| | | |
|
| 2009-11-26, 21:38
A ja po 9 m-cach treningów wystartowałem w pierwszej dyszcze:), po 3 tygodniach połówkę, a po następnych trzech pierwszy maraton.
To wszystko nic najwięcej uczą niepowodzenia. Dopuki biegałem bez zakładanego wyniku wszystko było oki, raz nastawiłem się na wynik i wszystko się sypnęło :)
Z racji tego, że to forum wsparcia to wspieram Cię kolego w Twoich planach - oby się powiódł Twój plan półmaratonu, wszystko zależy od tego jaki jest Twój obecny stan sportowy bo jeśli jesteś aktywny fizycznie to może się udać, a jeśli zaniedbywałeś się przez jakiś czas to zalecałbym spokojne obserwacje w czasie treningu - o kontuzję jest zdecydowanie najłatwiej w sporcie.
Wsparcie masz, a co:) |
|
| | | |
|
| 2009-11-27, 13:34
2009-11-26, 20:41 - grześ71 napisał/-a:
Podziwiam twój zapał ale ja bym zwolnił.Starzy biegowi wyjadacze radzą robić połówkę przynajmniej po roku biegania. W tym czasie warto ustabilizować się na 10-15km a przed półmaratonem przebiedz choć ze dwa trzy razy treningowo 16-18km. Fakt że niemal tydzień po 15km nie możesz dojść do siebie daje dużo do myślenia |
To wszystko jest prawda, co piszesz. Ja przechodziłem to samo,ale na początku zawsze jest euforia, że mozna przebiec więcej jak 1 km :))) A potem przychodzą bóle, mieśni , ściegien itp.... Po mojemu, każdy musi przejść ten etap.Ale podstawa, to wyciagnąć właściwe wnioski z własnych porażek :) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-11-27, 13:47
Ja byłem rano na treningu :-) znów 2-ki biegałem w truchcie i 600m marszu :=) na koniec rozciąganie
Było fajno , coraz fajniej się truchta :D
Za nie długo pora wznowić treningi :=)
Może od połowy grudnia zacznę z powrotem trenować ??
Miłego dzionka ... |
|
| | | |
|
| 2009-11-27, 20:58
Przyjechałem taki zmęczony z pracy że dziś odpuściłem.Tak mnie to gryzie że aż mam wyrzuty sumienia:):) Więc zaliczę bieganko w sobotę i w niedzielę.Miłego weekendu |
|
| | | |
|
| 2009-11-28, 12:14 Hello
Właśnie się zbieram żeby iść na trening ale coś mi to idzie powoli :)
|
|
| | | |
|
| 2009-11-28, 12:33
2009-11-26, 20:57 - miniaczek napisał/-a:
Może i masz rację, nie wiem?? Biegam dopiero od półtora miesiąca, ale trening i tak wdrożę. Będę się obserwował i myślał o tym w trakcie. Sam trochę jestem, szczerze powiedziawszy, trochę przerażony, bo w 14. i 16. tygodniu jest przewidziane 20km (to są niedziele). Zobaczymy :) A Ty Grzesiu lepiej życz mi szczęścia i wytrwałości :) |
Witam wszystkich:)
Dawno mnie tu nie było ale strałam się śledzić wasze rozmowy:)
Rafał ja biegam od trzech miesięcy (a więc żółtodziób ze mnie) ale za tydzień biegne swój pierwszy półmaraton (Świętych Mikołajów)i wiem że mi sie to uda:) Robiłam juz treningi po 17, 19 a w ubiegłą sobote 21 km:) Fakt że jestem uparta i to na pewno mi pomaga ale Ty do marca masz jeszcze trochę czasu na treningi:) Może sie spotkamy bo jako że jestem z Poznania to być może też pobiegnę rodzimy półmaraton:)Tymczasem trzymajcie za mnie kciuki i pozdrawiam serdecznie:))) |
|
| | | |
|
| 2009-11-28, 13:22
Witajcie :)
Ja dzisiaj myknąłem dyszkę spokojnie. Biegło się lajtowo, bez żadnych problemów.
Pogoda też nie najgorsza, chociaż wiatr zawsze musiał wtrącić swoje 3 grosze :P
Co do półmaratonu, to ja swój pierwszy pobiegłem po pół roku regularnego biegania. Wcześniej jednak biegałem tak raz w tygodniu, albo jak mi się zachciało, więc tak całkiem od zera nie zaczynałem.
Szczerze powiem, że 3 miesiące to według mnie mało, ale z drugiej strony nie jest to raczej jakaś bariera nie do pokonania. Jednak wolę przestrzegać ważnej zasady - jak biegasz to się nie spiesz :)
Miłego weekendu, pozdrawiam. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-11-28, 14:31
2009-11-28, 13:22 - Silver108 napisał/-a:
Witajcie :)
Ja dzisiaj myknąłem dyszkę spokojnie. Biegło się lajtowo, bez żadnych problemów.
Pogoda też nie najgorsza, chociaż wiatr zawsze musiał wtrącić swoje 3 grosze :P
Co do półmaratonu, to ja swój pierwszy pobiegłem po pół roku regularnego biegania. Wcześniej jednak biegałem tak raz w tygodniu, albo jak mi się zachciało, więc tak całkiem od zera nie zaczynałem.
Szczerze powiem, że 3 miesiące to według mnie mało, ale z drugiej strony nie jest to raczej jakaś bariera nie do pokonania. Jednak wolę przestrzegać ważnej zasady - jak biegasz to się nie spiesz :)
Miłego weekendu, pozdrawiam. |
Ja zaraz się wybieram ale tylko na lekką ,,piątkę"" bo jutro planuję 15km.
Co do półmaratonu...to sprawa oczywiście indywidualnych predyspozycji kiedy go pobiegniemy(trzy mięsiące czy rok to żadna sztywna reguła). Biegam od marca i nasłuchałem się co nieco od biegaczy z 10-15 letnim stażem co do warunków startu na takim dystansie.Jako biegowy młokos jednym uchem wpuściłem drugim wypuściłem ale sam zmądrzałem dopiero po ok pięciu miesiącach treningu kiedy w końcu zadałem sobie pytanie ,,gdzie ty się chłopie śpieszysz"Posłuchałem rozsądnej rady. Na półmaraton nie są gotowe ani moje nogi ze stawami kolanowymi na czele (by na 18-tym km nie przejść do marszu!!) ani mięśnie brzucha i grzbietu(!) by do końca biegu utrzymały mnie w pionie. Czeka mnie pracowita zima...i to nie chodzi tylko o trening biegowy ale i godziny na siłowni by wzmocnić partie grzbietowe , brzucha i klatki piersiowej. |
|
| | | |
|
| 2009-11-28, 18:16
Cześć, ja dzisiaj odpuszczam bieganko :-)
Na jutro na truchtanko umówiłem się ze znajomym i chwilkę sobie potruchtamy wieczorkiem jak wrócę ze szkoły :)
Co do połówki to ja pobiegłem ją mając skończone 17lat po Pół tora roku treningu i nabiegałem na niej w Krakowie 1h 27min 45sek w debiucie i później Druga to była Katowice 4energy 1h 27min 14sek a 3-cia to Wa-wa 1h 18min 08sek !! :-)
W przyszłym roku na wiosnę pobiegnę jakąś może POZNAŃ rekreacyjnie ??:-) lub Wa-wa znów :D
Miłego wieczorka !! |
|
| | | |
|
| 2009-11-28, 18:17
2009-11-28, 14:31 - grześ71 napisał/-a:
Ja zaraz się wybieram ale tylko na lekką ,,piątkę"" bo jutro planuję 15km.
Co do półmaratonu...to sprawa oczywiście indywidualnych predyspozycji kiedy go pobiegniemy(trzy mięsiące czy rok to żadna sztywna reguła). Biegam od marca i nasłuchałem się co nieco od biegaczy z 10-15 letnim stażem co do warunków startu na takim dystansie.Jako biegowy młokos jednym uchem wpuściłem drugim wypuściłem ale sam zmądrzałem dopiero po ok pięciu miesiącach treningu kiedy w końcu zadałem sobie pytanie ,,gdzie ty się chłopie śpieszysz"Posłuchałem rozsądnej rady. Na półmaraton nie są gotowe ani moje nogi ze stawami kolanowymi na czele (by na 18-tym km nie przejść do marszu!!) ani mięśnie brzucha i grzbietu(!) by do końca biegu utrzymały mnie w pionie. Czeka mnie pracowita zima...i to nie chodzi tylko o trening biegowy ale i godziny na siłowni by wzmocnić partie grzbietowe , brzucha i klatki piersiowej. |
Myknęłam dzisiaj dyszkę. Na plaży było fajnie, płasko i wiatr nie przeszkadzał :)
Miłego weekendu |
|
| | | |
|
| 2009-11-28, 18:36
2009-11-28, 14:31 - grześ71 napisał/-a:
Ja zaraz się wybieram ale tylko na lekką ,,piątkę"" bo jutro planuję 15km.
Co do półmaratonu...to sprawa oczywiście indywidualnych predyspozycji kiedy go pobiegniemy(trzy mięsiące czy rok to żadna sztywna reguła). Biegam od marca i nasłuchałem się co nieco od biegaczy z 10-15 letnim stażem co do warunków startu na takim dystansie.Jako biegowy młokos jednym uchem wpuściłem drugim wypuściłem ale sam zmądrzałem dopiero po ok pięciu miesiącach treningu kiedy w końcu zadałem sobie pytanie ,,gdzie ty się chłopie śpieszysz"Posłuchałem rozsądnej rady. Na półmaraton nie są gotowe ani moje nogi ze stawami kolanowymi na czele (by na 18-tym km nie przejść do marszu!!) ani mięśnie brzucha i grzbietu(!) by do końca biegu utrzymały mnie w pionie. Czeka mnie pracowita zima...i to nie chodzi tylko o trening biegowy ale i godziny na siłowni by wzmocnić partie grzbietowe , brzucha i klatki piersiowej. |
Słusznie kolego nie tylko nogi biegają. Ja przez blisko rok przed startami bawiłem się na ergonometrze wioślarskim co właśnie pozwoliło mi wypracować trochę inne partie ciał, oj przydało się jak nic, a dodatkowo to też już był trening wydolnościowy:)
Pozdrawiam:) |
|
| | | |
|
| 2009-11-28, 22:18
2009-11-28, 18:17 - agawa71 napisał/-a:
Myknęłam dzisiaj dyszkę. Na plaży było fajnie, płasko i wiatr nie przeszkadzał :)
Miłego weekendu |
Pykasz Aga te dyszki aż miło...a ja właśnie po kolacji i zaraz lulu by wypocząć przed poranną 15-ką. Nie wiem tylko kiedy zmrużę oko po obok w mieszkaniu impreza na całego. Bądź co bądź to Andrzejki niech się ludziska wyszaleją. Może przysnę przy lekturze...dobrej nocki |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-11-28, 23:28
hmm... jedzie ktoś może na MŚ w biegach przełajowych 27 marca 2010 roku ? Będą takie gwiazdy jak Kenenisa Bekele (mój idol) heh, Sileshi Sehine, Zersenay Tadesse. |
|
| | | |
|
| 2009-11-28, 23:46
Jeśli do tego czasu złapię formę na poziomie Bekele... ;)
A odnośnie startów... ja zaczynałem przygodę z bieganiem z początkiem lipca br. i kilka dni po pierwszych treningowych truchtankach wybrałem się na debiut w zawodach na 12,6 km (Bluesobiegi w Sławie)... Poszło lepiej niż myślałem, więc to była jeszcze lepsza zachęta do kontynuowania nowej pasji... Pierwszą połówkę pobiegłem w połowie października i również sam siebie zaskoczyłem, bo liczyłem na zmieszczenie się w dwóch godzinkach, a nabiegałem 1:41... "Nie taki diabeł straszny...", zwłaszcza jeśli ktoś ma sporo czasu do swojego debiutu na tym dystansie. Powodzenia! A za Ciebie Gosiu "trzymię" kciuki... nie za darmo, rzecz jasna... bo teraz nie ma nic za darmo... Za buziaka... jeśli przebiegniesz :))) Pozdrawiam |
|
| | | |
|
| 2009-11-28, 23:59
2009-11-28, 18:36 - Zikom napisał/-a:
Słusznie kolego nie tylko nogi biegają. Ja przez blisko rok przed startami bawiłem się na ergonometrze wioślarskim co właśnie pozwoliło mi wypracować trochę inne partie ciał, oj przydało się jak nic, a dodatkowo to też już był trening wydolnościowy:)
Pozdrawiam:) |
Witam! Ergonometr to jest super sprawa. Akurat mam takie szczęście i na siłowni w moim akademiku jest takie urządzonko. Od października dla razy w tygodniu trochę się bawię wiosłami, a także dokładam do tego trochę brzuszków kilka ćwiczeń ze sztangą, klkaset powtórzeń na steperze, atlasik no i jeśli jeszcze czasu mi starczy to boksuje sobie w worek :D Szkoda, że nowiutki wypasiony rower stacjonarny stoi zepsuty... Ale cóż i tak mocno pracuje nad tym by zime przepracować najlepiej jak tylko potrafie :D Pozdrawiam! |
|
| | | |
|
| 2009-11-29, 09:29 Hahaha
|
| | | |
|
| 2009-11-29, 11:15
2009-11-29, 09:29 - agawa71 napisał/-a:
Naśmiałam się dzisiaj z lokalnych wiadomości :)
Jednak ludzie mają fantazję P;
|
Cześć.W okolicach Strzelec Op. wieje jak pierun ale w planach bieganko w lesie .Coraz bliżej do biegu E.Ferta w Strzelcach (15km)Sam nie wiem jak to wypadnie bo narazie moje bieganie jest dalekie od ideału. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-11-29, 12:33
2009-11-29, 09:29 - agawa71 napisał/-a:
Naśmiałam się dzisiaj z lokalnych wiadomości :)
Jednak ludzie mają fantazję P;
|
Może to miał być trening siłowy z obciążnikami. Kurcze pechowo tylko je zamocował:) |
|
| | | |
|
| 2009-11-29, 13:00
Witajcie,
Ja po tygodniowym przeziębieniu dziś znowu ruszyłam na trasę. Spokojnie 13 km pękło. Pogoda piękna, mogłam biec w rybaczkach. Dziwna pogoda jak na koniec listopada. :-)))
Pozdrawiam i życzę udanej niedzieli,
Marta |
|
| | | |
|
| 2009-11-29, 13:12
2009-11-29, 12:33 - Zikom napisał/-a:
Może to miał być trening siłowy z obciążnikami. Kurcze pechowo tylko je zamocował:) |
A może miał facet kompleksa i tą metodą próbował wydłużyć swoją męskość... :) Teraz to będzie przestroga... Panowie opcja kłódki się nie sprawdziła... kombinujemy dalej... :))) |
|