MARATONÓW...
ON JUŻ ZDECYDOWAŁ....SAM ZDECYDOWAŁ:)) |
|
|
|
| |
|