| | | |
|
| 2010-02-11, 13:08
2010-02-11, 12:59 - agawa71 napisał/-a:
Robert wszystkiego naj, naj, naj!!!
Witaj w klubie, heh. Ja dzięki bieganiu rzuciłam palenie. Wtedy wszelkie wolne środki wydawałam na fajki i piwo. A teraz każdy grosz lokuję w odzież sportową, zawody i inne gadżety :) |
Widzę, że tak samo działam jak Ty. Myślałem, że tylko mnie to dopadło. Teraz moje największe problemy, to jakie wybrać buty, jaką kurtkę, jaką podkoszulkę, czy dam radę dziś przebiec 200 m dalej, czy czas będzie lepszy, gdzie mnie złapie kryzys itp. Jest rewelacyjnie. Życie jest piękne! No niestety na faje wydawało się 300 zł miesięcznie, to teraz co dwa miesiące dobre buty mogę sobie kupić:-))) A jak się cieszę, że mi się udało zalogować i do Was napisać! Ale pierwszy raz chyba zawsze tak cieszy, nie tylko w logowaniu:-))). Pozdrawiam wszystkich. |
|
| | | |
|
| 2010-02-11, 13:19
2010-02-11, 13:08 - robusgalas napisał/-a:
Widzę, że tak samo działam jak Ty. Myślałem, że tylko mnie to dopadło. Teraz moje największe problemy, to jakie wybrać buty, jaką kurtkę, jaką podkoszulkę, czy dam radę dziś przebiec 200 m dalej, czy czas będzie lepszy, gdzie mnie złapie kryzys itp. Jest rewelacyjnie. Życie jest piękne! No niestety na faje wydawało się 300 zł miesięcznie, to teraz co dwa miesiące dobre buty mogę sobie kupić:-))) A jak się cieszę, że mi się udało zalogować i do Was napisać! Ale pierwszy raz chyba zawsze tak cieszy, nie tylko w logowaniu:-))). Pozdrawiam wszystkich. |
Robert dawaj dawaj z tymi pierwszyznami bo wlewasz tu teraz dużo pozytywnych emocji a to mobilizuje pozostałych:) Kurcze nawet nie analizowałem ile przy obecnych cenach mozna miesięcznie przepuścić z dymem - SZOK!!!
Z okazji urodzin życzę dużo zdrowia bo właśnie tą drogę wybrałeś. Dużo radości, oby Ci towarzyszyła cały czas w takim nasileniu jak widzę w tej chwili i realizacji celu, które przed sobą stawiasz:)
życzy Zikom-Marek |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-02-11, 15:55
2010-02-11, 13:08 - robusgalas napisał/-a:
Widzę, że tak samo działam jak Ty. Myślałem, że tylko mnie to dopadło. Teraz moje największe problemy, to jakie wybrać buty, jaką kurtkę, jaką podkoszulkę, czy dam radę dziś przebiec 200 m dalej, czy czas będzie lepszy, gdzie mnie złapie kryzys itp. Jest rewelacyjnie. Życie jest piękne! No niestety na faje wydawało się 300 zł miesięcznie, to teraz co dwa miesiące dobre buty mogę sobie kupić:-))) A jak się cieszę, że mi się udało zalogować i do Was napisać! Ale pierwszy raz chyba zawsze tak cieszy, nie tylko w logowaniu:-))). Pozdrawiam wszystkich. |
Cześć Robert!
Akurat urodziny masz, więc wszystkiego najlepszego! Dużo wytrwałości w nowym postanowieniu, silnej woli i przede wszystkim radości z biegania!
Co do pierwszych razów... Jak zaliczysz swój pierwszy bieg, to dopiero wtedy zobaczysz co to jest radość z pierwszego razu. A jeśli będzie to Twój wymarzony maraton, to będziesz chodził jak nakręcony przez tydzień :P
Co do mnie, to dzisiaj pierwszy raz większą część trasy przebiegłem po suchym asfalcie. Co za wspaniałe uczucie po tych morderczych śniegach :)
Pozdro wszystkim. |
|
| | | |
|
| 2010-02-11, 16:30
Witaj Robercie w gronie pozytywnie zakręconych,wszystkiego najlepszego z okazji urodzinek,i trzymam kciuki za pierwszy start.:))) |
|
| | | |
|
| 2010-02-11, 17:48
2010-02-11, 09:56 - kwasiżur napisał/-a:
jak powiedział klasyk w jednym polskim filmie: jak jest zima, to musi być zimno :))) Ja tam nie narzekam, ale ortopedzi to pewnie mają żniwa .
A co do pączków, to ja nie przepadam, właśnie dostałem w pracy 3 sztuki służbowe, to podzieliłem się z moimi koleżankami z tego samego działu, czym zyskałem sobie ich dozgonną wdzięczność :)))) |
Na słodkości to dziewczynki łapią się jak rybki na przynętę... :))) |
|
| | | |
|
| 2010-02-11, 17:55
2010-02-11, 10:19 - robusgalas napisał/-a:
Dzień dobry wszystkim. Jestem tu nowy. Czytam Was od trzech dni z otwartą gębą i chyba zostanę z Wami na dłużej, jeżeli pozwolicie. Biegam od lipca 2009 po około 8-10 km 3 lub 4 razy w tygodniu. A od 23 lutego 2009 nie palę. Pierwszy raz od 20 lat. Jestem w szoku, że tak długo mi się udało, choć czasami trudno wytrzymać. Marzenie MARATON. Ale gdzie mi tam. Aha jest to moje pierwsze wejście na jakiekolwiek forum i sam nie wiem czy mi się udało do Was dołączyć. Te nowinki technologiczne mnie przerażają. No ale cóż w moim wieku to chyba normalne:-( |
Wszystkiego najlepszego! Witam w "Naszej Rodzinie" i życzę powodzenia w bieganiu i w dalszej wytrwałości w "abtynencji" nikotynowej. Co do biegania, mamy identyczny staż... ja również zacząłem w lipcu 2009, a od kiedy zaglądnąłem na "Maratony" i założyłem konto, wciągnęło mnie na dobre, ale ten nałóg jest na pewno mniej szkodliwy od palenia... :)
Pożera czas i nadwyręża wzrok, ale daje sporo radości, a także wiele praktycznych rad... |
|
| | | |
|
| 2010-02-11, 18:00
Witam was,dzisaj zamiast treningu,4 pączki.,a po jedzonku odsniezanie podjazdu ze świeżego puchu.Dobrze ze tłusty czwartek jest raz w roku.Pozdrawiam pączkożerców. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-02-11, 18:02
W Opolu znowu dzisiaj sypnęło sniegiem, tam gdzie było odśnieżone, juz nie jest odsnieżone, a tam gdzie było zasypane, jest jeszcze bardziej zasypane. Ale co tam, minie u mnie magiczna godzina 21.00, i wychodzę na trasę :)) |
|
| | | |
|
| 2010-02-11, 18:03
2010-02-11, 18:00 - lila napisał/-a:
Witam was,dzisaj zamiast treningu,4 pączki.,a po jedzonku odsniezanie podjazdu ze świeżego puchu.Dobrze ze tłusty czwartek jest raz w roku.Pozdrawiam pączkożerców. |
...witaj Doroto...ale żeby spalić te cztery pączusie, to...musisz odśnieżyć podjazdy wszystkim sąsiadom... |
|
| | | |
|
| 2010-02-11, 18:32
2010-02-11, 18:03 - kudlaty_71 napisał/-a:
...witaj Doroto...ale żeby spalić te cztery pączusie, to...musisz odśnieżyć podjazdy wszystkim sąsiadom... |
A u mnie dzisiaj "dieta cud"... nie wiem jakim cudem nie zjadłem ani jednego pączka i nawet żadnego na oczy nie widziałem... Wcale z tego powodu nie ubolewam, bo za pączkami nie przepadam, a moje "misiowe" kształty to raczej wina słabości do łakoci czekoladopochodnych... :))) |
|
| | | |
|
| 2010-02-11, 18:51
Marek jutro o godz. 12 rozpoczyna się losowanie drużyn do BOCHNI które wezmą udział w nim w sztafecie :-)
Mam nadzieje że uda się nam dostać i pobiegamy sobie w marcu :) wydłużyli limit do 50drużyn które awansują poprzez losowanie :=) więc zobaczymy jutro heh ;D
3m Cie kciuki żeby się udało heh :=) |
|
| | | |
|
| 2010-02-11, 18:58
2010-02-11, 18:03 - kudlaty_71 napisał/-a:
...witaj Doroto...ale żeby spalić te cztery pączusie, to...musisz odśnieżyć podjazdy wszystkim sąsiadom... |
ZAdanie wykonane,pączusie spalone,jutro wybieganko luzne przed zawodami. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-02-11, 19:34 Dzięki za życzenia
Dzięki wszystkim za życzenia. Miło Was czytać. Ja dziś nie biegam. Pracuję po południu a rano musiałem pozałatwiać rodzinno-lecznicze sprawy. Zresztą rano biegałem tylko kilka razy w życiu i uczucie takie sobie. Ogólnie bez siły i kondycji i wrażenie duszenia się. Ale wieczorem! Odjazdowo!!! Za każdym razem jest super i za każdym razem inaczej, mimo że trasa ta sama. Za każdym razem gdzie indziej łapie mnie kryzys i już, już mam stanąć ale sobie mówię - za chwile, za chwile! Potem kryzys przechodzi i daję czadu (jak na moje możliwości). Ale jest cudownie, mimo, że bardzo ślisko. Raz się wywaliłem na zakręcie (to nie było z szybkości), ale nic mi się nie stało. |
|
| | | |
|
| 2010-02-11, 19:50
2010-02-11, 19:34 - robusgalas napisał/-a:
Dzięki wszystkim za życzenia. Miło Was czytać. Ja dziś nie biegam. Pracuję po południu a rano musiałem pozałatwiać rodzinno-lecznicze sprawy. Zresztą rano biegałem tylko kilka razy w życiu i uczucie takie sobie. Ogólnie bez siły i kondycji i wrażenie duszenia się. Ale wieczorem! Odjazdowo!!! Za każdym razem jest super i za każdym razem inaczej, mimo że trasa ta sama. Za każdym razem gdzie indziej łapie mnie kryzys i już, już mam stanąć ale sobie mówię - za chwile, za chwile! Potem kryzys przechodzi i daję czadu (jak na moje możliwości). Ale jest cudownie, mimo, że bardzo ślisko. Raz się wywaliłem na zakręcie (to nie było z szybkości), ale nic mi się nie stało. |
A ja najbardziej lubię poranne bieganko... przed śniadaniem, zaraz po przebudzeniu. Mój organizm najlepiej się czuje po takim początku dnia. Jednak bieganie na czczo to kwestia najwyżej godziny do półtorej godziny max, zanim nie wyczerpią się zapasy po nocy... :)))
|
|
| | | |
|
| 2010-02-11, 19:59
2010-02-11, 18:51 - golon napisał/-a:
Marek jutro o godz. 12 rozpoczyna się losowanie drużyn do BOCHNI które wezmą udział w nim w sztafecie :-)
Mam nadzieje że uda się nam dostać i pobiegamy sobie w marcu :) wydłużyli limit do 50drużyn które awansują poprzez losowanie :=) więc zobaczymy jutro heh ;D
3m Cie kciuki żeby się udało heh :=) |
...Mati...kciuki trzymam...a Ty dbaj o nogi i nie forsuj się...krok po kroku do przodu... |
|
| | | |
|
| 2010-02-11, 20:01
2010-02-11, 18:58 - lila napisał/-a:
ZAdanie wykonane,pączusie spalone,jutro wybieganko luzne przed zawodami. |
...powodzonka na zawodach... |
|
| | | |
|
| 2010-02-11, 20:25
2010-02-11, 19:59 - kudlaty_71 napisał/-a:
...Mati...kciuki trzymam...a Ty dbaj o nogi i nie forsuj się...krok po kroku do przodu... |
Wojtek dbam o nogi dbam :) no i nie forsuje się :=) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-02-11, 20:43
Witam! Po pierwsze miło Cię powitac Robert w biegowej "rodzinie". Po drugie wszystkiego najlepszego z okazji urodzin - wielu biegów i zero kontuzji! No właśnie kontuzje... Znowu coś mi się przyplątało. W sobote w czasie wybiegania zacząłem lekko czuc ból pod kostką od wewnętrznej strony stopy. I tak smarowałem, chłodziłem, aż do środy kiedy wreszcie wybiegłem na trening. Odziwo w czasie biegu nic nie bolało, no oprócz szybkich nawrotów gdy coś tam zakuło. Do wieczora było ok (lekki ból dalej mi towarzyszył), aż do momentu gdy w czasie siedzenia przy biurku lekko wygiołem stopę i trach - coś chrupnęło. Teraz ból przerzucił się na achillesa i kostkę. Wniosek z tego, że w domu można się nabawic gorszej kontuzji niż w czasie biegania :D Pozdrawiam!
PS. Powodzenia w losowaniu! |
|
| | | |
|
| 2010-02-11, 20:56
Poza Tomkiem i drugim Tomkiem (:P) to kto jeszcze wybiera się na Katorżnika w tym roku? Sam też zaczynam poważnie rozważać wyjazd na ten bieg :) |
|
| | | |
|
| 2010-02-11, 21:00
2010-02-11, 20:56 - Silver108 napisał/-a:
Poza Tomkiem i drugim Tomkiem (:P) to kto jeszcze wybiera się na Katorżnika w tym roku? Sam też zaczynam poważnie rozważać wyjazd na ten bieg :) |
Pewnie ja się wybiorę jak co roku :) czyli 3raz z rzędu :=)
ale jeszcze zobaczymy jak to będzie :) |
|