| | | |
|
| 2010-02-03, 22:21 Mistrzostwa Tarnowa w Narciarstwie Biegowym
|
| | | |
|
| 2010-02-04, 09:05
Zima robi atakiren. Wczoraj zrobiłam dyszkę przy padającym śniegu. Wiatr w normie wiec nie było tak źle. A dzisiaj mróz ścisnął mocniej i wszędzie jest lodowisko. Może do wieczora zelżeje bo bym musiała biegać w łyżwach. Najwyższy czas nauczyć się jak kręcić.........piruety :) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-02-04, 11:20
2010-02-04, 09:05 - agawa71 napisał/-a:
Zima robi atakiren. Wczoraj zrobiłam dyszkę przy padającym śniegu. Wiatr w normie wiec nie było tak źle. A dzisiaj mróz ścisnął mocniej i wszędzie jest lodowisko. Może do wieczora zelżeje bo bym musiała biegać w łyżwach. Najwyższy czas nauczyć się jak kręcić.........piruety :) |
Witajcie ludziska.Czytam i stwierdzam, że ostro dajecie czadu na treningach .
Aga widzę, że ostro dajesz czadu na treningach .Wiosna będzie Twoja.
Ja siedzę w domku i korzystam z urlopu "ojcowskiego".
A tak pozatym to ostro ćwiczę moje kolana i mięśnie je okalające żeby je nieco wzmocnić.
Zasówam też na biegowkach .Po wczorajszej zamieci dzisiaj piękna słoneczna pogoda.Wustarczy wyjść za bramę i już mam polarną pustynie po horyzont.
Tomek razem potaplamy się w lublinieckim szlamie właśnie zapisałem się na katorżnika. |
|
| | | |
|
| 2010-02-04, 11:53
2010-02-04, 11:20 - tomek20064 napisał/-a:
Witajcie ludziska.Czytam i stwierdzam, że ostro dajecie czadu na treningach .
Aga widzę, że ostro dajesz czadu na treningach .Wiosna będzie Twoja.
Ja siedzę w domku i korzystam z urlopu "ojcowskiego".
A tak pozatym to ostro ćwiczę moje kolana i mięśnie je okalające żeby je nieco wzmocnić.
Zasówam też na biegowkach .Po wczorajszej zamieci dzisiaj piękna słoneczna pogoda.Wustarczy wyjść za bramę i już mam polarną pustynie po horyzont.
Tomek razem potaplamy się w lublinieckim szlamie właśnie zapisałem się na katorżnika. |
...a raz się żyje...też wczoraj zapisałem się na kąpiele błotne w Lublińcu...
...dzisiaj dopiero 4 luty a na moim rowerku pękła "setka"...noga wygląda coraz lepiej, ale dopiero w sobotę wyruszę delikatnie w teren...wybieram się do Pobierowa, więc w moich planach jest także morsowanie... |
|
| | | |
|
| 2010-02-04, 12:22
2010-02-04, 11:53 - kudlaty_71 napisał/-a:
...a raz się żyje...też wczoraj zapisałem się na kąpiele błotne w Lublińcu...
...dzisiaj dopiero 4 luty a na moim rowerku pękła "setka"...noga wygląda coraz lepiej, ale dopiero w sobotę wyruszę delikatnie w teren...wybieram się do Pobierowa, więc w moich planach jest także morsowanie... |
No i super, panowie. Będziemy razem kąpać się w błocie :)) Ciekawe, czy kąpielówki są obowiązkowe ????. Znajomi mnie pytają: czy warto wydawać stówę, żeby wejsć do rowu melioracyjnego? Ja odpowiadam: WARTO :))) |
|
| | | |
|
| 2010-02-04, 12:31
2010-02-04, 12:22 - kwasiżur napisał/-a:
No i super, panowie. Będziemy razem kąpać się w błocie :)) Ciekawe, czy kąpielówki są obowiązkowe ????. Znajomi mnie pytają: czy warto wydawać stówę, żeby wejsć do rowu melioracyjnego? Ja odpowiadam: WARTO :))) |
...hehe...jak już ruszą śniegowe roztopy, to w rowach melioracyjnych będą idealne warunki do treningu... |
|
| | | |
|
| 2010-02-04, 13:57
Ja czekam, aż moje koleżanki obieżyświat-ki wrócą z wojaży i też się zapisze na kąpiele błotne w Lublińcu. Przydadzą się, zabiegane rzeczy, które miały wylądować w śmietniku :)Szkoda tylko adidasów, bo takie najgorsze to one nie są. Trudno, cosik trzeba poświęcić. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-02-04, 13:59
2010-02-04, 11:20 - tomek20064 napisał/-a:
Witajcie ludziska.Czytam i stwierdzam, że ostro dajecie czadu na treningach .
Aga widzę, że ostro dajesz czadu na treningach .Wiosna będzie Twoja.
Ja siedzę w domku i korzystam z urlopu "ojcowskiego".
A tak pozatym to ostro ćwiczę moje kolana i mięśnie je okalające żeby je nieco wzmocnić.
Zasówam też na biegowkach .Po wczorajszej zamieci dzisiaj piękna słoneczna pogoda.Wustarczy wyjść za bramę i już mam polarną pustynie po horyzont.
Tomek razem potaplamy się w lublinieckim szlamie właśnie zapisałem się na katorżnika. |
Fajnie, że teraz i tatusiowie mogą korzystać z takich urlopów. Co prawda jest tego "co kot napłakał" ale dobre i to :) Jak tam dzidziuś? Rośnie? |
|
| | | |
|
| 2010-02-04, 16:20
Witam! Ja niestety nie dołącze do ekipy na Katorżnika. Tydzień wcześniej mam zamiar wystartować w Pustynnej 10, 21.08. w biegu na szczyt Pilska. Pewnie jeszcze w sierpniu wskoczą dwa moje pierwsze zeszłoroczne biegi, czyli Jaworzno i Oświęcim. Więc tą stówkę wole wydać na startowe w innych biegach :D. Co do treningów, to wczoraj 8km z skipami i wieloskokami. Dzisiaj dwie godziny siłowni, na której oprócz ćwiczeń ogólnorozwojowych, wykonałem kilka wzmacniających nogi pod biegi górskie :D Pozdrawiam! |
|
| | | |
|
| 2010-02-04, 17:54
2010-02-03, 22:21 - rufus_4 napisał/-a:
Na razie nie mam nart, ale do niedzieli może coś wykombinuje:)
Marek wybierasz się? |
Tak mam w planie:) Byłem w ubiegłym roku to i może teraz się uda:) |
|
| | | |
|
| 2010-02-04, 18:06
2010-02-04, 09:05 - agawa71 napisał/-a:
Zima robi atakiren. Wczoraj zrobiłam dyszkę przy padającym śniegu. Wiatr w normie wiec nie było tak źle. A dzisiaj mróz ścisnął mocniej i wszędzie jest lodowisko. Może do wieczora zelżeje bo bym musiała biegać w łyżwach. Najwyższy czas nauczyć się jak kręcić.........piruety :) |
Zgadza się...po wczorajszych opadach śniegu moja pętla była zasypana po kostki. A pod tym świeżym śniegiem niebezpieczne niespodzianki. Na jednym z łuków mój poślizg zamienił się w łyżwiarską jaskółkę , ułamek sekundy później zamachałem rękami jak wiatrak i ledwo uratowałem swój tyłek przed bolesnym stłuczeniem. Wczorajsze 9km było dość ciężkie. Narazie zima i mróz trzyma ale jak to wszystko zacznie topnieć to mus szukać innej trasy.
Właśnie odpoczywam po późnym obiadku ale po 20-tej śmigam na 8km. |
|
| | | |
|
| 2010-02-04, 22:39
U mnie biega się coraz gorzej. W dzień śnieg lekko się luzuje (bo nie ubywa go czyli się nie topi jeszcze) i pomieszany z piaskiem tworzy jakąś dziwną breję, po której biega się koszmarnie. Już wolę latać w śniegu po kostki. W nocy ścina mróz i robi się ślizgawka. Ehhh. Dzisiaj dyszka zaliczona. Jutro w planach pływalnia.
Gosia jak tam? Pluskałaś się już w basenie??
Kolorowych.............. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-02-05, 08:59 Hello
Nad morzem dzisiaj piękna pogoda. Dodatnia temperatura. Słoneczko przygrzewa. Mam nadzieję, że stopi ten wstrętny śnieg w końcu. Byle do marca.
Miłego dnia :) |
|
| | | |
|
| 2010-02-05, 13:00
Witajcie,u mnie też końca białego szaleństwa nie widać,niestety lasy zaśnieżone nie ma jak biegać,zostaje tylko szosa. |
|
| | | |
|
| 2010-02-05, 19:47
W południe za oknem 7 stopni.W porównaniu z ostatnimi mrozami prawdziwa wiosna i juz mnie kusiło wystawić na balkon leżaczek:):):)Weekend zapowiada się sympatycznie. Jutro ósemka pojutrze....brrrr 18km. Trzymajcie się trasy |
|
| | | |
|
| 2010-02-05, 19:54
2010-02-05, 19:47 - grześ71 napisał/-a:
W południe za oknem 7 stopni.W porównaniu z ostatnimi mrozami prawdziwa wiosna i juz mnie kusiło wystawić na balkon leżaczek:):):)Weekend zapowiada się sympatycznie. Jutro ósemka pojutrze....brrrr 18km. Trzymajcie się trasy |
Widzę, że trzymasz się jakiegoś planu treningowego?? czyżby do półmaratonu?? Ja jutro 6 a w nd. 18. Na szczęście znów wracam na moją trasę, na powietrzu, bo jak wracałem z pracy do domciu, to się odśnieżała:) Podobnie do Ciebie będę miał za dwa tygodnie, czyli jestem za Tobą:( |
|
| | | |
|
| 2010-02-05, 20:05
Hejka Wszystkim. Był ktoś na Maratonie Lednickim?? Swój pierwszy królewski dystans miałem w planach dopiero w przyszłym roku, ale po przeczytaniu dużej liczby informacji nie wiem, czy się właśnie tam nie wybiorę?? Chyba nie będzie tak strasznie?? Postoje po 10min. i różne takie...:) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-02-05, 21:21 Asfalt pod nogami :D
Dziś po powrocie do Sosnowca, pobiegłem na moją tradycyjną trasę, która wiedzie przez drogę przemysłową. Mojemu zdziwieniu, po małej odwilży snieg lekko stopniał i co kawałek był na drodze czysty asfalt (w miejscu gdzie auta powyjeżdzały śnieg). I wiecie co, nie wiedziałem, że to kiedyś powiem, ale super czuć asfalt pod nogami :D. W drodze powrotnej musiałem to wykorzystać i zrobiłem 2km w drugim zakresie. I tu szok 2km wyszły w tempie 4:15, a był jeszcze zapas. Jakby to kolarze powiedzieli "czuć że noga się kręci" :D Aż strach pomyśleć co będzie dalej :D Pozdrawiam! |
|
| | | |
|
| 2010-02-06, 09:10
Kuba, na wiosnę będziesz latał jak perszing :) Heh
|
|
| | | |
|
| 2010-02-06, 09:13
A u mnie standardowo to co wczoraj się roztopiło to w nocy zmroziło i mamy w całym mieście lodowisko. Mam w planach trening o 11,00-12,00 może do tej pory cosik posypią albo znowu się roztopi trochę. Bo w przeciwnym wypadku będzie kiepsko. |
|