| | | |
|
| 2009-10-26, 10:07
Witajcie,Tomek piękny bieg i wielkie gratki za pudło.:))) |
|
| | | |
|
| 2009-10-26, 11:37
To jest dopiero jazda, w tym roku Supermaraton w Kaliszu 100 km. wygrał facet, co dopiero biega 2 lata. Panie i Panowie, wszystko przed nami :)))) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-10-26, 11:44
2009-10-26, 11:37 - kwasiżur napisał/-a:
To jest dopiero jazda, w tym roku Supermaraton w Kaliszu 100 km. wygrał facet, co dopiero biega 2 lata. Panie i Panowie, wszystko przed nami :)))) |
Paweł biega od sierpnia 2006 więc nieco ponad 3 lata. Jest byłym wyczynowym hokeistą (grał 12 lat) więc jakieś treningi biegowe też musiał mieć |
|
| | | |
|
| 2009-10-26, 11:46
2009-10-26, 11:44 - Krzysiek_biega napisał/-a:
Paweł biega od sierpnia 2006 więc nieco ponad 3 lata. Jest byłym wyczynowym hokeistą (grał 12 lat) więc jakieś treningi biegowe też musiał mieć |
No ale nie zmienia to faktu, że i tak super wynik " wykręcił " . Takie artykuły zawsze dodają mi motywacji, że nawet w moim wieku jeszcze warto troche powalczyć :)))) |
|
| | | |
|
| 2009-10-26, 14:06
Witam! Dawno się nie udzielałem więc na początku gratuluję wszystkim wspaniałych wyników na zawodach, pobitych życiówek i miejsc "na pudle". Co do mojej przygody biegowej to wczoraj zaliczyłem start w Altus Cup. Co do wyniku to nic wspaniałego nie wyszło, bo nie mogło. Bo brakiem treningów to nikt medalu nie zdobywa :D Ale to nie było najważniejsze... Najważniejsze dla mnie było pokonanie tych 30 pięter i poznanie uroków takiej odmiany biegowej. Więc start w pełni spełniony :D A teraz trzeba spróbować przygotować się na grudzień, bo mam okazje pojechać do Torunia na bieg mikołajów :) Pozdrawiam i życzę owocnych treningów! |
|
| | | |
|
| 2009-10-26, 14:38
2009-10-26, 14:06 - Kuba1985 napisał/-a:
Witam! Dawno się nie udzielałem więc na początku gratuluję wszystkim wspaniałych wyników na zawodach, pobitych życiówek i miejsc "na pudle". Co do mojej przygody biegowej to wczoraj zaliczyłem start w Altus Cup. Co do wyniku to nic wspaniałego nie wyszło, bo nie mogło. Bo brakiem treningów to nikt medalu nie zdobywa :D Ale to nie było najważniejsze... Najważniejsze dla mnie było pokonanie tych 30 pięter i poznanie uroków takiej odmiany biegowej. Więc start w pełni spełniony :D A teraz trzeba spróbować przygotować się na grudzień, bo mam okazje pojechać do Torunia na bieg mikołajów :) Pozdrawiam i życzę owocnych treningów! |
No no Kuba, brawo!!!
30 pięterek, ufff, spociłam się na samą myśl o takim wysiłku. |
|
| | | |
|
| 2009-10-26, 16:41
2009-10-26, 14:38 - agawa71 napisał/-a:
No no Kuba, brawo!!!
30 pięterek, ufff, spociłam się na samą myśl o takim wysiłku. |
Hehe dzięki! Spocic to nie było czasu się w czasie tego biegu :D Gorzej ze złapaniem oddechu po :D |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-10-26, 19:32
2009-10-26, 06:59 - adamus napisał/-a:
hhmmmmm
Mam podobny plan do Twojego Tomku i planuję 7.11 powalczyć o życiówkę na 10km... ale ja kończyłem maraton wrocławski i mam prawie 2 miesiące przerwy między tymi startami. Poświęciłem 4 tygodnie na roztrenowanie i wróciłem już do normalnych treningów zawierających elementy szybkościowe. Jeśli nie wyjechałeś sie na maxa w Poznaniu możesz włączyć do swoich treningów elementy siły biegowej - skipy, wieloskoki czy podbiegi - opisy znajdziesz w necie, książkach Skarżyńskiego. W przypadku jednak, gdy Poznań był do utraty sił zaczekałbym jeszcze kilka tygodnia z walką o nową życiówkę na 10km.
Jakbyś nie postąpił, życzę powodzenia:))
|
Treningów siły biegowej spróbowałem kilka miesięcy temu, ale po kilku razach je porzuciłem gdyż pojawił mi się problem w postaci ostrego bólu kregosłupa. Ćwiczyłem tylko skipy i wieloskoki i pewnie przeciążyłem sobie kręgosłup. Nie wiem, czy to się często zdarza czy też był jakiś błąd techniczny w wykonywaniu ćwiczeń. Niestety nie miałem dogodnego miejsca na podbiegi ale chyba będę musiał sie rozejrzeć za jakąś górką.
Tobie również życzę zrealizowania swojego celu czasowego na 10km! |
|
| | | |
|
| 2009-10-27, 08:41
A u mnie kurczę nie za ciekawie z bieganiem.
Powinienem teraz wyciskać maxa z siebie na treningach, ale gardło mnie co chwilę upomina :P
W zeszłym tygodniu przez to wypadł mi jeden trening, potem w sobote sobie to odrobiłem, ale dzisiaj znowu odpuszczam. Mógłbym wyjść biegać, ale wolę odpuścić parę treningów niż się teraz rozłożyć na jakąś grypę, bo do 11 listopada już bym raczej formy nie odbudował.
A co tam u was poza tym, że bijecie nowe rekordy i poprawiacie życiówki? :D |
|
| | | |
|
| 2009-10-27, 08:55
2009-10-27, 08:41 - Silver108 napisał/-a:
A u mnie kurczę nie za ciekawie z bieganiem.
Powinienem teraz wyciskać maxa z siebie na treningach, ale gardło mnie co chwilę upomina :P
W zeszłym tygodniu przez to wypadł mi jeden trening, potem w sobote sobie to odrobiłem, ale dzisiaj znowu odpuszczam. Mógłbym wyjść biegać, ale wolę odpuścić parę treningów niż się teraz rozłożyć na jakąś grypę, bo do 11 listopada już bym raczej formy nie odbudował.
A co tam u was poza tym, że bijecie nowe rekordy i poprawiacie życiówki? :D |
Ja wczoraj miałam gardłowe sprawy wiec udałam się na saunę, nawdychałam się gorącego powietrza z nutka olejku miętowego i ból gardła odszedł. Wieczorem oczywiście herbatka malinowa z miodem i jest OK. Wieczorkiem trening :) |
|
| | | |
|
| 2009-10-27, 09:17
2009-10-27, 08:41 - Silver108 napisał/-a:
A u mnie kurczę nie za ciekawie z bieganiem.
Powinienem teraz wyciskać maxa z siebie na treningach, ale gardło mnie co chwilę upomina :P
W zeszłym tygodniu przez to wypadł mi jeden trening, potem w sobote sobie to odrobiłem, ale dzisiaj znowu odpuszczam. Mógłbym wyjść biegać, ale wolę odpuścić parę treningów niż się teraz rozłożyć na jakąś grypę, bo do 11 listopada już bym raczej formy nie odbudował.
A co tam u was poza tym, że bijecie nowe rekordy i poprawiacie życiówki? :D |
Cholera, nawet mnie dopadło przeziębienie, a ostatni raz byłem chory w 2007 r. I to w najmniej spodziewanym momencie. Ale też odpuszczam ze dwa treningi, żeby nie było gorzej. Muszę szybko się wykurować, bo już za dwa tygodnie pierwsze kąpanie w jeziorze :))) |
|
| | | |
|
| 2009-10-27, 10:31
2009-10-27, 09:17 - kwasiżur napisał/-a:
Cholera, nawet mnie dopadło przeziębienie, a ostatni raz byłem chory w 2007 r. I to w najmniej spodziewanym momencie. Ale też odpuszczam ze dwa treningi, żeby nie było gorzej. Muszę szybko się wykurować, bo już za dwa tygodnie pierwsze kąpanie w jeziorze :))) |
Jeżeli już o chorobach to ja też mam wolne od treningów lecze przeciązone kolano. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-10-27, 10:41
Prośba do wszystkich.
Ten wątek miał być optymistyczny (wsparcie to optymizm), a zaczynają się pojawiać coraz to smutniejsze wpisy. Głowy do góry i uśmiech na twarz - tak powinno to wyglądać:)
Pozdrawiam:) |
|
| | | |
|
| 2009-10-27, 10:57
2009-10-27, 10:41 - Zikom napisał/-a:
Prośba do wszystkich.
Ten wątek miał być optymistyczny (wsparcie to optymizm), a zaczynają się pojawiać coraz to smutniejsze wpisy. Głowy do góry i uśmiech na twarz - tak powinno to wyglądać:)
Pozdrawiam:) |
Heh, masz rację Zikom, przepraszam za ten dołujący post :D
Tak więc przeziębieniom i kontuzjom mówimy stanowcze "nie" :P |
|
| | | |
|
| 2009-10-27, 11:22
2009-10-27, 10:41 - Zikom napisał/-a:
Prośba do wszystkich.
Ten wątek miał być optymistyczny (wsparcie to optymizm), a zaczynają się pojawiać coraz to smutniejsze wpisy. Głowy do góry i uśmiech na twarz - tak powinno to wyglądać:)
Pozdrawiam:) |
No właśnie, ja nie dokończyłem swojego wpisu, wprawdzie przeziębienie mnie dopadło, ale już przechodzi, i niebawem wracam na trasy, w końcu biegacze, i biegaczki, są twardzi, a nie miętcy :))) |
|
| | | |
|
| 2009-10-27, 11:55
2009-10-27, 11:22 - kwasiżur napisał/-a:
No właśnie, ja nie dokończyłem swojego wpisu, wprawdzie przeziębienie mnie dopadło, ale już przechodzi, i niebawem wracam na trasy, w końcu biegacze, i biegaczki, są twardzi, a nie miętcy :))) |
biejecie....bijemy życiowe rekordy więc jesteśmy szybsi od wirusów i bakterii. W życiu nas nie dogonią:))) |
|
| | | |
|
| 2009-10-27, 22:04
Nooo i myknęłam wieczorną dwunastkę :) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-10-28, 13:21 Hello :)
A co tu tak cicho dzisiaj? Wszystkich przetrzebiła grypka czy tacy jesteście zabiegani? Heh |
|
| | | |
|
| 2009-10-28, 13:33
2009-10-28, 13:21 - agawa71 napisał/-a:
A co tu tak cicho dzisiaj? Wszystkich przetrzebiła grypka czy tacy jesteście zabiegani? Heh |
o grypie nie piszemy, więc na pewno wszyscy sa zabiegani. U mnie mija własnie równo rok, jak zacząłem biegać po Wielkiej Kontuzji, którą miałem przez 9 miesiecy, bo chciałem w tydzień nadrobić 35 straconych lat. Dużo się przez ten czas zmieniło, a mam nadzieję że w przyszłym roku zmieni się jeszcze więcej :)))
Pogoda w Opolu ok, nawet świeci słońce, no to wieczorem na trasę. |
|
| | | |
|
| 2009-10-28, 13:40
Mam nadzieję, że mój wpis odnoście zakończeniu narzekania nie zniechęcił do pisania?
Sorry to było przedostatni raz:)
Mnie poprostu po sobotnim biegu górskim w Koninkach "nosi" - to chyba efekt biegu po skrajnie extremalnych warunkach - bardzo mi się podobało. Niestety szkoda tylko, że niewielu uczestników przebiegło własciwą trasą - kompletny brak oznakowania, ale za rok napewno będzie super i polecam kolejną edycję biegu na Turbacz:)
Pozdrawiam:) |
|