|
POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2010-02-18, 14:46
Witajcie,u mnie też dzisiaj lekkie ocieplenie,w końcu zacznie ubywać śniegu,z formą na razie kiepsko a za dni 15km w Trzemesznie. |
| | | | | |
| 2010-02-18, 15:38
Poproszę koleżanki i kolegów o podpowiedzi na moje pytania. Czytam dziś pierwszą część wątku, ale jestem dopiero na 108 stronie i może jeszcze do tego nie doszedłem. Zdaje się, że Silver wspominał o jakimś pasie z bidonem do biegania. Marek Zikom pisał o jakichś żelkach i żelach energetycznych. Idole odezwijcie się!!! To ja Wasz fan:-))). Zikom też pisał o zbawiennych właściwościach bananów. A któryś z Tomków o sposobach przyrządzania makaronu. Czy to się je przed czy po bieganiu. Ile trzeba odczekać po obiedzie (18.00-18.20), żeby na trasie go nie oddać. I takie tam szczegóły. Co jeść na obiad, żeby biegało się w miarę lekko? Kurcze, jaki ja jestem młody (wiedzą o bieganiu:-))). Pozdrawiam. I czym zaspokoić pragnienie po powrocie z biegu. Ja nie mogę niczym:-((( |
| | | | |
| | | | | |
| 2010-02-18, 17:32
2010-02-18, 15:38 - robusgalas napisał/-a:
Poproszę koleżanki i kolegów o podpowiedzi na moje pytania. Czytam dziś pierwszą część wątku, ale jestem dopiero na 108 stronie i może jeszcze do tego nie doszedłem. Zdaje się, że Silver wspominał o jakimś pasie z bidonem do biegania. Marek Zikom pisał o jakichś żelkach i żelach energetycznych. Idole odezwijcie się!!! To ja Wasz fan:-))). Zikom też pisał o zbawiennych właściwościach bananów. A któryś z Tomków o sposobach przyrządzania makaronu. Czy to się je przed czy po bieganiu. Ile trzeba odczekać po obiedzie (18.00-18.20), żeby na trasie go nie oddać. I takie tam szczegóły. Co jeść na obiad, żeby biegało się w miarę lekko? Kurcze, jaki ja jestem młody (wiedzą o bieganiu:-))). Pozdrawiam. I czym zaspokoić pragnienie po powrocie z biegu. Ja nie mogę niczym:-((( |
Ale się kolega zawziął, zeby tylko tak zostało na zawsze :))) A od siebie dodam, że jak będziesz czytał dalej , to się wszystkiego dowiesz. Tutaj pisze kilka osób ( ja niestety do nich nie należe) , które znają się na bieganiu, i mozna dowiedzieć się duzo ciekawych rzeczy |
| | | | | |
| 2010-02-18, 17:50
2010-02-18, 17:32 - kwasiżur napisał/-a:
Ale się kolega zawziął, zeby tylko tak zostało na zawsze :))) A od siebie dodam, że jak będziesz czytał dalej , to się wszystkiego dowiesz. Tutaj pisze kilka osób ( ja niestety do nich nie należe) , które znają się na bieganiu, i mozna dowiedzieć się duzo ciekawych rzeczy |
Ależ Tomek, jak możesz mowic, ze Ty do nich nie nalezysz. Nie biegasz od wczoraj ;). I wiesz juz co i jak :-)
|
| | | | | |
| 2010-02-18, 18:13
2010-02-18, 17:50 - Babelek napisał/-a:
Ależ Tomek, jak możesz mowic, ze Ty do nich nie nalezysz. Nie biegasz od wczoraj ;). I wiesz juz co i jak :-)
|
Droga Haniu, bądźmy realistami :))))) Jak znałbym sie na bieganiu, to i moje wyniki byłyby lepsze. Ale nadchodzi nowy sezon, to i ja jestem dobrej myśli, moze coś drgnie :))) |
| | | | | |
| 2010-02-18, 18:34
Znalazłem fajne buciki nowe pomarańczowe startówki ADIDAS ADISTAR COMPETTITION a okazja jest bo w dobrej cenie bo tylko 200zł :)
PS> Tomek nie protestuj nie protestuj - znasz się na bieganiu znasz :) |
| | | | | |
| 2010-02-18, 22:19
2010-02-18, 15:38 - robusgalas napisał/-a:
Poproszę koleżanki i kolegów o podpowiedzi na moje pytania. Czytam dziś pierwszą część wątku, ale jestem dopiero na 108 stronie i może jeszcze do tego nie doszedłem. Zdaje się, że Silver wspominał o jakimś pasie z bidonem do biegania. Marek Zikom pisał o jakichś żelkach i żelach energetycznych. Idole odezwijcie się!!! To ja Wasz fan:-))). Zikom też pisał o zbawiennych właściwościach bananów. A któryś z Tomków o sposobach przyrządzania makaronu. Czy to się je przed czy po bieganiu. Ile trzeba odczekać po obiedzie (18.00-18.20), żeby na trasie go nie oddać. I takie tam szczegóły. Co jeść na obiad, żeby biegało się w miarę lekko? Kurcze, jaki ja jestem młody (wiedzą o bieganiu:-))). Pozdrawiam. I czym zaspokoić pragnienie po powrocie z biegu. Ja nie mogę niczym:-((( |
Robercie,
Przeczytanie całego wątku na pewno po części odpowie na Twoje wątpliwości. Nie wiem jak długo trwają Twoje treningi, ale jeśli jest to do godziny to przy aktualnych warunkach niczego ze sobą nie musisz brać. Z czasem przyzwyczaisz organizm i zobaczysz ile wytrzymujesz bez wspomagania.
Jeżeli chodzi o jedzenie przed treningiem to również musisz wyczuć organizm. Z mojego doświadczenia mogę powiedzieć, że lekki obiad można zjeść, ale najpóźniej na 2h przed spokojnym treningiem. Na ciężkim treningu Cię wytrzęsie.
Spokojnie przed treningiem mogę zjeść banana, pomarańcze czy niektóre słodycze.
Jeżeli chodzi o picie to preferuję małe ilości a często.
Powodzenia!!! |
| | | | |
| | | | | |
| 2010-02-18, 22:23
2010-02-18, 17:32 - kwasiżur napisał/-a:
Ale się kolega zawziął, zeby tylko tak zostało na zawsze :))) A od siebie dodam, że jak będziesz czytał dalej , to się wszystkiego dowiesz. Tutaj pisze kilka osób ( ja niestety do nich nie należe) , które znają się na bieganiu, i mozna dowiedzieć się duzo ciekawych rzeczy |
Dzięki, ale się dowiedziałem!!!:-))). Ale nic, doczytam i zostanę mistrzem ... czytania:-))). No, ja dziś na trasie stoczyłem walkę. Ale ja, normalnie, mówię Wam stoczyłem walkę!!! O utrzymanie pozycji pionowej. W pewnym momencie chciałem pocałować kawałek czarnego asfaltu, który nieśmiało przebijał się w 20-sto centymetrowej koleinie. Ale dyszkę śmignąłem. Jutro nie biegam, choć bym bardzo chciał, ale wyczytałem, że równie ważna jest regeneracja. Ale za to w sobotę!!! Śpijcie dobrze. Ero... tzn kolorowych snów. |
| | | | | |
| 2010-02-19, 07:35
2010-02-18, 18:34 - golon napisał/-a:
Znalazłem fajne buciki nowe pomarańczowe startówki ADIDAS ADISTAR COMPETTITION a okazja jest bo w dobrej cenie bo tylko 200zł :)
PS> Tomek nie protestuj nie protestuj - znasz się na bieganiu znasz :) |
Mateusz, ile Ty już masz par butów do biegania? Ostatnio kupiłeś Saucony, teraz następne ... Tak sobie pomyślałem, że chyba jestem za stary, żeby sobie kupić pomarańczowe buty, chociaż bardzo lubię ten kolor :))) |
| | | | | |
| 2010-02-19, 09:34 Zimowy jogging
Na wczorajszym truchtaniu załapałam się na zdjęcie :) |
| | | | | |
| 2010-02-19, 10:29
2010-02-18, 15:38 - robusgalas napisał/-a:
Poproszę koleżanki i kolegów o podpowiedzi na moje pytania. Czytam dziś pierwszą część wątku, ale jestem dopiero na 108 stronie i może jeszcze do tego nie doszedłem. Zdaje się, że Silver wspominał o jakimś pasie z bidonem do biegania. Marek Zikom pisał o jakichś żelkach i żelach energetycznych. Idole odezwijcie się!!! To ja Wasz fan:-))). Zikom też pisał o zbawiennych właściwościach bananów. A któryś z Tomków o sposobach przyrządzania makaronu. Czy to się je przed czy po bieganiu. Ile trzeba odczekać po obiedzie (18.00-18.20), żeby na trasie go nie oddać. I takie tam szczegóły. Co jeść na obiad, żeby biegało się w miarę lekko? Kurcze, jaki ja jestem młody (wiedzą o bieganiu:-))). Pozdrawiam. I czym zaspokoić pragnienie po powrocie z biegu. Ja nie mogę niczym:-((( |
Jesteś wielki Robert - wszystko przeczytać tak prawie na raz to niezłe osiągnięcie :)
Skoro już pytasz o pas z bidonem - fajna rzecz, ale chyba nie na takie temperatury. W lecie, gdy słońce ostro grzeje, to wtedy warto brać jakieś picie ze sobą na dłuższe wybiegania :) Poza tym to nie jest wcale takie super wygodne jak by się mogło wydawać, no ale to tylko moja opinia :)
U mnie wczoraj 4 stopnie na plusie i na mojej ścieżce biegowej już na całej długości można było biec asfaltem. Mam nadzieję, że jutro będzie tylko lepiej.
Pozdrawiam serdecznie, miłych treningów. |
| | | | | |
| 2010-02-19, 10:44
2010-02-19, 10:29 - Silver108 napisał/-a:
Jesteś wielki Robert - wszystko przeczytać tak prawie na raz to niezłe osiągnięcie :)
Skoro już pytasz o pas z bidonem - fajna rzecz, ale chyba nie na takie temperatury. W lecie, gdy słońce ostro grzeje, to wtedy warto brać jakieś picie ze sobą na dłuższe wybiegania :) Poza tym to nie jest wcale takie super wygodne jak by się mogło wydawać, no ale to tylko moja opinia :)
U mnie wczoraj 4 stopnie na plusie i na mojej ścieżce biegowej już na całej długości można było biec asfaltem. Mam nadzieję, że jutro będzie tylko lepiej.
Pozdrawiam serdecznie, miłych treningów. |
Witam Cię Krzysiu. Nie, na raz to nie dałbym rady tego przeczytać. Siedzę tak już z tydzień i najpierw czytałem drugą część a teraz pierwszą. Wiem, że bez sensu ale czasami chleb też lubię przekroić na pół i zjeść od razu tę największą kromkę:-))). Ale jak któreś z Was będzie miało czas to polecam tę Waszą lekturę. Całkiem wciągająca. Jak się domyślam pas z bidonem obija się o ja.. Dziewczynom to dobrze im się nie ma o co obijać:-))). Pozdrawiam. Do pracy rodacy. Przegonić kryzys z naszego pięknego kraju i niech kapitaliści grzeją swe piękne, wysportowane ciała na Majorce za naszą krwawicę:-)))!!! Czy gdzie tam się grzeją. |
| | | | |
| | | | | |
| 2010-02-19, 13:24
Ja mam pas z bidonami 2x250 ml. Niestety nie lubię niego korzystać. Wolę wziąć butelkę power ride w rękę a pod koniec treningu ją wywalić. Jak bym go nie zapięła to mam dyskomfort. A kiedy jest wyższa temperatura to jeszcze bardziej mi dokucza. |
| | | | | |
| 2010-02-19, 13:35
2010-02-19, 07:35 - kwasiżur napisał/-a:
Mateusz, ile Ty już masz par butów do biegania? Ostatnio kupiłeś Saucony, teraz następne ... Tak sobie pomyślałem, że chyba jestem za stary, żeby sobie kupić pomarańczowe buty, chociaż bardzo lubię ten kolor :))) |
Mam 2 pary na trening i 1 na zawody :-)
Właśnie kiedyś biegałem ponad 7miesięcy na treningach w jednych butach , a startowałem w startówkach ale szybko się zużyły a że nie mialem kasy to 2sezony w nich prze startowałem i myślę że od tego była ta kontuzja w tam tym roku
A teraz kupiłem sobie nowe 2pare bucików na trening które już mam NIKE AIR PEGASUS 25 i ASICS GEL STRATUS 2 :)
a na zawody mam właśnie Saucony TYPE A2 :) |
| | | | | |
| 2010-02-19, 15:14
Robert - pas nie obija się na szczęście tak jak myślisz :P Ale trzeba dość mocno zacisnąć pasek, żeby nie latał po całych plecach, a nawet jak się mocno zaciśnie, to i tak troszkę "dynda" :P
Najlepiej chyba tak jak Hania mówi - butelka powerade w rękę i nie ma żadnych problemów :)
Mati - ja obecnie mam jedną parę do wszystkiego, więc 3 pary to według mnie wystarczająca ilość :) Planuję w tym roku się zaopatrzyć w coś nowego. |
| | | | | |
| 2010-02-19, 17:45
2010-02-19, 13:24 - agawa71 napisał/-a:
Ja mam pas z bidonami 2x250 ml. Niestety nie lubię niego korzystać. Wolę wziąć butelkę power ride w rękę a pod koniec treningu ją wywalić. Jak bym go nie zapięła to mam dyskomfort. A kiedy jest wyższa temperatura to jeszcze bardziej mi dokucza. |
Agnieszko, a co pijesz przed, co po, a co w trakcie treningu. Jakieś konkretne napoje, czy wodę mineralną. Ja w lato biegałem po polach i lasach (ale było cudnie) i kiedyś wziąłem takiego powercośtam to myślałem, że zwymiotuje:-))). Potem w taką butelkę brałem normalnie wodę mineralną, niegazowaną i było trochę lepiej ale i tak sam moment picia był skomplikowany i dusiłem się. A ta butelka w ręku mi po prostu przeszkadzała, tak jakbym gubił przez to krok (wiem, byle jakiej tańcownicy przeszkadza rąbek u spódnicy:-))). Ja chyba jednak poczekam do niedzieli lub poniedziałku z bieganiem. Bo biegałem sobota-niedziela, potem wtorek-środa-czwartek. Tak, że chyba muszę odpocząć i mam nadzieję, że ta breja po której wczoraj biegłem się rozpuści i będzie chociaż stabilnie. Pozdrawiam. |
| | | | | |
| 2010-02-19, 18:13
2010-02-19, 17:45 - robusgalas napisał/-a:
Agnieszko, a co pijesz przed, co po, a co w trakcie treningu. Jakieś konkretne napoje, czy wodę mineralną. Ja w lato biegałem po polach i lasach (ale było cudnie) i kiedyś wziąłem takiego powercośtam to myślałem, że zwymiotuje:-))). Potem w taką butelkę brałem normalnie wodę mineralną, niegazowaną i było trochę lepiej ale i tak sam moment picia był skomplikowany i dusiłem się. A ta butelka w ręku mi po prostu przeszkadzała, tak jakbym gubił przez to krok (wiem, byle jakiej tańcownicy przeszkadza rąbek u spódnicy:-))). Ja chyba jednak poczekam do niedzieli lub poniedziałku z bieganiem. Bo biegałem sobota-niedziela, potem wtorek-środa-czwartek. Tak, że chyba muszę odpocząć i mam nadzieję, że ta breja po której wczoraj biegłem się rozpuści i będzie chociaż stabilnie. Pozdrawiam. |
Robercie...woda mineralna zapewne łagodzi pragnienie ale napój izotoniczny który tak ci nie smakował jest niezbędny przy tak intensywnym wysiłku. W czasie biegu tracimy z organizmu wodę , witaminy i mikroelementy. A izotoniki skutecznie to wyrównują. Teraz zimą w niskich temperaturach może to nie jast aż tak ważne ale ja np. na dłuższe wybiegania (16-18km)zabieram pas z bidonami (3x150ml) |
| | | | |
| | | | | |
| 2010-02-19, 18:19
Witam wszystkich:))) Dawno mnie tu nie było i widzę że mam dużo braków do nadrobienia. Postaram się doczytać wszystko choć nie wiem czy dam radę czasowo.
W Poznaniu śnieg powoli znika, a nad Rusałką gdzie biegam zaczyna się robić coraz bardziej miękko mimo że warstwa białego podłoża nadal dość gruba. Jak stopnieje wszystko to będę chyba biegać w kaloszach takich dla wędkarzy:)))
Wczoraj zrobiłam 21,5 km i powiem Wam że wiosna się zbliża, bo ptaszyska nadzierają dzioby jeden przez drugiego:)))
Pozdrawiam:) |
| | | | | |
| 2010-02-19, 18:29
2010-02-18, 15:38 - robusgalas napisał/-a:
Poproszę koleżanki i kolegów o podpowiedzi na moje pytania. Czytam dziś pierwszą część wątku, ale jestem dopiero na 108 stronie i może jeszcze do tego nie doszedłem. Zdaje się, że Silver wspominał o jakimś pasie z bidonem do biegania. Marek Zikom pisał o jakichś żelkach i żelach energetycznych. Idole odezwijcie się!!! To ja Wasz fan:-))). Zikom też pisał o zbawiennych właściwościach bananów. A któryś z Tomków o sposobach przyrządzania makaronu. Czy to się je przed czy po bieganiu. Ile trzeba odczekać po obiedzie (18.00-18.20), żeby na trasie go nie oddać. I takie tam szczegóły. Co jeść na obiad, żeby biegało się w miarę lekko? Kurcze, jaki ja jestem młody (wiedzą o bieganiu:-))). Pozdrawiam. I czym zaspokoić pragnienie po powrocie z biegu. Ja nie mogę niczym:-((( |
Robercie ja nie będę się wychylał do podpowiadania co i jak bo sam jestem samoukiem.:) Co do babanów to ja spożywam je wtedy kiedy wybiegam rano na dłuższe wybieganie tak ok. 20km bo poprostu nielubię tak na głodnego, a poza tym rankiem najlepiej spala się wszelkie naddatki ciała a nie ma co energetyki ciała dodatkami z zewnątrz. Co do picia nigdy nie biegałem z pasami i innymi dodatkami. Zimą to właściwie wystarcza mi to co spożyję przed treningiem, ale wiem, ze jednak powinno się coś wypijać. Latem to poprostu zabieram buteleczkę i w czasie biegu pozostawiam gdzieś na trasie a jak wracam to ona czekam na mnie - staram się to jakoś rozmierzyć i przewidywać gdzie mogę odczuwać potrzebę picia. Co do spożywania izotoników to po treningach żadko pijam takie rzeczy, a jeśli już to coś co przyrządzam sobie sam. Izotoniki to piję na zawodach, ale też nie zawsze. Co do jedzenia to do spokojnego treningu to wybiegam gdzieś 2 do 3 godzin po posiłku a jeśli trening cięższy to nawet trochę na głodnego:)
Traktuj tą wypowiedź przez palce bo bardziej doświadczeni odemnie szybko by obalili moją metodykę:)Polecam zakupić sobie jakąś dobrą literaturę a tam znajdziesz zapewne dokładne i sprawdzone wskazówki.
Oj ależ się rozpisałem:)
Pozdrawiam:) |
| | | | | |
| 2010-02-19, 18:49
Ja przez zwykłymi treningami piję wodę mineralną ale jeżeli wybieram się na dłuższy trening piję trochę izotoniku i zagryzam kawałkiem batonu dla sportowców. Na wybieganie ok. 20 km biorę w rękę power ride. A po powrocie piję co mi tylko przyjdzie do głowy: wodę, herbatkę owocową z cukrem, sok pomarańczowy. |
|
|
|
| |
|